już wiemy więcej
dzisiejsza poranna wizyta nie była zaskakująco miła, ale najważniejsze, że chyba udało nam się coś ustalić - to będzie piękny dzień, kiedy skończą się problemy hydrauliczne
pozostajemy przy opcji niedzielnych ustaleń co do hydrauliki.
dzisiejsza wycena okazała się mniej korzystna - usunięcie bojlera + przesunięcie grzejnika (z mrożeniem rur) 700 zł + VAT bez gwarancji powodzenia akcji
w zw. z tym zostajemy przy opcji 700 zł z (mam nadzieję) gwarancją, że wszystko odbędzie się bezproblemowo/bezkolizyjnie...czyli się uda
(Pan nie ma wątpliwości, a ja...jestem już przewrażliwiona
)
doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu czekać kilku miesięcy - w tej chwili hydraulika nas hamuje, a prace hydrauliczne to tak czy inaczej koszty
podsumowując:
700 zł + ok 200 zł materiały (zostaną zakupione możliwie najtaniej) + ok 360-380 zł kaloryfer - musimy kupić kaloryfer, bo jak się okazało potrzebujemy kaloryfera o długości 140 zł, żeby dobrze ogrzać pomieszczenie
, czyli ok 1300 zł
w tej chwili mamy na koncie na remont ok 2450 tys. zł (po odliczeniu 450 zł za drzwi), czyli po zrealizowaniu prac hydraulicznych pozostanie
ok 1200 zł dodatkowo prawdopodobnie musimy zakupić ogrzewacz do wody - ok 300-400 zł,
podłoga, ściany, szafka pod zlew, , regały...sprzęt (musimy uzupełnić sprzęt, ponieważ niestety przy takiej ilości zwierząt, sprzęt ma dość krótki termin żywotności
)
prace hydrauliczne zaplanowane są na piątek rano...trzymajcie bardzo bardzo mocno kciuki, żeby obyło się bez komplikacji, bo to dla nas ważny krok...
jutro rano musimy zrobić zakupy na piątek, a dodatkowo do piątku ściany muszą być przygotowane "pod" rury - rury będą w ścianach
, więc trzeba wykuć bruzdy w ścianie...za to z góry dziękuję tacie Agnieszki, Panu Wiśniewskiemu
nie wspominając o podziękowaniach dla rodziny naszej Rózi
mam nadzieję, że w piątek wrzucę nowe zdjęcia z Azylu
jutro na chwilę przyjeżdża do nas Kicek z Poznania - w drodze do nowego domu
jutro czeka nas również wizyta u doc, Majgull mi się nie podoba
zastanawiam się też co to będzie jak będziemy musiały rozdzielić ekipę Astrid, ale na razie maluchy jeszcze mogą być razem
na koniec jeszcze raz chciałabym prosić o pomoc w tworzeniu naszego Azylu
Oddział Stowarzyszenia Pomocy Królikom w Toruniu
ul. Srebrnego 4F m. 69
87-100 Toruń
nr konta 51 1030 0019 0109 8530 0036 2179
z dopiskiem: Azyl dla Królików w Toruniustaramy się zaoszczędzić jak tylko możemy - gdybyśmy doliczyli koszty robocizny przy instalacji elektrycznej, demontażu/montażu drzwi (w przyszłości koszty zrobienia ścian), drobiazgów takich jak skucie betonu etc., to suma byłaby kosmiczna
chcemy zrobić to wszystko możliwie jak najtaniej, ale jednocześnie porządnie - dlatego też szukamy różnych ofert, porównujemy, na hydraulika zdecydowaliśmy się po długich rozmyślaniach (naprawdę długich
)
ten remont to dla nas ogromna radość - wizja Azylu wszystko wynagradza, ale z drugiej strony to wymaga dodatkowego bardzo dużego zaangażowania...mam nadzieję, że wszystko się uda i osiągniemy nasze cel - właściwie to nie biorę pod uwagę innej opcji
jesteśmy niesamowicie wdzięczne za pomoc, którą otrzymujemy z różnych stron - w tym od Was, naszych wspaniałych darczyńców
, ale musimy prosić o dalsze wsparcie
najważniejsze jest to, że jest to wydatek na lata i ten remont zwróci nam się bardzo szybko - Schronisko w T. jest the best dla królików
do pomocy zachęca Gucio - I królik z toruńskiego schroniska, który znalazł się pod opieką Stowarzyszenia Pomocy Królikom i zapoczątkował współpracę ze Schroniskiem
miał wtedy ok 4-5 lat, jak widać dzisiaj jest szczęśliwym królem...