dzisiaj odebrałam awizo- zawiadomienie o odmowie wszczęcia dochodzenia.
jak osoba pokrzywdzona( w tym przypadku npdst. Art. 39 ust. 1 Ustawy o Ochronie Praw zwierząt występuję jako pokrzywdzona) powinnam otrzymać postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia wraz z jego uzasadnieniem. niestety prokuratora popełniła błąd. duży błąd i zapomniała o tym, że jestem pokrzywdzoną, tym samym odbierając mi prawa pokrzywdzonego, o których w dniu złożenia zawiadomienia zostałam pouczona:]
miałam napisać w tej sprawie pismo, ale pojawiłam się osobiście w prokuraturze i po ciężkiej walce uzyskałam odpis postanowienia( niestety nie w sposób w jaki powinnam, ale to już nie mój problem:]). dobrze, że pokwitowałam odbiór, ponieważ prokurator nadal uważa, że nie jestem pokrzywdzoną. bez komentarza. nie chcę nawet mówić o tym jak bardzo poruszyła mnie ta sytuacja:]
już wypowiedź rzecznika prasowego komendy policji, która zamieszczona została w artykule w gazecie pomorskiej świadczyła o tym, że sprawa z góry skazana jest na określone rozstrzygnięcie- w takich sprawach sprawcę należy podać policji na tacy, a jeśli jest inaczej, policja odmawia wszczęcia dochodzenia, ponieważ tylko w ten sposób chroni statystyki. gdyby dochodzenie zostało wszczęte, a następnie umorzone wskutek niewykrycia sprawcy( to oczywiste, że nikt nie zrobiłby wszystkiego, aby go ustalić), wówczas uderzyłoby to już w policyjne statystki. jeśli odmówiono wszczęcia- sprawy nie ma. nie ma problemu.
policja nie podjęła w tej sprawie żadnych czynności procesowych. aby odmówić wszczęcia dochodzenia npdst. Art. 17 pkt.2 kpk( brak znamion uzasadniających czyn zabroniony), należałoby podjąć czynności ustalające okoliczności podrzucenia królika do piwnicy czy chociażby tego, w jaki sposób powstało uszkodzenie rdzenia kręgowego- tylko wtedy można by powiedzieć, że czyn faktycznie nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego.
niestety stopień ignorancji i braku profesjonalizmu jest w tej sprawie rażący i brakuje mi słów:] zaczynając od tego, że zostałam pozbawiona praw pokrzywdzonej, kończąc na uzasadnieniu odmowy. nie mogę się powstrzymać i wszyscy będziecie mogli się z nim zapoznać. pominę stylistykę, całkowity brak umiejętności posługiwania się językiem polskim…czytając to postanowienie miałam wrażenie, że ktoś wbija nóż w plecy naszemu językowi ojczystemu…wstyd. tylko tak można to określić. sama treść jest nielogiczna, zawiera same sprzeczności i pisząc zażalenie, można podważyć każde zdanie, oczywiście o ile uda się zrozumieć jego treść.
w uzasadnieniu mowa jest np. o tym, że królik zgodnie ze swoją naturą próbował kopać norę w betonie, stąd obrażenia łap, ale co ważne, czynił to W AKCIE DESPERACJI- to akurat wskazuje na to w jakim stanie był królik, skoro musiał kopać norę w betonie:]
są też inne kwiatki w stylu trucizny nie umieszczono tam celowo- faktycznie ona miała tam być, o czym świadczą chociażby tabliczki ostrzegające przed trucizną- to królik został tam świadomie umieszczony.
dowiedziałam się też, że koty to zwierzęta łowne( co wyśmiał doktor Krawczyk, ponieważ koty nie są co do zasady zwierzętami łownymi i w uzasadnieniu mieli chyba na myśli np. sarny), chociaż doprawdy nie wiem jaki to niezwykły związek z przypadkiem królika mają koty łowne:]
uzasadnienie potwierdziło też, że istnieje zakaz trzymania zwierząt w korytarzy piwniczny, oh, więc osoba, która zamknęła królika w piwnicy złamała zakaz
to kilka kwiatków, resztę oceńcie sami. to dzieło sztuki i szczyt wszystkiego.
w większości przypadków ta sprawa skończyłaby się na zawiadomienie o odmowie wszczęcia dochodzenia. nie tym razem. odmowa praw przysługujących pokrzywdzonemu to niestety większy problem, skoro w ostatnim czasie do prokuratur rejonowych zostało wysłane pismo, w którym pytano m.in. o tego typu sytuacje.
przykro mi, w tym przypadku nikt nie pozbawi mnie/ nas tego prawa. w terminie 7 dni prokurator otrzyma zażalenie. mam nadzieję, że w ciągu kilku godzin od godz. 14/14:30 prokurator zdobył już tą bezcenną wiedzę, że jako pokrzywdzonemu przysługuje mi prawo wniesienia zażalenia, chociaż ups przecież w jego oczach nadal nie mam statusu pokrzywdzonego:] tak czy inaczej tonem pełnym lekceważenie usłyszałam, że mogę wnosić zażalenie…ale znamion czynu zabronionego w tym przypadku brak, koniec kropka:]
ugryzę się w język zanim powiem więcej. czas nauczyć niektórych czym jest przestrzeganie prawa. kpina.