Ja nie kwestionuję sensowności sterylizacji

Nie trzeba mnie do niej przekonywać. Mam sterylizowaną kotkę

JA TYLKO POWTARZAM SŁOWA WETÓW
POLECANYCH PRZEZ
SPK 
Choć opiekunka adopcyjna sama przyznałą, ze nie wie, gdzie ewentualnie sterylizować

Poza tym:
1. Nie można porównywać kastracji samca, która jest prostym zabiegiem, z kastracją samicy, która jest poważną operacją i to nie tylko u królkików.
2. Lusia jest "własnością" SPK i nie podejmę tej decyzji sama

Gdybym miała adoptować królika to na 99% bym kastrowała

, czy to samiec, czy samica.