Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[gabuizm]

Z tym drapaniem - jak to czytam, to bym...  To jest brak przygotowania do posiada zwierzaka. Ludzie nie mają pojęcia, że większość królików ma lęk wysokości, ale też na dodatek cztery nóżki, i wcale nie chce być lotokrólikiem

Ps. Moja odpowiedź ma nr. 10 000 

[worrek]

to nie tylko brak przygotowania do opieki nad zwierzakiem...niestety to również brak empatii i konsumpcjonizm...przedmiotowe traktowanie coś kupiłem ale mi się nie podoba więc wyrzucę...bo nie jest idealne niestety nie wszyscy pamiętają że zwierze nie jest rzeczą ....

w tym przypadku baraninka i tak ma "szczęście" bo nie została dosłownie wyrzucona...

pamiętam gdy my "nabywalismy" w sklepie zoologicznym pierwszą naszą krolinke - Zuzie, wtedy też uzyskane informacje (kroliczek nie niszczy, śpi w nocy, jest idealnym towarzyszem nawet dla dziecka itp.) były tylko reklamą byle wcisnąć "towar". niestety bardzo jest ta reklamą krzywdząca dla zwierzątka i gdy okazuje się że zwierzak niszczy, halasuje, nie daje się wziąć na ręce "konsument" nie chce już takiego towaru.
i od tego jak bardzo jest wrażliwy, jaki ma stosunek do zwierząt w wielu wypadkach zależy czy pozbędzie się problemu czy podejmie się trudu opieki ....

baraninka piękna...bezpieczna i na pewno znajdzie wspaniały odpowiedzialny dom

[emilia]

poza tym szukamy domu dla króliczki oddanej przez właścicieli do lecznicy w celu jej uśpienia. dlaczego? jej właściciele kupili ją dla dziecka, a potem okazało się, króliczka nie pozwala się brać na ręce, lubi głaskanie, ale kiedy próbuje wziąć ją na ręce strasznie drapie i...dziecko jest całe podrapane - STRASZNE. po prostu straszne.

ludzie sa nienormalni,zacofani!! kupuja dziecku zywe zwierze i maja nadzieje że to zwierze będzie zachowywało sie jak zabawka która nie mysli ,nie rusza sie i krzywdy nie zrobi! Rodzice sa tak  zaślepieni miłością do swoich dzieci że robia dla nich wszystko a potem maja pretensje nie wiadomo do kogo że królik którego tak chciało dziecko robi mu krzywde,no bo nie ma prawa przecież.

Osobiście jestem bardzo przeciwna kupowaniu dzieciom zwierząt.
Acha i niedawno byłam świadkiem opowiadanej histori jak to pan,, wypier...,, świnke morską przez okno chwile po tym jak ugryzła jego dziecko...

Jedno szczęscie że ten piekny królik trafił do lecznicy i został uratowany na pewno będzie pociechą dla kochajacych ,,normalnych,,opiekunów
Równiez bez przerwy spotykam sie z teorią podaną przez worrka i,,reklama krzywdzącą dla zwierzątka,, ale czy da sie cos z tym zrobić....skoro wiekszy procent ludności tak właśnie mysli...

[sdal2]

 Witam wszystkich króliczka baraninka jest u mnie , ja jestem tech wet. i pracuje w lecznicy , to do mnie przyniesli ja ludzie żeby uspic, nie zgodziłam sie i wziełam ja do siebie, bo bardzo mi przypominała moja samiczke Tamisię. Mam jeszcze baranka Rudolfa i 3 psy , także nie mam ani czasu ani funduszy żeby zając się nią na dłużej i prosze o szukanie jej domku. Króliczka jest w miejscowosci Osięciny 30 km. od Włocławka, Na ręce  nie lubi byc brana, i mocno drapie, ale może z tego wyrosnie, bo ma podobno dopiero pół roku. Często śledzę wasz wątek , jednak nie wpisuję się bo nie mam za dużo do powiedzenia, proszę znajdzcie małej dom, na razie nazwałam ją Abi.

[po_sąasiedzku]

a mogłabyś podać mail i czy mogłabym go wstawić na fb?

[Branwen]

małe sprostowanko, Pączuś będzie w Toruniu w piątek póki co wesoło pokicuje po pokoju, a nadwaga nie przeszkadza mu w zabawie wyskakuje z klatki, nawet podskakuje w biegu choć trochę "cięzko" mu te podskoki wychodzą , ale jest bardzo ruchliwy.. widać, że musi sie wybiegac i ze mu tego bardzo brakuje. Mam nadzieję, że nic poważnego mu nie jest

Dziś dostałam Pączka od Branwen, a w piątek w południe będzie już w Azylu

Odważył się sam wyjść z klatki?    Bardzo się cieszę, że zabierzesz maluszka do Torunia. Dziękuję  Prawda, że jest rozkoszny?

[sdal2]

a mogłabyś podać mail i czy mogłabym go wstawić na fb?

Moge podac sylwiadal@poczta.onet.pl, ale wolałabym żeby trafiła do takich ludzi jak Wy , bo komus sie spodoba, ale  może byc powtórka z rozrywki jak sie okaże że drapie i nie lubi byc brana na ręce.

[po_sąasiedzku]

Ja wstawiłam na fb torunskie-kroliki http://www.facebook.com/pages/torunskie-krolikiblogpl/310284552345985?ref=hl
na pewno malutkiej nikt nie weźmie z marszu!

[dnorthern7]

Odważył się sam wyjść z klatki?  :  Bardzo się cieszę, że zabierzesz maluszka do Torunia. Dziękuję  Prawda, że jest rozkoszny?

jest naprawdę wesolutki dwa razy sam wyskoczył z klatki, myje sie całkiem zgrabnie, ciągnie za sobą te wole jak może
ale podskakuje radośnie.. wgl jest taki przyjazny myślę, ze szybciutko da się oswoic i w nocy spokojnie spi
na pewno jest mu potrzebne duzo kicania i uwagi, pozytywnej diagnozy i nowego włascicielaaa

[Ola_19]

wiadomości z frontu

Kurt jest już po zabiegu. doc usunął dwa zęby trzonowe. nie wygląda to źle, chociaż Kurt ma problem z całą lewą stroną - zęby, oko, nos.
od momentu, kiedy do nas trafiła, przytyła 30 dag i teraz ma idealną wagę

dzisiaj na kontrolę zabrałam bohaterskiego Tufiego. w paszczy nie ma ropy, ale w miejscu czyszczenia ropnia - na zewnątrz policzka, Tufi ma dużą kieszonkę, gdzie jest odrobina ropy. do 3 tyg. udaje nam się dzięki codziennemu oczyszczaniu zapobiec zamknięciu tej kieszonki, ale czas mija...i dzisiaj przy znieczuleniu miejscowym doc otworzył ją po raz kolejny. tym samym od jutra przez kolejnych kilka tygodni znowu mamy lepszy dostęp do miejsca, gdzie cały czas gromadzi się ropa i walczymy.
Tufi utrzymuje wagę

Marzyciela ominęło oczyszczanie ran. w 2 miejscach jest jeszcze trochę ropy, ale powinniśmy poradzić sobie z tym bez zabiegu. jest o wiele lepiej niż tydzień temu. generalnie doc jest dumny z Marzyciela, chociaż Marzyciel dał dzisiaj popis bujającego się królika w tym miejscu przechodzimy do najlepszej informacji do kolekcji leków dla bydgoskiej ekipy dołączamy jeszcze panacur - póki co na 2 tyg. (dobrze, że nie jak memotropil na kilka/kilkanaście tygodni )
generalnie te 2 tyg. są pocieszające, bo w tej chwili leki w Azylu podawane są kilkadziesiąt razy dziennie (licząc wszystkie serie )
poza tym odruchem bujania się, który jest wyraźny szczególnie u Marzyciela, Aladyna i Karima, nie ma w tej chwili innych objawów e.c., ale wchodzimy jeszcze z panacurem, żeby totalnie zminimalizować szansę rozwoju objawów neurologicznych.

Hugo dzisiaj w nocy nadrobił zaległości z wczorajszego dnia, ale potem znowu nie był zainteresowany jedzeniem. wieczorem doc pobrał mu krew. posiedzieliśmy pod kroplówką z glukozą i czekamy na wyniki krwi. Hugo jest bardzo żywiołowy i wenflon traktuje jak intruza, a pod kroplówką wiercił się jak owsik

to tyle informacji medycznych , a teraz czas na trochę przyjemności dla oczu

piękna Łatka - panna demolka w klatce, a poza tym lubi głaskanie









walcząca z kocem, który odpowiednio oznaczyła







Toruś - nasz filmowy amant











***













***







Midas - dzisiaj zaaplikowałam mu preparat na ucho i czekamy - oby nie był konieczny zabieg



dzisiaj po raz pierwszy zobaczyłam Abigail z łapkami do tyłu



Ninja - uroczy, wykastrowany młodzieniec pięknie korzystający z kuwety













Joel vel. szalejące hormony



***













nasza Nelly, która wciąż wymaga dużej socjalizacji



















Cherubin i Karim...dzisiaj zaobserwowałam łapki do tyłu!




 
Salim ma mnóstwo mnóstwo energii











Taurus nie chciał współpracować przy strzyżeniu i udało nam się skrócić tylko trochę grzywę
(kastracja wisi w powietrzu, musimy tylko w przyszłym tyg. potwierdzić, że z okiem jest już ok)







dostojna Tadea



nasze ziółko Cherubinek















Bonsai i Fusik - już nie są takimi bąblami









zamyślony Aladyn







Truli ...

kiedy człowiek na kolanach myje podłogę , Truli jak widać odpoczywa na krześle i patrzy na człowieka z góry



ooo a teraz szuka słońca, którego dzisiaj nie było



i prezentuje swoje piękne łapki



sprawdza, kogo dzisiaj czeka wizyta u doc





a potem, kiedy Azyl idzie już "spać", wraca do swojej rezydencji

i w końcu w Azylu panuje cisza

[po_sąasiedzku]

Olu, a czemu wy Cherubinka przefarbowałyście ? tak rozrabiał?
https://lh6.googleusercontent.com/-AzceRyBPZ2E/UVSjx5OFCxI/AAAAAAAAZqA/6VNTl6tJXBw/s692/DSC06871.JPG
Dzielne Tufiatko, oby to ropsko precz poszło
No super Abigail taki postęp w zachowaniu:)

[Ola_19]

oj już poprawiłam Ninja się na pewno nie obraził

[po_sąasiedzku]

Przy takiej wiośnie to i mógł barwę zmienić
Szynszylek znalazł dom?

[ysmay]

Podobno Pocahontas już jest w Warszawie .
Trochę namieszałam, ale ostatecznie wszystko zostaje tak jak było ustalone.
Teraz tylko pozostaje umówić się co do godziny przyjazdu nowego domownika

Czy Dafne znalazła domek bo jeśli tak to chciałabym objąć WO innego podopiecznego?

W takim razie dziś idę po granulat, i suszki a wielka klata jedzie do nas:)

[PippiLotta]

Czy Dafne znalazła domek bo jeśli tak to chciałabym objąć WO innego podopiecznego?

Tak, Dafne jest już w nowym domku u f00tix. Jeszcze nei ma swojego wątku na forum, ale f00tix zapowiedziała, że będzie.

[DużyZając]

Witam! Będąc z wizytą na Śląsku zajrzałem do CH Silesia. Mają tam sklep zoologiczny w którym są, niestety, uszaki. Naliczyłem ich 11 sztuk w dwóch akwariach. Dwa z nich są ewidentnie za małe (jeden to zupełny mikrus - i  choć żwawo dokazywał to chyba nie powinien być w sklepie). Próbowałem zwrócić uwagę, ale obsługa się akuratnie ulotniła. Uszaki są niejako "na wystawie" stad duże zainteresowanie przechodniów (zwłaszcza dzieci). Boję się, że maluchy sprzedadzą się pierwsze i nie pożyją długo. Może ktoś z Was zna kogoś z lokalnych "struktur króliczych", kto zwróciłby uwagę na ten sklep. To już nie pierwszy raz jak tam byłem i wydawało mi się, że handlują zbyt małymi królikami. Pół roku temu też zwracałem na to uwagę.
PS. Przy okazji dla wszystkich ludziów i ich Uszaków: SW

[DużyZając]

Wesołych Uszatych ŚwiąT!!

[Aguleks]

Toruś kocham cie uszaku !
On jest taki słodki, taki uroczy i przepiękny....ma mordkę jak mój Buńczek, może dlatego tak polubiłam rozkoszniaka. 

[ing]

poza tym szukamy domu dla króliczki oddanej przez właścicieli do lecznicy w celu jej uśpienia. dlaczego? jej właściciele kupili ją dla dziecka, a potem okazało się, króliczka nie pozwala się brać na ręce, lubi głaskanie, ale kiedy próbuje wziąć ją na ręce strasznie drapie i...dziecko jest całe podrapane - STRASZNE. po prostu straszne

Nie powiem co mnie trafia jak czytam takie rzeczy!!!
Proponuję takim rodzicom kupić sobie najpierw trochę mózgu! I tacy ludzie maja dzieci. Ustawowo powinno im się je odbierać!

[emilia]

ing dokładnie