Truś specjalnie terytorialny nie jest...Chyba uznał całe mieszkanie za swój teren...Do klatki bez problemu można wsadzić ręce..Może dlatego, że od początku tak robie??Nie wiem..Leje tylko na kanapy!!!!!!!Jestem teraz w pracy, a ten maluch lata koło mnie bo po pracy idę z nim do weta umówić zabieg..Niestety..A że pracuje na UP i mam na uczelni weterynarza to wzięłam Uszola ze sobą...Alterna-mam nadzieje, że Twojej tymczasowiczce przejdzie, ale to też chyba nie tak od razu, co?? Tynuta- a kastracja jest taka droga??Ja dokładnie nie wiem..Myślę, że nie jest tak źle, ale to tylko w przypadku kiedy nie będzie żadnych powikłań..Odpukać..