Autor Wątek: Przekrzywiona główka  (Przeczytany 7525 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

margmiBOBEK

  • Gość
Przekrzywiona główka
« dnia: Luty 10, 2006, 00:33:36 am »
Witam,
mój króliś się rozchorował. Gdy wczoraj przyszedłem do domu, mój króliś nie przywitał mnie jak zwykle. Nie wychylił nawet noska spod łóżka, pod którym ma swoją "norkę". Po paru minutach postanowiłem do niego zajrzeć. Króliś siedział w kącie i praktycznie nie zareagował na moją wizytę. Nie wydało mi się to jeszcze dziwne, bo podobne zachowanie się zdarzało, króliś czasem poprostu czekał aż go zawołam, albo np wolał się upewnić czy to napewno ja. Zawsze jednak wystarczyło go w takiej sytuacji zawołać i zwyczajnie przybiegał. Tym razem jednak nie przybiegł. Pomyślałem sobie że może go wywołam jedzonkiem. Otworzyłem "jego szafkę" i zacząłem potrząsać pudełkiem z granulatem. Na ten dźwięk króliś zawsze się pojawiał. Dziś jednak nie. To zaczęło mnie już zastanawiać. Zdjąłem materac z łóżka żeby zobaczyć co się dzieje. Reakcji królika na to że pojawiłem się tuż nad nim praktycznie nie było. Królik tylko poruszył uszami. Jego główka była przekrzywiona jakieś 30 stopni w prawo. Jakby miał jakiś przykurcz mięśni. Delikatnie zacząłem głaskać królisia, on jednak pozostawał praktycznie w bezruchu, pomijając nosek. Główka była nadal przekrzywiona. Całość trwała ok. 40 minut. Króliś tak siedział, ja w międzyczasie przyniosłem mu wodę, trochę granulatu i warzywa. Po prostu stwierdziłem że skoro się nie rusza, to może nie może dokicać do klatki, więc postanowiłem go dokarmić. Króliś jadł, jednak nie zmienił praktycznie wogóle pozycji, główka również pozostawała przekrzywiona. Cały czas króliś śledził mnie tylko uszami. Myśląc już o zmianie całego harmonogramu popołudnia, łącznie z odwołaniem dentysty chciałem go wziąć jak najszybciej do lekarza. Jednak ku mojemu zdziwieniu w pewnym momencie króliś otrzepał się, wstał i wybiegł spod łóżka. Wszystkie objawy zniknęły jak gdyby nigdy nic.
Królik ma ok. 11 miesięcy. Pod wieczór, gdy wróciłem od dentysty, króliś nadalbiegał. Jednak pojawił się spory katar. Mały wypływ z noska mnie nie dziwi, królik ma przerośnięte korzenie i mały wypływ z pokichiwaniem towarzyszy nam od zawsze. To był jednak całkiem spory, mętny glut. Nie zastanawiając się spakowałem króliczka i zabrałem go do oazy. Tam okazało się że jest to prawdopodobnie zapalenie ucha. Taka diagnoza została postawiona na podstawie wydzieliny wewnątrz prawego ucha. Królik dostał antybiotyk. Dziś królik zachowywał się cały dzień normalnie. Nie było żadnych sensacji, jadł normalnie. Wieczorem znów pojechaliśmy do oazy na kontrolę, a także ponowną weryfikację RTG czaszki z września 2005. Z weryfikacji nic nie wynikło, dostaliśmy skierowanie na ponowne RTG, w celu ponownej oceny korzeni zębów które mogą wywoływać podrażnienia oraz żeby wykluczyć pasożyta który może wywoływać podobne objawy (przekrzywienie główki). Zdjęcia RTG udało nam się zrobić, nie zdążyliśmy jednak podrzucić ich spowrotem do oazy (była już zamknięta). Jutro jade podrzucić zdjęcia i poznać ostateczną diagnozę.
Obecnie króliś ma się dobrze, poza zwiększonym wypływem z noska jest okazem zdrowia. Tylko chyba troszkę się na mnie obraził za te wszystkie atrakcje.
Jutro ciąg dalszy naszej historii. A Wy co o tym myślicie?

ulpu

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 10, 2006, 11:23:34 am »
Obserwuj króliczka. Czasem się okazuje, że to, co weterynarz nazwał zapaleniem ucha, wcale nim nie jest. Bardzo podobne objawy daje uaktywnienie się E. cuniculi - pasożyta, który występuje u większości królików, ale nie zawsze daje o sobie znać. W przypadku E. cuniculi również pojawia się przekrzywienie główki, zmiany w zachowaniu. Czasem pojawia się też paraliż, niedowład a nawet dziwne zachowania typu turlanie się, kręcenie wokół własne osi, itp. Czasem występuje przy tym zapalenie ucha środkowego.
Jedynym sposobem na wykrycie pierwotniaka jest wykonanie testów krwi na jego obecność.

Może zapytaj swojego weterynarza, na wszelki wypadek, czy to może być E.cuniculi i czy da się przeprowadzić testy. Ostatnio panuje "moda na E.cuniculi", więc warto brać pod uwagę to zagrożenie...

Mam jednak nadzieję, że to tylko zapalenie ucha i wszystko wróci do normy.

DOT.

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 10, 2006, 12:24:15 pm »
Jak najbardziej to może być objaw zapalenia ucha. Twój uszak jest pod dobrą opieką, także mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Ulpu z tego co mi wiadomo testy na E.cuniculi nie są w Polsce dostępne.

margmiBOBEK

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 10, 2006, 13:11:43 pm »
Królika obserwuję cały czas, poza tamtą jedną sytuacją zachowuje się normalnie. RTG czaszki zostało ponownie wykonane również pod kątem E. cuniculi. Wspominam o pasożycie we wcześniejszym poście, jednak zapomniałem jego nazwę a że było już poźno, to nie chciało mi się szukać. Podobno na podstawie RTG, można wyrokować w tej sprawie, choć nie zawsze. Wiem że na zdjęciu szczególną uwagę w oazie będą zwracać na korzenie zębów oraz na ewentualne zmiany (chyba) błon bębenkowych oraz na kierunek tych zmian. Na co jeszcze nie pamiętam. O testach krwi nikt mi nie wspominał, więc może faktycznie nie są dostępne. Dziś podrzucę tam te zdjęcia i zobaczymy. Pewnie wieczorem opowiem co się  dowiedziałem.

ulpu

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 10, 2006, 21:09:41 pm »
Miejmy nadzieję, że wszystko będzie OK i zwierzakowi lada dzień nic nie będzie już dolegać.

DOT, ja ostatnio słyszałam, że badania pod kątem E.cuniculi są już u nas dostępne, tylko drogie i uchodzą za luksus, bo rzadko kto się na nie decyduje (prawda jest taka, że nadal większość ludzi traktuje króliki jak krótko żyjące gryzonie i nie ma zamiaru wydawać pieniędzy na jakieś testy i drogie leczenie... bo to nie piesek czy kotek) i w mało której lecznicy są. Jeśli tylko mi się uda, sprawdzę to jak najszybciej i jakby co, podam więcej informacji.

margmiBOBEK

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 10, 2006, 22:47:23 pm »
No dobra, wszystko chyba jasne. Króliś ma się całkiem dobrze, dziś od rana, gdyby nie zwiększony wypływ z noska, uznałbym go za okaz zdrowia ;) Na RTG nie było żadnych zmian. Kanały bębenkowe (bo o nie chodziło) są czyste, bez zmian. Ząbki jak ząbki, nieznacznie przerośnięty korzeń drugiego trzonowca podrażnia drogi oddechowe, czyli tak jak było. Narazie zębami nie ma się co martwić, gdyby się pogorszyło będzie korekcja (cokolwiek miałoby to znaczyć). Wszystko wskazuje na to że E. cuniculi można wykluczyć. Gdyby skręt główki się powtarzał przeprowadzone zostanią dalsze badania w tym kierunku. ulpu testy krwi są dostępne jednak z tego co zrozumiałem trudne do zdobycia i bardzo drogie. My jeśli zajdzie taka potrzeba również je zrobimy. Na króliczku nie zamierzam oszczędzać, zresztą i tak już na oszczędzanie za późno. Z zaleceń lekarza, poza stałą obserwacją zachowania zwierzaka, będziemy jeszcze przez 8 dni przyjmować Enroxil (antybiotyk). No i to chyba tyle. Jakbym sobie coś jeszcze przypomniał to dodam, a teraz ide wygłaskać swojego potwora, bo nie daje mi o sobie zapomnieć  :diabel:

ulpu

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 11, 2006, 09:54:30 am »
Świetnie, że na razie wykluczono E.cuniculi :mrgreen: Wygłaskaj go ode mnie też ;-)

makrela

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 11, 2006, 23:05:18 pm »
Cytat: "ulpu"
DOT, ja ostatnio słyszałam, że badania pod kątem E.cuniculi są już u nas dostępne, tylko drogie i uchodzą za luksus, bo rzadko kto się na nie decyduje (prawda jest taka, że nadal większość ludzi traktuje króliki jak krótko żyjące gryzonie i nie ma zamiaru wydawać pieniędzy na jakieś testy i drogie leczenie... bo to nie piesek czy kotek) i w mało której lecznicy są. Jeśli tylko mi się uda, sprawdzę to jak najszybciej i jakby co, podam więcej informacji.

Faktycznie sprawdz informacje o testach i daj znać. Najlepiej nazwę, producenta, cenę albo chociaż nazwę lecznicy w której są dostępne :)

anUSZka

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 12, 2006, 19:16:10 pm »
Chcialam tylko dodac, ze wielu weterynarzy zastanawia sie, czy w ogole potrzebne sa te testy.... pozytywny wynik swiadczy o tym, ze krolik zetknal sie z E.Cuniculi kiedys w zyciu... o ile pamietam pewnie ok.50% krolikow jest pozytywnych, wiekszosc z nich nigdy nie zachoruje z tego powodu... dlatego zawsze zaleca sie dokladne wszechstronne zbadanie krolika na wszystko inne rowniez - nie zawsze powodem choroby jest E.Cuniculi, nawet, kiedy krolik w testach wychodzi pozytywnie.

makrela

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 12, 2006, 19:24:06 pm »
To fakt ale jesli np testy wyjda negatywne to wiadomo że nie trzeba sie czepiać E cuniculi tylko szukać innej przyczyny. Tak czy inaczej jeśli są już dostępne w Polsce to dobrze było by wiedzieć.

Katasza

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 13, 2006, 00:23:35 am »
w sprawie testow korespondowalam z doktor Milena Wojtys. Pani doktor twierdzi, ze testow nie ma w polsce, oni wysylaja do USA, a raczej tego nie robia, bo taka "przyyjemnosc" kosztuje ok. 450 zl i po prostu nie ma chetnych.

margmiBOBEK

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 14, 2006, 23:04:10 pm »
Katasza ja tam dokładni nie wiem jak jest z tymi testami. Napisałem, jak zrozumiałem. Może z oazy też gdzieś wysyłają. Powiedzieli mi coś w rodzaju że ciężko takie badanie przeprowadzić i że koszty są bardzo wysokie.
Mój króliś natomiast ma się całkiem dobrze. Stwierdziłem ostatnio nawet że ta choroba mu służy  ;-)  Od 2-3 dni króliś zachowuje się jak szalony. Zawsze był żywym zwierzątkiem, ale np. jego szalone biegi zdarzały się raz może dwa dziennie. Teraz non stop "fruwa" po pokoju, co chwile wykonuj swoje "radosne podskoki", a co najlepsze zaczął mnie podrywać :diabel:   A tak już poważniej to chyba poprostu wiosna się zbliża  :)

chudziutka

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 15, 2006, 22:51:38 pm »
moj miał to samo już kilka razy w ciągu swego 4.5 letniego życia. oczywiście, nie jak był mały, to przyszło u niego z wiekiem, to najprawdopodobniej było coś neurologicznego. najlepszym lekarstwem okazało się głaskanie, przytulanie, masowanie karku, przechodziło zawsze po 1-2 dniach ;)

anUSZka

  • Gość
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 18, 2006, 20:30:19 pm »
A wet jak zdiagnozowal u niego przyczyne choroby?
Teraz ma sie dobrze, mam nadzieje?

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Przekrzywiona główka
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 18, 2006, 21:04:56 pm »
Takie przechylenie głowy to zawsze jest objaw jakiegoś stanu zapalnego - może być ucho, może być układ nerwowy - tego nigdy nie można "wygłaskać"... i pozostawić bez badań, bo może sie naprawdę źle skończyć.