DR.Piotr Dąbrowski,Zbąszyńska
Mam bardzo dobre wiadomości.Wczoraj masowałam mu brzuszek ciągle,jakoś do godziny 3 - biegunka,twardy brzuch,apatia,bylam zalamana.Zasnelam ze zmeczenia..rano sie budze,a tu niespodzianka..uszak podniesione uszka,podniosl glowke z ciekawosci,nie byl juz taki osowialy,brzuszek o wiele bardziej miekki.
Od rana wybralam sie do weta,gdy pan Piotr zobaczyl jak Tobis zajada bazylie w transporterku az sie usmiechnal
temperatura podniosla sie o ponad 2 stopnie,powiedział,że to dobry znak,jednak muszę dążyć do wyższej i go ogrzewać.Dostał antybiotyk,glukozę na wzmocnienie,i jeszcze jakieś inne leki.
Powiedział,że brzuch jest o polowe lepszy niz wczoraj.Dal mi tez jakis lek do wody,ktory musze mu jutro podac.Jednak ciezko mi go ogrzac,jak ciagle zmienia miejsce - a to kuwetka,a to gdzies w pokoju.Dzisiaj nawet przed psem uciekł jak go uslyszal
zjadł seler,bazyli duzo,chrupnal sianka,ziolek,i popil woda,brzusio miekki,a krolas tak strasznie chcial sie spotkac ze swoimi wspolokatorkami
dawajac im jesc wepchnal sie do ich zagrody,a Lena tak go pogonila,ze sie przewrocil biedak..trzymajcie kciuki,aby dobry stan sie utrzymał!