[Głogów] Graffinka - możesz spełnić marzenia króliczki :)

[juta]

o rany !
pięknie 

[__Lara]

Przepiękna!!!

[kata_strofa]

Graffinka jest najpiękniejszą królinką jaką widziałam  Na tle tego szarego fotela wygląda jakby była niebieska    Kochliwy prosiek też niczego sobie, jednak przy Graffince uroda każdego zwierzaka niestety blednie
Gdzie jest domek dla Graffinki w którym będzie mogła błyszczeć, hę?

[ewer]

Widać po oczkach, że to bardzo inteligentny królik, prawdziwy skarb dla właściciela.

[baxie]

Wzięłabym ją, ale mam już dwa króliczki:( Piękna ta Graffinka.

[mysza]

Wzięłabym ją, ale mam już dwa króliczki:( Piękna ta Graffinka.

Jesli tylko nic nie szkodzi na przeszkodzie, to przecież 3 uszaki zyć moga razem w zgodzie

[Eni]

Jasne, że można mieć trzy uszate serduszka w jednym domu, ale...
Graffińcia jak się oswoiła z terenem i człowiekami, zrobiła się dość mocno pilnująca swojego pokoju i swoich pomysłów. Nie wiem, (choćby z braku doświadczenia z większą ilością królisiów) czy nie jest zbyt terytorialna na towarzystwo - przynajmniej do czasu sterylki. Aktualnie ma troche trudnych doświadczeń, bo choć się oswoiła z kontaktem z człowiekiem, to jednak ma go teraz w nadmiarze (leczymy jakieś uparte wzdęcie - u obu panienek) i malutka ma już dość podawania herbatek i masowania brzuszka - zdecydowanie woli sama decydować, kiedy się właduje na kolana
Dzisiaj, po wmuszeniu kolejnych pary ml rumianku, Grafcia zaczęła lizać mi ramię wtulając w nie pyszczek... To naprawdę kochany króliś, który potrzebuje duuużo miłości i cierpliwości, by wyzbyć się wspomnień złych doświadczeń.

[Eni]

Graffinka nie ma szczęścia  Już drugi raz straciła szansę na domek, bo ma kłopoty zdrowotne 
Malutka trafiała dwukrotnie do schroniska, Bóg jeden wie, co przechodziła w międzyczasie, a teraz nie może się doczekać swojego człowieka.
A to taki fajny króliczek - wymaga tylko trochę opieki i cierpliwości, by się mógł nauczyć, że człowiek nie jest zły.

Grafcia miewa różne zabawne pomysły. Na przykład, w ramach buntu na dietę bez zieleniny, potrafi władować się na ławę i podkraść jabłko dziadkowi. A ten, zamiast zachować się jak dorosły, woła do mnie, patrząc na królika chrupiącego jego owoc: "mamy biesiadnika!"

Czasami też zastaję ją jedzącą lub pijącą "na nietoperza" - z dupcią na górze (na dywanie zrolowanym pod ścianą) a pyszczkiem w misce na podłodze.






Innym razem  można ją zastać na krześle wsunietym pod stół, gdzie z chęcią przyjmuje podarki w postaci siankowej przekąski

[Tocha]

Alez ona sliczna I widac, ze apetyt dopisuje

[mysza]

Grafina jest przepiękna! Trzymam kciuki, żeby znalazła swoje miejsce na ziemi :

[Tynuta]

Jaka piękna para ze świniaczkiem Dwa zadbane błyszczące futerka, aż miło patrzeć:)

[nika527]

Ale słodzinka! 

[baxie]

Jasne, że można mieć trzy uszate serduszka w jednym domu, ale...

Nie chcę jej dawać nadziei. Bałabym się, że nie pogodzę dziewczyn. Moja najstarsza jest bardzo terytorialna. Dopuszcza tylko Bazylię - znajdę, a i tak często ją goni. Z kolei Bazylia toleruje właśnie tylko starszą - Kropkę i żadnych innych zwierząt. Nie chcę zabierać Grafinki, żeby dać jej nadzieję, a potem zabrać. Boję się, że to by się nie udało. Grafinka zasługuje na coś lepszego niż kolejne rozczarowanie.
 Jakiego rodzaju miała kłopoty zdrowotne? Czemu adopcje nie doszły do skutku?

[Eni]

Grafcia poprawia sobie humor jedzeniem, m.in. siankiem z nowego paśniczka

[herbata]

Śliczna Grafinka, a paśnik - no niczego sobie

[Jakub]

Urocza Graffinka i super paśnik.

[baxie]

Myślę nad tym od wczoraj. Czy Graffinka pogodziłaby się z dwoma innymi królikami?

[Eni]

Myślę nad tym od wczoraj. Czy Graffinka pogodziłaby się z dwoma innymi królikami?

Jasne, że można mieć trzy uszate serduszka w jednym domu, ale...
Graffińcia jak się oswoiła z terenem i człowiekami, zrobiła się dość mocno pilnująca swojego pokoju i swoich pomysłów. Nie wiem, (choćby z braku doświadczenia z większą ilością królisiów) czy nie jest zbyt terytorialna na towarzystwo - przynajmniej do czasu sterylki.

Czyli mam wątpliwości, czy nie byłaby zazdrosna o "swoją" panią, "swój" teren i "swoje" jedzonko - jest trochę jak psiak ze schroniska - trochę nieufny, trochę zazdrosny i szukający kogoś na wyłączność. Może by się pogodziła z królikiem, ale czy z dwoma tak od razu... No i z 3 królikami, gdy się nie polubią (albo zanim), to już duży kłopot dla właściciela (dwa to jeszcze można osobno trzymać).

[baxie]

Czyli lepiej nie próbować? Za duże ryzyko. Widzę, że tam gdzie jest jest jej b. dobrze i jest kochana. Jeśli mi się uda postaram się wesprzeć Graffinkę finansowo:)

[Eni]

Albo ja mam zły wpływ na króliki, albo trafiły mi się wybitnie zdemoralizowane osobniki 
Rosną mi tu dwa rozbójniki - kradzieże i zajęcie mienia na porządku dziennym  Żebractwo a nawet wymuszenia uskuteczniane w najlepsze 

Bo się maluchom jabłuszek i ciasteczek zachciewa. A ja potem będę ratować brzuszki, co się nawtryniają nagle owoców w nadmiarze 

Nawet nie wyobrażacie sobie minki Miśki, jak zasłaniając podwędzone jabłko udawała, że nic się nie stało.
Nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia na Graffinkowe słupeczki z proszącymi ślepkami, gdy mała wyczuje, że mam coś jadalnego albo na widok szarego omyka znikającego z ławy z prędkością światła z "upolowanym" ogryzkiem. 

Wystarczy na chwilę wstać z fotela, a już będzie zajęty. Trzeba non stop pilnować własnego talerza i kubka, bo zawartość znika w niewyjaśnionych okolicznościach...