Byłam dzisiaj z Misią u weterynarza,okazało się,że to wszy
na szczęście początek,niestety nie była naszego weta od królików,była wetka od kotów,dała Misi ivermektynę doustnie
Widziałam tą ochydną wesz po mikroskopem,powiedziała,że ciężko będzie się pozbyć,bo czepiają się włosów nawet jak są martwe
może macie jakieś pomysły jak to usunąć,bo kota to podobno musiała ogolić częściowo,a ja nie chciałabym tego Misi robić