Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[Ciapusia]

A nie ma już członków SPK z Poznania? Kasia? Wataha? Hanneli? Nie dadzą rady pomóc?

[gumijagodowysok]

a ja Cię, Olu, będę męczyć. pamiętaj o wyproszonym przeze mnie spisie leków i o mnie w ogóle, bo paczka gotowa do drogi czeka. nie, żebym Cię jakoś poganiała, tylko po prostu przypominam, bo wiem, że masz dużo zajęć i to zrozumiałe, że mogłaś zapomnieć.

[Ola_19]

wstępnie wszystko jest uzgodnione - mam nadzieję, że jutro późnym wieczorem cała szóstka będzie u nas już bezpieczna. 4 dorosłe uszaki, 2 maluszki...i obawiam się, że ciężarna. oby jedna.
wszystkim dziękuję za zaangażowanie w akcję, a lista osób zaangażowanych jest długa   (w tym jak się okazało również Wataha ), wczoraj wizja transportu była mało realna, ale ale..nie ma rzeczy niemożliwych

dzisiaj po 19 wysłałyśmy do Gdańska Niusię - Gosiu dziękujemy za transport

wcześniej miałyśmy z Magdą małą "imprezę" w schronisku - w większym gronie jest super Oliwia dziękujemy za pomoc   mam nadzieję, że Cię nie odstraszyłyśmy


Didi rzucał się wyluzowany na plecy, a potem udawał, że jest naleśnikiem, Florence cieszyła się ze swojego prezentu od wirtualnej opiekunki - Amy zobaczymy czy jutro z kuli smakuli coś jeszcze zostanie , uszaki dostały nowe dodatki do klatki:


poniżej widać piłeczkę...Magda mnie wprowadziła w błąd - myślałam, że Didi wyrwał sobie futro






w klatkach zawisły świateczne bombki - n-monika  




Sokole Oko odpoczywał i miał nas w poważaniu




kilka klatek na jutro przygotowanych...






trzymajcie kciuki, aby tylko wszystko się udało, bo tego typu akcje zależą od zgrania wielu osób...

jak widać chwilowy oddech w postaci 15 króli się kończy...

na szczęście w sobotę Okey jedzie do nowego domu


gumijagodowysok - w weekend lista będzie gotowa, obiecuję ;


potrzebujemy DT w Poznaniu dla 2 koszatniczek! PILNIE

[oliwja]

odstraszyłyście? daj spokój, to co mówiłaś o zmęczeniu to prawda- chociaż ciekawe ile będzie mi to zajmować, jak będę sama- ale dam radę, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, a ta satysfakcja przy wychodzeniu, że zrobiło się coś bezinteresownie- tak jak mówiłaś, rekompensuje wszystko, i zmęczenie i te kilka ugryzień i zadrapań  mam nadzieję, że to początek mojego aktywnego udziału w SPK i 'związek' na lata  a swoją drogą zakochałam się w Sokolim Oku i Wicherku, fantastyczni faceci 

[kasiagio]

Jejku wy to nie macie chwili oddechu  

Trzymam kciuki za zgranie całej akcji i aby wszystkie maluchy były już bezpieczne u Was

[monika2415]

- dzisiaj po 19 wysłałyśmy do Gdańska Niusię - Gosiu dziękujemy za transport
 - na szczęście w sobotę Okey jedzie do nowego domu

Mam nadzieję ze nowi opiekunowie założą wątki Okay'a i Niusi

[Ola_19]

oliwja - nie mam wątpliwości, że dasz radę...wiesz, my mamy jednak "oko" na tego typu rzeczy i czasami wystarczy min., żeby ocenić to "coś"

do związku z nami zachęcamy gorąco , bo na tym to polega...i to jest niesamowite, to, że możemy tworzyć taką drużynę

[sonia]

zakochałam się w Sokolim Oku i

 szykuje mi sie synowa
Szkoda,ze nie mieszkam w poblizu,moglabym caly czas sprzatac krolom ,uwielbiam to robic
Fajnie uszaki maja tak swiatecznie i widac po pysiach,ze jest im dobrze

[oliwja]

jeśli się sprawdziłam, to się cieszę i miło, że mogę Was trochę odciążyć, bo widzę, że macie urwanie głowy, a dla mnie to przyjemność przyjść raz, czy 2 razy w tygodniu i zająć się uszami. 

  szykuje mi sie synowa

no ma przystojniak swój urok, cóż poradzić... 

[Ola_19]

Sokole Oko jest bardzo fajnym kawalerem tylko oliwja pamiętaj, że...jeszcze w niejednym się zakochasz

Soniu...byłoby super , ale dobrze, że Ty - Wy jesteście wszyscy chociaż wirtualnie   :

satysfakcja z widoku króli - bezpiecznych, zadowolonych jest ogromna, a poczucie, że wokół jest tyle osób, które potrafią się totalnie bezinteresownie zjednoczyć w danym celu, jest niesamowite...

[po_sąasiedzku]

Oliwja, pozdrawiam serdecznie:)
Zajmowałam sie znajomej fretkami. Mamcia i tatuś to już słodziaki i lizawki grzeczne, ale przy trzech maluchach zakładałam rekawiczki gospodarcze bardzo sie przydały, aczkolwiek troche cięć na nich było:)

[oliwja]

po_sąasiedzku dziękuję i również pozdrawiam 
myślałam, że moje ręce będą wyglądały gorzej, a tu tylko 3 ugryzienia i kilka zadrapań- no cóż, Florence i Śnieżynka musiały mnie ochrzcić 

[Amy]

Wiadomo ;D im czesciej czytam o Florence tym czesciej uwazam, ze mamy wiele cech wspolnych hah!

[Stachu]

Szkoda, że do mnie nikt się jeszcze nie odezwał w sprawie pomocy w schronisku. 

[Ola_19]

Stachu plis wyślij mi maila (chyba nie mam Twojego adresu) w końcu się nie dogadałyśmy co do I spotkania razem, bo mi często trudno powiedzieć, kiedy będzie, a się nie przypominałaś ...ale to nadrobimy

[Miki]

A co tam sie dzieje? h

wcześniej miałyśmy z Magdą małą "imprezę" w schronisku

Była nasiadówka i nikt nie zadzwonił do cioci MIKI? oj oj

Apeluję z całą stanowczością o wyznaczenie dyżuru w schronisku w święta, mikołaj do Bydgoszczy zawitał i zostawił małe co nie co dla uszatych. Ponadto ktoś musi odpoczywać żeby pracować mógł ktoś

[Ola_19]

Miki to była impreza, która nie została zaplanowana, była bardzo krótka i skromna, jeśli chodzi o il. uczestników tylko dlatego Ciebie na niej nie było

co do dyżuru - 26.12. pasuje? ja idę w Wigilię, katka I dzień Świąt...II mamy do podziału...i bardzo chętnie go oddamy

uszaki z Poznania już jadą do Torunia - ogromne podziękowania dla osób zaangażowanych w całą akcję...MAS, AgaG, Wataha, P. Klaudiusz, Marcin... i tych wszystkich, którym zawracałam głowę

bardzo się cieszę, że tak sprawnie udało się to przeprowadzić i zwierzaki nie trafią już do kolejnej hodowli

odbiór w Toruniu jest już zgrany, więc mam nadzieję, że za ok 1,5 h będą na miejscu

koszatniczki też są bezpieczne - Branwen 


wstępnie info jest takie: 2 maluszki ok 4 tyg., 4 dorosłe króliki - wśród nich na pewno matka 4-tyg. brządców, która prawdopodobnie jest w zaawansowanej ciąży...jeden to lekko zaniedbana angorka, jeden ma przerośnięte siekacze, reszta się okaże

ile wśród tych króli jest jeszcze samic/samców jutro zobaczymy...

Agn dzięki za kilka dni DT dla Maszy

[AgaG]

Ja się cieszę, że mogłam pomóc Proszę później o informację, co zrobić z klatkami  po zwierzakach na moje oko - dwie  80tki. Dobrze, że uszy i koszatniczki są już bezpieczne  
(A Monk ciągle chodzi po mieszkaniu i tupie   )

[Miki]

no jasne, że biore - przybedę niczym mikołaj na białym rumaku

[Szaraczek]

Cieszę się, że udało się odebrać uszole w Poznaniu, i że bezpieczne jadą do Torunia. Dołączam się podziękowań