Autor Wątek: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(  (Przeczytany 56696 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Witajcie, postanowiłam napisać, bo potrzebuję choć najdrobniejszej rady, wskazówki, czy ktoś się z takim czymś kiedykolwiek spotkał. Szaruń, mój 8 letni króliczek tydzień temu we wtorek rano zachorował. Chodził bardzo niechętnie, praktycznie tylko jak go się ruszyło i to na wyraźnie sztywnych skokach, nie mógł się położyć, ciągle siedział ze spuszczonym łebkiem, do tego wystąpiło wzdęcie, kompletny brak apetytu i chęci do ruchu. Po zbadaniu w lecznicy okazało się, że ma przeczulicę w okolicach lędźwiowej częsci kregosłupa, podejrzewaliśmy, że musiał spaść z krzesła lub kanapy w nocy ( jest bezklatkowy), był wtedy ciężki i przeważało go na jedną strone, bo dostał kroplówkę wieczorem ( co tydzień dostaje z powodu kamicy, ale to już inna historia). Wet dała mu Metacam- przeciwbólowy i zapalny oraz leki na wzdęcie, perystaltykę jelit- Gasprit ( nie wiem czy dobrze piszę), Diadog oraz pastę na florę bakteryjną- Enterofer, zalecono mu ograniczenie ruchu, więc siedział w klatce. Zrobiliśmy RTG, nie wykazało zmian w kręgosłupie. Taki stan trwał praktycznie do piątku, wzdęcie po 2 dniach minęło, z tym że ukł. pokarmowy nie stanął, kupy pojawiały się od początku choroby, dokarmiałam go Rodicarem. W sobotę zaczął już normalnie jeść, coraz wiecej się myć, ale wciąż leżał, przeszedł parę kroków i już sie kładł. W czwartek na wiadomość, że lek przeciwbólowy nie działa ( ani Metacam ani Tolfedyna) wetka zaczęła podejrzewać zatrucie organizmu, że nerki mogą nie pracować ( w kwietniu i maju miał podwyższoną kreatyninę we krwi), zrobiliśmy badanie krwi, kreatynina w normie, mocznik też, jedynie co niepokoi to bardzo niska liczba białych krwinek... Zrobilismy rozmaz krwi by zobaczyć na piechotę krwinki i ich kształty, erytrocyty są zniekształcone, białe krwinki pojedyncze w preparacie, prawie niewidoczne. Zbadaliśmy też poziom wapnia we krwi, bo Szaruś pił niesamowite ilości wody, przez jedną no  150 ml, co jest u niego ewenementem, całe życie nie można go było zmusić do picia. Wapń wyszedł podwyższony o 2 jednostki. Wetka podejrzewała, że gdzieś może być nowotwór.... W poniedziałek postanowiła jeszcze raz go dokładnie omacać, szukała guza, przy badaniu brzucha wyczuła zgrubienie na skórze, po przewróceniu na plecy widoczne były brązowe plamy, ogoliła go więc i nie wierzyłyśmy własnym oczom: na calutkim brzuszku, aż po lewą przednią łapkę skóra jest zgrubiała, opuchnięta, a miejscami martwa :buu, dosłownie czarna, przy nakłuwaniu igłą nie reagował, więc nie ma w niej czucia... wetka sama mówi, że nie spotkała się z takim czymś- obstawia nowotwór skóry albo jakieś jej zapalenie  :( pobrała próbkę do antybiogramu, ropa się z tego nie lała, ale nie nakłuwała głęboko, więc może być... Wynik ma być za 5- 7 dni... Szaruń ma założony kubraczek by tego nie lizał. dostał mod razu Marbocyl- antybiotyk i od wczoraj stan skóry lekko się poprawił, tzn, nie jest już zaczerwieniona. Dziś jednak wydaje mi się, że łapka bardziej spuchła, przy dotykaniu boli go. Dostaje od wczoraj też Traumeel. Jutro mamy robić USG żeby zobaczyć, czy nie ma zmian w narządach wewnętrznych. Poza tym Szaruś czuje się coraz lepiej, apetyt mu dopisuje, ciągle się myje ( wiadomo- kubrak mu przeszkadza), jest wyraźniej bardziej sprawny, ale kręgosłup przy badaniu nadal boli...








Czy ktoś z Was może miał taki przypadek? Macie może pomysł co to może być? Bardzo się boję i już powoli godzę z tym, że to ostatnie chwile z SZarusiem na tym świecie  :placze Jeśli jest to nowotwór, a wszystko na to wskazuje, nawet badanie krwi to pozostaje operacja, jednak jej już na pewno nie przeżyje  :buu
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 03, 2011, 21:13:48 pm »
Wspaniale ,że dostaje Traumeel zawsze go bardzo gorąco polecam jako lek przeciwzapalny i przeciwbólowy, generalnie ja bym spróbowała posmarować to traumelem w maści, bo nawet na otwarte rany można.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 04, 2011, 22:17:48 pm »
Dziekuję monika.k za odpowiedź  :* Nasza wetka mówiła mi, że zwierzaki bardzo dobrze reagują na Traumeel, także zgadzam się ;) swego czasu dostawała go moja szczurcia i szczerze powiem, że chyba przedłużyło jej to życie... Szaruś dziś dostał jeszcze w zastrzyku, a od jutra dajemy w domu 1/4 tabletki 2 x dziennie rozpuszczoną do pyszczka.
Mam po dzisiejszej wizycie dobre wiadomości: USG nie wykazało żadnych niepokojących zmian wewnątrz jamy brzusznej   :hura: Kamień spadł mi z serca! Problem więc tkwi w skórze. Wciąż czekamy na wyniki antybiogramu. Na łapce gulka jest wciąż nabrzmiała, ale przy naciskaniu dziś w lecznicy nie bolała. Nadal nie wiemy co to za paskudztwo i czy da się to w ogóle wyleczyć  :(  Szaruś zamywa się na śmierć od wczoraj, kubraczek jest aż mokry od śliny  :/ bobki robi z włosami...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 04, 2011, 22:35:31 pm »
Karusiu  :przytul trzymam kciuki za coraz lepsze wieści i za Szarusia  :przytul
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 07, 2011, 15:21:58 pm »
Mamy wyniki antybiogramu- bakteria na skórze to Pasteurella. Dziwne, bo ona wywołuje u królików objawy ze strony układu oddechowego, a u Szarusia umiejscowiła się na skórze... Zmiany wciąż są w takim samym stanie, na brzuszku tylko widać lekką poprawę, skóra się goi, ale obrzęk jest nadal, szczególnie na łapce, no i ta martwica, tego wiadomo się nie odwróci. Dobrze, że nie postępuje to dalej. Antybiotyk, który Szaruś dostaje- Marbocyl na bakterię działa, więc zmieniać go nie musimy, kontynuujemy. Nowością jest jednak lek, który wet zdobyła dzięki dobrej woli innej lecznicy, bo ciężko go sprowadzić, jest dostępny tylko za granicą, nie pamiętam dokładnie nazwy- Teraklen ? z wyciągiem z jadu tarantuli. Mój chomik go dostawał, gdy wykryto u niego guza. Po jakimś czasie narośl sama zniknęła! Żył jeszcze 6 miesięcy w dobrym zdrowiu ;) Lek ten stosuje się  w przypadkach nowotworów w celu obkurczenia przed zabiegiem lub gdy jak w przypadku tak małych zwierząt jak chomik lub starszych gdy zabieg jest niemożliwy. Czy Szarus ma nowotwór ciężko stwierdzić na razie, może to być bardzo rozległe zapalenie skóry, ale tu też ma on zastosowanie. Podobno tworzy barierę pomiędzy tkanką chorą, a organizmem, oddziela ją. Pobudza całą odporność, więc u małych zwierząt pierwszego dnia mozna zaobserwować osowiałość, u psów podobno ona nie występuje. Pamiętam, że chomiś brał chyba 3 czy 4 zastrzyki w odstępie tygodnia, ale jak będzie u Szarusia zobaczymy zależnie od efektów. Wetka mówiła, że jest bardzo skuteczny i powinno mu się polepszyć ;) . Na razie czuje się dobrze, mamy tylko problem z ciągłym lizaniem ;/, kubrak mu totalnie przeszkadza, łapki już ma łyse miejscami, zlizał całe futro :(, przez to nie robi normalnych bobków, wszystkie posklejane włosami i niekształtne. Boję się, żeby się nie zatkał. Wetka dała nam Gasprid na pobudzenie perystaltyki jelit, potem możemy wprowadzić też sok z ananasa, ale nie wszystko na raz. Leczenie na pewno wymaga czasu, a ja już nie mogę patrzeć jak on biedy się męczy w tym ubranku ;( z drugiej strony nie wolno mu tego lizać, bo w ślinie obecna jest pasteurella, koło się zamyka ;(

Jadwiniu dziękuję za kciuki, tak się one teraz przydadzą  :*
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 07, 2011, 16:43:02 pm »
Może zamiast kubraczka założyć mu kołnierz? Wtedy nie będzie mial dostępu do łapek i chorych miejsc.
Warto też przy antybiotykach wprowadzić Lacidofar, będzie lepiej mu brzusio pracował i odbuduje florę.

Trzymamy kciuki i życzymy zdrówka.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 07, 2011, 20:52:14 pm »
Madzia7 właśnie wetka proponowała od razu kołnierz, ale po namyśle stwierdziła, że będzie mu trudno jeść, więc założyła kubraczek, ja też jakoś sobie go nie wyobrażam w kołnierzu, chyba by oszalał... miał może ktoś z Was królisia, który go nosił? jak się zachowywał?

Na brzusio przy antybiotyku zawsze dostaje specjalną pastę- probiotyk, Provitę lub Enterofer, a dziś wet dała jeszcze jakąś inną, bo tamtych nie miała, ale ma takie samo działanie.

Na razie nie zauważyłam by gorzej się czuł po tym nowym zastrzyku, mam nadzieję, że kryzysu nie będzie ;)

Dziękujemy z całych serduszek za kciuki :bukiet :*
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 08, 2011, 19:48:26 pm »
Lek, który dostał wczoraj Szaruś to Theranecron- wyciąg z jadu tarantuli. Czy ktoś z Was spotkał się z kuracją tym lekiem u królika? Wbrew ostrzeżeniom wetki, że zwierzak może się źle czuć Szaruś na szczęście nie wykazywał żadnych dziwnych objawów po tej pierwszej dawce ;). Na kontrolę mamy przyjść w czwartek. Dziś prałam mu kubraczek, obejrzałam przy okazji zmiany na brzusiu- miejsca gdzie jest martwica są jakby zaschnięte, wyglądają jak strupy, jakby miały potem odpaść... wygląda chyba na to, że się goi... ale obrzęk wciąż jest taki jak był :(

Nie pokazała mi się opcja "modyfikuj" w poprzednim moim poście ;/ dlatego napisałam drugiego.... wiem że tak się nie robi ;/
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 10, 2011, 18:43:42 pm »
Po tym jak napisałam ostatniego posta Szaruś znów się źle poczuł ;( Po zjedzeniu warzywek wieczorem nagle stał się osowiały i wyginał się, prężył, przeciągał, znów niewiele je, nie chce pić bobki mikroskopijne. Byliśmy u wetki, według niej powodem takiego samopoczucia jest zalegająca w jelicie ślepym masa kałowa, zrobiła się ciastolina zamiast normalnych bobków :( wiedziałam ze tak się stanie, bo takie ilości futra jakie on ostatnio sobie wylizał są nie do strawienia... Chociaż od niedzieli dostawał Gasprid nie pomagał. Dziś dała nam Debridat, ma podobne działanie. Dostał też kroplówkę, bo trzeba nawodnić to, co zalega. Na razie wiele się nie polepszyło, ale przed chwilą zjadł nawet trochę sianka i resztkę granulatu z rana, bobki wciąż maluteńkie... Ja już nie wiem jak mam mu pomóc, bo wciąż się liże i z tego zatkania nie wyjdzie :( Tylko patrzeć jak zaraz znowu coś wymyśli, już się boję co bedzie następne ;(

Jedyną dobrą wiadomością jest to, że skóra na brzuchu się poprawia, wetka mówiła, że to, co martwe odpadnie niedługo jak strup, bo takie się zrobiło, obkurczyło się też więcej, czyli Theranecron zadziałał ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 10, 2011, 19:15:49 pm wysłana przez Karusia »
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 10, 2011, 19:29:25 pm »
 a gdyby tak jednak kolnierz ale dociac tak zeby nie mogl sie tylko lizac a siegal do miski jak sie nachyli? Porozmawiaj z wetka

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 10, 2011, 20:22:00 pm »
3mamy mocno kciuki za Szarusia :przytul
A może go przestawić na suchą dietę? A warzywa tylko z tych mocno włóknistych, przepychających, jak np cykoria? Może jego brzuszek będzie wtedy lepiej pracował?

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 10, 2011, 21:43:19 pm »
Przy zatorach właśnie powinno odstawić to co suche, bo zabiera wodę która jest bardzo ważna przy zatorach, królik musi w tym czasie spożywać dużo wody i sianka , a także mieć dostęp do wysoko-włóknistych warzyw.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 10, 2011, 22:42:12 pm »
Dziewczyny dziękuję Wam baaardzo za wszelkie rady i kciuki :* Coraz częściej myślę o tym kołnierzu, bo na dłuższą metę tak być nie może, jeśli zaleczymy ten zator, może powrócić, bo on ciągle się liże ;/ , a nie wiadomo ile jeszcze bedzie trwało leczenie tej zmiany na brzuchu. Tylko to znów byłby stres dla niego, którego już miał tak wiele ostatnio :(  znów by szalał nie mogąc już w ogóle się wtedy umyć, pewnie nie myślałby w ogóle o niczym innym, w tym o jedzeniu tylko jak się pozbyć tego chomonta  :oh: już teraz jak wpadnie w trans mycia np. po wizycie u weta nie można go od tego odciągnąć, mozna go pukać, dotykać, szturchać on nic...  Nie wiem już co lepsze... Wszystko na jedno pomaga, na drugie szkodzi, koło się zamyka...

Teraz mam wrażenie, że jest troszke lepiej ;) sam wszedł do klatki 2 razy i jadł sianko, potem wszamał też warzywka, które zawsze dostaje wieczorem, choć zrobił to na raty.  W dzień go jeszcze dokarmiałam Rodicarem, bo z jedzeniem było krucho... Zgadzam się z Wami, że przy zatkaniu powinien jeść mokre i wysokowłókniste. Nie chciałabym jednak wprowadzać niczego nowego, dostał to co zawsze- kapustę pekińską, cykorię i po kawałeczku korzeni- marchew, pietrucha, seler. Dam mu jeszcze zioła, które je często- bazylię, rukolę i melisę, zobaczymy czy zje, wczoraj wciął tylko melisę z tego  ;/ . Bobki robi wciąż w formie mikro, suche, niekształtne, większość z włosami ale nawet sporo, myślę jednak, że to zło które w nim siedzi jeszcze nie wyszło...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 11, 2011, 07:50:03 am »
Przy zatorach właśnie powinno odstawić to co suche, bo zabiera wodę
A to przepraszam, nie chciałam wprowadzić w błąd :)

To moze w takim razie podać mu siemie lniane? same nasionka lub zrobić kisielek. Może przepchnie to co Szarusiowi siedzi w brzuszku...

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 11, 2011, 10:21:52 am »
Karusia a od czego mu się tak stało i do jakiej wetki chodzisz?

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 11, 2011, 10:49:58 am »
Karusia jeśli chodzi o warzywa to w tym czasie dobrze jest odstawić ew słodkie rzeczy typu jabłka, marchew itd to co może potem gnić szybko w jelitach, dodatkowo cukier to pożywka dla bakterii, no i najważniejsze nie wiem dlaczego wetka ew ci tego nie powiedziała - probiotyki - przy wszelkich problemach żołądkowo-jelitowych u uszu stosujemy probiotyki na razie kup lakcid albo lacidofil w aptece, one są dobre  przy zatorach ale także przy biegunkach po prostu normalizują pracę przewodu pokarmowego królika.Jeżeli królik straci apetyt to dokarmiamy gerberkami warzywnymi, moim zdaniem jest to lepsze niż rozmoczony granulat i weci zazwyczaj także je zalecają.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 11, 2011, 20:17:27 pm »
Dzięki ogromne za porady  :bukiet
Jest wyraźnie lepiej  :) je już całkiem sporo i samodzielnie, bobki pojawiły się większe i okrąglutkie, choć z włosami wciąż. Dziś byliśmy u wetki, brzuszek w lepszym stanie, kazała jeszcze podać Debridat przez 2 dni żeby unormować wydalanie, tym bardziej że ciągle dorzuca sobie nowe włosy ;/ potem mamy dać tylko raz dziennie i zobaczyć czy kupy normalnie wychodzą. Dostał dziś też drugą dawkę Theranecronu ( co 4-5 dni się go podaje). Naprawdę jestem pod wrazeniem jego działania, bo nawet obrzęk na łapce jest już widocznie mniejszy ;)

 otka_a chętnie bym mu podała siemie lniane, ale z tego co pamiętam ma dużo wapnia, a on ma kamicę od 4 lat, która wciąż wraca co jakiś czas, więc wystrzegamy się wszystkiego co zawiera sporo wapnia ;/ przez to jest taki biedaczek ograniczony z jedzeniem :(

dori Szaruś ma kubraczek założony od 2 tygodni i odtąd bez przerwy się liże, dosłownie łapy przednie ma gołe od wewnątrz, zapycha się przez to tym futrem ;(. Chodzimy do lecznicy Szarak na ul. Dzieci Warszawy w Ursusie (Wawa). Od początku tam, bo specjalizują się w królikach (jak sama nazwa wskazuje i logo królicze  :P ) i gryzoniach.

monika.k Szaruś ciągle, bez dnia przerwy dostaje probiotyki, bez tego ani rusz przy antybiotyku przecież, aktualnie mamy pastę Enterofer, wcześniej też Provitę i jeszcze jakąś jedna, gdy tych nie mieli w lecznicy. Masz rację z tymi słodkimi roślinkami, dziś dam mu więcej cykorii i kapusty, sianko i rozmaite suszki ma cały czas i nawet sporo go dziś zjadł ;) granulek to on w ogóle mało dostaje od jakiś 8 miesięcy ograniczyłam mu do 4-5 dziennie, ale teraz w tej chorobie gdy nie chciał jeść dawałam mu więcej, poza tym schudł, dziś jak go rozebrałyśmy w lecznicy z kubraczka  to było czuć same wystające kości :(


Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 11, 2011, 20:50:25 pm »
brawa dla dzielnego Szarusia i dla Ciebie :bukiet

Karusiu, ja nie słyszałam o tym, aby siemię lniane miało wysoką zawartość wapnia, ale nawet jeśli, to chodziło w tym wypadku o doraźne zastosowanie go przy zakłaczeniu jelit - warto spróbować,a nie wydaje mi się, aby sporadyczne podanie pokarmu zawierającego wapń, szczególnie w tak wyjątkowej sytuacji niosło jakieś ryzyko. Trzymam kciuki za słodziaka.  :przytul
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 11, 2011, 21:10:23 pm »
Dziękujemy   :DD Oj dzielny to on jest, już tyle przeszedł w tak krótkim czasie, a cierpliwość jeszcze mu się nie wyczerpała, predzej już ja wysiadam z tych ciągłych nerwów co on jeszcze wymysli  :P

O tym siemieniu tak kiedyś gdzieś czytałam, ale nie moge sobie przypomniec gdzie ;/ w sumie spróbowac nie zaszkodzi, mala ilość na pewno ;), a zdrowy brzuszek to podstawa!
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 22, 2011, 21:39:55 pm »
Znowu mamy kolejny problem   :oh: Od wczoraj Szaruś chodzi z zabandażowanymi skokami, bo zrobiły się strupy na środku stópek  :( To zaczęło powoli go podgryzać już od czasu kiedy cały czas leżał, bo bolał go kręgosłup, odkąd ma kubrak nie mógł swobodnie się poruszać, wyciągnąć, więc również eksploatował te biedne łapki ciągle na nich siedząć, no i mamy... Wetka posmarowała to maścią z antybiotykiem, jutro mamy przyjść na zmianę opatrunku i kolejne 2 dni ma tak z tym chodzić... Z chodzeniem jest masakra  :/ wczoraj zanim przywykł ciągle się przewracał, koziołkował, biegał jak szalony po domu próbując to skopać, strząsnąć. Dziś trochę lepiej już się porusza, a przede wszystkim wetka zdecydowała o zdjęciu kubraka, jako ze jest on przyczyną coraz to nowych jego problemów, więc może już leżeć bez skrępowania wyciągnięty  :) Wczoraj oglądając te zmiany na brzuchu wetka podważyła jeden ze strupów i wyskrobała trochę ropy  :( pod każdym z nich jest, ale te strupy są tak twarde, głębokie i nieźle się trzymają, dosłownie jak skorupa! Theranecron bieże co 5 dni, wczoraj też, ale chyba już przestał pomagać  :( zmiany guzowate są takiej samej wielkości jak były... Wetka mówi, że jeśli po tej iniekcji nie bedzie efektów zaprzestaniemy. Boję się że to znów zacznie rosnąć   ;( Nie wiem co to za bestia! Czym te nacieki są w środku wypełnione, czy to nowe komórki, czy tam jest ropa... Teraz chodzi bez kubraczka, liże to, jeszcze wetka kazała smarować te strupy Ozonellą- oliwą z oliwek naozonowaną żeby je natłuszczać, może szybciej zejdą... On to liże, to jest ciągle mokre, nie wiem czy może tak być....  Przez to ciągłę jego mycie znowu bobki robi z włosami, znow mniejsze  :( Do tego wczoraj była korekcja zębów, bo już mielił czasem nie tak jak powinien  :/ Do tego żeby było wesoło zauważyłam, że kiedy tak się intensywnie myje próbując dostać do trudno dostępnych miejsc lecą mu łzy z oczu, raz sama byłam świadkiem- biała, klejąca łza bez zapachu, czasem ma mokre pod oczami, zdarzało mu się to już w czasie tej choroby, ale rzadziej. Nie wiem czy to o czymś świadczy ?? Chyba za dużo jak na jednego małego króliczka  ;( Jest już całkowitym inwalidą... Boję się każdego dnia  :( Już nie wiem jak mam mu pomóc  :nie_wiem Jestem świadoma tego, że te zmiany na brzuszku są  nieuleczalne  jeśli  nikt nigdy z takim czymś się nie spotkał i nawet nie wiadomo co to jest i jak to leczyć :placze Antybiotyk wciąż dostaje, wetka boi się odstawić zeby Pasteurella nie wróciła...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 23, 2011, 21:24:54 pm »
Dziś wetka oderwała jeden ze strupów, ten największy i najstarszy na brzuszku, prawie już sam odchodził, a reszcie pomogła wycinając. Wg niej przy martwicy lepiej jest ją usunąć wtedy szybciej się goi. Rana, a właściwie dziura w brzuszku wygląda tak biednie :( Jest pokryta włóknikiem, nie wiem co to jest, ale chyba jedna z warstw skóry, taka biała jak tłuszcz, ropy już więcej pod strupem nie było. Nadal mamy to smarować Ozonellą. Najgorzej z tym, że tą rankę trzeba teraz zakryć. Wetka zrobiła opatrunek prowizoryczny z gazika i obwiązała go bandażem, ale Szaruś zaraz po powrocie wszystko sobie wyrwał   :>  Poszłam do apteki po opaskę z siatki- Codofix i z niej zrobiłam obwiązkę, trochę mu się to wżyna w pachwiny skoków, ale trzyma się, nie mamy innego wyjścia, chyba że kubrak którego tak nienawidzi i przyczynia się do kolejnych problemów  :/ Próbowałam jeszcze z plastrem, ale kompletnie się nie trzyma, do futra przykleić nie da rady, do tego jest cały tłusty od Ozonelli...  Nie mam już innego pomysłu  :nie_wiem  Jeśli następne strupy wyzej odpadną trzeba bedzie kubrak jednak zastosować, bo tu już opaska nie zda egzaminu....
Ze skokami trochę lepiej, jedna już jest względnie zagojona, dlatego wetka posmarowała mu ją tylko maścią gojącą, drugą jeszcze tą z antybiotykiem. Za 2 dni kontrola i zmiana opatrunku. Mały ma już totalnie wszystkiego dość, jak go tylko biorę do jakichkolwiek zabiegów prycha, sapie, piszczy wręcz  :(
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2011, 21:31:13 pm wysłana przez Karusia »
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline sysia1811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
    • Gucio :-)
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 25, 2011, 18:38:28 pm »
o matko, biedaczek :-(
Na prawdę dużo tego wszystkiego jak na jednego małego króliczka, szkoda, że nadal nie do końca wiadomo co to jest :-(
nie dziwię się, że Szaruś ma już wszystkiego dosyć, najgorsze są takie długotrwałe leczenia.
Wierzę, że wszystko dobrze się skończy, że pod następnymi strupami nie będzie dużo ropy i jakoś to się wszystko ładnie zagoi.
a może zdecydujesz się jednak na ten kołnierz ?? 

Zdrówka życzę

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 25, 2011, 18:54:02 pm »
Sysia1811 dziekuję za odp  :bukiet Wiesz, teraz to już nawet nie chodzi o to, ze mały te ranki liże, ale o to żeby nie wdało się zakażenie, żeby nie miały kontaktu z podłożem, więc muszą być czymś zakryte. Dziś wet zerwała strupa z łapki, także 2 największych się pozbyliśmy, zostały 3 małe na brzuszku. Niestety to co jest pod strupami, ta kolejna warstwa skóry też zaczyna martwieć  ;( robi się brązowa... Wet mówi, że tak będzie i zanim się ta skóra odbuduje ( o ile w ogóle jest w stanie powrócić do normalności) może minąć miesiąc  :(  Miło zaskoczone byłyśmy  tym, że skóra na brzuszku- te zgrubienia guzowate zrobiły się miękkie, takie rozrzedzone jakby w środku. Chyba Therancron jednak jeszcze coś zdziałał  :hura: Jutro więc podamy kolejną dawkę. Znowu dziś założyłam mu kubraczek, obcięłam tylko tylne nogawki żeby nie krępować mu i tak zabandażowanych skoków. Jeju, co to za biedne małe życie- cały powiązany, opancerzony, tak się męczy, bo przecież nie rozumie   placzek a perspektywa czasu leczenia jest przerażająca....
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline sysia1811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
    • Gucio :-)
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 26, 2011, 16:06:38 pm »
Ależ on to musi strasznie przeżywac, ropień i operacja mojego Gucia to wydaje się pikuś przy tym co ty opisujesz. Musicie byc dzielni bardzo, najważniejsze, żeby szybko doszedł do siebie. taka mała kuleczka miłości a tyle musi wycierpiec...

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 27, 2011, 16:05:59 pm »
sysia1911 masz rację, to jest niewyobrażalny stres dla Szarusia  :( Wczoraj przez całą noc wychlapał wszystką wodę z poidełka, klatka pływała, opatrunki zamoczone, wet musiała zmieniać  :/ Rano przez ok. godzinę siedział przy poidle i nabierał co trochę wody, po czym wlizywał ją w kubraczek, aż z niego zaczęło kapać, nadawał się tylko do suszenia  :oh: Inaczej jak odreagowywaniem stresu tego zachowania tłumaczyć się nie da... On już ma psychoze... Teraz jeszcze ten upał niemiłosierny  :bejzbol  Rany się w takim piekle przecież nie goją nawet.

Czytałam o Twoim Guciu, biedaczek  :( Trzymam kciuki z całych sił by wszystko się ułożyło, by operacja się udała, bo to największe ryzyko zawsze gdy trzeba zwierzaczka usypiać... i oby nie przyplątały się żadne inne świństwa  :przytul  Niestety często tak jest że jak już coś się zacznie to łańcuszek się ciągnie i inne sprawy się sypią  :(.

Ja osobiście jestem zdania że już nigdy nie będę trzymac w tak nienaturalnych warunkach jak mieszkanie w bloku w środku betonowego miasta żadnego stworzenia, którego natura do tego nie przystosowała. Człowiek jest ponad wszystko egoistyczny, przez to cierpią tak bezbronne istoty  :buu One tego wszystkiego nie rozumieją, kierują się instynktem, a to co jesteśmy w stanie mimo najlepszych chęci zapewnić żeby odtworzyć nature jest kroplą w morzu...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 28, 2011, 10:05:37 am »
Przeczytałam wątek i normalnie jestem pełna podziwu dla CIebie i też uszatego, że daje jakoś radę z tym wszystkim. Wiadomo ile jeszcze leczenie moze potrwać? Bo z tego co pizesz to biedak sie męczy niesamowicie. Normalnie tak mi go szkoda...

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 28, 2011, 11:34:41 am »
Amy weci tak naprawde nie wiedzą nawet co to jest, to bardzo dziwny przypadek, nie wyglada to na jakaś typową chorobe skóry, a czy jest to nowotwór też nie jesteśmy pewni, trzeba by było zrobić biopsję. Leczymy to, ale jakie sa szanse ciężko powiedzieć :( Theranecron to obkurczył, ale nie wiadomo do jakiego stopnia jest w stanie i do kiedy bedą efekty... A rany- szkoda gadać, jesli kolejne warstwy skóry sa martwe i ciagle bedzie sie to odnawiać ;( Teraz zauwazyłam, że przy tych ranach skóra jest bardziej zaczerwieniona, jakby przekrwiona, otarta :( Martwię się żeby nie powstały kolejne rany  :placze On tego juz nie zniesie.... Ta niepewnośc jest najgorsza... Ratuje go jak mogę, choc wiem że się męczy... Jednak mimo tego cierpienia jest takim słodkim małym Szaruniem i radości zycia nie traci... To mnie trzyma przy nadziei.  Chcę mu dac to co najlepsze i zrobie wszystko by choc trochę mu ulżyć....
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 28, 2011, 11:51:11 am »
Ciezka sprawa z tym maluchem. rozumiem ze dostaje leki przeciwbolowe?
Kurcze, takie gojenie ran moze trwac tygodnie. a z włochaczami to jeszcze trudniej, zlwascza ze maja manie czyszczenia i lizania...

jesli mały nie lubi kubraczka, to moze warto mu zrobić taką opaskę ze starej rajstropy? bo by tylko brzuszek przykryła a reszte zostawiła wolną? nie wiem dokladnie, jak jego brzuch wyglada - gdzie sa rany - ale jesli fizycznie jest to mozliwe to moze bedzie dla niego wygodniej miec taka opaske nizeli kubraczek.

Czy w ogole jest lepiej niz na poczatku? bo z tego co widze, to juz dobre 3 tygodnie to sie ciagnie.. wiem ze moze to wczesnie ale czy rozwazasz eutanazje? konsultowalas sie z innymi wetami?

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 28, 2011, 20:27:29 pm »
Bardzo współczuję króliczkowi i Tobie... Trzymam mocno kciuki za powrót maluszka do zdrowia :bukiet:
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 28, 2011, 23:45:37 pm »
A rozmawialas z wetka odnosnie masci SOLCOSERYL 5% lub 10%
http://www.otc.kastor.strefa.pl/?do=simple_search&id=5176
Swietnie goi i pomaga przy obumieraniu tkanek zapobiegajac dzieki zwiekszonemu transportowi tlenu do chorej tkanki. Przetesstowalam na sobie

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 28, 2011, 23:50:10 pm »
Amy Szaruń aktualnie już od jakiegos czasu nie dostaje przeciwbolowych, bo czuje się wzglednie dobrze, je, jest w miarę aktywny na ile mu to skrępowanie kubraczkiem i opatrunkiem skoków pozwala, nie widać zeby mu bol dokuczał, gorzej z psychiką... Wetka nie chce podawać przeciwbólowych jesli nie jest to konieczne, bo szkodza bardzo na nerki, a on ma kamicę, która się odzywa od 4 lat, miał podwyższoną w kwietniu kreatyninę, więc trzeba na to uważać. Także dla sluzówki żołądka nie jest to obojetne. Te rany go nie bola, w ogóle nie reaguje jak sie je dotyka, czy cos przy nich robi ( np. gdy wet pobierała material do antybiogramu, czy zrywała resztke strupa), skóra w tych miejscach jest jakby odrzucona przez organizm, martwa, takze dobrze ze chociaż z tego powodu nie cierpi...

 W stosunku do stanu pierwotnego jest nieco lepiej, gdyby nie było i jego samopoczucie by sie nie poprawiło to nawet nie kontynuowałabym leczenia widzac jak sie męczy  ;( Wetka kiedy ogoliła brzuch i zobaczyła tą martwicę i guzowate nacieki w pierwszej chwili przyszło jej na myśl ze to nowotwor i potrzebna bedzie operacja albo eutanazja jesli sa przerzuty.... Odkad jednak dostał antybiotyk, poczuł sie lepiej, tak to nawet p bólowe nie działały, żadne! Wet włączyła do tego Theranecron i to on te zmianę obkurczył troche, wcześniej była bardzo napuchnieta i zaogniona. Martwica zaczela twardniec, zrobiły sie strupy, które w zeszłym tygodniu z 2 miejsc odpadły. Najważniejsze ze zatrzymalo się to i nie idzie dalej. W momencie gdy to wykryłysmy zajmowalo lapkę, po 2 dniach i ona napuchła. Rany są baaaardzo głębokie, to paskudztwo wyżarło mu kilka warstw skóry  ;( Jesli nawet sie to odbuduje to wet mi ostatnio mówila- ok. miesiaca bedzie to trwac teraz. Na wszystko trzeba czasu, a zwierz cierpliwy nie jest...

Oj Amy czego ja juz nie próbowałam mu na te rany zakładać...one siegają od dołu brzuszka aż po lewą łapke włącznie, to utrudnia sprawe. Kombinowalam z opaska z rękawa na sam brzuszek- zrolowala się i nie zakryla wiadomo łapki, z bandażem- opaska z siatki owiniętym wokół brzuszka, pod spod gazik- to samo, a gazik wyciągał, plastry sie nie trzymają, teraz obcięlam od kubraka tylne nogawki i tak chodzi, bo bardzo go krępują, nie może sie wyciągnac, obciaża skoki i zrobiły sie odciski z czym tez walczymy...

Nie konsultowałam z innymi wetami, ale rozważam to. bardzo chciałabym wiedziec czy ktokolwiek spotkał sie z takim przypadkiem, bo jak na razie ani tu na forum nikt nie dał znać, ani weci z lecznicy naszej też nie spotkali takiej choroby  :?:

magda=) dziekujemy slicznie za kciuki, tak bardzo sie przydadzą  :* :*


aga.s wiesz, wydaje mi się, ze tą maścia smarowała wetka podeszwy skoków Szarusia teraz. Ostatnio mówiła mi że zastosowałaby u niego jedną maść ( nazwy nie pamietam), która tworzy galaretke na powierzchni skóry i pomaga w takich przypadkach ( jej babcia ją stosowała), ale na razie u niego jeszcze nie wolno, bo jest to bardzo głęboka warstwa skóry, dopiero gdy sie troche odbuduje i będzie ziarninująca wtedy o tym pomyslimy. Dziekuje Ci bardzo serdecznie  :bukiet Jutro zapytam o nią na wizycie, bo bede na zmianie opatrunku skoków.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2011, 23:58:14 pm wysłana przez Karusia »
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 29, 2011, 00:04:50 am »
Karusia zapytaj o pły do przemywania OKTANISEPT jest tez dobry i super goi, dostalam od kolezanki piguly ze szpitala, do ciezkich, glebokich ran uzywaja. jak cos daj znac to zalatwie i wysle. Naprawde zdaje egzamin

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 29, 2011, 00:15:18 am »
Karusiu, trzymam mocno kciuki za was, nie poddawajcie się :przytul
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 29, 2011, 09:57:16 am »
Cały czas chodziło mi po głowie, że ja to już widziałam......poszło pw.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 29, 2011, 16:47:57 pm »
Kochana to w takim razie trzymam kciuki, zeby maly byl silny!

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 30, 2011, 13:47:09 pm »
Karusiu, cały czas jestem z Tobą i Szaruniem, trzymam kciuki za kochanego dzielnego bączka  :przytul
może doc. Krawczyk miałby jakiś pomysł  ???
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline miłośnik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 65
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 30, 2011, 15:21:53 pm »
Właśnie przeczytałam Karusia o tym co się Wam przytrafiło jest mi bardzo przykro i trzymam kciuki za Ciebie i twojego Króliczka. Nie poddawajcie się.  :przytul:

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 30, 2011, 20:55:44 pm »
Wszystkim Wam z całego serduszka dziękuję   :bukiet za wsparcie tak bardzo teraz potrzebne  :*

Wczoraj powiedziałam wetce o Solcoserylu, okazało się, że to właśnie o nim mówiła mi poprzednim razem ( jej babcia to stosowała), ale w postaci płatków przykładanych do rany ( ja zapomniałam nazwę  :P). Jednak w takiej postaci u Szarunia nie zastosujemy, bo te płatki nie będą się trzymać. Maść to co innego ;) Stwierdziła, że możemy spróbować nią smarować wszystkie martwe miejsca. Kupiłam więc i smaruję 2 razy dziennie cieńką warstwą. Namęczyliśmy się znów z ubrankiem, doszywałam ściślejszy rekaw na łapkę, bo przecież tam też strup i trzeba smarować, a mały z pewnością nie może Solcoserylu zlizywać  :/. Miałyśmy z wetką wrażenie, że te zmiany są bardziej twarde znowu  :( a w czwartek były juz rozrzedzone... Theranecron więc nie pomógł już nic, a tamten efekt był chwilowy.... Jutro mamy przyjść zobaczyć jak to wyglada, jeśli nic się nie zmieni nie dajemy Theranecronu.
Jeden ze skoków już ostatni raz został zabandażowany, bo bardzo ładnie się zagoił, drugi niestety pod strupem który odpadł ma dziurkę i widać włóknik, więc ranka była głębsza  :/ Szaruń tak się wycwanił, że ściąga te "skarpety", a jak ma zawinięte na nogi wyżej nie może normalnie chodzić, bo staw skokowy unieruchomiony... Powinnam chyba rozważyć jakiś lek na uspokojenie, bo on potrafi calutkie poidło wydoić kiedy jest zamknięty w klatce i ciągle się myć  :( nerwica jak nic...

aga.s dziekuje Ci ślicznie za polecony preparat  :bukiet w sumie to my niczym nie odkażamy tych miejsc, tylko raz wet zastosowała na poczatku coś, teraz tylko antybiotyk żeby zabić  bakterie... Zapytam o to  :)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 30, 2011, 22:15:25 pm »
Nie ma za co kochana, wiem ze swietnie sie sprawuje w odkazaniu i bakteriobojczo tez i ladnie goi przy tym

Offline chlup

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 657
  • Lokalizacja: wielkopolska
  • Moje króliki: Pimpol
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 31, 2011, 17:11:00 pm »
Śledzę wątek od początku i cały czas trzymam kciuki. Bardzo mi żal Szarusia. Ale dzielnie walczy ten Twój krolasek. Ty zresztą też.
Dużo głasków dla Szarusia przesyłamy i energię do zdrowienia!

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 01, 2011, 12:28:30 pm »
chlup dziekujemy  :bukiet

Wczoraj wet zdjęła opatrunek z jednego skoka już na zawsze, więc Szaruś szczęśliwy, że pozbył się choć tego  :D Druga jednak wciąż mu przeszkadza... ale jest w gorszym stanie, więc wymaga jeszcze opatrunku, tym razem wet zastosowała nasz Solcoseryl i na to. Martwicę smarujemy tym 2 x dziennie, ta na łapce zaczyna kruszyć się i wygląda jakby lepiej, jest bardziej płaska, nie wgłębiona jak przedtem. Opowiedziłam wetce o historii choroby króliczka Tolka, którą opisała mi zgaga14, jako że jest bardzo podobna do Szarusia, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna  :*. Wetka zainteresowała się i ceniła te rady, zawsze doświadczenie drugiego weta w walce z podobną chorobą acz rzadką daje jakieś wskazówki, oczywiście każdy organizm jest inny i reaguje inaczej... Powiedziałam jej też o Octanisepcie, od razu zapisała sobie żeby go kupić do lecznicy, druga wetka mówiła że u swojego pieska to stosowała i dawało rewelacyjne efekty ;) Problem jest tylko żeby to utrzymać na Szarusiu, trzeba by było obwiązac go bandażem, bo inaczej żaden opatrunek się nie trzyma, nawet pod kubraczkiem, to wyjątkowo kiepskie miejsce, bo sięga az po łapę  :/
Nie wiem jak jest z lizaniem Solcoserylu, czy on szkodzi zwierzakom, wg wetki nie, ale ja się boję, dlatego zaraz jak go posmaruję zakładam kubrak, po 3-4 godzinach zdejmuję jak się trochę wchłonie maść, z resztą smarowanie i wylizywanie to syzyfowa praca, więc musi to byc jakoś zakryte.... Tylko to ubieranie go strasznie stresuje, a jak go rozbieram jest szczęśliwy  :(
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 01, 2011, 12:40:33 pm »
Karusiu, podziwiam wasze, Twoje i Szarusiowe, samozaparcie i również trzymam za was kciuki :przytul


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline zaba zielona

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 01, 2011, 12:41:26 pm »
no, malenkimi kroczkami, ale wszystko idzie w dobrym kierunku
wielkie brawa dla Was  :brawo:
nieustajaco trzymam kciuki i przesylam dobre fluidy ~~~

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 01, 2011, 12:51:38 pm »
Bedzie dobrze, pomalutku pomalutku i dacie rade. trzymam kciuki i za Ciebie i za Szarusia

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 03, 2011, 16:32:27 pm »
Kochane jesteście  :* Dziękujemy i wciąż prosimy o jeszcze  :bukiet
Wczoraj dowiedziałysmy się z wetką czym wypełnione są te zgrubienia skóry na brzuchu. Okazało się, że w środku na calutkiej tej powierzchni jest martwa tkanka- biały włóknik, ten który widać przez rany po zerwaniu strupów, martwica sięga aż do mięśni  :( To jest nieprawdopodobne! Ale to Solcoseryl zdziałał cuda i wszystko ruszyło, zaczęły schodzić te strupy, które jeszcze siedziały i blokowały ujscie włóknika na zewnątrz. Szaruś przeszedł zbieg wycinania tej tkanki ze środka ile się da. Trwało to z pół godziny, a on ani drgnął  :wow Nic a nic nie czuł  :icon_eek Nie wszystko jeszcze chciało odchodzić, ale już sporej częsci się pozbyliśmy, zgrubienia momentalnie zmalały, skóra jest tylko rozciągnięta w tych miejscach. Wyglądało to przerażająco- operacja na żywym króliku który nic nie czuje  :(... Szczerze to powinniśmy to usunąć chirurgicznie od razu i zszyc, ale boję się potwornie narkozy i wetki także ze wzgledu na wiek. Wiem,ze takie powolne cackanie się z tym bardzo go stresuje i nie moge już patrzec jak męczy się w tym kubraku, ale nie mamy chyba wyjścia :/  Wetka zdobyła specjanie dla nas Octenisept  :) najpierw nim spryskała ranę, potem gruba warstwą Solcoserylu. Dziś mam mu opatrunek zmienić, a jutro kontrola. Ciekawe jak to teraz wygląda.... Według wetki teraz powinno się szybciej goić, nawet w ciągu 2 tygodni jak tak dalej pójdzie i nie bedzie komplikacji. Rana jest jak pooperacyjna, więc nie może mieć kontaktu ze światem zewnetrznym. Obawiam się jednak że nie bedziemy w stanie usunąc całej martwej tkanki i to się w życiu nie zagoi  :( Jeju, cały czas się zastanawiam skąd się to wzięło! Dlaczego jego skóra umarła na całym brzuchu  :buu  :?:
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 03, 2011, 16:37:18 pm »
Super, że coś sie rusza!!! Bedzie coraz lepiej zobaczysz, dacie rade

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 03, 2011, 17:18:40 pm »
Właśnie zmieniłam opatrunek, z ran wystaje biały włóknik, można by było go znów wycinać.  zgrubienia są nadal, wydawało mi się że takie same jak były przed zabiegiem wycinania części włóknika, a wczoraj już myslałam że bedą się zmniejszac jeśli wyjelismy tyle tego... Ile tego tam jest?! Boje się, że to kolejne warstwy martwieją i jak dojdzie do narządów wewnętrznych będzie koniec :buu Może to rośnie w głąb Szarunia? Jeju, wiem że panikuję, ale strasznie się boję  :(
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 03, 2011, 17:26:01 pm »
Spokojnie, nie panikuj, nakladaj leki jak kazala doktorka. niech masc robi swoje. najgorzej jak tworzymy sobie w glowach horrory. spokoj ale juz!!!

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 05, 2011, 18:25:07 pm »
Wczoraj bylismy na kolejnym oczyszczaniu ran. Wetka mnie uspokoiła,  na pewno to nie postępuje, bo już na dnie widać żywą tkankę prawie w każdym miejscu, zaczyna ziarninować  :jupi Wetka wciąż zastanawiając się co to za biała, wyglądająca dosłownie jak guma do żucia wydzielina obstawiła wersję, że może to być ropa, tylko wyjałowiona, bo przecież nie śmierdzi, a podobno ropa u królików ma bardzo brzydki zapach. Jest to możliwe, bo antybiotyk mógł zabić bakterie. Jak tylko to zobaczyła od razu myslała, że to właśnie ona, ale zapach na to nie wskazywał, myślała wiec ze to martwe tkanki- włóknik, on też wygląda podobnie. Nigdy nie widziałam ropy króliczej, ale wiem że jest biała, gęsta, serowata. To by się zgadzało. Z resztą jeśli to zapalenie skóry spowodowane obecnością Pasteurelli to bardzo możliwe. Gdzieś czytałam,że ta bakteria wywołuje ropne guzki na skórze. Ale u Szarusia to jest takich rozległych rozmiarów, że wszyscy robią wielkie oczy  przeciera_oczy, do tego aż doszło do martwicy, więc tym bardziej weci się przerazili. Naprawdę nie wiem co to spowodowało, on wygląda jakby był strasznie zaniedbany, a ja na niego chucham, dmucham, robiłam przez te 8 lat wszystko by było mu dobrze, z każdym niepokojącym objawem leciałąm do lecznicy. ciągle siebie obwiniam jak mogłam takiego czegos nie zauważyć jak było we wcześniejszym stadium, przecież to nie stało się na pewno w ciągu 1 dnia  :zab:
Wczoraj wyciągnełyśmy sporo tego swiństwa, choć ciężko, bo z dna jeszcze nie odchodzi, a Szaruś już czuje coraz wiecej wiec jak go zaczyna boleć wyrywa się  :( Jak mi go szkoda  :( Pytałam o głupiego jasia, ale wetka mówi że to też narkoza, tak samo szkodliwa jak każda inna, wiec ryzyko jest duże. Skóra się obkurcza teraz coraz bardziej, wały znikają. Do środka wetka wcisnęła Octenisept żeby te rany przepłukać, potem Solcoseryl któremu zawdzięczamy że to w ogóle odchodzi  ;) bez niego na pewno bysmy się tego nie pozbyły. W ranie na łapce widać aż mięśnie tak to wyżarło skórę  :( to niewiarygodne... Ale jesteśmy na dobrej drodze mam nadzieję. I co ważne zagoił się już drugi skok  :jupi Szarus wreszcie wolny od bucików  :P Ale nerwica nie przeszła, on wręcz wylizał sobie łapę od wewnątrz do krwi, bo jest czerwona tak się myje  :oh: Chyba poproszę o ten Calm Aid w środę, bo wtedy nastepna wizyta...
 Trzymajcie kciuki  :)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline zaba zielona

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 05, 2011, 18:36:11 pm »
Trzymamy! Nieustająco trzymamy!

Offline chlup

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 657
  • Lokalizacja: wielkopolska
  • Moje króliki: Pimpol
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 05, 2011, 19:18:11 pm »
Dalej trzymam kciuki. No już musi być dobrze teraz.

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 05, 2011, 20:08:17 pm »
zajrzyj do watku pusi od moniki.k Puska miala podobna wlasnie martwicza tkanke po odczynie z wklucia igla. Usuwaly to i czyscily rane az sie zagoilo, moze to podobne

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:00:55 pm »
aga.s dziekuję Ci ogromnie  :*  Toż to jest identyczne paskudztwo jak u Szarusia na brzuchu! Wygląda tak samo! Też wyłazi z ran taka biała gumiasta wydzielina. Ale u mojego to jest 5 takich ran  :( Jeju, ale biedna Pusia  :( jak to się dłuuuugo goiło, wciąż mazało, a do tego potem odnowiła się ropa  ;(... Masakra.... Mamy ładną perspektywę  :/
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:08:30 pm »
Karusia ale na szczęscie Pusia z tego wyszła wiec da sie to wyleczyć:)

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:26:13 pm »
oj tam oj tam, napisz pw do moniki i popros ja o kontakt z toba, moze nawet z wetka, alno niech sie weci skonsultuja np

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 05, 2011, 22:05:58 pm »
Zgadzam się, szybciutko kontaktuj się z Moniką, pewnie pomoże :)

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 05, 2011, 22:15:01 pm »
Karusia masz pw przeczytaj :)
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 05, 2011, 23:03:00 pm »
monika.k dziękuje po stokroć  :bukiet przeczytałam i zapytałam  :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 06, 2011, 08:45:03 am »
3mamy kciuki za Szarusia :przytul
Życzymy dużo zdrówka, sił i cierpliwości :onajego

Na pewno będzie dobrze :)

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 06, 2011, 15:38:52 pm »
Trzymam kciuki za Szarusia  :przytul:

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 06, 2011, 23:05:24 pm »
Oj, jak ja i Szaruń Wam wszystkim dziękujemy  :bukiet Walczymy i się nie poddamy  :) Trzeba sie pozbyć tego raz na zawsze! Jutro kolejna wizyta i oczyszczanie ranek z ropy, oby odeszło jak najwiecej...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 07, 2011, 23:13:39 pm »
dużo zdrówka dla dzielnego Szarusia. Skąd takie cholerstwo się do niego przyplątało?

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 08, 2011, 20:01:27 pm »
Wczoraj było czyszczenie ran i poszło całkiem dobrze  :) Pozbyliśmy się wszystkich największych wałów ropy  :jupi Szaruś powoli staje się płaski  :P Został nam jeden "pod pachą", ale tego wetka nie ruszała, bo sam odchodzić nie chciał, a jest pod dużym naczyniem krwionośnym i gdyby go naruszyła byłby krwotok  :( Musimy czekać aż samo zacznie sie odrywać, także następna wizyta w poniedziałek, a w domu codziennie smarujemy Solcoserylem i przemywamy Octeniseptem. Poza tym jednym w pozostałych ranach zostało tej ropy tylko na ściankach, więc w porównianiu ze stanem sprzed tygodnia bardzo niewiele  :jupi Maże się to wszystko, bo jest rozgrzebane bardzo głeboko, aż do krwi i widac naczynka krwionośne  :/ ale inaczej sie nie dało, trzeba wygrzebać całe ropsko... Mały dostał Kalm Aid do domu na uspokojenie, bo przez ostatnie dni aż wygryzł sobie do krwi futro na przedniej i tylnej łapie lewej tak uporczywie sie myje i chce pozbyć kubraka  :( wcześniej nadmiernie pił i wklepywał wode w ubranko, a teraz ma nowy sposób na rozładowanie stresu  :oh: tylko sam sobie robi krzywdę... tak mi go szkoda  ;( Niech się to jak najszybciej skończy ten koszmar!

magii0 ciężko nam powiedzieć jaka była pierwotna przyczyna tego choróbska. To największa zagadka. Wykryliśmy pasteurelle na tych ranach, więc to ona zakaziła skórę i wywołała ropnie. Nie wiadomo czy Szaruś miał wcześniej jakaś rankę na brzuszku i ona się zakaziła, a on to rozniósł liżąc na cały brzuch, czy może ( co chyba bardziej prawdopodobne) pasteurella zaatakowała jego biedny, osłabiony ciągłym leczeniem kamicy od kwietnia organizm. Spadła odporność w efekcie, bo 2 razy już brał antybiotyk tej wiosny, nie było tygodnia żebysmy nie byli u weta, co parę dni kroplówki, to był dla niego potworny stres. A odporność rzeczywiście spadła, bo na badaniu krwi poziom leukocytów był znikomy...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2011, 20:09:10 pm wysłana przez Karusia »
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline j_j

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 741
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Dumbo & Pysia, Popo & Nelson
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 08, 2011, 20:07:18 pm »
Karusia będzie dobrze, już jest lepiej  :przytul a mu tu wszyscy kciuki za Was trzymamy:)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 08, 2011, 20:12:37 pm »
Dzięki Wam  :bukiet  macie swój udział w postępie   :D  Wasze kciuki są nieocenione  :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 08, 2011, 20:20:31 pm »
Karusia z ulgą czytam  coraz lepsze wiadomości :) cały czas śledzimy postępy, także kciuków jest więcej niż myślisz :)

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 08, 2011, 20:52:25 pm »
bardzo sie ciesze ze jest lepiej, oby tak dalej

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 08, 2011, 22:00:33 pm »
Już bliżej wyleczenia niż dalej. Świetna robota. Nim się obejrzysz to maluch już będzie radośnie piruety robił :)
Kciuki nadal trzymamy. Wygłaskaj tego biedaka

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 10, 2011, 22:58:25 pm »
Świetnie przeczytać w końcu takie dobre wieści :)

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #69 dnia: Wrzesień 11, 2011, 12:20:21 pm »
fiu fiu no to rewelacja, oby tak dalej . trzymam kciuki!

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #70 dnia: Wrzesień 11, 2011, 14:19:08 pm »
Kicusia&Zefir  także wspierają kolegę  :heej

Offline miłośnik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 65
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #71 dnia: Wrzesień 11, 2011, 14:26:30 pm »
Bardzo cieszę się z dobrych wiadomości oby tak dalej uściski dla Was :bunny:

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #72 dnia: Wrzesień 11, 2011, 15:15:48 pm »
Dziękujemy wszystkim z całych serduszek  :heart :heart  :bukiet Szaruń wymizaiany  :D  Jutro kolejne oczyszczanie, oby odeszło to, co zostało. 5 dni smarowaliśmy Solcoserylem grubo więc może jutro bedzie łatwiej to usunąć.  Najbardziej boję się o ten największy kawał pod pachą, bo tam jest jakaś tętnica duża... i chyba ząbki bedziemy musieli sprawdzić, bo coś nie dojada wszystkiego, rozgryza, choć apetyt ma i odruch do jedzenia ma...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

izabela2011

  • Gość
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #73 dnia: Wrzesień 20, 2011, 21:04:38 pm »
Karusia co słychać u Szarusia??? jak strupki??? jak on się czuje???

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #74 dnia: Wrzesień 20, 2011, 21:32:43 pm »
izabela2011, nie pisałam długo, bo praktycznie stoimy w miejscu z leczeniem. Szarus ma co 3 dni czyszczone rany z ropy, ale ostatnio wiele jej nie odchodzi, a wręcz przy wizycie w niedzielę znalazłysmy kieszonkę przy jednej z ran ze świeżą ropą  :( To miejsce jest bardzo bolesne, Szaruś tak się wyrywał przy dotykaniu tego, że rozerwał sobie prawie już zrośniętą ranę na łapce, nie wiadomo czy nie trzeba bedzie jej szyć, bo tak szybko się nie zagoi  :buu Antybiotyk ogólny który bierze od 1,5 miesiąca już prawdopodobnie nie działa, więc tworzą się chyba kolejne stany zapalne w obrębie ran i ropa się rozlewa kanalikami dalej. Jutro mamy kolejną wizytę, musze porozmawiać z wetką na poważnie o zmianie sposobu leczenia, bo od niedzieli jestem zrozpaczona brakiem postępów, a wręcz pogorszeniem i do tego to cierpienie Szarusia przy zabiegach przy tych ranach jest nie do zniesienia  :(  Łzy mu lecą, chrumka, mruczy, wyrywa się, bo go boli... Ostatnio znowu nasiliły mu się objawy nerwicy pomimo Kalm Aid który dostaje, znów liże się niemiłosiernie, wyrwał już dziury w kubraku, przez noc wypija całe poidło i wklepuje wodę w ubranie.... Ucieka już przede mną jak idę z lekami mu podać. Ma też epizody kiedy siedzi smutny i zgrzyta zebami. Po poruszeniu tych ran nie kładzie się na brzuchu przez pare godzin, śpi na siedząco. Poza takimi momentami jednak jest wesoły, nawet zaczął się interesować nogami  :P, apetyt ma średni, ale najgorzej nie jest. Musimy rozważyć wyczyszczenie tego w znieczuleniu miejscowym, bo narkoza tu nie wchodzi w grę ze względu na wiek raczej,  a tak cykać co parę dni na żywca przez te otwory dalej się nie da, to nic nie daje, a on cierpi bo go teraz boli. Tylko ze to jest tak rozległe, że nie wiem czy wetki się  podejmą to zrobic. Do tego antybiotyk raczej miejscowo w maści trzeba bedzie, już o tym wetka mi mówiła ostatnio.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline kapuszek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 21, 2011, 15:58:39 pm »
może by mu te rany,ropnie srebrem koloidalnym przepłukiwać - strzykawką.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 22, 2011, 17:57:49 pm »
Byliśmy dziś jednak u wetki, bo przyjmowała dziś ta, która prowadzi chorobę Szarusia od początu, z nią chciałam porozmawiać o dalszym leczeniu, bo zna sprawę dokładniej. Wg niej zabieg oczyszczenia przy znieczuleniu miejscowym nie jest w tym przypadku dobrym pomysłem, teraz ropy pod skórą już nie ma jako takiej, są tylko pozostałości tej zaschniętej, starej, w tych zakamarkach, korytarzach. Ta kieszonka, którą znalazłyśmy ostatnio i z której wypłyneła ropa wcześniej już była wg niej, ale dopiero teraz się otworzyła i oczyściła, dziś już rzeczywiście to miejsce Szarusia nie bolało  :jupi Niestety u Szarusia nie są to zwykłe ropnie podskórne, w przypadku których takie zabiegi się przeprowadza, rany są bardzo głębokie, w niektórych miejscach aż do mięśni, więc nie bardzo sobie to wyobraża ciąć, tych kanalików, nie ma sensu, istnieje tylko ewentualność usunięcia tych całych zmian w narkozie ogólnej, razem z marginesem, który się zwykle robi. Druga sprawa to zastosowanie antybiotyku miejscowo- wetka nie jest za tym, ponieważ jeśli by wniknął do krwi, a Szaruś ma dosłownie na wierzchu prawie naczynia krwionośne mogłby spowodować smierć, bo są to antybiotyki do stosowania na skórę, u niego w tych ranach skóry nie ma praktycznie, poza tym jest to bardzo duża powierzchnia, więc dawka byłaby spora. Pytałam też o srebro koloidalne kapuszek, ono jednak wg wetki może powodowac odczyn, alergie, czesto się to zdarza, a to by tylko skomplikowało sprawę. Ciężko eksperymentować, czasem częste zmiany preparatów nie są korzystne, wiadomo.... Sama powiedziała, że od tak długiego leczenia można fioła juz dostać, ale i tak jest naprawę dobrze w porównianiu z tym jak to wyglądało na początku, mogło to się gorzej goić, trzeba czasu. Wg niej jest lepiej od  kiedy go ostatnio widziała ( ok. 2 tyg temu). Nawet ta rozerwana rana na łapce od niedzieli sie powoli zrasta, nie trzeba było szyć :jupi Zostajemy na antybiotyku Marbocylu ogólnie (wg wetki gdyby nie działał ewidentnie byłoby pogorszenie stany skóry), do tego dostaliśmy nowy lek przeciwzapalny i p/ bólowy ( mówiłam ze nerwica ostatnio mu sie pogorszyła, Kalm aid nie działa, kazała odstawić), nie pamietam nazwy, ale cos mi sie wydaje, ze Cimalgex, bo podobno jest bezpieczny dla zoładka i nerek i mozna go dłuzej stosowac. Tylko że jest to dla niego nowość, kazała go obserwować czy nie występuje biegunka czy utrata apetytu. Rany kazała teraz zamiast Solcoserylem smarować 2 razy dziennie Ozonella, bo teraz na tym etapie gojenia powinna przespieszyc ziarninowanie i zamykanie się ran ( juz ja kiedys stosowalismy, ale wtedy były strupy, skorupa, wiec nie pomagało). Do poniedziałku mamy to wszytsko stosować, ona to wtedy obejrzy, zobaczymy co dalej.... Kciuki cały czas nam potrzebne  :chory :blaga:
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 22, 2011, 18:03:32 pm »
Trzymam kciuki !! :)

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 22, 2011, 18:19:40 pm »
Karusia mówiłam, że nie ma się co zastanawiać nad antybiotykiem  bo trzeba go podawać miejscowo, a wymaz z diagramem i tak musicie powtórzyć bo musi być zrobiony bezpośrednio z ropy z ran, to słowa nie tylko moje ale i moich wetek, bo tak ropa wam nie zniknie a to tylko męczenie zwierza, ja niestety teraz też czekam nadal na wyniki diagramu ale to jest konieczne, diagram jest konieczny abyście zastosowały odpowiedni antybiotyk,co do zabiegu normalnie wykonuje się go przy znieczuleniu miejscowym i głupim jasiu,wtedy jak one się zdecydują na zabieg to usuwa się otorbione ropnie w całości zazwyczaj, ale to i tak DIAGRAM TO PODSTAWA i nic tego nie zmieni cokolwiek ci wetka nie powiedziała.Życzę dobrych decyzji aby w końcu się zaleczyło.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 22, 2011, 20:36:30 pm »
monika.k mówiłam specjalnie o wszystkim wetce, o tych metodach które Wy stosujecie, ona doskonale wie jak leczy się ropnie i zna te metody, ale tłumaczyła mi dziś, że u nas jest wyjatkowy przypadek, to nie jest  normalny ropień podskórny, płytko położony, który można oczyścić po nacięciu skóry w jednym miejscu, to jest bardzo rozległe i głębokie,  w tych ranach, szczególnie tej na łapce widać mięśnie,  są 4 ogromnie dziury i jedna mniejsza w tej skórze, poza tym teraz tej ropy starej, zaschnietej nie jest już wiele w tych zakamarkach, sporo tego wyszło wyciągane przez te dziury, wywijała skórę przy tym na druga stronę żeby wszystko wyciągnąć. Dziś całość obejrzała, wymacała, nie ma nowych kanalików, to sie zatrzymało odkad podaliśmy antybiotyk te 1,5 miesiąca temu, więc jednak Marbocyl na szczescie działa, inaczej zajeło by pewnie dalsze fragmenty skóry. Wetka mówiła, ze teraz to mozna sie prędzej spodziewać u niego bardziej w głebi tej ropy, w mieśniach, nie pod skórą. Pisałam o propozycji podania antybiotyku miejscowo. Co myślisz o tym wytłumaczeniu, że mógłby wniknąć bezpośrednio do krwioobiegu i nawet doprowadzić do śmierci, ze względu na to że u niego nie ma skóry na tych ranach, jest to bardzo głębokie, trzeba by było naprawde dużą dawkę podać, bo rozległe, a efekt byłby taki sam jak gdyby zjadł maść z antybiotykiem, który jest przeznaczony na skórę ?? W jakiej formie jest ten antybiotyk u Twojej Pusi?? Czy on jest zaszywany pod skórą?? To byłoby co innego, bo u nas jest sito nie skóra...
Wiem, że diagram jest kluczowy w leczeniu zakażeń bakteryjnych, jakimi są ropnie, bo inaczej nie zlikwiduje się wytworu tych bakterii, trzeba je potraktować antybiotykiem który je zabije. MARBOCYL u nas na nie widocznie działa, gdyby nie od razu byśmy szukały innego, dopóki nie ma potrzeby, bo nie pogarsza się jego stan, a dobrze go toleruje wetka nie chce go zmieniać, mówiła, że cieszy się, że ten jest O.K, bo jest bardzo mało antybiotyków, które króliki dobrze znoszą, na jedno pomaga, a na drugie szkodzi, głównym objawem jest brak apetytu, Szaruś już 4 lata temu na nerki brał taki przez 3 tygodnie, musiałam mu wpychać jedzenie na siłę, bo prawie w ogóle nie chciał jeść...
Mówisz, że zabieg był tez oprócz znieczulenia miejscowego na głupim jasiu... Pytałam juz wcześniej o niego, moja wetka mówi, że jest to tak samo inwazyjne jak narkoza, która wie jak sie może skończyć u królików w jego wieku, wtedy problem rozwiązałby się sam... U niego w tej sytuacji, szybszą alternatywą dla leczenia jak dotąd byłby tylko właśnie zabieg w narkozie...

Szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie i Szarusia nie może obejrzeć Twoja wetka... Ciekawe jakby oceniła to choróbsko i co by w tym stanie zastosowała...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2011, 20:43:29 pm wysłana przez Karusia »
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #80 dnia: Wrzesień 22, 2011, 21:18:43 pm »
Trzeba by było zastosować bardzo silny antybiotyk aby faktycznie mógł zaszkodzić, u nas było 5 ropni z czego 4 były połączone kanalikami ,a jeden był z boku grzbietu największy miał wielkość piłeczki pingpongowej i był głęboko osadzony i otorbiony, zabieg trwał ponad 4h ale nie porównałabym głupiego jasia do narkozy zupełnie inna inwazyjność i moje wetki jeżeli nie muszą to takie zabiegi robią bez narkozy.Pusiak miała antybiotyki w różnej formie, jeżeli jakiś pasował z diagramu to wetki sprawdzały w jakiej jest formie więc miała w różnej - w formie płynu,zawiesiny i tabletki, u nas ropa znowu się pojawiła tylko dlatego póki co że podczas zabiegu jeden ten największy ropień zaczynał pękać, reszta po zabiegu była czysta i ropa tam się nie odnowiła.Może porozmawiaj z wetką niech skonsultuje się z Lewandowską, z tego co mi wetki mówiły ona stosowała mocne antybiotyki nawet przy głębokich ropniach i było ok, widzę że wasz antybiotyk jest w tabletkach jedynie wtedy wystarczy tabletkę rozkruszyć delikatnie w mniejsze kawałeczki i wsadzić po oczyszczaniu najgłębiej jak się da - poczekać chwilkę ona powinna zacząć się troszkę rozpuszczać - powiem tak dobre i to, jakaś część zostanie w ranach i będzie działać.Moje pierwsze co by na pewno zrobiły i robią w takich wypadkach - wymaz-diagram bezpośrednio z rany, bez tego nie idzie się dalej, macie wyjątkowe szczęście ,że w ślepo dobrany został antybiotyk, no i jak już mówiłam odporność - cały czas podnoszenie odporności.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #81 dnia: Wrzesień 23, 2011, 21:41:17 pm »
U nas wchodzą znowu antybiotyki wewnętrznie plus miejscowo, z diagramu nowego wynika ze to dalej gronkowiec skórny, na szczęście pojawilo sie kilka nowych antybiotyków które można użyć,Karusia spróbujcie z homeopatykami  tak ja mówiłam hepar sulfuris jak zostanie to nawet na anginę ropną można stosować u siebie, a ropa ładnie będzie schodziła z ran, ze srebrem bym się wstrzymała chyba , że masz kogoś kto może ci odlać troszeczkę by zrobić testy skórne, uczulenia na srebro są rzadkie ale jednak są, ja sama mam uczulenie na srebro zwierzę też może być uczulone i będzie czuł się jeszcze bardziej niekomfortowo a szkoda kupować całą butelczynę,a co do czasu to niestety to trwa u nas już ponad pół roku :( po prostu trzeba dużo cierpliwości i kasy niestety bo nas już też koszta znowu wykańczają, życzę aby była poprawa, także trzymamy kciuki i prosimy o trzymanie za nas.
:
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #82 dnia: Wrzesień 23, 2011, 23:08:59 pm »
Wetka ma racje z antybiotykami, nie moga przejsc bariery krew-mózg bo to faktycznie grozi smiercia. Czytalam o tym przy okazji leczenia zapalenia ucha kiedy sie podaje antybiotyk przy uszkodzonej blonie bebenkowej i istnieje duze ryzyko wlasnie na przejscie tej bariery

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #83 dnia: Wrzesień 24, 2011, 14:51:26 pm »
monika.k zgodzę się z Tobą co do cierpliwości i kasy w 100%! My już po 2 miesiącach jesteśmy nerwowo wyczerpani, a  co powiedziec Wy po ponad pół roku  :nie_powiem Nawet pieniedzy już nie liczę, bo bym się przeraziła, to już w tysiącach trzeba liczyć ( 30-60 zł co 3-4 dni zależnie od tego jakie leki kupujemy, do tego w aptece na opatrunki, maść)... Ale nie to jest ważne tylko zdrówko Szarunia. Oddałabym ostatnie grosze gdybym miała gwarancję, że pozbedziemy się tego raz na zawsze. Sama wetka mówiła mi, że na pewno korzystniej finansowo byłoby usunąć całość operacyjnie... no ale na to bym się zdecydowała tylko w ostateczności, gdyby nie było innego ratunku i Szaruń bardzo by sie męczył.
Kurczę, rzeczywiście u Was te ropnie były też bardzo rozległe.... i że się wetki zdecydowały to usunąć przy żywym króliku, on tak spokojnie leżał przez 4 godziny  :wow Pusia ma świętą cierpliwość!
 Eh, nie wiem w końcu jak jest z tym antybiotykiem miejscowo... aga.s więc słyszałaś też że może to zaszkodzić.... może jednak coś w tym jest i moja wetka się boi. Do tego Szaruś inne antybiotyki znosił fatalnie, jeśli byłaby taka koniecznośc no to trzeba by było inny zstosować, ale na razie nie ma, wieć nie eksperymentujemy...
Biedna ta Twoja Pusieńka strasznie, znowu ją te antybiotyki osłabią  :( Ale teraz macie pewność, ze ropa się nie rozlała? Wszystko wyczyszczone do krwi?
A ten hepar sulfuris można kupić w aptece? To są kropelki, maśc? Jak to się stosuje, do paszczy, czy na ranki? Zapomniałam spytać wetki ostatnio, miała się o nim dowiedzieć, bo jej już mówiłam, ale nie stosowała tego nigdy. Nie oddziałuje z innymi lekami jakos?
Dziękujemy z całych serduszek za życzenia i kciuki :bukiet Tak samo mocno trzymamy za Pusię  :* Zdrowiej maleńka i oby to się już nigdy nie powtórzyło  !!

Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #84 dnia: Wrzesień 26, 2011, 10:59:58 am »
napisałam ci maleńka pw więc odbierz szybciutko - my teraz stosujemy hepar sulfur 9ch i lachesis mutus 9ch myślę, że skoro nie możecie użyć antybiotyku miejscowo to chociaż zastosujcie homeopatyki aby ropa szybciej wychodziła na wierzch, rany wtedy szybciej się oczyszczają z tego gó... myślę,u nas dzisiaj na wizycie wetka powiedziała że faktycznie różnica z tymi homeopatykami najlepiej gdy sa ona jest ogromna.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #85 dnia: Październik 08, 2011, 22:16:14 pm »
Szaruń robi malutkie postępy w gojeniu się ran ;) na łapce prawie całkiem się zamknęła  :jupi jedynie dwie po środku brzucha są wciąż w podobnym stanie, skóra wokół nich bardzo twarda, więc pewnie jest tam ropa... odkąd podaję lek homeopatyczny Hepar Sulfur zaczeło wychodzić po trochu ( tydzień), wcześniej był zastój i prawie nie było czego wyskrobywać. Od poniedziałku wetka podaje mu Solcoseryl w zastrzykach, co 2 dni jeździmy, chyba dzieki niemu ta rana na łapce w ciągu tych paru dni zrobiła taki postęp. Ale niepokoi nas bardzo to, że Szaruń ma znów chyba problem z kregosłupem  :/ właściwie to juz jakieś 3 tyg temu było mu ciezko wskakiwać i wyskakiwać z klatki, wiec odpiełam kuwete i postawiłam krate na podłodze zeby nie musiał pokonywać bariery. Myslałam, że to przez skrępowane nogi kubrakiem, wszystko mu się ciągneło i cięzko było chodzić normalnie, ale w tym tygodniu zdjełam nogawki ze skoków a problem został, nawet powiedziałabym ze sie pogorszyło, ma ewidentnie mniejszą władze w skokach, ledwie się odbija, a jak kica chwieje się na boki, nie raz przewraca, czasem wrecz chodzi, nie kica, ze staniem słupka też ma problemy jak się nie podpiera. Od jakiegoś czasu codzień rano był gdzieś ubrudzony ceko, myslałam ze ich nie zjada bo miał ostatnio bogatą w owoce diete, ale dziś zaobserwowałam go i ze zjedzeniem ceko też ma problemy, bo kiedy po nie sięga czesto się wywraca, wdeptuje wtedy w nie, albo przykleja mu się gdzieś... Poza tym nie widać zeby go coś bolało, bo ma chęc do chodzenia, apetyt w normie. Jeju, czy  on już nigdy w życiu nie zazna zdrowia  ;(
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #86 dnia: Październik 08, 2011, 22:32:15 pm »
Karusiu będzie dobrze  :przytul ,święcie w to wierzę. Glaskaj malca  ode mnie .

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #87 dnia: Październik 08, 2011, 23:20:39 pm »
Ojej Karusia .... Ja to samo widziałąm u Tolusia z tym wyjadaniem bobkow i wymazanym kufrem,mam nadzieje,ze wszystko u Was wróci do normy,trzymam paluchy :*
SylwiaG

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #88 dnia: Październik 09, 2011, 23:42:24 pm »
Dziekujemy  :*  :bukiet Teraz najwazniejsze by te łapki wróciły do normy, żeby tylko sie nie pogorszylo, bo z ropniami jestesmy na dobrej drodze, choc baaaardzo wolniutko to idzie... sylwiaG my tez trzymamy pazurki za Twojego Tolusia z całych sił  :przytul
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline sysia1811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
    • Gucio :-)
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #89 dnia: Październik 30, 2011, 16:33:48 pm »
Karusia, jak tam Szaruś??
Mam nadzieje, że najgorsze za Wami i wszystko jest na dobrej drodze.

przesyłamy głaseczki :-)

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #90 dnia: Październik 30, 2011, 18:22:57 pm »
Również jestem ciekawa jak czuje się Szaruś :)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #91 dnia: Październik 30, 2011, 21:41:19 pm »
Dziewczynki Szaruń jest na dobrej drodze  ;) Odkąd stosujemy Solcoseryl w zastrzykach 2 razy w tygodniu rany zaczeły się goić i zostały nam 2 z czego 1 już jest w fazie zarastania i ropa z niej już nie wychodzi. Druga natomiast jest gorsza, bo wokół niej jest wał twardy z ropą, ale z tygodnia na tydzień coraz cieńszy, wiec mysle ze i to powoli zejdzie  ;) raz w tygodniu SZaruń ma czyszczone z ropy, a codziennie 2 razy smaruje mu je Ozonellą i od tamtego tygodnia po wierzchu maścią z antybiotykiem- Bactrobanem. Do tego dostaje 2 leki homeopatyczne- Hepar Sulfur i Silicea wspomagająco. Ciągle jeszcze biedaczek w kubraczku się meczy, ale czekam z niecierpliwością na dzień w którym po wszystkich ranach zostaną tylko blizny, tak jak po tych 2 najwiekszych na łapce i na dole brzuszka  ;). Naprawde wygląda to o wiele lepiej obecnie i ciesze się że są ciągle postępy choć bardzo powoli jak widzicie już 3 równe miesiące. Futerko porasta mu na brzuszku dosłownie z dnia na dzień, wetka za każdym razem goli na nowo  :P Tylko z chodzeniem jest wciąż tak samo, skoki odmawiają posłuszeństwa, nie może stanąć słupka  bez podparcia, nie może się umyć, podrapać, nawet ceko zjeść porządnie, bo się wywraca przy sięganiu, czesto się brudzi, musze go myć. Dostaje niby Cimalgex, który stosuje się przy zwyrodnieniach u starszych zwierzaków i który działą przeciwbólowo, ale to wiele nie daje, a może i daje,bo mogło byc gorzej, a nie postepuje ? Wetka twierdzi ze to zwyrodnienia kregosłupa spowodowane prawdopodobnie wiekiem...
Dziekujemy za głaseczki sysia1811  :bukiet dla Was podwójne  :* Wciąż prosimy o kciuki  :blaga:  ;)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #92 dnia: Październik 30, 2011, 21:57:55 pm »
Oj biedaczek, ale dobrze ze jest juz lepiej :)) ja razem z Toba czekam na dzien, kiedy wszystko sie zagoi, bo naprawde Wam kibicuje! glaski dla Szarusia ślemy i duzo siły mu zyczymy, zeby przezwyciezył wszelki ból.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #93 dnia: Październik 30, 2011, 22:13:46 pm »
Trzymam mocno kciuki za szybki powrót do zdrowia:jupi:
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline miłośnik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 65
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #94 dnia: Październik 31, 2011, 12:07:33 pm »
Bardzo się cieszę żer z Szarusiem już lepiej trzymamy kciuki za Was. Pozdrowionka i całuski  :* :* :*

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #95 dnia: Październik 31, 2011, 12:12:43 pm »
Dziękujemy z całych serduszek za wszyyyyystkie kciuki i głaski  :bukiet :bukiet :bukiet Ciągle ich potrzeba i są bardzo cenne  ;) Dzięki nim się nie poddajemy, a brniemy do przodu mimo tylu trudności  :) Pozdrowionka dla Was i głaseczki na Waszych uszatków  :*
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #96 dnia: Październik 31, 2011, 18:47:38 pm »
My też pamiętamy i trzymamy kciuki za Szarusia :*

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #97 dnia: Październik 31, 2011, 18:53:12 pm »
Dziękujemy ogromnie otka_a  :* :bukiet
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #98 dnia: Listopad 11, 2011, 22:18:11 pm »
halo halo jak tam Szaruś?

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #99 dnia: Listopad 12, 2011, 20:45:12 pm »
Aż boję się pisać zeby nie zapeszyć  :P Coraz lepiej  :jupi Właściwie to tylko jedna rana jest jeszcze zaropiała i się nie zamyka, ale ta druga wygląda bardzo ładnie  :jupi z tym że jest wokół niej fałd skóry, niby w środku pusto, ropy już nie ma, ale skóra została  :/ Wetka twierdzi, że jak to się zamknie to wróci do stanu normalnego. Ciągle jeździmy na zastrzyki Solcoserylu, z tygodnia na tydzień są postępy  :) Jeju, trzymajcie kciuki żeby tak szlo dalej  :blaga: Już jestem tak podbudowana, że nie wyobrażam sobie, żeby co by ze mną było gdyby się coś znowu stało  :nie_powiem chyba bym tego cierpienia Szarunia nie zniosła....
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #100 dnia: Listopad 12, 2011, 20:59:24 pm »
Jak ja sie ciesze, buziaki dla Was

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #101 dnia: Listopad 13, 2011, 22:00:14 pm »
Kciuki zaciśnięte, żeby to wszystko już się skończyło!
Zdrówka dla Szarusia :onajego

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #102 dnia: Listopad 14, 2011, 22:47:24 pm »
Dziekujemy całymi serduszkami  :bukiet  :heart :heart
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Choroba Szarusia- kręgosłup, wzdęcie, martwica skóry na brzuchu ;(
« Odpowiedź #103 dnia: Listopad 15, 2011, 21:24:48 pm »
no to 3mamy mocno kciuki nadal. Głaseczki dla dzielnego Szarusia.