Autor Wątek: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików  (Przeczytany 36489 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 17, 2011, 20:35:38 pm »
nie, Majaa pisała do ais w sprawie interwencji, skontaktujemy się z Olą, na razie nie było (do dziś) podejżenia, że jest tam w ogóle myxo, miałyśmy "szczęście", że chora uszatka się pokazała, bo Majaa wcześniej jej nie widziała, na pewno zrobimy wszystko co należy i co się da zrobić, prosimy tylko o DT i zapraszam już za chwilę do wątku starachowickich króli w dziale oddam, jeszcze tylko wkleję zdjęcia..

Majaa

  • Gość
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 17, 2011, 20:52:06 pm »
To z kim z SPK macie kontakt? Naprawde skontaktujcie się z Olą, ona to przeszła a któli była podobna ilość. Jeżeli jest myxo to nie są przelewki.
Ola na razie nie odbiera telefonu

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 17, 2011, 20:53:43 pm »
Aczkolwiek tam wykonalność będzie trudna i pewne rzeczy jak aborcja musimy przemilczeć z powodów jakby oczywistych!
Co znaczy "oczywistych powodów"?

Jeśli królik z myxo był u weta to on odpowiada za poinformowanie Powiatowego Inspektora czy kogo tam i sami sobie mają sprawdzić, czy to na pewno myxo - Ola wtedy ingerowała, bo nie chciała, żeby małe ze sklepu były sprzedane - bo nie ma obowiązku szczepienia czy eutanazji chorych.

Maju, cieszę się, że TOZ wziął to na siebie, ale nawet z domami będzie kłopot, póki się sprawa z myxo nie wyjaśni - bo nie można takiego "podejrzanego" króla dać do domu z innymi królikami (ani stałego ani dt) i SPK chyba też takich króli nie da do adopcji przed ew. wyleczeniem czy kwarantanną.

Co zaś się tyczy udziału SPK w pomocy DT to w tej chwili jest on znikomy, bo kasa jest tylko na zabiegi ratujące życie (albo raczej będzie kombinowana, bo jej nie ma) a cała resztę pokrywa DT - chyba że pomaga Pośrednik z własnej kieszeni, jak u nas.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 17, 2011, 20:58:16 pm »
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12652.msg275331 - zapraszam tutaj i na forum dogomanii, gdzie jeszcze lepiej można zobaczyć warunki w których żyją zwierzęta w tym mini zoo, link jest na początku tego wątku

te oczywiste powody.. to jest przy klasztorze, a jak wiemy Kościół nie popiera aborcji, zapraszam do dalszej dyskusji do wątku, link powyżej

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:02:36 pm »
Ja się nie znam dlatego odsyłam do osoby, która się na tym zna i miała z tym styczność.
Majaa, Jltt trzymam kciuki za was, robicie świetną robotę. Osobiście nie mogę sobie tego wyobrazić że "księżula" chcą źle dla królasów i wynika to raczej z ich niewiedzy niz chęci. Więc może jak "nabroili" to i pomogą.
Widziałam zdjęcia z wątku oddam ale cos mi sie nie wydjaę żeby to była myxo, natomiast brązowa to kopia mojej Pysi.

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:06:37 pm »
niestety nie mamy lepszych zdjęć, ale oczko było opuchnięte "na grubość" ponad 0,5cm i dodatkowo zaropiałe i jak to wet określił miała tzw "lwią głowę", to było hmm średniozaawansowane stadium, ale po co królika narażać na niepotrzebne cierpienie, zwłaszcza że nawet jakbym chciała ją wziąć, to mam 5 własnych króli, myślę, że eutanazja była najlepszym rozwiązaniem, chociaż trudno się i mi i Majii pogodzić

Majaa

  • Gość
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:08:53 pm »
Aczkolwiek tam wykonalność będzie trudna i pewne rzeczy jak aborcja musimy przemilczeć z powodów jakby oczywistych!
Co znaczy "oczywistych powodów"?

Jeśli królik z myxo był u weta to on odpowiada za poinformowanie Powiatowego Inspektora czy kogo tam i sami sobie mają sprawdzić, czy to na pewno myxo - Ola wtedy ingerowała, bo nie chciała, żeby małe ze sklepu były sprzedane - bo nie ma obowiązku szczepienia czy eutanazji chorych.

Maju, cieszę się, że TOZ wziął to na siebie, ale nawet z domami będzie kłopot, póki się sprawa z myxo nie wyjaśni - bo nie można takiego "podejrzanego" króla dać do domu z innymi królikami (ani stałego ani dt) i SPK chyba też takich króli nie da do adopcji przed ew. wyleczeniem czy kwarantanną.

Co zaś się tyczy udziału SPK w pomocy DT to w tej chwili jest on znikomy, bo kasa jest tylko na zabiegi ratujące życie (albo raczej będzie kombinowana, bo jej nie ma) a cała resztę pokrywa DT - chyba że pomaga Pośrednik z własnej kieszeni, jak u nas.

ŚTOZ, nie TOZ, proszę nie mylić, bo różnica zasadnicza ;)
"oczywiste powody", to takie, że rzecz się dzieje, jeśli nie doczytałaś w sankturaium, tuż pod kaplicą życia poczętego, albo jakoś tak to się nazywa ;) Już 5 dni temu,pewien zapytany przez nas o sukę mieszkaniec - ksiądz, zrugał nas o jakiej sterylizacji mówimy i może na forum zakończmy tą dyskusję, bo może przestać być politycznie ;)
  
Wyjaśnijcie mi dokładnie o co chodzi z myxo - weci twierdzą, że nie jest przenoszona przez kontakt zwierząt między sobą, a tu jakieś sianie paniki zaczyna mieć miejsce - przynajmniej ja się czuję spanikowana

Eni i kompletnie nie rozumiem o co chodzi z pomocą DT  i Pośrednikiem. Wytłumacz mi to proszę

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:16:13 pm »

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:41:08 pm »
te oczywiste powody.. to jest przy klasztorze, a jak wiemy Kościół nie popiera aborcji,
Kościół nie popiera aborcji czyli zabijania ludzi - bo człowiek ma przeżyć swoje życie tu na ziemi i trafić do Nieba (dusza), a panem życia i śmierci jest Bóg. Ale to się nijak nie tyczy zwierząt. Kościół nie pa problemu z regulacją urodzeń u zwierząt, humanitarnym usypianiem czy nawet aborcją, gdy tak jest lepiej dla zwierząt czy wymaga tego sytuacja!! - to tak gwoli wyjaśnienia, gdyby ktoś nie znał Kościoła Katolickiego (nawet ksiądz).

DT to dom tymczasowy dla królika, w którym czeka na dom stały. A Pośrednik Adopcyjny z ramienia SPK prowadzi taka adopcję. Pośrednik też umawia się z DT, decyduje w sprawach królików i często pomaga z własnej kieszeni.

Myxomatoza jest zaraźliwa i jest powód do paniki - królik zaszczepiony musi jakiś czas być na kwarantannie (bez innych królików) i dopiero po stwierdzeniu, ze nie ma myxo może trafić do dt czy adopcji z innymi tymczasowiczami. A z DT też jest krucho, więc lepiej się wstrzymywać z odbieraniem króli.

Jltt, króliki będą kopały nory zawsze, gdy będą miały warunki - taka ich natura. Nawet jak im dasz wille, to zabiorą się za kopanie, w mieszkaniach tez często sobie kopią w szmatkach czy dywanie.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2011, 21:47:36 pm wysłana przez Eni »
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:43:45 pm »
Jak pisała Majaa, kiedy była omawiana aborcja u suczki było niewesoło, wiec lepiej nie wspominać o tym księdzu, nawet jeżeli obiekcje Kościoła dotyczą, czy moze powinny dotyczyć tylko ludzi, nie wszyscy pojmują tak samo te same rzeczy

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:52:29 pm »
Jak pisała Majaa, kiedy była omawiana aborcja u suczki było niewesoło, wiec lepiej nie wspominać o tym księdzu, nawet jeżeli obiekcje Kościoła dotyczą, czy moze powinny dotyczyć tylko ludzi, nie wszyscy pojmują tak samo te same rzeczy
Ja rozumiem, że ten ksiądz ma z tym problem, ale bardzo proszę nie pisać, że to Kościół, bo wychodzą bzdury - nawet jak w wątku o królikach, to jednak warto wiedzieć, że to opinia tej osoby (jak słusznie napisałaś, ludzie rożnie rozumieją te same sprawy) a nie Kościoła. I myślę, że nie trzeba informować o konkretach, skoro do tej pory się nie interesowali losem zwierząt - "czego oczy nie widzą..." :D

Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Majaa

  • Gość
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 17, 2011, 21:59:07 pm »
te oczywiste powody.. to jest przy klasztorze, a jak wiemy Kościół nie popiera aborcji,
Kościół nie popiera aborcji czyli zabijania ludzi - bo człowiek ma przeżyć swoje życie tu na ziemi i trafić do Nieba (dusza), a panem życia i śmierci jest Bóg. Ale to się nijak nie tyczy zwierząt. Kościół nie pa problemu z regulacją urodzeń u zwierząt, humanitarnym usypianiem czy nawet aborcją, gdy tak jest lepiej dla zwierząt czy wymaga tego sytuacja!! - to tak gwoli wyjaśnienia, gdyby ktoś nie znał Kościoła Katolickiego (nawet ksiądz).

DT to dom tymczasowy dla królika, w którym czeka na dom stały. A Pośrednik Adopcyjny z ramienia SPK prowadzi taka adopcję. Pośrednik też umawia się z DT, decyduje w sprawach królików i często pomaga z własnej kieszeni.

Myxomatoza jest zaraźliwa i jest powód do paniki - królik zaszczepiony musi jakiś czas być na kwarantannie (bez innych królików) i dopiero po stwierdzeniu, ze nie ma myxo może trafić do dt czy adopcji z innymi tymczasowiczami. A z DT też jest krucho, więc lepiej się wstrzymywać z odbieraniem króli.

Jltt, króliki będą kopały nory zawsze, gdy będą miały warunki - taka ich natura. Nawet jak im dasz wille, to zabiorą się za kopanie, w mieszkaniach tez często sobie kopią w szmatkach czy dywanie.
Eni - aborcja to jest termin medyczny, który nie dotyczy tylko ludzi! Ale nie ma to w tym momencie znaczenia, albowiem wśród wielu księży sam fakt sterylizacji zwierzęcia jest wbrew naturze. Tak jest i tego nie przeskoczymy. Tym bardziej, że nie o to nam chodzi! Swoje joby zebrałyśmy od księdza  mieszkańca za sam pomysł sterylizacji, który jest cyt: "niezgodny z naturą". De facto to jestem przyzwyczajona do tego, że np.: faceci są jak najbardziej za sterylizacją suk, ale kastracja psa, to "idiotyzm" I żadne argumenty nie przemawiają, więcskupmy się na pomocy tym zwierzętom!
Miki dzięki za link. Sprawa dla mnie jest w tej chwili prosta do rozwiązania - króliki będą zaszczepione w poniedziałek i w tym nowym miejscu do którego mają być przeniesione, będą miały kwarantannę Nic więcej nie mogę zrobić!

I gwoli ścisłości - wg obecnego stanu prawnego my ich nie odbieramy, są nam oddawane z własnej nieprzymuszonej woli.

Zaszczepimy, stopniowo podzielimy wg płci i czekamy na DT, nawet już po kwarantannie! 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2011, 22:08:20 pm wysłana przez Majaa »

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 17, 2011, 22:01:09 pm »
co do dt, to musimy zabrać króliki, które są poranione, w poniedziałek będą szczepione, wiec do piątku ew. pierwsze objawy powinny wystąpić, nie zostawie tam królika który ma rozwaloną mordkę, żeby i on skończył w krematorium zwłaszcza, że jest zdrowy (najprawdopodobniej)
A co do aborcji, to przepraszam za nieścisłości, ale ten ksiądz odnosi to stanowisko Kościoła do wszystkich zwierząt, niestety, jednak postaramy sie zrobić wszystko co tylko możliwe, zwłaszcza, że ja i Majaa podejżewamy, że przynajmniej jest jedna samica w ciąży i będziemy robić z tym co trzeba, jak już wcześniej było pisane, nie zamierzamy nikomu oddawać chorych królików, tylko i wyłącznie zdrowe będą zabierane, ale trzeba to zrobić jak najszybciej, robi się zimno, a one nie mają się gdzie schronić, co do tych nor, to klatki miały być "remontowane"- czyli w kazdej będzie betonowa wylewka, więc norki zostaną zakopane/zalane, wtedy już nie będą miały miejsca/możliwości schronienia się przed zimnem czy deszczem itd.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 17, 2011, 22:08:05 pm »
Majaa bardzo  angażuje sie  w pomoc  zwierzętom w tym pomoc królikom przebywającym  na terenie tego sanktuarium i za to jej wielkie dzięki . Maju :przytul
Ponieważ jak napisała na temat królków nic nie wie, nie miała z nimi do czynienia i się dopiero uczy , szukała pomocy czyli najpierw meilowała do SPK  , zresztą  pisała o tym ais. Nie otrzymała pomocy . Pisłam na pw do Jltt bo ona mieszka w Starachowicach i Julia byla tam z Mają . Są na razie wstępne ustalenia jakieś , taki zarys , pomoc tym zwierzętom dopiero się klaruje w jakis tam sposób. Na pewno  trzeba bedzie sterylizowac i kastrowac te zwierzęta oraz  zapewnic im Dt . Można steylizowac  albo w Krakowie albo w Radomiu albo w Warszawie , tak myślę głośno , bo tam sa weci , którzy to robili. Chyba ,że w Starachowicach jest weterynarz , który ma doswiadczenie .W Radomiu  kastracja 90 zł (tyle płaciłam za Zefira) 160zł sterylizacja ( tyle płaciłam za Kicusię ) . Na pewno tak czy inaczej  potzrebne będa uzgodnienia jakies i opracowanie planu działania w mire szybko. Majaa musi się kontaktowac  z kimś z SPK , nie z nami uczestnikami forum . Do dyskusji musi by ktoś kto ma legitymacje SPK , bo jest kompetentny prowadzic dykusje i w razie czego dokument pokazac . My forumowicze mozemy pomagac w jakis tam sposób czy finansowo , czy jedzonkiem albo w inny sposób , Dałam Maii  nr telefonów do osób kompetentnych.Jesli ktos jest w stanie zapewnic DT królikowi to można sie zgłaszac .
Edit. Jltt preczytałam twój post ostatni i czy np moznaby im tam porobic drewniane klatki i doprowadzic jakieś ogrzewanie . czy możnaby im tak podpowiedziec .?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2011, 23:19:53 pm wysłana przez dori »

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 17, 2011, 22:18:39 pm »
raczej nie, będziemy robić wszystko co w naszej mocy, ale potrzebne nam są dt, zwłaszcza, że nie zostało napisane, ale tam obok króli żyją kuce, daniele, jak, lamy, osiołki, bażanty i inne ptactwo.. to nie są warunki dla króli, no i jeszcze odwiedzający to miejsce ludzie, dzieci, dzwony kościelne, itp. Ewentualnie króle trafią do stajni, ale to też nie jest rozwiązanie :( Tutaj mamy zaufanego weta, który się podejmie sterylki/kastracji no i poczywiście koszta będą niższe, co również jest ważne, my prosimy tylko o DT, ewentualnie wpłaty na poczet leczenia, ale to trzeba uzgodnić z Mają, bo ja nie jestem w tym zorientowana, chcę tylko zabrać poranionego króla, zeby nie porobiły się ropnie i nie trzeba było usypiać kolejnych maluchów  

ps. tak, żeby nie było nieporozumień, mam na imię Julia :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 17, 2011, 22:27:03 pm »
Cytat: Katka
Okres inkubacji myksomatozy wynosi 8 do 12, ale doc mówił, że pierwszy toast za maluchy możemy wznieść po 10 bezobjawowych dniach
z wątku Bydgoskich maluchów z myxo. Czyli musicie szukać DT bez królików na najbliższe dni. Dodatkowo zagrożone śmiercią są wszystkie okoliczne hodowle królików, jeśli nie zostaną w porę zaszczepione - a skoro weterynarze opowiadaj a takie rzeczy o chorobie (że się niby nie przenosi) to mogli i wprowadzać w błąd właścicieli królików - nic ich nie przekona, że zwierzętom coś grozi, jak ich wet zapewnia, ze nie.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 17, 2011, 22:29:24 pm »
nie mówił, że się nie przenosi, tylko, że przenosi się przez krew, a to już co innego

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 17, 2011, 23:24:40 pm »
Już poprawilam na Julie , przepraszam nie wiem czemu tak mi się skojarzylo ,ze jestes Justyna. Ktosmi chyba powidział . Rozmawiałam z Bosniak ma umieścic na Facebooku prosbe o wsparcie finansowe oraz o DT. Moze ktoś sie zgłosi. Mam namiar odJuty na potencjalne Dt w Łodzi . Ale sprawa jest dogrywana. Może ktos ma jeszcze możliwości wziecia krolika na DT po okresie kwarantanny. Dziewczyna  nick Cheri  , nosila sie z zamiarem stworzenia  przytuliska dla krolików , moe obna sie wypowie w temacie DT. Tak czy inaczej prosimy o zgłąszanie kto moze pomóc

Majaa

  • Gość
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 17, 2011, 23:33:18 pm »
Cytat: Katka
Okres inkubacji myksomatozy wynosi 8 do 12, ale doc mówił, że pierwszy toast za maluchy możemy wznieść po 10 bezobjawowych dniach
z wątku Bydgoskich maluchów z myxo. Czyli musicie szukać DT bez królików na najbliższe dni. Dodatkowo zagrożone śmiercią są wszystkie okoliczne hodowle królików, jeśli nie zostaną w porę zaszczepione - a skoro weterynarze opowiadaj a takie rzeczy o chorobie (że się niby nie przenosi) to mogli i wprowadzać w błąd właścicieli królików - nic ich nie przekona, że zwierzętom coś grozi, jak ich wet zapewnia, ze nie.
Dlatego napisałam: "Sprawa dla mnie jest w tej chwili prosta do rozwiązania - króliki będą zaszczepione w poniedziałek i w tym nowym miejscu do którego mają być przeniesione, będą miały kwarantannę Nic więcej nie mogę zrobić!


Majaa

  • Gość
Odp: [Starachowice] konieczna interwencja w sprawie 12 królików
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 18, 2011, 00:22:04 am »
Cytat: Katka
Okres inkubacji myksomatozy wynosi 8 do 12, ale doc mówił, że pierwszy toast za maluchy możemy wznieść po 10 bezobjawowych dniach
z wątku Bydgoskich maluchów z myxo. Czyli musicie szukać DT bez królików na najbliższe dni. Dodatkowo zagrożone śmiercią są wszystkie okoliczne hodowle królików, jeśli nie zostaną w porę zaszczepione - a skoro weterynarze opowiadaj a takie rzeczy o chorobie (że się niby nie przenosi) to mogli i wprowadzać w błąd właścicieli królików - nic ich nie przekona, że zwierzętom coś grozi, jak ich wet zapewnia, ze nie.
Dlatego napisałam: "Sprawa dla mnie jest w tej chwili prosta do rozwiązania - króliki będą zaszczepione w poniedziałek i w tym nowym miejscu do którego mają być przeniesione, będą miały kwarantannę Nic więcej nie mogę zrobić!

Wiecie co, ja kompletnie nie rozumiem, dlaczego ktoś z SPK, czy PSK ma się okazywać dokumentem tudzież uczestniczyć w interwencji lub być o niej poinformowany.
Oczywiście zgłoszę się do osób, do których mnie pokierowano, ale dla mnie oczywistym jest, że mamy wspólnie, na forum, pomóc tym królikom! (niezależnie od tego, jakie i czy w ogóle,organizacje reprezentujemy)
Tu lokalnie, nabierając wiedzy, już zaczynam wiedzieć, jak pomóc tym zwierzakom!
Dalej nie rozumiem idei pośredników i finansowania, tym bardziej, że kwestie finansowania zabiegów i szczepień naświetliłam wcześniej. Czy chodzi o to, że DT są czasami płatne?