Autor Wątek: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego - cz. 1/2  (Przeczytany 123623 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline karina_tosia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 195
  • Płeć: Kobieta
  • Tosiek
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #220 dnia: Październik 23, 2010, 15:50:08 pm »
Witajcie
 tak czytam te wypowiedzi i stwierdzam , że wzmianki o panelach w domu , głośnikach , braku kastracji świadczą chyba o tym że nie jestem super idealnym opiekunem. nie mam w domu ani jednego dywanu(panele, podłoga drewniana) głośniki od kina domowego stoją na podłodze gdzie Tosio uwielbia leżeć( co chyba nie oznacza że zamęczam go głośną muzyką  :serenada:), nie jest kastrowany i raczej nie będzie( nie widzę powodów dla których miałabym go narażać na stres, ból po operacji etc i jest to MOJA decyzja). Bogata nie jestem , kupując Tośka(tak kupiłam go w sklepie) liczyłam się z konsekwencjami posiadania zwierzaka oraz kosztami. Tosiek miał przeokropne ropne zapalenie uszu (leczone 8 tygodni) oczywiście pieniądze na leczenie musiały się znależć,teraz okazało się że ma wadę zgryzu i czeka nas comiesięczna korekta zębów. czy mnie to przeraża? NIE to jest mój najlepszy przyjaciel który w zamian za dobrą opiekę okazuje mi swoje uczucia  :heart :heart :heart. Zdobywa moje coraz większe zaufanie każdego dnia. Ma do dyspozycji cały pokój 18 metrowy, klatka jest tylko miejscem gdzie je, kojec dawno został schowany  :brawo: :brawo: :brawo:.Powiem szczerze że gdybym miała spełniać wymogi podłóg , kabli etc pewnie bym nie przeszła procesu adopcji , więc może warto się zastanowić nad udzieleniem kredytu zaufania osobom które wykazują chęć takiej adopcji. Ja nie sądziłam że Tosiek będzie bezklatkowcem wymagało to czasu mojej pracy , uwagi, wyrzeczeń. Rozumiem , że zawsze w każdej sytuacji może być ktoś kto nie jest szczery i muszą być pewne czynności które pomogą to ustalić ale i tak nigdy nie będzie 100% pewności.Pozdrawiam wszystkich właścicieli uszaków i życzę Wam wiele miłości którą Uchole okazują Nam każdego dnia :) bo to o nie chyba tutaj chodzi ;)  :bunny: :bunny: :bunny: :bunny:
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2010, 15:54:22 pm wysłana przez karina_tosia »

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #221 dnia: Październik 23, 2010, 17:05:19 pm »
Ale przesadzacie.
Mnie nikt nie pytał o podłogi czy głośniki...
Ogólnie pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, właśnie w przypadku Kasi.


Z tym pracodawcą to też uważam, że przesada, bo wiadomo, że musi się zgodzić, żeby jego dane podać, a z tego mogą wyniknąć jakieś kłopoty. No bo sytuacja za wesoła by nie była, gdyby człowiek został zwolniony z pracy, bo chciał adoptować królika...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #222 dnia: Październik 23, 2010, 17:31:35 pm »
Sytuacja, w której występuje jakikolwiek kontakt z pracodawcą w sprawie adopcji królika przez pracownika, jest kompletnie nie na miejscu. Jest to kwestia wręcz o najwyższym możliwym stopniu absurdalności, stąd mam nadzieję, że została tu podana w formie żartu. 


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #223 dnia: Październik 23, 2010, 17:36:39 pm »
Po prostu w Polsce mamy bardzo niskie standardy dotyczące zwierząt i ludzie uważają, że tak jest w porządku. Taki formularz w USA to norma.

W Wielkiej Brytanii podejrzewam, ze tez - tam nawet w sklepie trzeba podac swoje dane osobowe i wylegitymowac się przy zakupie zwierzaka.

Uwazam, ze trzeba przecierac szlaki - zwierzę powinno byc luksusem, a nie towarem latwym do nabycia czy to w sklepie (bo jest tanie i nikt nie sprawdza danych osobowych ani nie podpisuje umów, poza tym jest za duzo zwierzat na rynku) czy z adopcji.
Tak w PL sa inne realia. W UK w formularzach adopcyjnych wielu organizacji podaje sie m.in. namiary na wlasciciela domu. Nikt nie widzi w tym nic zlego. Domy wynajmowane sa legalnie to po pierwsze. Po drugie w wielu umowach wynajmu jest zaznaczone czy wlasciciel pozwala na zwierzeta czy nie. Wtedy mozna uniknac sytuacji, ze zwierzak wraca do adopcji po miesiacu, bo wlasciciel sie o nim dowiedzial i ludzie wola oddac zwierzaka niz zmienic dom. Dodatkowo czy to wlasciciel czy osoba z agencji nieruchomosci moze byc jednoczesnie osoba rekomendujaca, bo zna ludzi, moze powiedziec, ze nie ma z nimi problemow, placa na czas, sasiedzi sie nie skarza itd.
Ja akurat na takie pytanie nie odpowiadalam, ale opisywalam gdzie pracuje, jak dlugo. Nie mam niczego do ukrycia. I sadze, ze nikt by nie wpadl na pomysl o tym, zeby wydzwaniac do pracodoawcy (nawet gdyby, to pewnie byloby wesolo ;) i tyle). To chodzi o to, zeby ludzie nie byli anonimowi. Nie sadze, aby tutaj zwolniono kogos z pracy, bo chcial adoptowac zwierzaka. Ale tak, w PL, gdzie czesto np. pracuje sie na czarno to nie jest zbyt fajne pytanie. Nawet jak sie pracuje legalnie to czesto szefostwo jest bardzo nieprzystepne. Wydaje mi sie jednak, ze z takich danych korzystano by tylko w wyjatkowych sytuacjach, a nie przy kazdej adopcji.

Przy zakupie podaje sie dane osobowe w sklepie, potwierdzam. Nie spotkalam sie jednak z tym, aby pozniej cos sprawdzano. Jednak moze w jakis sposob zbieraja te dane i jesli ktos np. raz na dwa tygodnie kupuje nowego szczura w tym samym sklepie i wyda sie im to podejrzane to gdzies to zglaszaja? Nie mam pojecia. Ale moze w ten sposb udaje sie na wstepie wyeliminowac chocoaz kilka osob, ktore nie maja najlepszych namiarow. No i nie sprzedaje sie zwierzat niepelnoletnim, to tez jest wazne.

Jeszcze wracajac do referencji z pracy, to sa one rowniez potrzebne jak chce sie w ogole wynajac mieszkanie. Nie zawsze, ale czesto. Tak tutaj jest.



a co wy na to, żeby w formularzu byl obowiązek podaia profilu na Facebooku i na naszej klasie? usmiech2
mogłoby być , ale nieobowiązkowe. Żeby nienaruszać cudzej prywatności zbytnio.
No pewnie, ze nieobowiazkowe, bo nie kazdy ma taki profil :diabelek Co do naruszania prywatnosci, to z calym szacunkiem ;) ludzie na caly swiat wstaiaja czasem takie fotki i pisza takie rzeczy, ze prywatnosc jest im chyba calkiem obca. Poza tym coz to za problem (jesli juz) wyszukac dana osobe? Znamy imie naziwsko, wiek, miasto z formularza i juz mamy profil (jesli osoba nie jest ukryta). Akurat to zadna tajemnica. No i tu tez wydaje mi sie, ze z takiej wiedzy typu namiary na znajomych korzystano by w sytuacjach wyzszej koniecznosci, a nie rozsylano do tych ludzi info o tym, ze p. Kowalska adoptuje krolika ;)

kidslovefruit

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #224 dnia: Październik 23, 2010, 18:08:15 pm »
Gosia - z punktu widzenia dobra zwierzęcia nie powinnismy sie chyba kierować zadowoleniem osób, które chca posiadać zwierzeta. Nie jestesmy sklepem, który chce zadowolic jakis popyt.

Jakis poziom bogactwa jest wymagany - inaczej potem sa wielkie problemy w leczeniu chorego zwierzęcia, a nawet przy zakupie karmy, a liczba stowarzyszen i ich srodków wydatkowanych na pomoc osobom fizycznym jest limitowana. Tak więc jeslli sie jest biednym - to, brutalna prawda, raczej nie powinno się mieć zwierząt, jesli sie chce byc odpowiedzialnym.
Zobacz, co sie dzieje na wsiach - psy njie sa karmione, ale spuszczane z łańcucha nocami, żeby poszły w las i same sie wyzywiły polując. Doprowadziło to do uchwalenia przepisu o odstrzale psów.

Moja koleżanka sprzedawała benefitowo jedzenie na koncertach, żeby zarobić na operację swojego kota. W ciężkich sytuacjach pewnie i społeczność forumowa by pomogła. To, że ktoś nie jest w stanie wyłożyć od razu jakiejś kasy, nie oznacza, że na pewno oleje sprawę.

A jeśli chodzi o FB czy NK - naprawdę mnóstwo ludzi nie zakłada sobie tam profili... czy taka osoba jest na pewno mniej godna zaufania niż ktoś kto kolekcjonuje znajomych przez internet?

Zgodę wynajmującego mieszkanie jestem w stanie zrozumieć. Ale nie wiem dlaczego miałabym się przed pracodawcą spowiadać ze swojego życia prywatnego.

Nie sądzę też, żeby istniała jakakolwiek możliwość zapobieżenia wszelkim wpadkom adopcyjnym. A próba takiego załatania procesu adopcyjnego, żeby stał się 100% szczelny i bezpieczny a tym samym skomplikowany i długotrwały też nie jest dobra, bo zamiast zachęcać do adopcji zamiast napędzania interesu hodowlom zwierząt - zniechęca.
No i pytanie najważniejsze: czego tak naprawdę się obawiacie? terrarystów? czy niemiłych ludzi?



megana88

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #225 dnia: Październik 23, 2010, 18:17:13 pm »
Ja uważam, że podawanie tak szczegółowych danych jest... chore. Wypełniając formularz i tak momentami miałam wrażenia jakby mi ktoś z butami wchodził w życie, a jeszcze to... Podawanie swego loginu na nk czy innych portalach społecznościowych jest po co? Co kogo obchodzi co robię i jakich mam znajomych? To, że są tak szeroko dostępne nie znaczy, że latam po mieście i na każdy słup przyklejam swój login. Nie wyobrażam sobie by każda obca osoba mogła sobie śledzić mój profil, po co to?
A na marginesie chciałabym zapytać jaki jest stosunek opiekunów złych do dobrych? Czy to, że raz na 100 ktoś źle wydał królika ma karać pozostałe 99? Czy to nie przesada?
Co do cech potencjalnego opiekuna to ja bałabym się tylko tego, że ktoś sobie wyrecytuje rozmowę na pamięć, zabierze królika i won. Niestety, mieszkamy w Polsce i nie ma co tu porównywać nad do innych krajów. Może i tak są restrykcyjne warunki, ale i zarobki inne. Gdyby rzeczywiście zwierzęta miały być dobre luksusowym to przy zarobku najniższej krajowej w Polsce niestety nie ma co liczyć nawet na chomika.

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #226 dnia: Październik 23, 2010, 18:26:18 pm »
a co wy na to, żeby w formularzu był obowiązek podaia profilu na Facebooku i na naszej klasie? usmiech2

Absolutnie nie. Wiele osób nie zakłada tam kont z bardzo racjonalnych powodów i nie ma co ich do tego zmuszać. Umieszczanie zbyt wielu danych w portalach społecznościowych jest bardzo nierozważne i stwarza duże ryzyko dla osoby zamieszczającej, a nawet dla firmy, w której pracuje.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #227 dnia: Październik 23, 2010, 18:26:49 pm »
Moja koleżanka sprzedawała benefitowo jedzenie na koncertach, żeby zarobić na operację swojego kota. W ciężkich sytuacjach pewnie i społeczność forumowa by pomogła. To, że ktoś nie jest w stanie wyłożyć od razu jakiejś kasy, nie oznacza, że na pewno oleje sprawę.
Masz racje. Chodzi tylko o to, ze nie wszyscy by tak zrobili lub nie zglosiliby sie po pomoc czy to do posrednika czy na forum. I fajnie byloby sprawdzic w jakis sposob nastawienie ludzi do tego typu sytuacji.


Nie wyobrażam sobie by każda obca osoba mogła sobie śledzić mój profil, po co to?
A czy nie jest tak, ze kazdy moze zajrzec na nasz profil? I w profilu podajemy nie tylko login, ale imie i nazwisko.

Mam na mysli sytuacje, ze ludzie z wlasnej woli prowadza takie konta a nie zakladanie ich na potrzeby wpisania do formularza ;)

Kaśka K.

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #228 dnia: Październik 23, 2010, 18:27:09 pm »
Ponawiam pytanie, jako że nie spotkałam się z żadnym odzewem - Czy pośrednik adopcyjny w obecnym systemie ma obowiązek podania konkretnych powodów odmowy adopcji?


Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #229 dnia: Październik 23, 2010, 18:28:51 pm »
Ja z kolei uważam, że skoro w innych krajach są wyższe standardy ddotyczące zarówno adopcji jak i zakupu zwierzat, to należy w Polsce też takie wprowadzić - oczywiscie, jak wwidac, nie od razu - bo skoro wiekszosc osob jest bardzo czula na swoim punkcie, ponieważ pracuje nielegalnie, ma nielegalne dochody i cokolwiek, to tylko swiadczy to o poziomie naszego społeczeństwa, który  jest bardzo niski. Nie oznacza to jednak tego, że na takim poziomie ten rozwój ma się zatrzymac i nie ma byc zadnych bodźców, które będa to pchały naprzód.

Dzisiaj sie dowiedzialam na przyklad, ze w dwóch duzych sieciach sklepów zoologicznych pracownicy sa zwalniani za to, jesli odmówią sprzedazy zwierząt na karmę. Problem w tym, ze sprzedaz zwierzat chronionych ustawą w takim celu w sklepie zoologicznym jest nielegalna. Naprawdę, jest to żenujące. Proponuję zaprzestać jakichkolwiek zakupóww w sklepach zoologicznych, ktore maja w swojej ofercie zwierzeta i wszystko kupowac przez internet albo w sklepach bez zwierzat.

Poza tym dowiedziałam sie, ze zwierzeta, które sa chore lub ranne - nie sa w tych sklepach leczone, ale zamrażane żywcem i tez sprzedawane na karmę.

KONIEC, po prostu koniec jakichkolwiek rozmow ze sklepami zoologicznymi, które sprzedaja zwierzeta - tutaj tylko prokurator wchodzi w grę. Terraryści czują sie po prostu zbyt pewnie w łamaniu prawa, mam nawet na ten temat opinie radcy prawnego, który jest  zdziwiony tym stanem rzeczy i brakiem reakcji inspekcji weterynaryjnej na łamanie prawa w prawie wszystkich sklepach zoologicznych i to w taki otwarty sposób.


Dlatego tez my powinnismy zrobic wszystko, zeby wykryć każdą próbe wyłudzenia krolika, jestem za stworzeniem jakiejs bazy wspolnie z innymi organizacjami, w ktorej figurowałyby osoby mające jakiekolwiek powiązania ze srodowiskiem terrarystycznym.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #230 dnia: Październik 23, 2010, 18:40:49 pm »
KAska K. - zadam jedno pytanie. Jaki masz stosunek do karmienia królika mieszanką? Czy po adopcji królik byłby karmiony mieszanką czy nie? Wiem, że to byla kwestia, której tu nie poruszono, a była w Twoim przypadku istotna.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #231 dnia: Październik 23, 2010, 18:41:46 pm »
Kaśka K., ja nie wiem

Co do NK i FB - jestem stanowczo przeciwny, bo to już jest inwigilacja, a nie badanie człowieka czy jest uczciwy. Ja swój profil na FB bardzo pilnie strzegę i nie wyobrażam sobie, żeby jakimś osobom postronnym dawać dostęp do niego.

Żyjemy w Polsce, więc ja bym nie kopiował pewnych zastosowań z innych krajów, bo przeciętna mentalność Polaków to jest taka, że są na okrągło źli, kapryśni, niemili, a na pytanie "Co u Ciebie?" odpowiadają "Źle K...". ;) Nie można się zbytnio wychylać, bo jeśli ustanowimy zbyt dużą barierę pozyskania królika to po prostu ludzie się zniechęcą i nie zwalczymy problemu bezdomności królików.

megana88

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #232 dnia: Październik 23, 2010, 18:44:02 pm »
Tocha to, że ktoś znalazł mnie przypadkiem to jedno (zresztą zawsze miałam blokowane jakiekolwiek powszechne szukanie moich danych), a to, że ma mój nick obca osoba i może z nim zrobić cokolwiek to drugie.
Ais powaliłaś mnie swoim zdaniem. Nie każdego stać na takie dochody jak Ty masz i nie każdy może sobie pozwolić na ciepłą posadkę z dożywotnią umową. Może zaznaczmy w formularzu, że adopcja od dochodu 5 tysięcy i powyżej, wtedy będzie jasne o co chodzi, bo temat nie dąrzy do szukania dobrego domu, a do willi, wręcz rezydencji, no i najlepiej, żeby właściciel adoptowanego zwierzaka w ramach wdzięczności robił miesięcznie jakiś "drobny" przelew.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #233 dnia: Październik 23, 2010, 18:48:55 pm »
Ais, bardzo nieeleganckie odpowiedzi. Szczególnie zadanie na forum dziwnego pytania Kaśce K. nt. karmienia mieszanką. Na jej miejscu domagałbym się podania przyczyn odmowy adopcji W PUNKTACH a nie insynuacji na forum.
Po drugie - pracuję legalnie, na podstawie umowy o pracę, ale nie życzę sobie żeby ktokolwiek omawiał z moim pracodawcą moje kwestie prywatne. Z pracodawcą to może rozmawiać urząd skarbowy, sąd, policja albo bank, w którym biorę kredyt.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

megana88

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #234 dnia: Październik 23, 2010, 18:49:55 pm »
Ais, a co ma mieszanka do rzeczy? Z jednej strony taka straszna, ale jak zbierano żywność to pisałaś mi, że może i być mieszanka, bo króle są w dramatycznej sytuacji. Więc jak to jest? Są wyjątki, w których nie jest straszna?

Kaśka K.

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #235 dnia: Październik 23, 2010, 18:54:31 pm »


Ais,

Z tego, co wyczytałam na polecanych przez Was stronach, królika powinno się karmić głownie sianem, poza tym granulatem, warzywami i - deserowo - owocami. Mieszanki są krytykowane. Na waszą stronę trafiłam niestety już po śmierci mojego poprzedniego królika, kiedy to zaczęłam podważać kompetencje weterynarza, więc nie ukrywam, że kiedyś kierowałam się zapewnieniami poprzedniego właściciela królika, jeśli o żywienie chodzi. Ale teraz wiem lepiej.

Offline Silvana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 274
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Moje króliki: Fisia, Dyzia [*]
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #236 dnia: Październik 23, 2010, 18:56:14 pm »
A gdzie chcielibyscie ustawic granice zarobkow? Ile trzeba wedlug was zarabiac, zeby miec pieniadze na utrzymanie krolika? Bo tak jak dziewczyny mysle, ze to nie jest taki dobry wyznacznik. Sama znam osoby z mala pensja lub bezrobotnych, ktorzy ostatnie pieniadze wydadza na frykasy dla zwierzaka i takich co kasy maja duzo, trzymaja krola w klatce 50cm cale miesiace bo przegryzl kabel.
w Finlandii jak kupuje sie np tv w sklepie to wpisuja w kompa dane z dowodu i adres, ale to kraj w ktorym mozesz sprawdzic PITa kazdej osoby. Polska to jednak inne realia. Jak ktos ma glupiego szefa to pewnie nie chce podawac jego danych w formularzu adopcyjnym.
ais, a czy nie mozesz podac nazwy tego sklepu, zebysmy mogli omijac ta siec, czy to sciagnie na ciebie jakies problemy?

FISIA i DYZIA GALERIA

Kaśka K.

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #237 dnia: Październik 23, 2010, 18:58:58 pm »
Ais, i tak na marginesie, sprawa żywienia BYŁA podczas mojej rozmowy adopcyjnej poruszona. Szybko i prawidłowo odpowiedziałam na pytania Anety, gdyż spędziłam trochę czasu na róznych stronach, zanim ponownie zdecydowałam się na królika.

kucharz19

  • Gość
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #238 dnia: Październik 23, 2010, 19:10:58 pm »
temat odblokowany
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2010, 22:24:49 pm wysłana przez Michał Kucharski »

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dyskusja na temat systemu adopcyjnego
« Odpowiedź #239 dnia: Październik 23, 2010, 23:03:27 pm »
wklejam jeszcze raz swoja odpowiedź: napisałam ja wczesniej, bo jako admin nie miałam zablokowanego prawa pisania postów. W takim razie jest luka w systemie i admini i moderatorzy tez powinni miec to blokowane, jesli temat jest zablokowany.


Kata_strofa i Megana - gwoli odpowiedzi: nie pracuję zarobkowo i nie mam żadnych dochodów, nie jestem bogata. Zamierzam zacząć działalność gospodarczą za kilka miesięcy i odbędzie się to niestety ze szkodą dla stowarzyszenia, bo będe miec mniej czasu - a zarabiać muszę.

Napisałam jednak, że wymagany jest jakis poziom bogactwa, nie oznacza to, że wymagany jest poziom bycia bogatym. Chyba sie nie zrozumiałyśmy, gdyz wypowiedziałam się nieprecyzyjnym językiem.

Czy uzycie sformulowania o "wymaganym jakims poziomie bogactwa" jest nieeleganckie?

Chyba tak, za co przepraszam mutny

Jakis poziom bycia bogatym oznacza, ze czlowieka stac na zakup karmy dla zwierzęcia za 50 zł miesięcznie oraz na opłacenie zwykłych zabiegów u weterynarza bez wyrzeczeń w rodzaju przestania kupowania sobie jedzenia i płacenia rachunków. Wyrzeczenie w rodzaju nie kupienie sobie kanapy czy ubrań nie jest dla mnie wyrzeczeniem - ja sobie ubrania kupuję bardzo rzadko, a ostatnią kanapę kupilismy pod koniec lat 80tych. Priorytetem jest jedzenie i rachunki, reszta to luksus, który nigdy nie może miec prymatu nad zdrowiem i życiem ludzi czy zwierząt.

Oczywiscie to sa moje standardy i wypowiadajac sie tutaj jako osoba prywatna odnosilam sie do siebie.

Znam osoby, których na to nie stać, a maja dużo zwierzat, rozmnażaja je i chcą oczywiscie mieć kolejne - a moga je miec, gdyz zwierzę mozna kupic za grosze. Jest to ze szkodą dla zwierząt - gdyz sa niedozywione i w razie choroby leczenie moze im byc niezapewnione (malo kto potrafi ubiegac sie o pomoc na leczenie swojego zwierzęcia w jakiejs organizacji, mało kto jest tez na tyle pomyslowy i otwarty w stosunku do innych ludzi, zeby potrafic zorganizowac jakas zbiorke czy koncert).

Znam wiele osób, które nawet nie maja gdzie mieszkac, mieszkaja nawet w nieogrzewanej piwnicy, ale dobrze sobie radza ze zwierzętami - kosztem własnego zycia, nie maja co jeść, toną w długach, ale czy to jest dobre rozwiazanie - robic z siebie niewolnika dla zwierząt?
Znam osoby, ktore mają po 60 kotów w kawalerce czy po 700 psów w prywatnym schronisku - muszą żebrać i szukac jedzenia na śmietnikach.

Mowiac o jakims poziomie bogactwa mialam na mysli wyzszy poziom zamozności niz koniecznosc żebrania i grzebania w smietnikach. Nie sądzilam, ze zostanie to odebrane jako rownoznaczne z byciem osoba bogata, nawet nie średniozamozną.