Echh, jest słodki, ale to jednak dzikie zwierzę. Nie wiem, czy to normalne, że tak łatwo się oswaja, czy to tylko instynktowne zachowanie maluszka i zmieni się, gdy podrośnie. Zające potrzebują przestrzeni, miejsca do biegania, trawki, krzewów... wątpię, czy byłabym w stanie mu to zapewnić.
Mam u siebie 2 dzikie wędrowne szczury ("kanałowe"), przez kilka miesięcy miałam nutrię (niestety nuter zmarł na pokleszczowe zapalenie mózgu...), ale to jednak zwierzęta udomowione, egzystujące obok człowieka. Z tego co czytałam, zające panicznie się boją ludzi. Nie wiem, czemu ten konkretny się nie boi, czy to tylko etap... nie chciałabym, aby umarł ze stresu, mieszkając z nami w bloku....