Autor Wątek: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc  (Przeczytany 21821 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« dnia: Czerwiec 23, 2011, 12:49:54 pm »
Przedstawiam wszystkim Dedeczka, kochanego 12 letniego dziadziusia, którego drodzy właściciele przynieśli do jednej z warszawskich lecznic aby go uśpić.
Deduś jest bardzo schorowany, ma ogromnego ropnia, praktycznie cały pysio to jeden wielki ropień  :placze  jego ząbki są w fatalnym stanie, on sam jest strasznie wychudzony, niewidomy, nie do końca sprawny ale widać po nim że straszliwie pragnie przeżyć choc pare tygodni w komfortowych warunkach, z pełnym brzuszkiem, z głaseczkami i z opieką.
Jak przywiozłam go do domu od razu próbował jeść wszystko co tylko znalazło się w zasięgu jego pysia, zjadł nawet mimo ropy i braku ząbków cały twardy nie namoczony granul który mi przez przypadek upadł na podłogę, taki był głodny :(  jak już dałam mu gerberka i namoczone granulki, jadł a raczej połykał prawie razem z moimi palcami, straszny widok, jadł i jadł i jadł, co chwilkę szukał miseczki z jedzeniem, ale za to jak się już najadl bąbel mały zwiedził całą kuchnie, obcykał sobie pare tras, jedna min. przez zuzalowy tunel i na swoich chwiejnych nożynkach próbował biegać i  dokazywać  :hura:
no i oczywiście z wielkąąą przyjemnością poddawał się wszelkim pieszczotom   :D
Jutro mają przyjść wyniki badań krwi Dedeczka i pani doktor będzie musiała rozstrzygnąć jak dalej leczyć dziadziusia.
Można się łatwo domyśleć że dotychczasowe życie Dedeczka nie było łatwe, ból, cierpienia, głód, samotność, zapomnienie i wegetacja w ciasnej klatce gdzieś w kącie pokoju, dlatego tym bardziej ta kochana starowinka zasługuje na godne spędzenie reszty swojego życia, którego zostało mu już bardzo niewiele...
a oto Deduś  :zakochany:


















Offline Librunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 155
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
  • Lokalizacja: Reńska Wieś - woj. opolskie
  • Moje króliki: Cecyl
  • Za TM: Vienna (26.02.2016)
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 23, 2011, 13:04:37 pm »
Strasznie się wzruszyłam jego historią... Taki cudny pysio i taki piękny kolorek. Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby szybko znalazł domek, w którym będzie kochany do końca jego dni.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 23, 2011, 13:35:27 pm »
No to tylko człowiek może zaserwować taką "wspaniałą " starość  :/   Brak słow po prostu .................

Trzymam klciuki za wspaniały domek dla Seniorka i oby wyzdrowiał i brykał dłużej niż kilka tygodni !! :przytul 

Głaski i miziaski przesyłam :*



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline widelko

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 561
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 23, 2011, 14:32:12 pm »
Ale masa słodyczy z niego!
Trzymam kciuki  :krolik
.: zezwierzęconego nie boli człowieczeństwo :.
Galeria Sałatki i Gerarda - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=7100.0
Specyfika hodowli królików miniaturowych http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11209.new#new
http://widelko.500px.com/ - moja galeria zdjęć
Zapraszam wszystkich właścicieli psów i kotów z Żywca i okolic www.groomer-zywiec.cba.pl

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 23, 2011, 14:33:47 pm »
Śliczny :)
Trzymamy kciuki za domek !!  :przytul: :przytul: :przytul:

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 23, 2011, 14:52:57 pm »
Trzymamy kciuki za dobry domek  :przytul:
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 23, 2011, 14:55:04 pm »
Piękny staruszek :)

12 lat- wyjątkowo piękny wiek jak na królika... aż się wierzyć nie chce, że
"Można się łatwo domyśleć że dotychczasowe życie Dedeczka nie było łatwe, ból, cierpienia, głód, samotność, zapomnienie i wegetacja w ciasnej klatce gdzieś w kącie pokoju"

Dziewczyny, nie obraźcie się ale to chyba zbyt pochopnie wyciągnięte wnioski mogą być... nawet bardzo zadbane uszaki chorują, mają poważne problemy ze zdrowiem, umierają, SĄ USYPIANE- i takie decyzje podejmuje się nie tylko z braku pieniędzy czy ochoty do dalszej opieki...
Dość niefajne wydaje mi się "wieszanie psów" na ludziach, o których nie ma się informacji- w końcu królik przeżył pod ich opieką 12 lat, nie jest dzikusem, mogli się go pozbyć znacznie wcześniej i w gorszy sposób... skąd wiadomo, że wcześniej go nie leczyli, może zresztą wcale nie chorował.
Starość- tak zaawansowana- najczęściej związana jest z chorobami, problemami z przyswajaniem lub trawieniem... tak u zwierząt jak i u ludzi.

Być może wkładam kij w mrowisko... ale jeśli nie ma konkretnych informacji na temat zaniedbań, to raczej szacunek się im należy za opiekę ( nieliczne nasze króliki na forum dożyły takiego wieku, pomimo świetnej i fachowej opieki...  :> )
Życie jest piękne... pomimo wszystko

sonia

  • Gość
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 23, 2011, 15:03:58 pm »
Zachecam do wziecia Dedusia,wiem z doswiadczenia /Wojtus skonczyl 10 lat/ staruszki sa cudowne. Kabli juz nie gryza nie halasuja,potrzebuja tylko spokoju,milosci i dobrej opieki.
Mam pierwszy raz takiego dziadziusia,wzielam go ze schronu 3 lata temu dzieki mojemu synowi,on mnie namowil zebym dziadzia przygarnela,choc mialam opory z powodu jego wieku. Myslalam,ze jak juz taki stary to malo pozyje,ale teraz ani troche nie zaluje,Wojtus jest juz u mnie ponad 3 lata i mam nadzieje,ze jeszcze dlugo bedzie cieszyl moje oczy i serce swoja obecnoscia. Postanowilam,ze teraz zawsze bede brala tylko babunie i dziadziusie i takie,ktorych juz nikt nie chce.

Offline emme

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 23, 2011, 15:04:43 pm »
Strasznie się wzruszyłam jego historią...

ja też.
wygląda na grzecznego staruszka. oby ktoś dał mu "kilka" chwil radości.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 23, 2011, 15:15:17 pm »
Piękny staruszek :)

12 lat- wyjątkowo piękny wiek jak na królika... aż się wierzyć nie chce, że
"Można się łatwo domyśleć że dotychczasowe życie Dedeczka nie było łatwe, ból, cierpienia, głód, samotność, zapomnienie i wegetacja w ciasnej klatce gdzieś w kącie pokoju"

Dziewczyny, nie obraźcie się ale to chyba zbyt pochopnie wyciągnięte wnioski mogą być... nawet bardzo zadbane uszaki chorują, mają poważne problemy ze zdrowiem, umierają, SĄ USYPIANE- i takie decyzje podejmuje się nie tylko z braku pieniędzy czy ochoty do dalszej opieki...
Dość niefajne wydaje mi się "wieszanie psów" na ludziach, o których nie ma się informacji- w końcu królik przeżył pod ich opieką 12 lat, nie jest dzikusem, mogli się go pozbyć znacznie wcześniej i w gorszy sposób... skąd wiadomo, że wcześniej go nie leczyli, może zresztą wcale nie chorował.
Starość- tak zaawansowana- najczęściej związana jest z chorobami, problemami z przyswajaniem lub trawieniem... tak u zwierząt jak i u ludzi.

Być może wkładam kij w mrowisko... ale jeśli nie ma konkretnych informacji na temat zaniedbań, to raczej szacunek się im należy za opiekę ( nieliczne nasze króliki na forum dożyły takiego wieku, pomimo świetnej i fachowej opieki...  :> )

No właśnie. A co, jeśli patrząc na jego chorowanie i leczenie uznali, że się dość nacierpiał i należny mu się po tych 12 latach już spokojne przejście za TM? Dla mnie to trochę niefajnie zabierać króliczka, który miał być poddany eutanazji, jak się nie wie nic o nim ani o ludziach - bo on na pewno tęskni za rodziną i dodatkowo Wy nie macie pojęcia, czy da się go wyleczyć, czy tylko przedłużacie mu cierpienia.

Leczenie za wszelką cenę uważam za egoizm - bo robimy to nie dla dobra zwierzątka, a dla siebie głównie.

A staruszek piękny.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 23, 2011, 15:28:53 pm »
nika 73 niestety takie zaniedbania jakie ma Deduś powstaja latami, zmiany chorobowe, zmasakrowane zęby, siekacze górne powykręcane jak rogi barana, dolne pokruszone z odsłoniętymi kanałami, o tylnich tych które mu jeszcze zostały nawet nie wspomnę, zniekształcone i powykręcane pazury o których wetka powiedziała ze na pewno nie były przycinane latami i ropień tak duży, jakiego nigdy nie widziała (doświadczony lekarz) nie świadczy o dobrej opiece, to wieloletnie zaniedbania.
Z tego co wiem w tej lecznicy w której miał zostać uśpiony miał swoją kartę, i bynajmniej nie ma w niej wzmianki o próbach jego leczenia i troski o jego stan zdrowia. Też wolałabym myśleć że dobrze mu się żyło, ale niestety jego obecny stan wskazuje na to że conajmniej od dłuższego czasu tak nie było :(  i to jest cholernie przykre...

edit
Eni walkę o godne ostatnie dni życia zwierzaka nie uważam za żaden egoizm, ale pewnie mamy inne priorytety.
a decyzję o tym żeby go nie usypiac podjeła wetka z gabinetu w którym był zarejstrowany, więc wydaje mi się ze wiedziała co robi.

Za kciuki i głaseczki w imieniu dziadziusia bardzooooo dziękuje :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2011, 15:33:53 pm wysłana przez pb »

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 23, 2011, 15:54:25 pm »
hmn... i co z tym ogromnym ropniem zamierzacie zrobić?
 Usuwać? I leczyć? I to ma być ta spokojna starość? Brak cierpienia?
Wybacz ale NIE POJMUJĘ :(
Pojmowałabym gdyby królik nie był w tak sędziwym wieku, lub nie był w tak poważnym stanie...
Czy właściciele królika wiedzą, że został przejęty, czy zapłacili za eutanazję i nie są świadomi, że wetka postanowiła przedłużyć jego cierpienie...?


Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 23, 2011, 15:56:26 pm »
PB, Ty masz szczęście w tego Słodziakolotka, naprawdę  :lol
cudowny dziadunio, pod Twoją troskliwą opieką na pewno jeszcze rozkwitnie i pokaże błysk w oku  :przytul

"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 23, 2011, 16:15:11 pm »
jeszcze nie wiadomo co będzie z Dedeczkiem, czekamy na jego pełne wyniki badań, ale wiadomo jedno na pewno rozwiązanie jakie zostanie podjęte będzie takie aby zwierzak nie cierpiał, w tym momecie leczymy go paliatywnie, co będzie dalej zobaczymy
Czy właściciele królika wiedzą, że został przejęty, czy zapłacili za eutanazję i nie są świadomi, że wetka postanowiła przedłużyć jego cierpienie...?
nika tego nie wiem, ale jak martwisz się czy właściciele nie zostali wykorzystani to mogę dać ci numer do lecznicy, zadzwonisz i zapytasz wetkę czy nie oskubała  z premedytacją biednych właścicieli

Jadwiniu, fakt Deduś to prawdziwy słodziak, jednak nie będzie u mnie długo :( niestety nie mam teraz warunków na dłuższy pobyt uszatka, ale na pewno zatroszczę się o to żeby miejsce do którego trafi było dla niego jak najlepsze :)

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 23, 2011, 16:42:36 pm »
Czy właściciele królika wiedzą, że został przejęty, czy zapłacili za eutanazję i nie są świadomi, że wetka postanowiła przedłużyć jego cierpienie...?
nika tego nie wiem, ale jak martwisz się czy właściciele nie zostali wykorzystani to mogę dać ci numer do lecznicy, zadzwonisz i zapytasz wetkę czy nie oskubała  z premedytacją biednych właścicieli

pb, to akurat wcale nie jest zabawne :/
Może powinnam była wytłuścić słowa... to ułatwia czytanie ze zrozumieniem.
Tak jak nieetyczne jest dla mnie usypianie zdrowych i młodych zwierząt przez wetów, tak samo nieetyczne jest przedłużanie cierpienia starym i chorym- wbrew decyzji właścicieli, którzy- być może - pomimo tego co domniemasz, KOCHALI KRÓLIKA I Z CIĘŻKIM SERCEM PODJĘLI TAKĄ DECYZJĘ.
Czy mają świadomość tego, że królik dalej żyje i cierpi?

Ok. czujesz się świetnie- uratowany zwierzak! ( znam to uczucie ) Znam też uczucie współczucia, kiedy zwierzę cierpi tak mocno i długo, że humanitarne skrócenie tego cierpienia staje się naprawdę "mniejszym złem" :(

Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 23, 2011, 17:22:33 pm »
nika po tym co przeczytalam uwazam,ze dla wlascicieli nie bylo to trudna decyzja po tym w jakim stanie jest uszak..
mysle,ze pb i wetka beda widzialy,ze nie ma szans na uratowanie uszaka to sroca jego cierpeienie
nie wiem jak dla Was ale na zdjeciach nie wyglada na krolika,ktory wyglada na powaznie chorego,oczywiscie tylko zewn.
uwazam,ze jesli ma sznse pozyc jeszcze troche to niech wlcza o niego


biedaczysko..najbardziej wzruszylam sie tym jaki byl wyglodnialy :(......nie sadze aby dbali o niego,jest uszakiem "starego" pokolenia i mimo zlych warunkow przezyl...tak samo jest z psami..kiedys zyly bez chorobsk,wiecej znosly jedzac byle co,bez szczepien,teraz wszystko jest do gory nogami przekrecone
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 23, 2011, 17:32:02 pm »
na zdjeciach nie wyglada na krolika,ktory wyglada na powaznie chorego,oczywiscie tylko zewn.

Reniu, według mnie wygląda tylko na starego i lekko zaniedbanego, ale sprawia wrażenie królika, który chce życ i chce, żeby o niego ktoś walczył  :przytul
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline ewer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 23, 2011, 17:33:55 pm »
A te ciekawsko nastawione uszyszka  :heart :zakochany:

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 23, 2011, 17:44:17 pm »
chce żyć jak cholera chce, jak się już najadł do syta i troszke podokazywał, zaczoł nawet drapać w kocyk ktory mu rozłożyłam
za kazdym razem jak do niego wchodzę nastawia uszka gdzie jestem i jak już mnie zlokalizuje podstawia łepek do głaseczków, sam też się odwdzięcza i całuje po rękach :) na prawdę jest bardzo kochany
myślę że na tą chwilę jest szczęśliwy, najedzony, wygłaskany, na lekach p-bólowych
ale jakie będą jego dalsze losy okaże się po wynikach jego badań

nika nie zamierzam z tobą dalej dyskutować, sama nie czytasz ze zrozumieniem, a zarzucasz to innym, więc może lepiej zamiast kogoś pouczać, sama przeczytaj dokładnie posty, pozdrawiam :)

Offline Katariina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
Odp: Deduś, 12 letni dziadzio prosi o pomoc
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 23, 2011, 17:47:55 pm »
Nika, ja z kolei nie pojmuję uporu, z jakim bronisz "wlaścicieli". Pb napisała o stanie królika, który wskazuje na ogromne zaniedbania.
A królik nie jest rzeczą, to że ktoś za niego zapłacił lub go dostał nie znaczy, że ma wyłączne prawo decydować o jego życiu bądź śmierci.
Deduś nie wygląda na  królika, który zrezygnował z życia, wręcz przeciwnie... Chętnie bym mu zapewniła DS, tylko ja już nie mam gdzie wstawić klatki u mnie w pokoju :(


"Bóg pracował sam tylko przez 5 dni.
Szóstego dnia wdał się szatan.
Dlatego tak bezskuteczne religie i zbawienia, dlatego tacy jesteśmy.
A rzeki, ptaki i drzewa - tak bezbronne, bo szatan
zaprogramował człowieka, by zniszczyć, c