Autor Wątek: Opieka nad ciężarną samicą i maluchami  (Przeczytany 229571 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #460 dnia: Maj 21, 2014, 12:32:38 pm »
Tak zupełnie co innego, ale staram się do nich nie przywiązywać za bardzo, bo nie będę umiała ich oddać :) Bieganiny jest spoooro przy takiej gromadce. Stresu też co niemiara, no i oczywiście pieniążków też pochłaniają dużo. Na same sianko wydałam już kupę kasy :D A jedzą coraz więcej z dnia na dzień. Rzucają się na sianko jakby tydzień nie jadły  :icon_eek Także jest to ciężki kawałek chleba, ale widok małych, zdrowych kicków wynagradza wszystko  :bunny: :bunny: :bunny: :bunny:

Cytuj
Fajnie mieć takie śmieszne chomiki :P

Ja ci dam chomiki  :lanie: Toz to  stuprocentowe oryginalne króliczury są :niegrzeczny
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2014, 12:37:39 pm wysłana przez kascok »

Offline Patek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1585
  • Płeć: Kobieta
  • Liwek , Jezynka , Sisi
  • Moje króliki: Liwek , Jezynka , Sisi
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #461 dnia: Maj 21, 2014, 12:35:32 pm »
Zdjecia prosimy ;)



Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #462 dnia: Maj 21, 2014, 12:37:08 pm »
Zdjęcia będą jak znajdę czas, bo pracy multum :):)

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #463 dnia: Maj 21, 2014, 13:39:06 pm »
No niestety gromadka króliczków kosztuje sporo. Zwłaszcza że maluszki nie mogą na razie jeść zieleniny, o którą o tej porze bardzo łatwo - co obniża koszty utrzymania czworonożnych.
Ja już od pierwszego dnia przyjścia na świat malców nie umiałabym się z nimi rozstać  :buu Zresztą jednorazowy dt w moim wykonaniu zakończył się adopcją owych "tymczasowiczów". Serce mam niestety / stety miękkie. Dlatego trzymam kciuki za Ciebie i przyszłe/ ewentualne oddanie słodziaków.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Naina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
  • Za TM: Naina :( [*]
Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #464 dnia: Maj 25, 2014, 13:50:27 pm »
Dzisiaj trafił do mnie maleńki króliczek. Ma niecałe 5 tygodni, wiem że to maleństwo zbyt wcześnie odłączone od matki.
W sumie niewiele o niej wiem, podobno dziubała suchy pokarm, ale domyślam się że piła tez mleko matki.
Jak na razie dostała sianko, suchy granulat, wodę..niestety popełniłam błąd, gdyż zapomniałam się i dostała kawałeczek jabłka i marchewki..
Czytałam o żywieniu królików, o wprowadzaniu warzyw, owoców, ziół.. aczkolwiek nie mogę znaleźć konkretnych informacji o żywieniu takiego maleństwa. Czytałam tez, że ma małe szanse na przeżycie co mnie bardzo martwi.   :icon_sad
Bardzo proszę o rady, będę baardzo wdzięczna za pomoc.. Zrobię wszystko aby mała przeżyła, i dobrze się chowała.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #465 dnia: Maj 25, 2014, 13:55:31 pm »
Jeśli brzuch ma miękki, nic w nim nie bulgocze ani nie burczy, a królik jest żwawy, kica, bobczy i je siano, to daj mu miseczkę z wodą oraz siano dobrej jakości + suszone zioła przez 2-3 tygodnie, a w tym czasie obserwuj królika. Przede wszystkim brzuch. I waż go regularnie, by wiedzieć, czy przybiera. Zapisuj sobie wagę z datami.
Możesz też pozbierać bobki z 3 dni do pojemniczka na mocz (w trakcie zbierania przechowuje się w lodówce) i zanieść do badania w kierunku pasożytów.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Naina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
  • Za TM: Naina :( [*]
Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #466 dnia: Maj 25, 2014, 14:11:07 pm »
Królik jest żwawy, kica i je sianko, teraz spokojnie sobie siedzi u mnie na kolanach.
Brzusio jest taki-sobie, ani twardy, ani bardzo miękki. Mam wrażenie że co jakiś czas coś ją "kręci" w brzuszku, ale nie mogę wyczaić czy to brzusio, czy po prostu takie odgłosy mała wydaje.
Jedyne co mnie niepokoi, to brak bobków, chyba że z nerwów nie mogę się ich doszukać.

Generalnie to jak jestem gdzieś dalej, mała podchodzi pod pręty, i mnie obserwuje. Jak podejdę to zaczyna kicać, kręcić się, jeść.
Na pewno tez się stresuje, bo dopiero z godzinkę temu wróciłyśmy do domu.
W drodze do domu na początku siedziała w jednym miejscu, kuliła uszy. Po powrocie tez tak było, ale później zaczęło interesować ją otoczenie, powolutku zaczęła oglądać nowe otoczenie..ale dopiero w klatce zaczęła kicać, jeść, napiła się wody.

Poza tym..czy kupić mleko dla kociąt, i podawać je jej 2x dziennie? Jakie szanse ma taki maluch?
W tej chwili powoli zasypia, ale jak tylko odsunę od niej rękę to zaraz się podnosi, i zaczyna niuchać, kręcić się.

I jeszcze jedno pytanie: póki co ma mieć w klatce tylko suszone ziółka (zaraz wybiorę się do sklepu, i kupię jakieś), oraz sianko? Granulat na razie wyjąć?

Edit: są i bobki :)
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2014, 15:39:17 pm wysłana przez Naina »

Offline Naina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
  • Za TM: Naina :( [*]
Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #467 dnia: Maj 27, 2014, 22:10:03 pm »
Mała ma biegunkę.  :icon_curve
Widocznie ma ją od niedawna, bo jeszcze jak ok 18 byłam w domu to wyglądało na to, że wszystko jest okej, a bobki są normalne.
Teraz bobki są w jakiejś płynnej otoczce, lub sam "płyn".
Przyczyn widzę kilka.
a) Mała jest ze mną od niedzieli, i może to przez zmianę diety..
b) Zjadła za dużo suszonych ziółek - czytałam, że dają efekt przeczyszczający.
c) Stres - może to być też to, bo od niedawna grzmi, padało, teraz jest burza i widać, że jak tylko zagrzmi to mała się boi.

Póki co pije wodę, i je sianko. Ziółka wyjęłam z klatki, ale naprawdę sporo ich zjadła.  :icon_neutral
Obserwując jej zachowanie zauważyłam że zachowuje się normalnie, tylko jak huknie lub zagrzmi, zaczyna się bać i stresować. Brzuszek ma raczej miękki, zdaje mi się że bardziej miękki niż wcześniej.

Nie mam w domu Lakcidu, węgla, ani niczego.. mam tylko Smectę, ale nie mam pojęcia czy ewentualnie mogłabym ją jej podać..

Offline ellessa

  • Administrator
  • **
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 1831
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Francisz & Niusia

Offline Naina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
  • Za TM: Naina :( [*]
Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #469 dnia: Maj 28, 2014, 20:26:57 pm »
Na całe szczęście biegunka ustąpiła. Mała robi normalne bobki, zachowuje się normalnie, już jej nic nie "jeździ" w brzuszku.

Offline Naina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
  • Za TM: Naina :( [*]
Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #470 dnia: Maj 29, 2014, 10:49:40 am »
Maleństwo w nocy zmarło.  smutny_krolik
Wczoraj wszystko było dobrze, jadła, piła, robiła ładne bobki, śmiało zwiedzała pokój, już myślałam że będzie dobrze. Po 22 chciałam podejść na chwilkę do niej..podeszłam do klatki, patrzę - mała leży na boku. Myślałam ze już nie żyje, więc zaczęłam do niej mówić, i hałasować klatką - wtedy zaczęła ruszać łapkami. Myślałam że tylko wstać nie może, albo coś - ale nie mogłam jej podnieść, była sztywna i nie ustałaby. Wygięła się "do góry", miała mocno zadarty łepek. Niestety umierała nam na rękach.  :icon_sad  :placze
Dzisiaj miałaby równo 5 tygodni.  :icon_sad

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
« Odpowiedź #471 dnia: Maj 29, 2014, 11:12:45 am »
Niestety w przypadku takich maluszków to częste :(
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline Sensej

  • Użytkownik
  • *
  • Banned!
  • Wiadomości: 3788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubań
  • Moje króliki: Mania
  • Pozostałe zwierzaki: ... mole
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #472 dnia: Czerwiec 20, 2014, 11:05:01 am »
Domagam się zdjęć podrostków, toć to już stare konie powinny być a zdjęć nie widać ani filmików... z tymi filmami mogę pomóc jakby co  :niegrzeczny

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #473 dnia: Czerwiec 20, 2014, 16:09:56 pm »
rozumiem cię Aguleksie- ja sie nie nadaje na Dt- przywiaze sie, zakocham no i klops....chocby podopieczny byl strasznym paskudem i gamoniem to nie ma zmiluj...
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #474 dnia: Czerwiec 20, 2014, 16:14:04 pm »
hehe to wychodzi na to, że ja serce mam z kamienia bo oddaje swoje tymczasy i malutkie, dokarmiane butelką króliczątka też oddałam... :D
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #475 dnia: Czerwiec 20, 2014, 16:15:11 pm »
bezduszna tyyyyyyyyyyyyy:)
ps mój tymczas paskudnik to nie dziecie a 3 letnia histeryczka
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Pela

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: kraków
  • Moje króliki: Mickey, Tosia
Nie karmione noworodki?
« Odpowiedź #476 dnia: Grudzień 04, 2015, 20:37:25 pm »
Wczorajszej nocy urodziły nam się trzy miniaturki rasy teddy. Cała sytuacja jest dla nas zaskoczeniem bo nie wiedzieliśmy o ciąży (wg weta samica w niej nie była). Mamy ogromny problem bo nie jesteśmy w stanie ocenić czy maluchy są karmione czy też nie. Samica na nie nie uważa, skacze po nich, a gdy maluchy chcą dojść do sutków to ucieka... Ale to tylko przy nas. Wiem że może się zupełnie inaczej zachowywać pod naszą nieobecnośc i dlatego mam pytanie - jak rozpoznać najedzonego noworodka od nie karmionego? Teorię z zapadniętymi brzuszkami znam, ale w praktyce nie potrafię stwierdzić czy jest on pełny czy zapadnięty. Rozmowa z weterynarzem też niewiele wniosła... Bardzo proszę o pomoc

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Nie karmione noworodki?
« Odpowiedź #477 dnia: Grudzień 04, 2015, 20:44:14 pm »
Napisz tu : Matka Izabela od królików - to nick z FB albo na maila Iza.kamionka@kroliki.net
To wolontariuszka z Krakowa, niesamowicie doświadczona w sprawach króliczych, pomoże ci najlepiej bo jest na miejscu :)
Na forum nick : bosniak
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline izaf

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8675
  • Płeć: Kobieta
  • A ser­ca - tak ich mało, a us­ta - ty­le ich.
  • Lokalizacja: Kobyłka
  • Moje króliki: Kleo, Herbi, Puszkin, Sami
  • Pozostałe zwierzaki: Gilbert, Izma, Mysz Stanisław
  • Za TM: Ala, Gabi, Maciek, Unkas, Nala , Franki, Lusia , Bukfa, Kropcia ...
Odp: Nie karmione noworodki?
« Odpowiedź #478 dnia: Grudzień 04, 2015, 20:54:00 pm »
Samica powinna karmic jak wy nie widzicie, więc się nie martw na zapas  :) najlepiej dać jej spokój , albo wywabić z kaltki" kojca , czy poczekac jak sama się oddali i delikatnie w rękawiczkach ( żeby zapachu nie zostawić ) zobaczyć maluszki . Ja bym dobrze dała jeść i pić Mamusi i zostawiła ją w spokoju . W tym czasie, skontaktuj się z osobą znającą dobrze i Ci wszystko powie  :) namiary są załatwiane przez Martę  :)

Offline Pela

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: kraków
  • Moje króliki: Mickey, Tosia
Odp: Nie karmione noworodki?
« Odpowiedź #479 dnia: Grudzień 05, 2015, 02:08:18 am »
Niestety jeden z maluszków już odszedł... Od początku wydawał się najsłabszy z miotu i mam nadzieję że to przez to, a nie przez zaniedbanie matki. Ciekawi mnie jednak fakt, że leżał martwy wokół wyrwanej sierści matki. Co to może oznaczać?
Oczywiście dziękuję za pomoc