Autor Wątek: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(  (Przeczytany 32296 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« dnia: Wrzesień 03, 2011, 18:41:17 pm »
Była u mnie na DT Łaciata, ale obecnie jest na leczeniu u Kasi. Bardzo źle znosi zmiany miejsca zamieszkania wiec czekamy czy znowu ją przerzucać do mnie. tymczasem zupełnie rpzypadkiem zaczęła mi się gadka z sąsiadem o królikach.

Sąsiad (wiekowy pan) ma 2 króliki. Jednego cały rok trzyma na działce... to staruszek.
Drugiego wziął, bo jakaś pani oddawała - dziecku się znudził.

Króli ma 4 miesiące. Mieszka w małej klatce na balkonie. Jest cały biały. Ponoć biega jak szalony, gryzie meble i wszystko. Dlatego raczej nie jest puszczany. Pan przyznał, że karmi go trawą sprzed bloku (mieszkam w baaaardzo zasiedlonym miejscu: masa aut i psów...) i kapustą... Umarłam jak to usłyszałam. tłumaczyłam Panu czym karmi się króliki, ale to jest taki wiek, że nie trafia.

Wczoraj przyszedł Pan i poprosił żebym znalazła temu królikowi dom. Dziś byłam u niego, ale nie otwierał nikt. Pójdę wieczorem jeszcze raz. Królika zabiorę w trybie natycmiastowym, noce sa już zimne, ale potrzebuję pomocy. Jesli będzie znaczył i będzie agresywny, to nie dam sobie rady. Bardzo chciałabym trafić w końcu na jakiegoś miziaka, ale chyba nie jest mi to dane...

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 03, 2011, 20:49:05 pm »
Trafisz, trafisz. Do trzech razy sztuka :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 03, 2011, 21:21:05 pm »
Królik jest na działce. ale jutro mi go przywiozą. Ponoć sika z klatki po ścianach :O (szok) na tyle mocno, że oni mieli obłożone ściany płytami pilśniowymi tam, gdzie stała klatka. No i gryzie.

Będzie potrzebna kastracja, tak? Kasia, jak ja to moge załatwić na NATYCHMIAST? Bo jak mi oleje ściany, to wylecimy z domu razem z królikiem. U nas we wtorek z gazowni będą robione jakieś prace i przyjeżdża właścicielka mieszkania pod moją nieobecność. Jak będzie w domu smierdzieć moczem albo będzie coś na ścianach... hehehe:) Zamieszkam razem z białym u sasiada na balkonie:P

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 04, 2011, 00:05:42 am »
Spróbuj może tymczasowo zabezpieczyć klatę jakimś kartonem? do około poobstawiaj może coś da. Poza tym może jak się kicek poczuje lepiej u Ciebie to się troszkę uspokoi...
3mam kciuki :)

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 04, 2011, 10:06:19 am »
moze dlatego tak robi bo wlasnie sie cieszy jak wogole go wypuszcza, na gryzienie sa 2 sposoby, jesli gryzie sciany to trzeba dac wode mineralna i przechodzi potygodniu - tak w moim rzypadku bylo, jesli chodzi o meble to dac mu kosz badz tunel badz jakas nawet mala miseczke wiklinowa, jest malutki wiec rosna mu zeby. poza tym na maluszka miejscu tez bym wszystko gryzla gdybym dostawala tyko kapuste, brak mu jakis mineralow, ktore sa zawarte w warzywach.
Betbet dasz sobie rade maluch zobaczysz bedzie lezal do glaskania u twoich stop :D

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 04, 2011, 10:44:51 am »
SiM krolikowi rosna zeby przez cale zycie....

Tak jak otka napisala pozabezpieczaj kartonami sciany bo maluch moze znaczyc teren, tym bardziej ze jest to nowe miejsce. Zmien mu powolutku diete wprowadzajac warzywka po malym kawaleczku (spis warzyw na miniaturkabeztajemnic.com) do tego zagwarantuj mu zabawki, jakies wikinowe w miare jak masz dostep (oczywicie wiklina gola, nie malowana niczym), tunele, lub tansze opcje: rolki po szarym papierze toaletowym, domek zrob z kartonu. Itd. Oczywiscie karton bez barwienia i nadrukow. I niech karton sobie gryzie. Na kastracje przyjdzie czas jeszcze. Niech sie oswoi, zmienisz mu diete, dojrzeje- wtedy kastracja.

z woda mineralna tez bym nie praktykowala z uwagi na duza zawartosc zwiazkow m.in wapnia, co dobrze na krolika nie wplynie.
wszelkie braki zostana uzupelnione poprzez zmiane diety.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2011, 10:50:11 am wysłana przez Madzia7 »

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 04, 2011, 12:29:45 pm »
4 miesięcznego malucha można spokojnie kastrować. nie każdy może sobie pozwolić na ściany zasikane na metr wysoko i smród w mieszkaniu. Mój Piniek poszedł pod nóż jak tylko zaczął przejawiać objawy dojrzewania. Nie będę ryzykowała, że mój syn uczuli się na królika. Wystarczy że jest uczulony na kupę innych rzeczy.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 04, 2011, 16:59:13 pm »
Póki co królik do mnie nie dotarł, chodze tam do pana co chwila, ale królik jest na działce, dzis ma przyjechać. Zabieg zrobimy najszybciej jak się da, a jesli młodziak będzie mi lał, to póki co posiedzi w duużej klatce zabezpieczonej dookoła.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 05, 2011, 09:20:07 am »
Dziadek jest mocno dziadkowy. Wczoraj nie dał rady pojechać na działkę. W ogóle, on tam jeździ co 3-4 dni a w tym czasie króliki siedzą same. Rewelacja...

Kasiu, może umówisz wizytę, jak ten królik będzie fizycznie u mnie? Najwyżej jakoś foliami osłonię ściany i nie będe go wypuszczać z klatki przez te jakieś 2 czy 3 dni. Bo niby królik ma przyjechać dzisiaj około 20 do mnie, ale nie wiem czy przyjedzie na pewno, a dwa że może być ci za póxno żebym o tej godzinie go podwiozła?

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 05, 2011, 20:33:33 pm »
Młodzieniec u mnie. W 20 minut zalał całą klatkę, ale do kuwety nie trafił:/ Trochu śmierdzi. Położyłam mu pieluchy, żeby miał gdzie sobie glebnąć, ale je też zasikał (materiałowe, rzecz jasna). Mam alergię na drania!
Niestety, o puszczaniu po domu musimy zapomnieć.
Młody trafił do mnie w kartonie z trawą, chlebem i workiem foliowym. Ma z tyłu brudne, tak jakby trochę zasikane futerko i skołtunione. Z boku ma hmm jakby pod sierścią coś - narośl malutka, kleszcz czy przebarwienie futerka? Nie wiem. Daje sie na luzie głaskać, robiłam to przez grubą rękawicę, bo się boję.

Demoluje klatke, może czuje Łaciatą? Chociaż klatkę myłam.

Ma kapitalny pychol, bo ma taką dłuższą sierść na policzkach i wygląda jak dziadek mróz:P Stad moje robocze imię - Mroziu;) Zdjęcia prowizoryczne komórką:



Obwarowana korytarzyko-kuchnia przed sikami:



Szukamy kogoś z Trójmiasta kto może w czwartek odebrać Mrozia od weterynarza po kastracji!!! Popołudniu! Bardzo potrzebna pomoc:(
EDIT: wstępnie dziewczyna z Pomorskiego Kociego Domu tymczasowego może będzie mogła go odebrać!!!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2011, 20:39:26 pm wysłana przez Betbet »

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:50:05 pm »
Troszku Łatkowy :) Z trafianiem do kuwety też :P

Ja wiem, czy ma 4 miesiące? Wygląda mi na ciut starszego.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:56:44 pm »
Nie bój się go :) Możesz mokrym ręcznikiem czy szmatką (czystą!) podmyć go troszkę jak ma zasiusiane futerko. Potem wysuszyć drugim ręcznikiem. Skołtunienie wytnij zaokrąglonymi nożyczkami. Troszkę mu tym ulżysz i pomożesz, bo od takiego zasikanego futra mogą się zrobić odparzenia.
Czy możesz go też zabrać do weta na "przegląd" i aby zbadał narośl?

Ciapusia ma racje, wygląda na starszego uszatka.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 06, 2011, 09:18:49 am »
Ja się nie znam na wieku królików. Z psem to potrafię się wstrzelić, ale królik - zbyt mała moja wiedza. Ci starsi ludzie tak twierdzili, ale oni bardzo mieszali się w zeznaniach. On mówił, że królik bardzo sika, ona że nie, ale przyznała że mają wszystko osłonięte płytami pilśniowymi... No to jak nie sika, to po co te kurtyny?:P
Zaskoczyło mnie, że przynieśli go w samym kartonie a on im nie nawiał:O Karton otwarty, taki jak kartoniki w warzywniaku na owoce.

Staram się go nie bać;) Dziś otworzyłam mu rano klatkę, ale nie wyszedł. Wczoraj robił takie winogronka zamiast kup, to się nazywa... oj Kasia mi pisała w mailu ale zoamniałam. No w kazdym razie było tego pełno. Wczoraj dałam mu tylko siano, trochę granulatu i wode. Dzisiaj do tego trochę koperku i marchewkę. Je bardzo chętnie wszystko i dziś już ładne bobki szły.

Sika obok kuwety, pod kuwetą ale nie do niej:P No nic to, cuduję, próbuję, może zamiast żwiru dam trocinki do kuwety.

On jedzie w czwartek na kastrację z rana to pewnie lekarz go obejrzy i może powycina to co tam trzeba z sierści. A narośli nie ma, to chyba przebarwienie na sierści, nie wymacałam nic.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 06, 2011, 10:00:12 am »
Cekotrofy się nazywa :) Może to od tej trawy...
Trocin nie dawaj bo mogą mu podrażnić ukł. oddechowy i oczka. Może połóż sianka troche na żwirku, albo wyłóż papierem żwirek. Będzie mięciutko i przyjemniej.
Mam nadzieję, że uszak trafi w dobre ręce weta i doprowadzi go do "porządku" :)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 06, 2011, 10:20:01 am »
ponoć to bardzo dobry, króliczy wet. ok, trociny niet. Póki co zbieram siuśki papierem i wrzucam do kuwety pod żwirek. Może ogarnie;) Dziś musi posiedzieć do późnego wieczora aż sam. Praca + choroba niestety i wczesniej nie będe:(

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 06, 2011, 18:47:11 pm »
Ech, kastracja jednak dopiero we wtorek. O losieee pozwól nam przetrwac;)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 08, 2011, 09:29:58 am »
No tak:P Mały już dwukrotnie strzelił moczem w powietrze a konkretnie we mnie, obsikując wszystko dookoła. Klatka stoi więc przykryta materiałem, jedynie z odsłoniętym przodem, żeby było powietrze.

Nie miałam jednak serca karać go zamknięciem więc otwieram klatkę. Ale on ani myśli z niej wyjść. Klatka stoi otwarta godzinami, a on i tak nie wyskoczy na zewnątrz. Za to gdy wkładam rekę do klatki by np wyjąc miskę, to dość ostro na nią rusza. Nie wiem w jakim celu, bo szybko wtedy rekę cofam i nie sprawdzałam empirycznie - powąchać czy ugryźć?

Daje się głaskać, po głowie też, zamyka wtedy nawet oczy i robi taką "kurkę", kładzie uszy po sobie i lezy. Nie ucieka, to chyba nie jest mu tak najgorzej. Gdy odchodzę, to czasem widzę jak lezy rozciągnięty w klatce. Najchętniej w swoich siuskach, które dalej robi gdzie popadnie. Z tego względu musiałam całą klatkę wysypać żwirem. Trudno, ale po prostu smród i brud były straszne, zwłaszcza gd ysie w to potem kładł...

Nie je zbytnio siana, ani razu nie widziałam żeby je wcinał. Wyciąga je tylko z paśnika i rozrzuca po klatce. Za to na wszystko inne jest strasznie łakomy. Granulat, marchew, dałam spróbować jabłuszko, koperek, mlecz, seler naciowy, brokuły - wciaga momentalnie. Staram się nie dawać mu za dużo, ale nad ranem zwłaszcza widze, że jest głodny.

Nie próbowałam brać na ręce. Czekam do tej kastracji i wtedy po niej zamierzam się przełamać, zaczać go uczyć kuwetowania oraz brania na ręce. Może Kasia będzie u mnie, to pokaże mi jak;)

A wieczorem zgram foty, bo już je mam:) wtedy prosiłabym o wrzucenie go na stronę adopcyjną!

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 08, 2011, 09:39:06 am »
Betbet, u mnie samiczka sikala z pol obrotu i po sterylce jej przeszlo :P wiec tylko czekac na kastracje. jesli bedziesz miala problem z plamami na scianach czy na podlodze to dawaj znac powiem czym najlepiej usunac :P maluszek super :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 08, 2011, 10:23:16 am »
Zwirku nie dawaj na calej klatce bo moze sie powbijac krolikowi i spowodowac stany zapalne na skokach. W tym przypadku najlepiej kupic podklady higieniczne i wylozyc nimi klatce a zwirek tylko w kuwecie. Inaczej nie nauczy sie siusiac w jedno miejsce i bedzie lal w zwirek gdzie popadnie. Wyreguluj mu pory posilkow. Wtedy z glodem mniejszy problem bedzie. Np rano lyzka granulatu, po poludniu wieksza porcja warzyw (innych niz marchew) i wieczorem lyzke granulatu. Oczywiscie dobry granulat np cuni complete.
a sianko moze moglabys sprobowac podac mu inne? Bo byc moze to mu nie smakuje.

co do atakowania reki gdy ja wkladasz do klatki.
Krolik jest terytorialny i broni swojego terenu. Do momentu kastracji takie zachowanie bedzie.

tez nie widze sensu uczenia krolika bycia na rekach.
takie cos od malego mozna uczyc, a duzego krolika na ogol nie daje sie tego nauczyc a rezultat jest wrecz odwrotny- krolik boi sie, traci zaufanie itd.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2011, 10:26:38 am wysłana przez Madzia7 »

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 08, 2011, 10:31:25 am »
Jak dostawał jeść jak hodowlaniec, to może nie być przyzwyczajony do jedzenia siana. Chcesz go nauczyć, żeby miał zdrowszą dietę, to nie dawaj mu granulatu i owocow ani kalorycznych warzyw, bo się w życiu nie skusi na siano.
A klatke to byś mu wyłożyła jakimś ręcznikiem czy dywanikiem, który bedziesz wymieniać, a nie żwirkiem, bo to twarde dziadostwo i zacznie mu się źle kojarzyć, a wtedy to go nie nauczysz na niego wskakiwać.
Jak wkladasz rękę do klatki, to naruszasz jego teren, on go broni-pewnie najpierw tylko straszy,ale może atakować pazurami i zębami- to normalne zachowanie (terytorializm). Najlepiej nie grzebać w klatce przy nim, a jak nie możesz go wypuścić, to jedną dłonią spróbuj najpierw zakryć mu łepek-od góry ją zbliżaj i lekko przyblokuj go do parteru-tak okażesz dominację. Ew. daj mu coś, żeby się zajął,jak bedziesz robić w klatce- np. koperek, gałązkę, siemię lniane.

Trzymamy kciuki za udany zabieg.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:10:19 am »
Hehe dostaję sprzeczne porady i informacje. Bo dostałam radę żeby wysypać żwirem (drewnianym) całą klatkę. On miał ręczniki, pieluchy i podkłady. Roluje je w jeden kąt, obsikuje a potem sika po całej reszcie. Nic to nie daje więc, ręcnziki i pieluchy wywalone po 1 razie, podkład wytrzymał godzinę. Tylko żwirek zbiera na całej powierzchni te siki i jakoś pozwala opanować sytuację.

ja go mam u siebie trochę awaryjnie. Naprawdę chciałam mu pomóc, bo po tym co usłyszałam: balkon, kapusta+ chleb wiedziałam, że on nie przezyje! Zima na balkonie??!!!! Ale mam alergię na jego siki plus nie mogę sobie pozwolić na zniszczone, wynajmowane mieszkanie. Stad mamy z królikiem konflikt interesów;)

On sam w sobie nie sprawia mi kłopotów i może siedzieć tak do kastracji ,a potem do znalezienia domu ( chyba że nie znajdzie go do mojego urlopu... wyjeżdżam za granicę).

Madzia7 bycie na rekach a możliwość chwycenia królika celem obejrzenia go, przycięcia pazurów czy cokolwiek to dwie rózne rzeczy;) Ja się go trochę boję, robię wszystko w rękawicach samochodowych.

Eni dokładnie tak to obkombinowałam, zajmuję go jedzeniem - wtedy sprzatam zasikany żwir. Na powitanie podaję mu zawsze gałązkę koperku z reki - żebym mu się dobrze kojarzyła?

On bardzo często ociera się dołem pyszczka (brodą) o przedmioty w klatce. Co to znaczy?  Granulat dostaje cuni complete-bez obaw. Kupię inne siano i spróbuję dawać mu mniej żarełka innego. Tak, on chyba mnie straszy, bo rusza do przodu z położonymi uszami i robi to tak gwałtownie, że się wystraszam hyhy:)


Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:14:17 am »
On bardzo często ociera się dołem pyszczka (brodą) o przedmioty w klatce. Co to znaczy?
To znaczy "mój ci on" :P Króliki pocierając brodą oznaczają przedmioty/teren/opiekunów jako swoje :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:18:16 am »
No ja jednak tego zwirku nie polecam na calosci bo leczenie stanow zapalnych jest dlugotrwale i kosztowne. Do tego nie nauczy sie sikac w jedno miejsce i bedzie lal po calej klatce. Zwir na calosci to zadne rozwiazanie a pojscie na latwizne.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:21:29 am »
Madzia7 nie byłabym taka kategoryczna, niektóre króliki skopują podkłady, sikają na gołą podłogę a potem w tym siedzą. I to też przyczynia się do odparzeń i stanów zapalnych, już lepiej ten żwir na całości (przecież to nie na zawsze) niż odparzenia, a następnie zapalenia aż do kości - patrz historia Aurisa.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 08, 2011, 11:44:52 am »
Ten żwir jest do kastracji, rzecz jasna. Potem mam cichą nadzieję, że zaczniemy współpracować i wychodzić na prostą. Przede wszystkim muszę mieć narożną kuwetę, a takowej nie posiadam i chwilowo nie zakupię samodzielnie.

No tooo mam bardzo terytorialnego sierściuszka, bo pociera tą bródką swoją wszystko:) Robi to często.

Spoko, dzisiaj będzie u mnie profesjonalistka, obejrzy też młodego. A we wtorek ciachanie.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 08, 2011, 19:01:06 pm »



Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 08, 2011, 21:27:28 pm »
Widziałam dzisiaj malucha. Jest super :) A co do żwirku to nie przesadzajcie. Ma się królik taplać we własnych sikach? Poza tym smród moczu i uwalanego tym królika jest okropny, dla alergików zabójczy. Nic mu się nie stanie jak posiedzi na żwirku kilka dni. Leczenie odparzeń jest jak najbardziej upierdliwe ale czasem trzeba wybrać tzw mniejsze zło :P
A poza tym zaczął  chyba sikać w jednym miejscu w klatce więc po kastracji będzie można pewnie wrócić do kuwety.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 09, 2011, 09:31:27 am »
Nooo sika w sumie w 2 miejsca w tej chwili, tam koło miski i w rogu klatki po drugiej stronie. Ale wciąż chętnie rozbryzguje;) dzisiaj powąchałam materiał:P

Wczoraj tak jak mówiłam, otworzyłam mu klatkę a miskę z jedzeniem postawiłam na zewnątrz. był głodny, bardzo, krecił się, wystawiał lekko głowę za klatkę ale za Chiny ludowe nie wyjdzie;) Boi się mnie bardzo, cały czas robi bródką: moje, moje, moje.

A na sprzatanie znalazłam patent, odgradzam go kawałkiem kartonu, on się zajmuje robieniem "moje, moje moje!!!" a ja sprzatam:) wierze w tę kastrację jak w cud. musi być przełom po niej. Dobrze by było gdyby ten ułomek mały odkrył, że wychodzenie z klatki jest cool i wolno mu biegać po całym domu;)

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 09, 2011, 09:45:04 am »
Betbet, ja miałam takiego tymczasa, który z klatki wyszedł po bodajże 1,5 tygodnia, choć miał ciągle otwarty cały przód. Później owszem, wychodził już, ale nie odważył się nastąpić poza rozłożony koło klatki kocyk - brykał pionowo na przestrzeni 1x1,5 m. Baranisko ważyło ponad 3 kg, a strachajło było z niego okropne. Raz jak gwałtowniej wstałam z kanapy to tak się wystrachał, że z impetem wskakując do klatki przesunął ją o metr dalej  :crazy: Rożne są te uszęta. Trzeba do nich dużo cierpliwości  :P
A Mroziu po kastracji na pewno nabierze ogłady :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 09, 2011, 13:01:40 pm »
Wiesz co, może nawet lepiej, że on na razie nie wychodzi bo gdyby zaczął Ci zaznaczać całe mieszkanie to być miała taki sobie malutki problem chyba :P
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 09, 2011, 13:52:09 pm »
Wtedy klatka byłaby zamknięta;) Wiesz, na przekór - nie wychodzi to otwarta, wychodzi to zamknieta;) Jest taki śliczny, że mam ochote go przytulić i dać mu buziaka:P:P co mogłoby się skończyć tragicznie dla mojej twarzy;)

kata_strofa ja cierpliwość mam, tylko człowiek chciałby jak najwięcej i jak najlepiej zapewnić maluchowi:)

Kasiu, widziałam go już na stronce adopcyjnej, a możemy napisać ze był trzymany na balkonie ale nie że w kartonie? Bo w kartonie to mi go przyniesli, a tam ponoć jakąś małą klatkę miał:) Nie chciałabym jakichś nieporozumień potem:)

NO i dzięki, że dałaś go z nowym imieniem, ono mi o wiele bardziej do niego pasuje. Snajper jeden ma świetnego cela jesli chodzi o siuśkowe strzały:)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2011, 15:34:40 pm wysłana przez Betbet »

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 10, 2011, 17:30:51 pm »
A pomyśleć, że to ludzie uczynili go takim, jakim jest. Przecież gdyby się nim ktoś dobrze zajął, to królik mógłby sikać do kuwety, mógłby zachowywać się choć minimalnie normalnie w stosunku człowieka. Widać, co z króliczą psychiką robi zaniedbanie.
Przyłączam się do Ciebie w wierze w cudowne działanie kastracji. ;)
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 10, 2011, 17:50:32 pm »
Póki co Snajper strzela moczem, wczorja miałam wyczucie i zasłoniłam się kartonem:) Karton olany:) Ale lubię go bardzo;) Zostawiłam go o suchym pysku (woda + siano) na noc, ale nie tknął siana. No po prostu go nie lubi:/ Za to wcinał dzisiaj liście kalarepy, selera, wieczorem dostanie cukinię. Wszystko lubi, naprawdę wdzięczne stworzenie jeśli chodzi o karmionko:) Wczoraj nam "pomagał" gdy była akcja lodówka - zalało nam ciutkę kuchnię. A on biegał przy otwartej klatce, niuchał, wygadał i pilnował czy nie toniemy;)

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 10, 2011, 20:23:01 pm »
'Przy otwartej klatce' ale biegał przy drzwiczkach 'przy czym' były one otwarte, czy w końcu zdecydował się na wyjście? :>
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 10, 2011, 21:28:26 pm »
Kasiu, widziałam go już na stronce adopcyjnej, a możemy napisać ze był trzymany na balkonie ale nie że w kartonie? Bo w kartonie to mi go przyniesli, a tam ponoć jakąś małą klatkę miał:) Nie chciałabym jakichś nieporozumień potem:)

Nie ma sprawy :) Zmieniłam.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 11, 2011, 00:29:56 am »
gumijagodowysok nieeee;) klatka otwarta, królik w środku, ale dzielnie wystawiał nos na zewnątrz:P

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 11, 2011, 00:57:39 am »
Hu, hu, a to chłopak zaszalał. :D
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:28:10 am »

Snajper już po kastracji. Póki co nie chce nic jeść więc antybiotyk podałam jak dziekcu do pyska przełamując wszelki strach. On zresztą jeszcze jest chyba oszołomiony i obolały bo się nie bronił.
Kasiaaaaaa tego antybiotyku na 5 dni na bank nie starczy bo trochu mu pokapało jak do pysilka dawałam. W ogóle ciężko mi to było wymierzyć, ale nie mogłam podać w karmie, bo on nie je granulatu. Od wczoraj ciuciając i podtykając pod nosek podałam mu 2 listeczki selera. tyle zjadł. Wodę podawałam mu pod nosek na nawilżonych palcach (mam w gumowych rekawicach) i zlizywał. taki był biedny, nie ruszał się wczoraj:(

Leży w kuwecie, sika po całej klatce. W kuwetę wsadziłam też podkład, żeby nic mu się tam do ranki nie przylepiło. Nasiusiał i położył się w to. niestety nie dopilnuję by tego nie robił, bo nie ma mnie w domu. Wzięłam go dziś na ręce, wywaliłam do góry kopytami i obejrzałam jajeczka. Jezu jakie wielkieeeeee:O Srebrny brzusio, nie widać by się coś paprało.

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:41:51 am »
Biedne maleństwo... Ale będzie dobrze, musi tylko w swoim tempie dojść do siebie. :) Jak teraz się nie broni, to może jak juz wydobrzeje też nie będzie pamiętał o byciu niemiłym. :D
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:44:31 am »
Betbet, to normalne, że królik po zabiegu jest osłabiony, musi zmetabolizować narkozę. Podtykaj mu przysmaki pod pysia (np. bazylię, koperek), może się na coś skusi. Jeśli do wieczora nie zacznie jeść sam, spróbuj dokarmić np. rozmoczonym granulatem. Podtykaj pod pyszczek miseczkę z wodą, uchole po zabiegach zwykle są spragnione. Dzielny jest, będzie dobrze :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 14, 2011, 09:56:01 am »
No ciuciam przy nim jak  przy dziecku, wczoraj to taki odruch musiałam hamowac, żeby go wziąć na ręce i ululać;) Wiem, wiem jemu by to nie pomogło:P
Pił wczoraj z moich palców, podtykałam mu tez poidełko, bo mam od myszy i troszkę polizał wody. Jak go głaskałam to zamykał oczy i spał więc wisiałam tak z głową w klatce i głaskałam, miziałam. Stwierdzam, że jak się rozpłaszcza przy głaskaniu to jest tak śliczny, że do zjedzenia!

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 14, 2011, 10:08:26 am »
Daj mu czas dojdzie do siebie po zabiegu :)
ooo jak stwierdzilas ze jest taki slodki ze az do zjedzenia to moze uszatek zostanie u ciebie? :D

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 14, 2011, 10:11:36 am »
ta, po narkozie to wszystkie są słodkie  :diabelek


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 14, 2011, 10:35:40 am »
Absolutnie zostać nie może:) Moje zycie jest tak niestabilne i nieprzewidywalne, że skrzywdziłabym jakieś zwierzę biorąc je na dłużej. Przykładowo już 13 października znikam, wracam w listopadzie, nie mam gdzie zostawić podopiecznych. A hotele... hmmm... nie ufam w kwestii mniejszych zwierzaków.

kata_strofa no właśnie hehe:)

Była chętna na Snajpera, ale raz się odezwała i coś umilkła

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 15, 2011, 08:15:43 am »
Moja Luna po narkozie też była słodka i kochana. Potrzebowała kilku dni na powrót do formy. :D
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 15, 2011, 09:27:50 am »
A Snajpierdzielnik potrzebował 1 dnia. Wczoraj wróciłam do domu po prac - cała kuweta zasikana,wszystkie podkłady. ok, wymianka i obserwacja. No i jest tak, że on gdy ma wymienione w kuwecie, to włazi do niej, kładzie się i sika. Nie przeszkadza mu to sikać także w każdym innym miejscu klatki. Sika do kuwety tlyko gdy przypadkiem do niej wskoczy np wystraszony hałasami.

Zastanawiam się jak to opanować. Bo dzis rano też musiałam wymieniać podkłady, zaszczane były równooo. Za 5 podkładów zapłaciłam 8 zł. Dziennie zużywam 2, a i tak tnę je na mniejsze, żeby wyrzucać i podmieniać kawałkami. Na dłuższą metę, to po prostu finansowo niemożliwe, bo w skali miesiąca wyjdzie bardzo dużo. Widziałam, że na Allegro są ciut tańsze niż w aptece, ale to chyba wciąż nie rozwiązuje problemu. nie chce mu wysypywać całej klatki żwirkiem. Jak mu nic nie położę, to się utapla w szczynach a przy okazji moja alergia oszaleje.

Zrobiła już na wszystkim "moje,moje,moje" ale przestałam się go bać. Jak mnie straszy gdy wkładam rekę do klatki to go sprowadzam do parteru a potem głaszczę. Nie mam czasu się rano czaić i robić podchody bo się spieszę do pracy:P

A wczoraj wieczorem pożegnałam moją mysię, Pepper. Chorowała długo, walczyliśmy, 3 razy dziennie zastrzyki, antybiotyki, sterydy ale po 3 tygodniach braku poprawy i zaczęcia gryzienia własnego ogona(oznaka bólu) pozwoliłam jej wczoraj zasnąć... Saragossa została sama w klatce:( Ale nie mogę jej dobrać koleżanki, bo to może być jakiś wirus...

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 15, 2011, 09:34:31 am »
No tak, snajper ma się już doskonale :)
A myszki bardzo mi szkoda. Współczuję :(

Może wróć jednak do żwirku na całą klatkę?
Jakby co ja w aptece "Dbam o zdrowie" zamawiałam wielką pakę podkładów (30 sztuk) za niecałe 40 zł. Mogło podrożeć bo to trochę dawno było. Zamawiałam przez internet, odbierałam w wybranej aptece (akurat mam na osiedlu). Koło Ciebie też powinna taka apteka być, są dość popularne.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 16, 2011, 09:37:42 am »
Kasia, martwię się. Ranka niby trochę zaschła, nie jest tak otwarta jak wczoraj ,ale.... Jajeczka wyglądają jakby wciąż były jajeczkami, są takie duże i raczej nie różowe, mają ciemniejszy kolor. W nocy nie było mowy o spaniu, królik tłukł kołnierzem po całej klatce, jest mocno zestresowany. Cały czas uszy mu się tam przesuwają i wyłażą za kołnierz, choć wstawałam w nocy 4 razy i poprawiałam.
Je normalnie, krwi już nigdzie nie było, ale nie wiem czy tak długo powinna się utryzmywać opuchlizna i taki kolor?:( Ja tak na wszelki wypadek zadzwonię do weterynarza i zapytam...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 09:42:29 am wysłana przez Betbet »

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 16, 2011, 10:42:00 am »
Przeszłam dwie kastracje ale o ile wiem to jajca zostaly ucięte więc nie mam pojęcia co Ty tam widzisz. Byc może jest jakis stan zapalny i zrobiły się takie baloniki które wygladają jak jajeczka. Miałam kiedyś z Buniusiem coś takiego jak przyniosłam Uchiego do domu to doszło do małej sprzeczki, jeden ugryzł drugiego i w miejscu gdzie były jajka wyrosły nowe babelki, które ładząco je przypomninały. Zrób może zdjęcie

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 16, 2011, 11:16:27 am »
nie dam rady sama go przytrzymać i jeszcze robić zdjęcie ciężką lustrzanką:/ ale ja byłam pewna, że on normalnie dalej ma jajka. bo sa duże, ciemnoróżowe. myślałam, że może jest jakaś nowa metoda, że samych jajek się nie wyjmuje a tylko przecina coś... no w każdym razie duże, duże. pewnie opuchnięte.

nie no wracam dziś do domu i lece gdzieś do weta, tylko nie wiem gdzie, ten króliczy przyjmował tylko z samego rana na drugim końcu miasta, a ja jestem w pracy.

on dodatkowo na tych jajkach ciągle siedzi, bo jest zestresowany kołnierzem

Do wetki się nie dodzwoniłam bo nie odbierała

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 16, 2011, 11:44:47 am »
Zefir przeszedł  kastracje 1-go sierpnia i takze moszna była napuchnieta i ciemna. Wet powiedział ,że  opuchlizna zejdzie i nie ma się czym martwic. Tak tez było po 5 dniach śladu nie było po opuchliźnie . Nie dzwoń do weta nie ma po co . Dopiero jak sytuacja się nie zmieni po 7 dniach wtedy  reaguj. Zdejmij mu takze ten kołnierz . Bardziej się nim denerwuje .Z dnia na dzien mniej go będzie bolało i przestanie sie interesowac ...brakami.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 12:29:14 pm wysłana przez dori »

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 16, 2011, 12:20:27 pm »
No zdejmę mu dziś po powrocie z pracy. Założyć musiałam, bo otworzył sobie ranę. więc siedzi w kołnierzu zeby to chociaż troszkę przyschło. Bo ranka była z dziurką w środku, trochę krwi poleciało na podkłady. Nie chciałam ryzykować.

Mała dupecka bardzo mnie nie lubi. Za to zaglądanie pod ogonek. Ucieka jak może i straszy mnie, ale dzięki kołnierzowi ma ograniczony zasięg i nawet gdyby już się zdecydował, to mnie nie użre.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 16, 2011, 14:57:12 pm »
Na początku może wyglądać tak jakby jajeczka były. Wetka mi mówiła przy okazji innych kastracji. To zwykła opuchlizna.Jeśli królik normalnie je, pije, bobkuje to nie ma powodów do niepokoju.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 17, 2011, 19:14:54 pm »
Trzymam kciuki, żeby ten stresujący moment był jak najmniej stresujący. ;) Niech już ta opuchlizna sobie idzie!
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 18, 2011, 00:00:32 am »
Chyba sobie idzie... spięłam wszystkie siły żeby nie panikować, ale jednocześnie trzymam rekę na pulsie. Moje powroty do domu są uzaleznione od snajpera;) Jajeczka zaczęły się wyraźnie zmniejszać, a Snajper odzyskuje animusz.
Z jedną różnicą - ja się już go nie boję. Staram się wyciągać go z klatki i karmić na zewnątrz, żeby pojął, że opuszczenie krat nie oznacza tragedii. Nie gryzie mnie, raz posmakował bluzy gdy mu akurat sprzatałam.

Stawiam 2 kuwety, jedna narożna, druga denko od klatki myszy. Obydwie postawione w miejscu gdzie najwięcej sikał i jest jako tako. Zdarza mu się nie trafić i siknąć w zupełnie innym miejscu, ale jest lepiej.

Dzisiaj przywiozłam mu gałęzie jabłoni, nać świeżej marchwi, babkę, mlecz - wszystko czyste, niepryskane, swojskie. Gałązką wzgardził, resztę wszamał aż miło. Martwię się, że nikt a nikt z ogłoszeń się nie odzywa. Snajpi może być u mnie do 10 października, potem mam już ostre pakowanie i wyjazd.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 18, 2011, 09:58:29 am »
Coś tam troszeczkę wyciekło z rany w nocy bo jest plamka na podkładzie. nie jest to krew, ale królik ma się dobrze, a jajuszka wyraźnie się zmniejszają.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 18, 2011, 16:06:15 pm »
Widzisz? Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przestałaś się bać :)
I dobrze, że z ranką nic się nie dzieje i opuchlizna schodzi.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 18, 2011, 17:03:55 pm »
Wciąż są takie fioletowe. No ale może tak powinno być. Snajper nie lubi gdy go wynosze poza klatkę, zapiera się jak może;) W sumie siedzi w jednym miejscu jak zaklęty. Nauczył się sikać tak, żeby robić tuż, tuż obok kuwety;) Sporo wycierania smrodku. Czy to normalne, że jego siku jest koloru herbaty?

No i nie chce siana ani gałązek jabłoni. Nic a nic. Granulat i listki jabłoni chętnie, inną zieleninę też, ale chciałabym żeby on na czymś ścierał zęby. Tylko co mu podawać skoro on gałązek nie tknie? Kasiu, jakieś pomysły?

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 18, 2011, 21:24:34 pm »
Najlepsze byłoby siano ale smrodek nie chce go jeść. Granulat też jest dobry do tego.
Co do sików to kolor zależy od tego co on je. Moje króle po koniczynie to mają prawie czerwone siki. Po mleczu kolor też trochę się zmienia.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 18, 2011, 23:28:55 pm »
Koniczyna, mlecz, ale nie tylko. Tak naprawdę prawie wszystko, co uszak zje zabarwia jego siki w mniejszym lub większym stopniu. Póki nie są jakieś szczególnie mętne, co mogłoby wskazywać na problemy z nerkami, lub póki nie ma w nich krwi, to raczej nie ma się co martwić. :)
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 19, 2011, 09:28:36 am »
No nie chce siana, dostałam odrobinę jakiegoś innego sianka od znajomych, nie spytałam jaka to firma, ale on wzgardził. Nawet na to nie patrzy. Gałązki zostawia też. To nie wiem czy dawać mu wtedy granulatu więcej? Rano i wieczorem rzuca się na jedzenie jak szalony.

Ba! Dzisiaj rano był tak głodny, że w końcu gdy postawiłam miskę przed klatką sam wyskoczył i szamał chwilę na zewnątrz!!

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 19, 2011, 10:09:58 am »
Granulat tak naprawdę zapycha, królik po nim nie odczuwa głodu, więc tyle aż nie je. Myślę, że jeśli nie chce siana, to możesz spróbować ograniczyć granulat, królik sam z siebie nie będzie się głodził. A jeśli się uprze, to jakieś lekkie warzywka, ale nie może się zapchać granulatem, bo potem nie ściera zębów. Ale to wszystko i tak dopiero, jak dojdzie do siebie po kastracji, teraz jest ważne, żeby w ogóle jadł. :)
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 19, 2011, 10:42:34 am »
Je, je jak szalony. A granulatu mam wrażenie mógłby jeść tony. Ale mu dawkuję wedle wskazówek. No własnie kiedy on się głodzi... jak nie dam mu granulatu ani za dużo zieleniny czy tam czegoś. To zostawiony o sianie i wodzie nie tknie siana...ani gałązek. Wytrwały jest;) No ale będe próbowała dalej.

Offline Szaraczek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 938
  • Płeć: Kobieta
  • DT POZNAŃ
  • Moje króliki: Grubson
  • Pozostałe zwierzaki: Piorun, Leon i Dasza oraz Doti i Carmen
  • Za TM: Lusia i Grubson (króliczki), Cuma, Ściema (psy), Singha i Axl (koty)
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 19, 2011, 10:44:55 am »
Granulat tak naprawdę zapycha, królik po nim nie odczuwa głodu, więc tyle aż nie je. Myślę, że jeśli nie chce siana, to możesz spróbować ograniczyć granulat, królik sam z siebie nie będzie się głodził. A jeśli się uprze, to jakieś lekkie warzywka, ale nie może się zapchać granulatem, bo potem nie ściera zębów. Ale to wszystko i tak dopiero, jak dojdzie do siebie po kastracji, teraz jest ważne, żeby w ogóle jadł. usmiech2


Popieram, moje też ostatnio fochy na siano robiły i naciągały innych domowników (żebrząc paskudnie  :/) Cały czas wisiały na kratach -TAKIE GŁODNE JESTEŚMY!!! Powiedziałam :BASTA i po porannej porcji warzyw w klatce zostawało siano, no i końcu zaczęły jeść, bo wiedziały, ze nic lepszego nie wyżebrzą ;)

PS Nie bój się zwierzę głupie nie jest na śmierć się nie zagłodzi ;)
Mój Papa G. w zoologicznym dostawał 3-4 miski granulatu dziennie, a u mnie 1 łyżkę stołową i żyje, zdrowy jak rydz  :bunny:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2011, 10:48:19 am wysłana przez Szaraczek »

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 19, 2011, 11:20:38 am »
PS Nie bój się zwierzę głupie nie jest na śmierć się nie zagłodzi oczko

To Axel i mój kocur są głupie, i się zagłodzą :P
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Alice

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1092
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 19, 2011, 13:29:27 pm »
Je, je jak szalony. A granulatu mam wrażenie mógłby jeść tony. Ale mu dawkuję wedle wskazówek. No własnie kiedy on się głodzi... jak nie dam mu granulatu ani za dużo zieleniny czy tam czegoś. To zostawiony o sianie i wodzie nie tknie siana...ani gałązek. Wytrwały jest;) No ale będe próbowała dalej.
A próbowałaś dawać mu trawę zamiast siana? Zawsze to jakaś alternatywa, szczególnie póki zima nie przyjdzie i jest taka możliwość. Mój poprzedni król też nie chciał jeść siana i w zasadzie nie było sposobu, żeby go do niego przekonać, nawet jak kolacji nie dostał, to rano i tak siano było nie ruszone...
A jak wiadomo królika głodzić nie można, więc może choć z trawą Ci się uda :)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 19, 2011, 13:33:01 pm »
To będę musiała pojechac na poszukiwania trawy czystej i wolnej od spalin oraz psich sików. :P
Trawę powinien jeść, bo lubi mlecz i babkę, ostatnio mu przywiozłam z wyprawy.

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 19, 2011, 13:43:03 pm »
Zawsze można zasadzić w doniczce czy czymś, ale na dłuższą metę tak się nie da, trzeba wymyślić coś, co sprawdzi się także w zimę.
Ale mimo wszystko- nawet jeśli nie chce jeść siana, to nie należy zwiększać ilości granulatu, można najwyżej dać trochę więcej warzyw. Chociaż zanim się to wszystko zrobi, to i tak zaczęłabym od przegłodzenia go. Jak widać są uparte wyjątki, ale w większości się to sprawdza. No i trzeba szukać coraz to innego siana, w końcu może któreś zasmakuje.
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 19, 2011, 16:02:16 pm »
Pojade dzisiaj do zoologicznego, zobaczę czy mają jakieś inne... ale kurcze on naprawdę miał nawet taką lekko przeschniętą trawkę w kartonie w którym do mnie przyjechał. I leżał w niej, potem w klatce sikał na nią, ale na pewno jej nie jadł. On dosłownie się rzuca jak wracam z pracy i tak szuka mi po rekach czy coś mam. No i wtedy ywmiękam, dostaje zieleninę albo granulat

To jest jeden z powodów dla których nie mam dzieci;) Jestem przewrażliwiona, boję się chorób wszelkich, a do tego jak mam komuś ograniczyć dietę albo nie podkarmiać... to jets problem;p

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #69 dnia: Wrzesień 19, 2011, 17:08:54 pm »
Zieleninę możesz mu dawać w każdej ilości, od tego nie utyje a gryząc i tak sobie ściera ząbki :)
Widzę, że już się Maluch oswaja powoli, więc proszę wygłaskać :)
3mam kciuki za domek!

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #70 dnia: Wrzesień 19, 2011, 18:37:05 pm »
Wygłaskany, nastawił łepek i przymrużył oczka:) Tak, oswaja się i uspokoił się wyraźnie po kastracji:) Już nie pociera wszystkiego brodą jak szalony, nie sika w powietrze. Powinien mieć 2 kuwety narożne, bo w zwykła nie trafia, sika nad nią i leci po ścianie pod kuwetę. Ale robi już głównie w 2 rogi klatki.

Ok, zieleninka + jednak fajnie gdyby poszłooo siano;) Próbuję z nowym rodzajem.

Mam kolejnego maila z pytaniem o adopcję, przekazałam znowu maila do Kasi z prośbą o kontakt z nią. Mam nadzieję, że tym razem ktoś się odezwie do Niej:)

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #71 dnia: Wrzesień 19, 2011, 18:42:50 pm »
3 mamy bardzo mocno kciuki aby sie udala adopcja. moze sprobuj jakies suszki dac typu mlecz suszony, babke??? ja swoim daje siano z ziolami i to jest jedyne siano ktore niestety jedza bo innego nie chca :)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #72 dnia: Wrzesień 19, 2011, 19:04:49 pm »
zioła kupiłam osobno, ale nawet nie spojrzał na nie;) no ale próbuję, ogranicze mocno granulat, bo na pewno mi sie sypało więcej jak łyżka stołowa no i kupowałam masę różnych warzyw. teraz ma siano i koprek w klatce. mało się nie zabije tak leci do mnie gdy podhcodzę. myśli, że dostanie granulaciku. a tu głasku głasku i tyle;)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #73 dnia: Wrzesień 20, 2011, 10:07:49 am »
Może i królik nie jest głupi, z głodu nie umrze ale oszaleć może. Wczoraj cały dzień Snajpi miał w klatce tylko siano i podałam dodatkowo koperek. Na koperek rzucał się jak szalony a siana nie tknął. Całą dobę.
Stwierdziłam, że to głodzenie go nie ma sensu. Dzisiaj rano jak mnie zobaczył to mało klatki nie rozwalił. Dałam mu łyżkę granulatu, koper i marchewkę. Jadł jak szalony...
No nie wiem, on się chyba do siana i ziół nie przekona, próbowałam z kilkoma rodzajami, bo wczoraj kupiłam:(

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #74 dnia: Wrzesień 20, 2011, 10:14:21 am »
Trudno najwidoczniej taki typ krolika :P mozna powiedziec ze to taki odpowiednik wegetarianina :P szkoda ze nie chce jesc siana najwazniejsze ze je wszystko inne, wiec nie przejmuj sie Betbet.
a jak z adopcja ktos sie odezwal???kurcze zebym miala miejsce dla 3 krolika to bym go wziela, ja lubie takie nicponie krolicze i wyzwania :P

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 20, 2011, 10:24:32 am »
NO do mnie się odezwał, pytanie czy odezwali się do Kasi, bo tam zostali pokierowani. A samo odezwanie to czasem też nie wszystko, bo nie wiemy co to za ludzie. Oby jacyś fajni:) Ja tam go bardzo polubiłam, mimo że dalej zalewa wszystko. Ale to wina drugiej kuwety, jest za niska i choć siedzi w niej to sika na zewnątrz;)
A tak to anioł;) Niczego nie niszczy bo nie wychodzi z klatki:P Nie gryzie, wcina zielsko, warzywa. Spoko koleś:D

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 22, 2011, 14:13:38 pm »
Kasiu? domyślam się ,że cisza oznacza, iż domki nie były zainteresowane ostatecznie albo po prostu jakieś inne powody i nic z tego?

Co do królika... jest bardzo łakomy. Za granulatem już sam wyskakiwał z klatki. Ale dzisiaj rano nie chciał jeść. Ani granulatu, ani nic. Co mogłabym o nim w skrócie napisać, jaki jest teraz:

Branie na ręce: pozwala ale nie przepada
Wychodzenie z klatki: nie lubi
Głaskanie: lubi
Siano: nie je
Zioła suszone: nie chce
Gałązki: je liście, gałązkę zostawia
Cała reszta: raczej je, ale dzisiaj coś nie chciał niczego
Sikanie: dalej w 3 miejscach klatki, ale stałych i wysypuję tam żwir bo inaczej ciężko sprzątać
Wrzucane rolki papieru itp: nie rusza
Domek z kartonów: jak go posadzę obok to wejdzie do środka, ogląda, nie gryzie w ogóle niczego
Ręce: nie gryzie

Nie wiem już gdziem u rwać czystą trawę, musiałabym jeździć za miasto codziennie, bo mieszkam i pracuję w ścisłym centrum. Niestety niezbyt mogę sobie na te wycieczki pozwolić. Więc trawy nie je, je koper i pietruszkę.

Z sianem próbowałam tak, że zamknęłam je w metalowej puszcze z granulatem. Ten zapach bardzo, bardzo odpowiadał królikowi, całe siano zaatakował, rozkopał w posuzkiwaniu granulatu, ale nie tknął. Teraz będzie próba z wodą z miodem. popryskam, zobaczę. Wariatkowo z nim;)



Offline Alice

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1092
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 22, 2011, 14:54:49 pm »
My dla Saszy sadziliśmy trawę w doniczce i królik, szczególnie te młode źdźbła, dość chętnie jadł. Jak nie chce siana, to podawaj mu natkę pietruszki, seler naciowy i cykorię - mają dużo włókien.
Pozdrawiam i życzę szybkiego znalezienia DS :)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 23, 2011, 13:51:02 pm »
Och rety rety, dzisiaj dostanie soku z ananasa, bo zrobił duuużą niespodziankę pełną sierści. Więc zmienia moje plany wieczorowe brzydalek;) Wczoraj dwukrotnie próbował mnie ugryźć. W ogóle, odkąd daję mu dużooo mniej granulatu jest bardziej nerwowy i widać, że głodny. Ale mimo tego nie zjadł siana zrosoznego miodem ani wymieszanego z ziołami.

Dobrze, że wciąż jakoś przezornie mam rękawice gdy wkładam do niego ręce. Bo użarł rekawicę, a ona jest wzmacniana i palce nawet nie poczuły.

A Ds się wycofały jak dostały od Kasi pytania przedadopcyjne...

Offline Alice

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1092
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 23, 2011, 13:58:01 pm »
Możesz też spróbować podać mu kiwi, podobno działa jak pasta odkłaczająca. No i w sumie dobrze, że wydalił tę sierść, mam nadzieję, że w większości się oczyścił. Mój poprzedni król też nie lubił siana i koniec - nie było sposobu, żeby go do niego przekonać...

Trzymam kciuki za DS!

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #80 dnia: Wrzesień 25, 2011, 16:19:39 pm »
Dzisiaj całe południe minęło na wycieczce za miastem. Specjalnie dla Snajpera, gdzie zbierałam świeżutkie, nieskażone babki lancetowate, mlecz i trawę. wszystko przywiezione w ilościach sporych, teraz rozłożone gdzie się da do suszenia. Bo on babkę chętnie je, kupiłam Herbal Pets ale jest dość droga za opakowanko, które mu starczy na krótko.
Wygląda jak hodowla marihuany:P



A tutaj Snajper wsadzony do pokoju do domku. Widać jak wcale nie był przerażony:P :P :P



I snajper z zamkniętym dostępem do klatki, bo inaczej by mi uciekł tam;)


<a href="http://www.youtube.com/watch?v=e-8JQUwaGTo" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=e-8JQUwaGTo</a>
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2011, 16:24:53 pm wysłana przez Betbet »

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #81 dnia: Wrzesień 25, 2011, 16:22:41 pm »
Cudny on jest :) Aż się dziwię że po pierwsze nie chcesz go zatrzymać, a po drugie że DS rezygnują... :/
Haha ja jak suszyłam na strychu podwieszoną pod sufitem pokrzywę to też wyglądało jakbym marihuanę suszyła :P

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #82 dnia: Wrzesień 25, 2011, 21:30:31 pm »
DS rezygnują bo chyba nie chce im się formularza wypełnić. Niektórzy jak się dowiadują, że trzeba się spotkać i nie dostaną królika ot tak, to stwierdzają, że taniej będzie jak kupią w sklepie :/
Ale jestem umówiona na 30 września z jedną Panią. Trzymajcie kciuki :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #83 dnia: Wrzesień 25, 2011, 21:46:57 pm »
Trzymamy bardzo mocno:). Nie rozumiem ludzi, dla mnie wypelnienie formularza trwalo 5 min, spotkanie przedadopcyjne tez bardzo sympatyczne trwalo godzine bo sie tak rozgadalam :P Szkoda bo Snajper jest cudny, wiec apelujemy :)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #84 dnia: Wrzesień 26, 2011, 09:30:03 am »
Cudny, cudny ale gdybym miała kiedykolwiek zdecydować się na królika (nie planuję) to moje marzenia wyglądają nieco inaczej:P Postawiłam mu karton przy klatce i chętnie się bawi w w skakanie między nimi;)

Oczywiście mlecz tak, babkę jeszcze zje ale o trawie zapomnijcie. Będę miała dużo suszonej trawy do oddania:P

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #85 dnia: Wrzesień 26, 2011, 22:31:57 pm »
Kocham te wąsiska dziadka mroza. :D Snajper na pewno mu je podprowadził. :D
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #86 dnia: Październik 03, 2011, 09:08:25 am »
Coś nie możemy się zaprzyjaźnić. Snajper strasznie dużo je, a jak jedzenia nie ma w klatce, to się upomina. Upomina się w nocy, upomina nad ranem. Wali miseczką po kratkach, a jak wyjmę miseczkę to rozkopuje kuwetę, drapie w dno klatki(strasnzy odgłos, bo ona jest chropowata) lub skacze jak szalony.

Tym sposobem jestem dzisiaj nieprzytomna, bo dał popis w weekendy nad ranem, dał popis też i idzisiaj o 2 w nocy. Jedynym sposobem jest wstać i dać mu jeść, bo inaczej nie przestaje... a ja dodatkowo miałam gościa, który marzył o wyspaniu się przed pracą:/

Siana nie tknie. Z klatki nie wychodzi mimo moich prób i podchodów. Siedzi albo leży. Nie umiem nawet ocenić czy przytył przez to żarcie jak świnka...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #87 dnia: Październik 03, 2011, 10:09:58 am »
Jak bedzie sie upominal o jedzenie i za kazdym razem je dostanie zeby sie uspokoil to sie przyzwyczai i bedzie tak stale robil. Wiec lepiej tego nie praktykowac. Najlepiej jak halasuje nie zwracac uwagi.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #88 dnia: Październik 03, 2011, 10:40:18 am »
W dzień może hałasować do woli. Ale jaj mam małą kawalerkę i gdy robi to w nocy... to niestety nie jest miło. Jeszcze jak jestem sama staram się wytrzymać, ale musiałam go uspokoić w obecności osób trzecich.

Jest w sumie non stop głodny. Rano gdy podchodzę do klatki, to rzuca się, szuka, wtedy jest największe prawdopodobieństwo ugryzienia więc najpierw idzie koper a potem ja;) Bo on chwyta za ręce szukając szamanka. Nie wiem z czego wynika ta żarłoczność, nie wiem też czy dobrze dawkuję jedzenie. Niby czytałam aleee...

Granulat ograniczam jak umiem, dostaje rano i wieczorem dużą łychę. Reszta to warzywa, z przewagą zieloności: kopru, pietruszki, kalarepy (liście), selera (coś ostatnio wybrzydza z selerem), moje suszone mniszki i babki ale się kończą... czasem suszony buraczek, kawałeczek jabłuszka, codzienie kawałek marchwi (korzenia), czasem brokuły ale niezbyt chce je jeść gdy ma inne rzeczy.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #89 dnia: Październik 04, 2011, 15:20:57 pm »
no i chętna Pani się ponoć rozmysliła... czemu się aż tak nie dziwie, ostatnio w ogłoszeniach lokalnych było kilka królików do oddania z klatkami. Ludzie wybierają prostsze wersje, bez wizyt, umów...ech...

No a Snajper musi w weekend wywędrować ode mnie do drugiego DT.

Offline Alice

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1092
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #90 dnia: Październik 04, 2011, 17:33:37 pm »
No coś nie ma Snajper biedaczek szczęścia do DS :(. Mam nadzieję, że to się zmieni, trzymam kciuki za super domek!

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #91 dnia: Październik 05, 2011, 19:20:12 pm »
Przez Łaciatą, temat królików rozwiązała się gadka z sąsiadem o jego królikach. Potem zabrałam od nich Snajpera, bo zył na balkonie...

Ale została u nich na działce ich starsza króliczka. No i dziś spotkałam żonę sąsiada, starsza Pani... ona kocha zwierzęta, ale po swojemu. Tak jak wiele osób, które nie mają wiedzy, kierują się mitami itp...

Pani opowiedziała mi, że króliczka była na działce i że Snajper wcześniej ją osikiwał. No a Pani przyznała, że tak ją utuczyła, że mały zwierzaczek nie był w stanie się myć, bo nie sięgał:(:( No i ona próbowała ją myć, ale... jakoś tak zauważyła, że w króliczce zalęgły się robaki. I powiedziała mi tak:
- No i przyszedł sąsiad, ja tych robaków nie mogłam domyć kilka dni, to pomógł. No i ją zakopałam.

Byłam w takim szoku, że wywnioskowałam tylko, że sąsiad musiał jej przetrącić kark... Pani była naprawdę przejęta i mówiła to ze zmartwieniem więc nie oskarżam jej o złe zamiary. Po prostu weterynarz, uśpienie, leczenie - to było poza zasięgiem jej rozumowania. Podobnie jak kastracja Snajpera, woleli obstawić balkon płytami pilśniowymi...

Żałuję ,że nie powiedziała mi wcześniej, że nie przyszła! Może chociaż oszczędziłabym króliczce cierpienia i zjadania żywcem przez robaki:( Na pewno już królika nie chcą, sama przyznała, że oni już nie mają do tego sił. Ech... Opatrzność czuwała nad snajperem...

Offline Alice

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1092
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #92 dnia: Październik 05, 2011, 19:30:33 pm »
Jak się czyta, jak niektórzy ludzie traktują zwierzęta, to po prostu brak słów... Masakra :(

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #93 dnia: Listopad 10, 2011, 14:30:29 pm »
Co slychac u kroliczka?

Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #94 dnia: Listopad 13, 2011, 21:22:34 pm »
I jak tam, Snajper znalazł kochający domek? Jest uroczy! Nie mogę uwierzyć, że te dwie osoby zrezygnowały... Przecież taki króliczek to skarb :)
Domku, gdzie jesteś?

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #95 dnia: Listopad 17, 2011, 09:24:42 am »
Z tego co wiem to domu ni ma:( Jest na tymczasie u kogoś innego. Ja na Święta znowu wyjeżdżam więc przewożenie Snajpera w tę i z powrotem nie ma sensu. Chwilowo nie mam żadnego zwierzaka w domu, bo nie miałabym co z nim zrobić w grudniu.

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #96 dnia: Grudzień 19, 2011, 08:54:05 am »
Czy Snajper nadal czeka na nowy dom?

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #97 dnia: Grudzień 19, 2011, 09:28:16 am »
Chyba ma już dom, Kasia mówiła, że go odwozi ale w sumie ona zawsze taka zabiegana, że ciągle zapominam zapytać:O