Autor Wątek: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :) (Przeczytany 5631275 razy)

Bbutterfly · « **Odpowiedź #400 dnia:** Listopad 22, 2011, 22:02:38 pm »

Moim zdaniem imię Marion jest ciekawe

po_sąasiedzku · « **Odpowiedź #401 dnia:** Listopad 22, 2011, 22:09:45 pm »

A może Kurka?
No to rzucać Marion do albumu??

kateryna · « **Odpowiedź #402 dnia:** Listopad 22, 2011, 22:46:18 pm »

Olbrzymy mają w sobie coś dostojnego, pewnie to zasługa ich gabarytów

Wiem, że macie w Toruniu dużo pracy i nie zawsze macie czas na sprawdzenie poczty ale mogę zabrać na dt niedawno wykastrowanego króla(warszawiaka) już w ten weekend

Ola_19 · « **Odpowiedź #403 dnia:** Listopad 22, 2011, 22:52:19 pm »

kateryna domyślam się, że dzisiaj otrzymałam od Ciebie maila w sprawie DT

proszę spr. później pocztę, zaraz do Ciebie napiszę

Amy · « **Odpowiedź #404 dnia:** Listopad 23, 2011, 08:30:55 am »

Jesli chodzi o kurę to moi dziadkowie by nie pogardzili. Dodam, ze u nas kury dozywaja sedziwego wieku i są zabijane tylko jesli są chore, bo dziadkowie a ja to juz w ogole nie wiem jak sie kury leczy i czy ktos to praktykuje. dziadkowie maja kury dla zabicia czasu i dla jajek - ale z nimi roznie by bylo.

ale z tego co wiem, to dolaczenie kury do stada tez moze nie byc prosta sprawą, wiele razy mlode kury u nas chodzily z powyrywanymi piorami przez wspollokatorki. nie wiem jakby sie to sprawdzilo w tym przypadku.

Dziewczyny jesli nie znajdziecie nikogo blizej siebie (bo tak troche glupio jezdzic z kurą przez Polskę

) to ja podpytam w miedzy czasie mame (bo ona jest juz decyzyjna) czy jedna kura wiecej to nie problem. ale nie wiem jak z transportem potem by bylo. Moi rodzice nie są tak elastczni w podrozach jak ja, a na pewno nie pojechaliby odebrac kure np. do poznania

Ola_19 · « **Odpowiedź #405 dnia:** Listopad 23, 2011, 10:57:56 am »

Zaktualizowana lista uszaków wirtualnych adopcji

Wszystkim z całego serca dziękujemy

1.12. tak jak zapowiadałam 1.11. pierwsze podsumowanie wirtualnych adopcji

- zielonego, proszą o wsparcie

po_sąasiedzku · « **Odpowiedź #406 dnia:** Listopad 23, 2011, 14:11:46 pm »

Czy Hugo to Miki Rufus?

Ola_19 · « **Odpowiedź #407 dnia:** Listopad 23, 2011, 14:14:12 pm »

ups tak

nie zauważyłam, że to Rufus

dobra, zmieniam na Rufusa

Szaraczek · « **Odpowiedź #408 dnia:** Listopad 23, 2011, 19:07:38 pm »

Rufus IDEALNIE do niego pasuje

Miki · « **Odpowiedź #409 dnia:** Listopad 23, 2011, 20:12:03 pm »

RUFUS jest cudowny a jego specjalnością sa gwałty na zlecenie i bez zlecenia

W pobliskim sklepie jest promocja na takie oto cudo:

Kupiłam 10 szt. do klatek w schronisku, cena jest bardzo okazyjna - 5,99 zł, dywanik ma wymiary 50x70 więc idealnie nadaje sie do klatek. Dodatkowo z drugiej strony jest guma. Wzorki są dziecięce ale to nieważne, najazniejsze jest żeby maialy mięcikutko i wygodne jest to w utrzymaniu.

Kolejna sprawa dotyczy zakupu pelletu. Znalazłam mega okazje po niecałe 500 zł tona, niestety trzeba kupić aż 1000 kg aby cena taka pozostała. Takimi funduszami niestety nie dysponuje ale biore na siebie transport.
Aby zebrać dodatkowe fundusze wystakiłam kilka ciuszków w galerii uzytkowników także zachęcam do zakupów.

Kochani pomóżcie nam w zakupie dywaników i pelletu, każdy grosik jest na wagę złota.

Amy · « **Odpowiedź #410 dnia:** Listopad 23, 2011, 20:38:56 pm »

Zrobie przelew jutro i tak mialam zafundować troche żwirku, to sie doloze po prostu do peletu, moze zostanie cos na te wycieraczki.
Rozmawialam tez z mamą o recznikach i kocykach, moze cos wyszpera, ale wszystkie stare reczniki uzywamy jako szmaty do podlog, wiec z tym moze byc problem.

edit:
bedziecie mialy miejsce na ten pelet? musialoby to byc w miare suche i cieple miejsce zeby nie zgnił od wilgoci.

Miki · « **Odpowiedź #411 dnia:** Listopad 23, 2011, 20:47:44 pm »

Też o tym pomyślałam, ugadałam się tak z Panem że będe pobierać z ich magazynu tyle ile bedzie potrzeba. Sprzedawca tez ma zwierzaki więc powiedzial że przynajmniej w ten sposób może pomóc. Nie wiem czy przyliczyliscie ale wór 20 kg wynosi niecałe 10 zł więc naprawde warto.

Amy bardzo bardzo dziękuję w imieniu schroniskowych uszatych.

Amy · « **Odpowiedź #412 dnia:** Listopad 23, 2011, 20:53:18 pm »

Nie ma za co dziekować to przeciez "nasze" kroliki do czasu znalezienia nowych domkow dla nich i wszyscy powinnismy im pomagac oczywiscie na tyle na ile mozemy.

Jesli tak sie z nim umowilas to spoko

bo juz myslalam, ze bedzie problem z miejscem.

Ola_19 · « **Odpowiedź #413 dnia:** Listopad 23, 2011, 21:45:25 pm »

dziewczyny jesteście niesamowite

(dziewczyny i chłopaki

)

julka na pewno napisze więcej, ja na szybko powiem tylko, że Daisy przyjechała dzisiaj do doc i przed nią jeszcze długa walka
poza zdj. rtg kręgosłupa miała też rtg szczęki, które potwierdziło bardzo przerośnięte korzenie trzonowców

jak tylko Daisy jeszcze schudnie przed nią zabieg 3 w 1 - sterylizacja, usunięcie zębów + walka o jej łapkę...

dzięki julce również Mopsik przeszedł kontrolę u doc - zdrowy chłopak, tylko zaatakowały go pasożyty

julka dziękujemy za wizytę w schronisku i przejęcie dzisiaj opieki nad naszą gromadą

, nie mówiąc już o tym, co robisz dla Daisy...

jutro ciężki i długi dzień

ważne spotkanie w schronisku

(trzymajcie kciuki

), a popołudniu lądujemy hurtem u doc

doc obejrzy Didi, planujemy jej sterylizację i golenie

, Marion, Maszę, Rudą...i aż strach pomyśleć kto jeszcze się na jutro nawinie

marta1984 · « **Odpowiedź #414 dnia:** Listopad 23, 2011, 22:12:23 pm »

ola ta Twoja doma ma chyba 48h kiedy ty to wszystko robisz jestem pełna podziwu

julka1 · « **Odpowiedź #415 dnia:** Listopad 23, 2011, 22:51:58 pm »

Olka nie ma problemu...wizyta w schronisku i nakarmienie tylu par uszu to czysta przyjemnosc...pomimo udziabania mnie przez...mhhh...nie pamietam imienia, a na adopcyjnej nie moge skojarzyc...stoi po lewej stronie kolo okna na stoliku

pomimo Maciejki, ktora chciala odgrysc mi reke siegajac po miske...pomimo Niusia, ktory prawie z drzwiczkami wyszedl z klatki (posiada tez umiejetnosc otwierania tychze drzwiczek)

: maluchy sa cudowne...swinki morskie tez...nosy do glaskania pchaja strasznie

Daisy...rtg wykazalo niewielkie wygiecie kregoslupa oraz zmiane w obrebie jednego z kregow (nieprawidlowa budowa)...niestety nieco zle zrobilam rtg, bo dr niewiele mogl zobaczyc w obrebie przednich lapek, aczkolwiek powtorka rtg nie jest super konieczna...przednie lapki to rzecz nieuleczalna, mala juz nigdy nie bedzie miala prostych lapek...na rtg widac rowniez powiekszone serce oraz cos na plucach...
jak juz Ola napisala Daisy bedzie miala 3 zabiegi pod jedna narkoza...sterylizacja, ktora jest bardzo potrzebna, bo siuska nadal na czerwono...usuniecie zebow policzkowych, ktorych korzenie sa bardzo mocno przerosniete i jeszcze troche a przebily by sie przez zuchwe...oraz zabieg wycinania "zarazonej" tkanki na skoku, gdzie zbiera sie ropa...dr powiedzial, ze bedzie trzeba sporo tkanki usunac...
dobra wiadomosc jest taka, ze Daisy schudla i w chwili obecnej wazy 2,85 kg...

Mopsik...ogolny stan zdrowia w porzadku...problemem jest obecnosc pasozytow zewnetrznych...oraz koniecznosc obserwacji czy oczka nie zaczynaja mocno lzawic...jesli beda nadmiernie lzawic to wskazanie do zrobienia zdjecia rtg...

Ola na pewno bedzie jeszcze rozmawiac o Daisy i Mopsiku przy okazji najblizszej wizty, wiec pewnie jeszcze bedzie mogla cos dopowiedziec - bardziej fachowo

Romankia · « **Odpowiedź #416 dnia:** Listopad 23, 2011, 22:59:57 pm »

Uuuu... Cieszę się że Mopsik jest zdrów, bo trochę się obawiałam... ale widać chłopak silny

Mówię Wam - boski uszak, nadający się jak najbardziej do domu z małymi dziećmi - przytulisko i oaza spokoju... nawet podczas snu (do czasu zdiagnozowania sądziłam, ze to może objaw choroby, cukrzyca jakaś...

czy co... tak nie płochliwego króla jeszcze u nas nie było

a pasożyty... chyba w związku z tym będziemy musieli co nieco zaaplikować też tubylcom...

Mopsik - do jutra!

Ola_19 · « **Odpowiedź #417 dnia:** Listopad 23, 2011, 23:04:43 pm »

powiększone serce...

Daisy będzie miała pewnie zabieg jak Masza na odwracalnej narkozie...to będzie ciężka batalia

pomyśleć, że ona ważyła 4,6 kg...to jest przykład tego, jak bardzo można okaleczyć zwierzaka nadwagą

julka czy w tej chwili Daisy ma dostawać dodatkowe leki, np. na serce?

co do tej przyjemności w schronisku - ciekawe czy ja jutro tak powiem

ugryzła Cię księżniczka Didi

Maciejkę chętnie wyślemy do DS

, bo ona bardzo lubi organizować zamach na ręce

zapomniałam dodać, że Flippy vel. Terrorist został wykastrowany

Anka

:

p.s. marta...powiedzmy, że doba jest dość elastyczna

, chociaż bywa różnie...ale staramy się. dzięki temu, że tworzymy drużynę, jest na pewno łatwiej (tutaj podziękowania dla wielu osób - forumowiczów, naszych DT, pracowników schroniska...rodzin...

, aczkolwiek ciężko...na szczęście jak do tej pory odbijamy się od dna po kryzysach pt. zmęczenie

julka1 · « **Odpowiedź #418 dnia:** Listopad 24, 2011, 07:45:09 am »

dr cos mowil o lekach nasercowych, ale narazie nic nie dostaje...dopytaj sie jeszcze prosze...moze okazac sie, ze oboje o tym zapomnielismy (chyba zmeczenie trudami dnia), a byc moze bedzie dostawac pozniej...

sonia · « **Odpowiedź #419 dnia:** Listopad 24, 2011, 13:24:31 pm »

Biore jeszcze Stefana,on jest taki smutny to chociaz wirtualna mamunie bedzie mial

Chodzi o Stefanka zabranego od paskudy wezowego

Aktualności:

Autor Wątek: Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :) (Przeczytany 5631275 razy)

kateryna

sonia