Króliczki , które są płochliwe , boją się, nie wiedzą co się z nimi dzieje , wydają takie dźwięki . Moja Kicusia tak płakała póki się nie przyzwyczaiła do mnie . Niesatety to może trwać jakiś czas . Potrzebny jest dom , miłość człowieka , dużo cierpliwości , opanowania , mało obcych dźwięków i ...jedno , niezmieniające sie miejsce pobytu. Taki swój dom .Szkoda maleńkiej, tyle musi wycierpieć.