Bono Vox'ik rozgaszcza się w swojej nowej klatce,
Szkoda, że jednak nie Billie Joe...
pozostawiam tą opcję
jeszcze większym zapaleńcom Green Day'a.
Bono Vox sprawuje się wspaniale. ładnie je, pije (głównie po intensywnym bieganiu) i już się trochę wyprzytulaliśmy
leżąc mi na ramieniu i chowając się pod szyją czuje się bezpiecznie, co bardzo mnie cieszy. charakterny jest niezaprzeczalnie i odważny - kota zagania z pomieszczenia do pomieszczenia, gdy ten przesadnie się nim interesuje
apeluję - bierzcie szybko kolejne maluchy zanim będzie za późno!