Autor Wątek: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań  (Przeczytany 89768 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 10, 2012, 16:25:00 pm »
A czy kuweta nie może powędrować też w drugi kąt? Tosiek poza klatką wybrał sobie jedno miejsce do sikania i jeżeli kuweta była gdzie indziej i tak siakał w wybranym przez siebie kąciku.

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 10, 2012, 16:28:20 pm »
On tylko bobkuje tam, a bobki zebrać(zazwyczaj 3 max 4) to nie problem. Za dużo zachodu byłoby z kolejną kuwetką:) W klatce się grzecznie załatwia do kuwety, a tamto bobkowanie to według mnie znaczenie terenu:)
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 11, 2012, 10:25:57 am »
W moim wypadku jak się królik na coś uprze, to nie popuści choćby go żywcem za ogon wyciągali  :diabelek Tomcia gryzie wszystko i nic nie działa. Taka już jest od zawsze i taka zostanie. Mizu wciska się za wersalkę i obgryza ją z tyłu. Już nawet nie mam siły go wiecznie wyciągać, bo jak tylko odwrócę wzrok to pędzi tam jak szalony. Wersalka nie jest moja, tak więc właścicielka mieszkania będzie miała niespodziankę  :mhihi Do tego bobkuje 1cm od kuwety i pojęcia nie mam czemu. Nie oduczą się chyba nigdy. No trudno, i tak je kocham nad życie  :zakochany:
Raz tylko myślałam, że mu uszy odgryzę jak w nocy obgryzł mi grzywkę tak, że musiałam przedłużać włosy, bo miały może 1,5cm długości.
Więc ja osobiście stwierdzam, że moich nie da się oduczyć psocenia, czy nauczyć grzeczności  :glupek:


Offline eMu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
  • Płeć: Kobieta
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 11, 2012, 11:45:43 am »
Raz tylko myślałam, że mu uszy odgryzę jak w nocy obgryzł mi grzywkę tak, że musiałam przedłużać włosy, bo miały może 1,5cm długości.

Haha ;D Znam ten ból, Borys też zjada mi włosy, z tym że na noc jest trzymany w klatce, więc o taką akcję się nie martwię. Król jak był młody to grzebał mi łapkami we włosach i lizał skórę głowy w nocy jak był bezklatkowy ;)

Offline ewer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwiec 11, 2012, 14:19:55 pm »
Króliki bezklatkowe mniej niszczą ;]

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwiec 11, 2012, 14:28:39 pm »
Cytuj
Króliki bezklatkowe mniej niszczą ;]
Moje czy bezklatkowe, czy klatkowe niszczą tak samo. Może nie oba, ale Tomcia ma manie gryzienia. Nie pomaga masa zabawek, patyków, gryzaków itp, bo jak widzi pościel, poduszki, firany, buty to aż ją trzęsie... Nie da rady jej tego oduczyć.


Offline ewer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwiec 11, 2012, 14:41:28 pm »
xxxastarothxxx z tego co pisałaś to się przeprowadziłaś w nowe miejsce, dla królika to nowe zapachy itd. Moje króliki od kilku lat mieszkają poza klatką i otoczenie w którym przebywają im spowszedniało.Wszystko przesiąkło ich zapachem i nie jest żadną nowością.Ale jest jedne takie gdzie wstępu nie mają i powiem Ci, że jak je tam wpuszczam to od razu zaczyna się niszczenie.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwiec 11, 2012, 14:55:44 pm »
Przeprowadzałam się, ale pościel cały czas mam tą samą :D. Ona ma swoje patyki, zabawki, kulki z trawy i inne pierdoły. Kupuję jej co chwila coś nowego, żeby się jej nie znudziło, ale ona i tak z zamiłowaniem gryzie mi kołdrę, poduszki i wszystko co materiałowe... Tylko spuszczę ją z oka, a ona już obgryza mi poduszkę, która poduszki już nie przypomina. Czy nowe, czy stare i tak gryzie wszystko. Aż dziw, że jeszcze dywanika w klatce nie zeżarła.

Ona chyba wie, że nie wolno, dla tego gryzie... Tak to wygląda. Czasami na słowo NIE WOLNO! zaczyna brykać, jakby ją to bawiło. Wie, że nic jej i tak nie zrobię, to sobie ubaw robi z tego, że się denerwuję.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2012, 14:59:27 pm wysłana przez xxxastarothxxx »


Offline ethlin

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #68 dnia: Czerwiec 13, 2012, 16:49:11 pm »
To ja moze podziele sie moimi spostrzezeniami na temat "tresowania" mojego krolika. Jedyny moj sukces to taki, ze udalo nam sie oduczyc krolisia wskakiwania na stol. Tepilam to od samego poczatku - nie krzyczalam na nia, po prostu za kazdym razem gdy to robila natychmiast byla sciagana na podloge. Jakos dotarlo do niej ze tam nie wolno jej wchodzic i nie robi tego.
Natomiast kiedys zostawilismy ja pod opieke na 2 tygodnie mojej kuzynce (u nas w mieszkaniu) i to bylo po prostu niesamowite co zastalismy po powrocie. Krolik (normalnie oaza spokoju, słodziak) zrobil sie agresywny i niespokojny. Okazalo sie, ze probowali ja tresowac (domyslam sie, ze jak psa), tzn. wyciagneli na sile spod lozka gdzie nie wolno bylo jej wchodzic, poniewaz nie chciala wracac do klatki sama zdarzalo im sie wsadzac ja do klatki na sile. Oczywiscie nikt jej nie bil natomiast byla karana za jakies niedozwolone zachowania i skonczylo sie to tym, ze nikt nie mogl wlozyc reki do klatki bo krolik atakowal, nie pozwalala sie glaskac, prychala, warczala itp. Po tych wszystkich opowiesciach balismy sie wracac do domu:))) Na szczescie po naszym powrocie krolik byl niespokojny jeszcze moze ze 2 dni, po czym zaczela zachowywac sie jak zwykle. Mozliwe ze zwyczajnie tesknila. Zaznacze, ze moj krolis to straszna przylepa i w ogole nie jest agresywna. Moje przemyslenia: wole miec wesolego, szczesliwego krola w domu ktory czasem cos tam zbroi ale ktory na moj widok wariuje i sie cieszy, niz krola z ktorym bede nieustannie walczyc i ktory bedzie mnie gryzl. Probowalam pare razy dac mojej krolini w dupe za sikanie po scianach ale ona tylko zarzuca uszami i ewidentnie ma z tego fun. Wychodze z zalozenia, ze to my musimy byc madrzejsi od krolika (nie jest to trudne:-) i przewidywac jego zachowania. Jesli wiemy ze zezre kable to trzeba te kable zabezpieczyc; jesli zre papier i gazety to dac jej niepotrzebne koperty po korespondencji. Jestem na etapie zasikanego mieszkania ale mam nadzieje, ze zmieni sie to gdy ja wysterylizujemy:)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #69 dnia: Czerwiec 13, 2012, 22:14:01 pm »
Ja tam jestem przeciwna tresowaniu.
Wole zabezpieczyc mieszkanie niż ciagle się wsciekac że cos uszak nabroil.
To jak tresowanie dzieci. Nie lubie jak dzieciaki spiewaja i biegaja- to co też mam je tresowac by tego nie robily?
To nie dla mnie. Również wole miec szczesliwego uszaka niż wytresowanego i "zastraszonego" (bo jak nabroi to jest kara- jak wyzej; piszczenie folia itp.)

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #70 dnia: Czerwiec 13, 2012, 22:53:25 pm »
Ja bym powiedziała, że uszaki to mnie wytresowały  :co_jest Tańczę jak mi zagrają  :hmmm Ja mogę "prosić" o bobkowanie do kuwety do upadłego, ale jak one chcą jeść, to żyć mi nie dadzą, to idę i daję. Cwane bestyje. To wszystko przez te ich słodkie mordki. Czasami mam wrażenie, że one zdają sobie sprawę ze swojej słodkości  :nie_wiem


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #71 dnia: Czerwiec 13, 2012, 23:05:13 pm »
Mozliwe ze zwyczajnie tesknila.
Myślę, że to nie od "tresowania" się taka zrobiła. Też miałam takie doświadczenie. Trafiłam na leczenie na prawie 2 miesiące. Królik został z dziadkiem. Żył bezklatkowo, miał do dyspozycji cały mój pokój, dziadek z nią siedział (rozwiązywał sobie krzyżówki i słuchał radia), karmił smakołykami i pozwalał na wszystko - łącznie z odtapetowaniem pokoju i zeżarciem szafki od tyłu. Jak wróciłam zastałam królika "wściekniętego" - gryzła, rzucała się, warczała, praktycznie apopleksji dostawała. Dopiero wzięta na ręce i mocno przytulona się uspokajała. Po tym sanatorium się przeprowadziłam i królikowi szybko przeszło, choć praktycznie od nowa był oswajany, ale po przyjeździe do dziadka, jeszcze przez jakiś rok dostawała szału. Tak musiała tęsknić i czuć się porzucona... :(

Ja tam moje króle kilku rzeczy nauczyłam, że nie wolno - ale Miśka potrafi je robić w akcie zemsty.  :diabelek
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwiec 23, 2012, 00:06:12 am »
Dla pewności jeszcze raz przeczytałam początek całego wątku, bo nie mogę zrozumieć dlaczego w wielu postach WYCHOWYWANIE królika jest potępiane?

Brak ustalenia granic jasnych jest stresujący dla obu stron - właściciel boi się, że zwierzątko zniszczy mu mieszkanie, a królik nie wie, że źle robi i nie rozumie dlaczego ktoś na niego krzyczy.
Potrząsanie folią zostało uznane za "okrutne", ale w innym poście czytam, że ktoś już parę razy zbił swojego królika....  :niespodzianka

Bicie królika to najszybsza droga do tego, aby mieć zwierzątko znerwicowane, agresywne i nieszczęśliwe.
Królik dobrze wychowany (tresowany) to zwierzątko WOLNE (bo bezklatkowe), zrelaksowane i szczęśliwe.
Ja już dokonałam wyboru i uwierzcie mi, że spośród moich znajomych, którzy wchodząc do domu zastają beztrosko wylegującego się królisia nikt nie stwierdził, że jest on zastraszony... Jest to słodziak, który garnie się do ludzi i przepada za pieszczotami; nawet obcym osobom pozwala się głaskać.

Zanim więc ktoś napisze, że nauczenie królika dobrych nawyków (np. poprzez zaproponowaną tu metodę warunkowania) jest czymś złym , to niech się jeszcze dwa razy zastanowi nad opublikowaniem takiego posta.

Offline Agnieszka2206

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Płeć: Kobieta
Odp: Jak "wytresować" królika czyli jak go nauczyć dobrych zachowań
« Odpowiedź #73 dnia: Lipiec 30, 2012, 23:20:36 pm »
Zgadzam sie z przemówczynią w stu procentach. Ja swoje króliki sama uczyłam zachowania-robienia do kuwety nie gryzienia ubrań (nie wolno wchodzić do szafy, wcześniej im wystarczyło nawet pare sekund by wejść i zasiać zniszczenie) i innych podobnych drobiazgów. Nigdy żadnego nie uderzyłam. Za dobre zachowanie zawsze był smakołyk a za złe były chowane do klatki na 10-15 minut. Dla nich była to wystarczająca kara bo całe życie wychowywały się bezklatkowo i po takim krótkim parominutowym czasie bycia w klatce od razu robiły się grzeczne. Teraz już nie muszę tego stosować bo są już dobrze ułożone i kochane. I nikt mi nie powie że przez to króliki były zestresowane czy coś im się stało. Mimo tego od zawsze do teraz kochają nas, liża nam ręce, śpią razem z nami w jednym łóżku i robią wspólne gonitwy po mieszkaniu,  a przynajmniej my nie mamy stresu co do pewnych najbrardziej dokuczliwych ich skłonności. Wychowywanie królasa to żadne znęcanie to po prostu dogadywanie się z królikiem w zrozumiałym dla nich języku. Oczywiście jedyną formą jaką należy potępiać to bicie.
Tosia, Misia i Żabcia :* ♥  ♥  ♥