Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)

[nellciaa]

Taki mały Up date odnośnie naszych podopiecznych:

Czesia ma się dobrze, ale dokładniej wypowie się Miła u której Czesia sobie odpoczywa. Kłapouchy miał mały kryzys zatorowy, na szczęście uniknęłyśmy kompletnego zatkania i nasz uszatek w niedziele bardzo radośnie wypróżnił się do zera i zaczął z powrotem jeść oraz radośnie podskakiwać
Gizmo po sterylizacji doszła do siebie, zaś Dolek przestał gryźć łapkę i ładnie się już ona goi. Zapewne jest szczęśliwy z tego powodu, gdyż nie musi już nosić kołnierza. Dona ma się już dobrze, powoli kończy leczenie Rośnie też ona niezwykle szybko i z dnia na dzień jej potrzeby się zwiększają. Klatka w której pomieszkuje wielkości 120 cm jeszcze jest dla niej dobra, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli nie znajdzie domu tymczasowego lub stałego gdzie będzie mogła biegać cały czas i nie będzie zamykana, to przestanie się wkrótce w niej mieścić. Dlatego też zastanawiamy się nad znalezieniem i kupnem większej klatki - minimum 140 cm. Na to niestety będą jednak potrzebne fundusze. Bardzo prosiły byśmy o wsparcie w tej kwestii - jeśli ktoś miałby taką klatkę do oddania z chęcią ją przyjmiemy. Drugim wyjściem jest zbiórka funduszy dla klatkę dla Dony - niestety w chwili obecnej tak duże klatki znalazłam w sklepie Zooplus.pl, które tam są niezwykle drogie


Ps. Spróbujemy jednak uzbierać fundusze na nową klatkę dla Dony - zobaczymy co uda nam się za to kupić - wpłaty prosimy dokonywać na konto:

79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa
Tytuł: Darowizna na klatke dla Dony

Wszystkim Darczyńcom serdecznie dziękujemy!!

[miła]

kilka nowych fotek :
PYSIA


DOLEK


SWEETY


KLAPOUCHY - to juz ostatnie zdjecia z Sopotu , wczoraj Klapek "opuscil" nas i pojechal do DT do Gdanska   (Dorotka i Sebastian  ) no i jest szansa ze zostanie tam na stale   , czekamy na relacje i zdjecia oczywiscie


aaaaaaaaaaa i jeszcze dziekujemy slicznie za natke marchewki (widoczna na zdjeciach z Klapouchym) - Nina   - krolasom bardzo smakowala
a jak juz dzisiaj jest dzien podzienkowan to jeszcze pozostaje mi podziekowac naszym nieocenionym wolotariuszkom , ktore ochoczo pomagaja w opiece krolasow w biurze w Sopocie  - Patrycjo i Basiu - bardzo bardzo dziekujemy  

a wieczorkiem cos o Czesi i Gizmo  

Prosimy o datki na klatke dla Dony , Dona rosnie w oczach   , wazy ok. 4kg a ma wazyc 8kg, najlepszy bylby dla niej duzy kojec ale nie mozemy umiescic kojca w biurze   na podlodze bo gdy jest duza ulewa czesto nas zalewa i nic w biurze nie moze stac na posadzce - duza wilgoc   , juz niedlugo (moze w przeciagu dwoch tygodni ) bedziemy mialy w koncu regal przemyslowy no i dla Dony potrzebujemy duzza  klacioche , ponizej kilka fotek obrazujacych powyzsza sytuacje "
przed deszczem (widoczne po lewej okna to wlasnie nasze biuro) :

w trakcie (zdjecie zrobione od srodka biura przy wejsciu):

i po deszczu (w biurze - "placzaca" sciana w pierwszym pomieszczeniu - zaraz przy wejsciu) :


ten kolorowy chodnik widoczny na drugim zdjeciu to juz jest poziom wejscia do biura ,czesto niewiele brakuje aby woda podeszla wyzej ( dwa razy w to lato woda wdarla sie do biura  ) a widoczna na zdjeciach studzienka burzowa (przykryta deskami ) nie odbiera opadow tak jak trzeba - miasto Sopot przewidzialo remont ale dopiero w przyszlym roku   i moze wtedy bedzie lepiej ale na razie ratujemy sie tym ze nie trzymamy krolasow w pierwszym pomieszczeniu z "placzaca" sciana ale w drugim i najwyzej jak sie da : na polkach , biurkach , stolikach i skrzyniach:

a na powyzszych nie da sie ustawic kojca dla DONY wiec bardzo prosimy o datki na klacioche dla laciatej pannicy i prawde mowiac zaczyna nam brakowac rowniez klatek 100/120 w ogole , gdyz zaczely ( w koncu   ) pojawiac sie DT dla naszych podopiecznych ( za co bardzo dziekujemy  ) i klaki z wyposazeniem sa wypozyczane dla nich ( one wrocia oczywiscie ale jak DT zdeklaruja sie na DS) wiec na ta chwile zaczyna robic sie pusto a musimy sie przygotowac na kolejne uszaki
podsumowujac:
Poszukujemy klatek 100/ 120 i KLACIOCHE dla DONY  
i dla przypomnienia o kim mowa :
DONA:

[Bbutterfly]

miła, czy żwirek ode mnie dotarł ?

[otka_a]

nelciaaa - wysłać Wam klatkę 80cm?
No i cieszę się, że azyl ruszył pełną parą

[baba]

Witajcie.
Zostaliśmy dziś DT dla Sweet'ego i już sobie nagrabiłam...   Przyszłam się kajać...   Zła, bardzo zła ze mnie opiekunka... Ale mogę na swoje usprawiedliwienie powiedzieć tylko, że naprawdę staraliśmy się być twardzi i nawet nam trochę szło... Ale wiecie jakie on do nas robił miny zza tej klatki?   Kot w butach ze Shreka wymięka przy nim!   No wieczorem już nie wyrobiliśmy i otwarliśmy wrota...   A on na to...
  Trzy kółka dookoła pokoju a potem już tylko było coraz ciekawiej...
Najpierw prezentacja aparycji...

...potem były skubanki...

...lizanki...

...tuptanki i skoki przez przeszkody...

...małe odpoczynki...

...i przytulanki (UWAGA! Młoda nie leży na nim!!! tylko za nim!!!   )


Kilka bobków sobie zrzucił ale kulturalnie - tylko na dywanik   Ogólnie cała rodzina jest już sprzedana. Czy tam kupiona   - nie pamiętam jak to sie mówi  : Zwierz jest naprawdę przesłodki. Sam przychodzi, podskubuje i zaczepia. Martwi nas tylko bo młoda niestety na wieczór dostała silnego ataku kaszlu. No ale nic. Zapodaliśmy leki i pomimo rozpaczy Sweety powędrował na noc do innego pokoju   Ale mam nadzieję, że to był zbieg okoliczności a jak nie to że uda nam się nad tym jakoś zapanować.
A - jeszcze jedno - dopiero na fotkach z aparatu zauważyłam że ma dwa odcienie futra - myślicie, że to kwestia ew. linienia?

[miła]

Bbutterfly no niestety jeszcze zwirek nie dotarl (dlatego nie pisalam ) - dzisiaj jest sroda i swieto wiec moze jutro , jak dotrze niezwlocznie dam znac  
otka_a hellllooooo - 100 bylaby lepsza   ale oczywiscie 80 tez sie przyda   ( mysle ze nellciaa moze miec takie samo zdanie  )
i obiecane zdjecia :
Czesia





Gizmo





Gizmo na ostatnim zdjeciu "doglada" Czesi   , Gizmo czuje sie juz bardzo dobrze , jeszcze chwile zostanie u mnie dla pewnosci ze wszystko jest ok i wraca do biura natomiast Czesia rowniez wraca do zdrowia , ona jednak zostanie u mnie dluzej ( miala operacje duzo powazniejsza niz Gizmo i o tydzien pozniej ) juz powoli zaczyna jesc wszystko - tzn granulat i suszone warzywa - na siano musi jeszcze troszeczke poczekac choc juz teraz jak biega wokol pasnika Gizmo to wykrada jej co sie da   no i najwazniejsze Czesia nie wraca do biura, pojedzie do DT do Kasi do Gdanska  
Dzisiaj rowniez do DT pojechal sweety - powodzenia maluszku , trzymamy kciuki - baba  
i jeszcze jedna wiadomosc dobra - prawdopodobnie jeszcze wtym tygodniu do DS pojedzie Dolek i to wszystko uczynila nellciaa   .
domow tymczasowych w dalszym ciagu szuka : Dona, Gizmo i Pysia - a najlepiej oczywiscie Domow Stalych - bardzo prosimy o kochane domki  

[Solvieg]

śliczne króliczki Co do ściany płaczącej to są takie folie specjalne ( płynne jak farba ), malujesz ścianę i woda nie przechodzi (szwagier tak będzie piwnicę zabezpieczał bo ma basen po deszczu ) nie wiem tylko jak z kosztami

[miła]

Bbutterfly - zwirek przyszedl , przyszedl wielka paka - cale 30 KG   - to sie krolasy uciesza i my tez oczywiscie   - bardzo , bardzo dziekujemy  
baba - serdecznie witamy w gronie wielbicieli "spkowych" uszakow   - Sweety daj czadu tak aby nie chcieli cie juz oddac nikomu  
Solvieg - z remontem sciany w zasadzie podziemnej to nie jest taka prosta sprawa , niestety, bo to trzeba zabezpieczyc i sciane i posadzke - nie wiadomo czy woda przechodzi przez sciane czy zaciagana jest przez posadzke ktora najczesciej w starym budownictwie nie ma odpowiedniej izolacji przeciwwodnej , widzialam slady po zewnetrznej stronie scian dowodzace ze byla wykonywana  ( i to stosunkowo niedawno) dodatkowa izolacja przeciwwodna , wiec niestety podejrzewam posadzke a zeby to wykonac to bez zrywania podlogi sie nie da a poza tym budynek nie jest nasz - moze taki remont wykonac wlasciciel czyli gmina a z funduszem remontowym w gminach wiadomo jak jest , chociaz przewidziany jest remont scian zewnetrznych calego budynku i mial byc wykonywany w tym roku ale zabraklo funduszy wiec moze za rok. najwazniejsze na obecna chwile dla nas jest udroznienienie wentylacji na ktora czekamy ( zglosilismy dwa/trzy tygodnie temu  ) i czekamy i czekamy ... jak bedzie cos wiadomo - czyli kiedy - dam znac . Napisalam o tej wilgoci zeby unaocznic problemy z brakiem mozliwosci wykorzystania podlogi i ukazac powod dlaczego prosimy o datki na duza klatke dla Dony   abysmy mogly ja postawic na polce.

[nellciaa]

baba - może być to odblask od aparatu - w okresie linienia Sweety bedzie zostawial bardzo duzo swojego siersciucha w klatce czy na dloniach jak bedzie glaskany super ze sie tak szybko zadomowil

Strasznie raduje mnie widok takich szcześliwych króliczych serduszek. Bardzo dziękujemy wszystkim za takie wspaniałe Domy Tymczasowe... które może w przyszłości staną się Domami Stałymi? 

[otka_a]

Dziewczyny, ja wiem, że 100 lepsza, ale mam w piwnicy 80 po Frani
Jak chcecie to Wam podeślę
Super, że działacie już pełną parą

[Bbutterfly]

Bbutterfly - zwirek przyszedl , przyszedl wielka paka - cale 30 KG  - to sie krolasy uciesza i my tez oczywiscie  - bardzo , bardzo dziekujemy 

Cieszę sie, że dotarł To teraz uszaki niech siusiają i bobkują do woli

[miła]

otka_a dawaj , dawaj - nie pytaj  - to byl malutki zarcik   a pary ci u nas pod dostatkiem i oby tak dalej  
Bbutterfly - a krolasy bobkuja oj bobkuja , no i dobrze,gorzej by bylo jakby nie bobkowaly , no i teraz maja do czego  
wow alez mam dzisiaj dowcip jakis ciety - wybaczcie please - co zlego to nie ja  

[Solvieg]

Jak przez podłogę cieknie to faktycznie lipa i wiekszy remont byłby potrzebny, chociaż wystarczyłoby pewnie jakby miasto dbało o kanały burzowe i studzienki   W Słupsku jak troche więcej popada to na wyjeździe z miasta, pod wiaduktem jest jezioro i robią się kilometrowe korki... od klikunastu lat  

[nellciaa]

http://img6.imageshack.us/img6/6044/dsc0333ne.jpg
http://img267.imageshack.us/img267/1530/dsc0346xm.jpg
Dona ponownie bedzie brała zastrzyki - niestety zapalenie śluzówek nie chce jej opuścić

[charlotte]

Albercik ma się świetnie, zakochaliśmy się w sobie oboje.    Zrobiłam małe przemeblowanie  i stwierdzam, że z chęcią dałabym DT jeszcze jednemu króliczkowi 

[miła]

Dolkowi rowniez lapa sie nie zagoila do konca   - znowu dostaje zastrzyki z czego wcale nie jest zadowolony  
Czesia natomiast ma ostre , ropne zapalenie dziasel po usunieciu szesciu zebow - jest to podobno sytuacja typowa po tak inwazyjnej operacji - rowniez antybiotyk w zastrzykach   , poza tym zachowuje sie normalnie i gdyby nie napuchniety policzek i biale slady pod nosem (ropa) w ogole nie moznaby bylo sie zorientowac ze cos jest nie tak  

wczoraj poznym wieczorm dotarli do biura w sopocie nowi rezydencji : mloda samiczka - lewek - szaro-bura (kolorystyka typowa dla zajeczakow) i dwa czarne ok.dwumiesieczne maluchy -miniaturka glatkowlosa - prawdopodobnie : dziewczynka i chlopczyk
zostaly odebrane od czlowieka ktory trzymal je razem z pseudohodowla golebi na dworze - Mas mowila ze zionelo od niego alkoholem   - na szczescie zrezygnowal z rozmnazania krolikow na rzecz golebi - pierwotnie mialy byc dwa kroliki dorosle (ktore sie nie chcialy rozmnazac   ale po dotarciu na miejsce, jednego z nich juz nie bylo ( znikl w niewyjasnionych okolicznosciach  )  ale za to Mas wykryla jeszcze dwa maluchy i ostatecznie wlasciciel zgodzil sie je rowniez oddac za paczke papierosow (Mas  ) , takze cala trojka jest juz pod nasza opieka. Samiczka w piatek jedzie do Torunia do weterynarza na sterylizacje (aby nie bylo niespodzianek)- ola  .
wieczorem postaram sie wrzucic zdjecia

charlotte - to wspaniale ze Albi tak super sie u was czuje ( i wy z nim tez  ) - a co do kolejnego DT to moze Pysia albo Gizmo ( Gizmo jest wysterylizowana ) ale najpierw trzeba wykastrowac Alberta
wlasnie rozmawialam z DT klapouchego - no milosc kwitnie  - postaraja sie cos wieczorkiem wrzucic do watku

[anastazja]

Witam wszystkich Mam na imię Dorota i ok tydz. temu stałam się domem tymczasowycm dla Klapouchego Klapouchy jest przecudny Juz teraz ciezko mi sobie wyobrazić nasz dom bez niego ma już nawet swoje ulubione miejsca do odpoczynoju. jest przeeeeeeecudny wieczorem postaram sie pstryknąć parę fotek naszemu przystojniakowi i wrzucić tutaj na forum. Pozdrawiam Wszystkich

[miła]

anastazja witamy serdecznie na forum   i czekamy fotki - dziekujemy bardzo za zaopiekowanie sie naszym podopiecznym  
w dalszym ciagu domow tymczasowych (a najlepiej stalych oczywiscie  ) poszukuja :
Pysia
Dona
Gizmo
"szaraczek"
i dwa czarne maluch
serdecznie zapraszamy rowniez do adopcji stalej i wirtualnej  

[baba]

No to się dzieje! Dobrze że przychodzicie z odsieczą i zawijacie takie biedaki od ludzi   

Sweety jest super grzeczny! Co prawda nie jest zbyt chętny do powrotów do klatki jak wychodzimy gdzieś z domu  no ale przecież o to się gniewać nie będziemy. Jak jesteśmy na miejscu to sobie rządzi najwięcej w "swoim" pokoju albo i poza ale nie demoluje  Co prawda niezbyt ma ochotę na siano. Znaczy jeść - poleżeć w - owszem  Ale jakoś kombinujemy - czasem w sianko chowamy trochę marchewki czy listek bazylii i coś tam skubnie  Ale ogólnie jest super.
Nellciaa - jednak jak się przy świetle dziennym dobrze przyjrzeć to faktycznie ma takie "łaty" ale specjalnie nie linieje więc może taki już jego deseń 

[charlotte]

Tak wiem wiem, ale jakoś mi tak smutno gdy patrzę na Albercika i wiem, że ta kastracja będzie go boleć. Myslalam, że jesli drugi króliczek jest wysterylizowany to nie jest ona konieczna. Jaki jest jej koszt?