Autor Wątek: Myksomatoza  (Przeczytany 75473 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kuba123

  • Gość
Myksomatoza
« dnia: Październik 12, 2011, 16:44:06 pm »
Witam !

Jestem właścicielem 3-letniego królika . Ostatnio na jego oczku pojawiły się jakby pęchcerze i spucł mu nos ! Od lekarza dowiedziałem się , że to może być myxomatoza ... Czy jeżeli teraz go zaczepię na tą chorobę to będzię miało to sens ? Czy jeżeli nie ma sensu go szczepić to królik może dać radę przeżyć ( słyszałem , że jest 35 % szans na prezżycie królika , a mój jest wytrzymały więc może przeżyję ) Nie chciał bym go usypiać ...

[edit by bośniak: poprawiam literówkę w temacie wątku :) ]
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2011, 19:05:39 pm wysłana przez bosniak »

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 12, 2011, 16:52:32 pm »
Witam i odsyłam tutaj   http://www.miniaturkabeztajemnic.com/myksomatoza.html    Lepiej zaszczep i oby nie było za późno .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 12, 2011, 17:01:52 pm »
Jak jest chory, to nie można szczepić, dlatego, że organizm jest już mocno osłabiony i nie potrzebuje dodatkowej porcji bakterii. Teraz musi dostać coś na wzmocnienie odporności i być pod kontrolą dobrego weta. Choroba jest bardzo poważna i w wielu wypadkach króliczki odchodzą, więc nie lekceważ choroby. Dopiero jak będzie zupełnie zdrowy możesz go zaszczepić.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 12, 2011, 22:00:20 pm »
IzaK- uszaki odebrane z zoologa (któraś interwencja) były chore na myxo. W porę zostały zaszczepione i się miewają dobrze.


Jak mówi kasiagio- jak najszybciej zaszczep uszaka. Śmiertelność to mniej więcej 90%.
Najlepiej napisz do forumowiczki Ola_19- ona zajmowała się uszatkami małymi z myxomatozą, które wyszły z tego.

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 12, 2011, 22:13:00 pm »
Nie wiem. Ja miałam w czerwcu chorego królisia - nie był zaszczepiony, bo ciagle leczyliśmy ropień. Nie pozwoliła mi go dr zaszczepić tylko dała leki na odporność i drżałam, co z Tośką i Hebanem - czy się nie zarażą. Na szczęscie w lipcu choroba puściła i dopiero wtedy szczepiłam. Ale to moja doświadczenie i było to pierwsze moje spotkanie z tą chorobą i mam nadzieję - jedyne.
Jesli Ola ma doswiadczenie w leczeniu myxo, to warto do niej się zwrócić.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 17, 2011, 21:56:19 pm »
Mam ogromniastego królika od dwóch tygodni. Znaleźliśmy go, a raczej moje psy go znalazły. Uszy już były zaatakowane. NA Nosie droben wyłysienia, oponki naokoło oczu. Również z tyłu zapalenie. Po pierwszym tygodniu leczenia (antybiotyk codziennie + steryd cco drugi dzień) stan zapalny jajeczek przeszedł. Na uszach część króst się zmniejsyła i jest twarda. A część jest miękka. PArę dni temu jeszcze widziałęm że coś się  sączy z króst, ale teraz to przechodzi. Parę dni temu część króst pokryła się strupami. A teraz dochodzimy do ropnego zapalenia oczy. Dołożyłem więc sztuczne krople.


Królik początkowo ważył 5,5 kg,  Teraz, pomimo że ma apetyt. Spadł na 4,5. Wcina mlecz i mniej chętnie siano. Również jakąś mieszankę i kolby.

No i zaaklimatyzował się. Kica po pokoju. Już się nie boi psów. Uszka poszły trochę do góry.

Czy możecie mi powiedzieć, czy czegoś nie zaniedbałem? Czy jeśli objawy nie przechodzą warto kontynuować leczenie? Czy na oczy zacząć stosować gentamycynę? Jaki antybiotyk i jaki steryd stosować?  Boję się że steryd może go wyniszczyć :(.  Trochę dużo pytań. Może uda mi sie też wrzucić poglądowo fotki :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 17, 2011, 23:01:47 pm »
Oczywiście, jak objawy przechodzą to jak najbardziej kontynuować leczenie. Gentamycynę możesz podawać o ile wet nie zaleci inaczej.
Co do leczenia konkretnego, to może napisz do forumowiczki Ola_19 ona zajmowała się maluchami leczonymi z myxo.

I koniecznie zmiana diety. Uszak potrzebuje witamin- więc obowiązkowo warzywa (zacznij wprowadzać warzywa od małych ilości i obserwuj kupkę czy nie zmienia się na rzadką- biegunkę) możesz też podać królowi coś na odporność, np ziele echinacei czy w kroplach 1-2 krople dziennie na kawałku owocu.
 Czy beta glukan np. Nie dawaj też kolb i mieszanki. Najlepiej dobry granulat np cuni complete. Ale jak mówie, napisz koniecznie do Oli, pomoże bo zna się dobrze :)
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 23:10:50 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 17, 2011, 23:06:42 pm »
Jak jest chory, to nie można szczepić, dlatego, że organizm jest już mocno osłabiony i nie potrzebuje dodatkowej porcji bakterii. Teraz musi dostać coś na wzmocnienie odporności i być pod kontrolą dobrego weta. Choroba jest bardzo poważna i w wielu wypadkach króliczki odchodzą, więc nie lekceważ choroby. Dopiero jak będzie zupełnie zdrowy możesz go zaszczepić.

Weterynarz ostatnio opowiadał mi, że swego czasu leczył dwa króliki na myxomatozę. Zwierzaki były już w poważnym stanie, w każdej chwili mogły odejść. Sytuacja jednym słowem była beznadziejna. Weterynarz króliki zaszczepił, bo a nóż widelec...i pomogło :)

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 18, 2011, 07:01:45 am »
Jakiś preparat odpornościowy spróbuję. Spronuję też z owoca.

Do tej pory kawaler wcinał marchewki, ale wczoraj przestał je jeść. Zaczynam się martwić, że jego sytuacja staje się bardzo poważna.

Zapytam się wet'a a szczepionkę. Pytanie cz ma odpowiednią. Jeśłi taki zabieg pomaga, to trzeba go było zrobić 2 tygodnie temu  :dobani

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 18, 2011, 09:54:09 am »
Czas jest wazny przy myxo ale lepiej teraz niz pozniej czy wcale. Udaj sie jak najszybciej do weta i zaszczep. Jak wyzej widzisz Zara przytoczyla przyklad wyzdrowienia uszatka. Takze trzeba walczyc poki jest szansa.

Wprowadz uszakowi koperek, natke piertuszki, seler i korzeniowy i naciowy, salate rzymska itd dieta musi byc bogata, nie tylko w marchewki.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 18, 2011, 10:28:31 am »
U weta jesteśmy codziennie. Od dwóch tygodni. Mamy już wykupiony abonament na usługi.

Czym szczepić? Czytałem że są dwa rodzaje szczepionek!!.

Czy można królika karmić z ręki?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 18, 2011, 10:45:24 am »
Jest pestorin mormyx i castomix bodajze. Obydwie w sumie to 2w1. Myxo+pomor.
oczywiscie, mozna krolika karmic z reki.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 18, 2011, 10:48:12 am »
Obcenie najpopularniejszą szczepionką jest szczepionka skojarzona Pestorin Mormyx (przeciwko myksomatozie i pomorowi króliczemu). Zdaje mi się, że szczepionek pojedynczych (kiedyś były oddzielne na mykso i pomór) już nie produkują, a przynajmniej nie są dostępne w Polsce.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 18, 2011, 12:00:59 pm »
Jestem po konsultacji z  doktor Rzepką z kliniki Medicavet.

Zalecenia są takie :
1. Szczepienie w żadnym wypadku.
2. Podawać w dalszym ciągu steryd i antybiotyk.
3. Leki wzmacniające odporność.
4. Kroplówka
5. Karmienie strzykawką - przetarte warzywa.

No i bądź tu mądry,



 

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 18, 2011, 12:20:11 pm »
jerzy, przejrzyj ten archiwalny temat od strony 7
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11327.180
nasze toruńskie dziewczyny walczyły z myksomatozą u maluchów


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 18, 2011, 12:28:10 pm »
ok, ja polecałam doktor Rzepkę...no cóż

podawanie sterydu w przypadku, gdy królikowi trzeba podnosić odporność - totalna sprzeczność

szczepienie - u nas jako jedyny szczepiony nie był Basza, bo miał już wyraźne objawy i nie mogliśmy już go zaszczepić

ponadto...rozumiem, że doktor Rzepka nie widziała królika? nie jestem pewna, czy to jest myxomatoza i w tym rzecz. 



Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 18, 2011, 12:46:15 pm »
Z jednej strony odporność a z drugiej stany zapalne i obrzęki. Tu nie ma sprzeczności.

Obawy są wyraźne i szczepienie nie jest teraz możliwe. Tak sądzi wet.

Z objawów raczej nie jest to nic innego. Opuchnięty brzuch pojawi się jak królik nie będzie jadł i w żoładku będzie zalegać pokarm.

Więc chyba jesteśmy w domu.

Plan jest więc na dzisiaj taki - jadę do weta, pytam o to jaki antybiotyk bierze królik - pytam przy okazji o enroxil, dajemy mu kroplówkę, środek na odporność - w domu karmienie.

Wieczorem, w związku z wątpliwościami, podjadę do Medicavetu w celu  konsultacji.

Znowu dodaliście mi trochę nadziei. :)

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 18, 2011, 12:47:02 pm »
 Patrzyłeś na zdjęcia królików zakażonych myksomatozą? Czy przypominają objawy u Twojego królika?
Sterydy nie są dobrym pomysłem, ponieważ absolutnie ZAWSZE obniżają odporność, a tu chodzi o coś zupełnie przeciwnego. Królikowi trzeba podnieść odporność dobrymi lekami uodparniającymi, tak aby organizm sam miał siłę zawalczyć. Po podniesieniu odporności, jak król byłby w dobrej kondycji, można, a nawet należy zaszczepić, ponieważ to jedyna droga. Ryzykowna, ale nie od początku skazana na porażkę.
Najważniejsze pytania to czy królik ma z całą pewnością mykso i jak bardzo zaawansowany jest to stan.

Pamiętaj, że kroplówka to nie zastrzyk podskórny, tylko wenflon i dożylne podawanie leku (wielu wetów niestety tego nie odróżnia).

Sprzecznością jest podawanie sterydu i leków uodparniających, ponieważ steryd dodatkowo obniży odporność.

Opuchnięty brzuch jest jednym z objawów mykso i może się pojawić nawet gdy król będzie super jadł, niestety.
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2011, 12:50:35 pm wysłana przez Katka »

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 18, 2011, 13:07:37 pm »
Spróbuj  podać na podniesienie odporności BETA GLUCAN 1/3;1/6 firmy Laboratorium Natura . Stymulacja organizmu następuje bardzo szybko ze wzgledu na dużą , bo  85% zawartość glukanu.  Inne środki mają zdecydowanie mniej. Co prawda  podaje sie 10-20 mg na 1 kg masy ciała przez kolejnych 10 dni , konsultowałam z  dr Krawczykiem  , ale ja zaryzykowałabym całą kapsułkę , która ma 250 mg Beta Glukanu. Do kupienia w aptekach , ja płaciłam 48 zł .Sprawdziłam działanie , moim zdaniem sprawdza się . Możesz kupić w formie granulek w aptece homeopatycznej np echinacea D3 jako że to słodkie granulki to można podać np w rodzynku .Niestety echinacea w kroplach jest na alkoholu więc odpada stąd lepiej homeopatyk,  ew zapytaj o szczepionkę autoimmunologiczną są zazwyczaj także homeopatyczne.
http://suplementydiety.pl/index.php?id=11

Kuba123

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 18, 2011, 16:00:04 pm »
Królik się trzyma po dostawaniu Antybiotyku + Enrocinu na odpornosc daję radę . Je , uszy do góry i wreszcie się rusza po klatce . Oko mu przeszło ( ale tylko trochę) bo już te pęcherzyki mu się stykały , teraz są lekko oddalone od siebie . Jedyne co mnei niepokoi to nos , bo wydaję się coraz gorszy ;p

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 18, 2011, 18:58:18 pm »
Okazuje się że mój królik dostaje dobry antybiotyk. Dzisiaj dostał też kroplówkę + witaminy. Dostałem też witaminy płynie, by mu podawać strzykawką. Kupiłem też granulat vitacraftu. Na 21:00 jedziemy na konsultacje do  Medicavet'u.

To są dwa zdjęcia królika zaraz po znalezieniu.









Zaraz podegram zdjęcia z dzisiaj


 

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 18, 2011, 19:02:11 pm »
Ależ jest piękny!
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 18, 2011, 19:26:47 pm »





A tu pyszczek, jak by ktos się nie dopatrzył.




Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 18, 2011, 19:51:42 pm »
Takie szybkie pytanie , czy jak królik prezchoruję myksomatozę to znikną mu wszelkie objawy ( Napuchnięty nos , pęcherze zasłaniające oczy ) ?

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 18, 2011, 20:06:27 pm »
Biedny :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 18, 2011, 20:21:00 pm »
Biedny

Próbowałem go napoić ze strzykawki. On ma bardzo czuły pyszczek. Po prostu on zabiera pyszczek. Trzeba go trochę przytrzymywać.
Jedzenie leży. Jak mu się podstawi zieleninkę (pietruszka, mlecz, koperek) królik rzuca się na nie, pochrupie chwilę i przestaje.
Jadę .....

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 18, 2011, 20:37:01 pm »
Kurczę, daj znać po powrocie, co powiedzieli w Medicavecie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 18, 2011, 21:50:03 pm »
Matko moja , jaka bieda :(   Trzymam kciuki za Olbrzymka .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 18, 2011, 22:15:32 pm »
Niestety...... Pani doktór, jak tylko zobaczyła królika, postawiła diagnozę: myksomatoza.  W takiej postaci nieuleczalna. W ciągu paru lat swojej praktyki nie miała przypadku wyleczenia. Od razu stwierdziła, że królik jest natychmiast do uśpienia. Wrócił biedak ze mną do domu. Pożegnamy się z nim, bo chociaż to tylko dwa tygodnie, kiedy jest z nami, to jednak już jego kicanie jest  nam bliskie.

Przedłużanie jego cierpień nie ma sensu. Jutro pojadę z nim w jego ostatnią podróż,  :icon_cry 

 

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 18, 2011, 22:52:29 pm »
Nie rezygnuj z leczenia, próbuj dalej. Toruńskie dziewczyny wyleczyły króle z myxo. Walcz o niego, on chce też żyć....

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #30 dnia: Październik 18, 2011, 23:29:27 pm »
Nie rezygnuj z leczenia, próbuj dalej. Toruńskie dziewczyny wyleczyły króle z myxo. Walcz o niego, on chce też żyć....

Madziu7... w sumie to toruńskie króliki były po szczepieniu. Po 10 dniach od szczepienia większość nie miała poważniejszych objawów. Królik z zaawansowaną myksomatozą nie był już szczepiony o odszedł za TM.  Pani doktór faktycznie potwierdziła, że szanse na wyleczenie maja te króliki, które były zaszczepione.

Ja się nie mogę dotknąć do jego pyszczka. Próba pojenia kończy się niepowodzeniem. Nie wyobraam sobie jego karmienia. To zwierze zaczyna cierpieć. Pani doktór mówi,  że te okropne bąble są w jego rzewodzie pokarmowym, w płucach, w nosie. To zupełnie tak, jak by komuś wsadzić groch do nosa , do płuc, do zatok.
Zobaczymy jak się będzie czuł jutro po południiu. Nadzieja umiera ostatnia. Ale w tym wypadku raczej bym się nie spodziewał poprawy.

Lekarz nie dał żadnej nadziei. 100% pewności, że królik się męczy i że nie uda się go uratować. Wiem że cuda się zdarzają. I bardzo bym chciał.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #31 dnia: Październik 19, 2011, 00:09:24 am »
Spróbuj zaszczepić, może sie uda. Może leczenie pomoże. Patrze na jego smutne oczka i nie chce by je zamknął na wieki.

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #32 dnia: Październik 19, 2011, 05:42:28 am »
Jerzy ma rację, niestety. Zaszczepić można tylko i wyłącznie królika bezobjawowego bądź z początkami objawów :(

Nadzieja zawsze umiera ostatnia, próbować można zawsze, ale trzeba wyczuć bardzo cienką granicę między ratowaniem zwierza, a zamęczaniem go, w celu poprawy sobie  samopoczucia.
Ogromnie mi przykro  :buu

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #33 dnia: Październik 19, 2011, 08:24:55 am »
On już cierpi. Wczoraj wieczorem, w oku pojawił się ropny wyciek. Narządy, które 2 dni temu były obkurczone, znowu napuchnięte. Do pyszczka królika nie można się dotknąć. Przykro mi.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #34 dnia: Październik 19, 2011, 08:54:06 am »
Biedny uszak, strasznie cierpi. Bardzo mi jest przykro.

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 19, 2011, 09:00:31 am »
Bardzo mi przykro  ;( ale czasem tak trzeba.
 :przytul

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 19, 2011, 10:30:13 am »
Nie ma co przedluzać cierpienia zwierzęcia. Jesli nie ma szans na zadną pomoc, to najlepiej jest go uśpić. Czasami trzeba odpuścić. Przykro mi Jerzy..

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline peppera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 19, 2011, 10:31:25 am »
Biedny uszak :( straszne są te bąble, a jeśli ma je też w środku... musi bardzo cierpieć ;(

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 19, 2011, 12:07:40 pm »
Badz przy nim z tym momencie... I glaszcz po glowce by zasnal spokojnie.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 20, 2011, 00:07:14 am »
Byłem do końca. Już biega za TM.

Choroba zaczęła się się rozwijać bardzo szybko. Dzisiaj już prawie nie widział na prawe oko. Dotyk czasami sprawiał mu ból. Siku było bardzo brązowe i mętne.  :icon_cry :icon_cry :icon_cry :icon_cry :icon_cry :icon_cry

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 20, 2011, 00:12:35 am »
Bardzo mi przykro :( Nie ma słów na pocieszenie. Trzymaj się dzielnie Jerzy.

:swieca:

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 20, 2011, 00:31:06 am »
Wierze, ze maluszku jest ci teraz dobrze, za TM. I nic nie boli cie juz.

spij spokojnie :swieca:

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 20, 2011, 07:41:58 am »
Bardzo mi przykro :swieca:
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 20, 2011, 08:05:01 am »
Jerzy Kora widać ,ze się zakróliczyłeś na dobre. Może zostaniesz z nami na forum. Masz tu przyjaciół, twoja walka o  ,,maluszka " nas ujęła. Niewielu by wzięło  do domu takiego chorego zwierza i leczyło.
Dla maluszka na drogę :swieca:

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 20, 2011, 08:42:38 am »
Odejście każdego zwierzęcia to duży smutek. Nie wiadomo czemu łzy same lecą.



Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #45 dnia: Październik 20, 2011, 08:44:12 am »
Bardzo mi przykro  ;(

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #46 dnia: Październik 20, 2011, 08:51:31 am »
Strasznie mi przykro :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #47 dnia: Październik 20, 2011, 08:54:09 am »
Przykro mi :( Zrobiłeś co w twojej mocy.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #48 dnia: Październik 20, 2011, 19:51:44 pm »
Bradzo mi przykro  :swieca:  Biedny króliś :( Ale przynajmniej miał kogoś, kto go pokochał i walczył o niego do końca. Oby więcej było takich ludzi.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #49 dnia: Październik 21, 2011, 22:51:43 pm »
Pomyślałem że warto zamieścić tu filmik pokazujący królika z myxomatozą.

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=_owV-gMATsM" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=_owV-gMATsM</a>

Takim będę go pamiętał zawsze. Dziękuję za wsparcie. Dziękuje za filmik o T.M. 

Jasne że jak już jestem to zostanę i czasami będę tu wpadał. Jak będzie potrzebna jakaś pomoc w mojej okolicy wystarczy się odezwać.

Zapraszam was też "do siebie", na forum pomocowe dla psów razy Golden  Retriever. www.wartagoldena.org.pl/forum
A to moja trzódka.
i koteczka


Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #50 dnia: Październik 25, 2011, 19:45:20 pm »
Mój królik wciąż zyję :) Ma apetyt i jest pozytywnie nastawiony do życia , reaguję na otwieranie klatki , czy na wynoszenie na dwór ( aby zmienić mu w klatce ) . Jedyne co mnie przeraża to oko , strupy zasłoniły mu je całe , mam nadzieję , że jak przetrwa chorobę (oby ) , to wzrok na te oko mu wróci . Nos mu siępomniejszył i wszsytko jest ok . Mój królik na pewno się męczy  , ale aby przeżyć , musi się trochę pomęczyć . Wet powiedział , że jak ję i piję to trzeba czekać :(

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #51 dnia: Październik 25, 2011, 20:08:01 pm »
Życzę zdrówka uszatkowi, a Tobie siły i roztropnej uwagi. Dobrze, że o niego walczysz, ale obserwuj go, by - w razie czego - nie cierpiał ponad siły.
Głaseczki dla dzielnego królisia  :zakochany:

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #52 dnia: Październik 25, 2011, 22:40:05 pm »
Wet powiedział , że jak ję i piję to trzeba czekać
Mój mówił to samo. Ale uszaty bardzo zaczął chudnąć. W ciągu 2 tygodni schudł 1 kg.

Na chorobę oko warto było podawać jakieś  krople. Jak dojdzie do choroby bakteryjnej oka będzie kiepsko. Zdecydowałeś się zaszczepić swojego królika?

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #53 dnia: Październik 26, 2011, 14:10:33 pm »
Według mnie szczepienie teraz królika kiedy myxo jest już w takim stanie , szczepionka by podziałała na królika źle . Mój królik też schudł . Ale myślę , że jak choroba puści top królik "spulchnieje" . Dobrym objawem jest to , że jes nie tylko swoje przysmaki , ale to czego mało jadłprzed chorobą . :)

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #54 dnia: Październik 26, 2011, 14:32:33 pm »
Kuba , króliki z myxomatozą bardzo często jedzą praktycznie do śmierci , także według mnie lekarz źle ci poradził , ja bym zaszczepiła zaraz na początku kiedy objawy i choroba nie są bardzo rozwinięte , wtedy dajemy uszakowi o wiele więcej szans na przeżycie ............ a tak to pewnie pozostanie ci uśpienie , bo ta choroba raczej sama nie przejdzie .

Założyłeś ten temat 12 października , radziłam ci zaszczepić malucha , to było 2 tyg. temu , jak widzę z ostatniego postu nie zaszczepiłeś ....... odebrałeś małemu szansę na życie , niestety .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #55 dnia: Październik 26, 2011, 22:33:54 pm »
Wszyscy lekarze móią, że chorego królika się nie szczepi. Raczej bym nie wygłaszał takich opinii, że ktoś przez nie zaszczepienie odebrał królikowi szanse. W wątku królików z uratowanych z myxo jest informacja, że po zaszczepieniu wystarczy 10 dni do pojawiania się objawów myxo, aby królik miał szanse.

Jeśli masz materiały/ opinie/ wyniki badań lekarzy, które mówią , że warto zaszczepić chorego królika, to dobrze by było je opublikować właśnie tutaj. Pewnie nie jeden właściciel dotkniętego myxomatozą królika zajrzy tu i będzie miał podstawę do podjęcia właściwej decyzji.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #56 dnia: Październik 26, 2011, 23:22:06 pm »
To co napisałam może zabrzmiało za mocno , ale czasami strata czasu prowadzi do niepotrzebnego cierpienia poradziłam zaszczepić , ponieważ dziewczyny z po jednej z interwencji  z której odebrano maluszki z objawami myxo, zaszczepiły je i mają się teraz dobrze , w tej chorobie liczy się każdy dzień  a nawet godzina .
Zacznijmy od tego ,że powinno ją się zgłaszać do weterynarza powiatowego i jeżeli jest jakiekolwiek podejrzenie króliki się usypia ,żeby nie uległa rozprzestrzenieniu .  Weci po prostu ich nie szczepią , wychodząc z założenia ,że ta choroba jest tak poważna ,że nie da się jej zwalczyć ( ze względu na bardzo wysoką śmiertelność ) no ale z  dowodów jakie są tu na forum widzimy ,ze może być inaczej. to nie żadne badania naukowe tylko zwykłe życie i wnioski wyciągnięte  z  sytuacji w jakich znajdowały się dziewczyny i pisały tutaj .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #57 dnia: Październik 26, 2011, 23:33:26 pm »
Króliki z interwencji zostały zaszczepione. Ale żaden z nich nie miał jeszcze Myxo., Zmarł tylko ten, co miał objawy a ten już nie był szczepiony. Objawy pojawiły się koło 10tego dnia. Czyli króliki już łapały odporność.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #58 dnia: Październik 26, 2011, 23:40:27 pm »
był też inny przypadek interwencji w którym były króliki chore na myxo z pierwszymi objawami , jutro jak znajdę to podeślę link :)



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 26, 2011, 23:47:28 pm »
To by było coś. :)  na tej podstawie można by wetów przeegzaminować. Mielibyśmy argumenty w ręku.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #60 dnia: Październik 27, 2011, 08:25:46 am »
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11327.120  Stąd się zaczyna cała akcja , to były maluszki chore na myxo z hodowli , pierwszy z objawami ewidentnymi odszedł niestety , reszta z objawami myxo została zaszczepiona czyli jednak można szczepić i nawet trzeba nawet z objawami choroby ( jeżeli nie są baardzo zaawansowane oczywiście ) 
« Ostatnia zmiana: Październik 27, 2011, 08:29:40 am wysłana przez kasiagio »



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #61 dnia: Październik 29, 2011, 08:34:17 am »
Może i odebrałem mojemu królikowi szasne na przeżycie , ale posłuchałem się weta . Według niego szczepienie nie było już dobrą opcją .  Myślałem , że wet miał rację , myliłem się . Oko się nie pogarsza , a królik ma bardzo dobrą ochronę . Nie wiem , czy eutanazja jest dobrym pomysłem . Na angielskich forach , przeczytałem że niektóre nieszczepione króliki przeżył . Królik (co jest dziwne ) ma szparę pomiędzy dwoma obrzękami i na nią widzi (!) . Trochę nie było miłe w stosunku do mnie mówienie , że zabiłem własnego królika , ale niestety podjąłem zły wybór . Królik na razie nie cierpi ( chociaż wiem , że króliki dobrze to ukrywają ) , ropa z oka nie leci mu tak strasznie jak na górnym linku . Królikowi nie spada temeratura ciała i wydaję się być kontaktowy . Narazie poczekam z uśpieniem ... Wiem , że królik się męczy , ale jak ma chociaż 1 % szansy na życie w naszym świecie , to chyba jest warte ...

Pozdrawiam :)

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #62 dnia: Listopad 05, 2011, 10:33:54 am »
Królik , jak powiedział wet ma szanse . Przetrwał 40 dni rozwijania się choroby i chociaż pogorszyły mu się uszka , to mam nadzieję , że weterynarz ma rację . Króli chętnie wcina mleczyk , sianko i pietruszki i dużo piję . Trzymam za niego kciuki.

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #63 dnia: Listopad 05, 2011, 14:31:55 pm »
wczoraj byłam u swojego weta i tak przez przypadek zeszliśmy na temat mykso. On stwierdził że właściwie jak choroba się rozwinie to nie ma już raczej szans dla królika i jest raczej nie uleczalna. Ale nie mówił że to niemożliwe żeby nie wyzdrowiał po szczepieniu. Nie dopytywałam się dokładniej, bo wiecie jak to jest.. póki nie mam z tym styczności, to bardzo się tym nie interesuje...
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #64 dnia: Listopad 05, 2011, 17:13:15 pm »
Nie trać nadziei. Mój króliczek przetrwał i jest zdrowy-też nie był szczepiony. Miejmy nadzieję, że Twojemu też się uda. Trzymam kciuki.
Głaski dla chorowitka  :przytul

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #65 dnia: Listopad 05, 2011, 20:22:45 pm »
Weterynarze są w tej sprawie bardzo podzielenie , są ci którzy nie wierzą , że królik ma szanse przetrwać i są ci który wierzą i mój wet należy do 2 grupy . Poza tym jak widać wyżej królik przeżył chociaż nie był szczepiony . Mój królik ma dobra odporność i wierze w niego , zapewniam mu dobre warunki i mam nadzieję , że to mu pomoże. Poza tym testy na NIESZCZEPIONYCH , DZIKICH królikach były i okazuję się , że 10 % królików przeżywało . Weterynarz powiedział , że choroba rozwija się 40 dni , a mój królik niedawno obchodził swój 40 dzien choroby więc teraz może być tylko lepiej jeżeli królik będzie chciałwalczyć z chorobą .

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #66 dnia: Listopad 05, 2011, 20:27:29 pm »
Przesyłam dużo pozytywnej energii i trzymam kciuki za małego , niech zdrowieje  :przytul   

A może mógł byś mu zacząć podawać coś na wzmocnienie odporności zapytaj weterynarza , może to mu pomoże całkowicie pozbyć się choroby i skutecznie nią zwalczyć ;)   


Ja przepraszam za moje ostre słowa ,nie chciałam Cię urazić,  ale ktoś kto wchodzi na forum i prosi o radę i ją otrzymuje , czasami powinien ją zasugerować ostrzej wetowi , szczególnie kiedy ma dużo argumentów ( mój link do tematu )  . Ale teraz wazne jest zdrowie malucha .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #67 dnia: Listopad 11, 2011, 10:29:53 am »
Królikowi się troszkę uszka pogorszyły :( . Ale Oko się pomniejsza . Choroba wydaję się być niezauważalna dla królika , bo widzi na parę oczu dobrze . Uszy trzyma w górzę , wcina wszystko co mu się da . Piję coraz mniej ( nie przekracza już tych 2 butelek dziennie ) . Wraca do normalnego trybu życia , oby też wygląd mu znormalniał .

@IzaK Twojemu królikowi po prostu znikneły wszystkie objawy ? Miejmy nadzieję , że mój królik ma taką wole walki jak twój :)

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #68 dnia: Listopad 11, 2011, 21:25:27 pm »
Mojemu króliczkowi wszystko się cofnęło, ale jemu nie otworzyły się rany. Był tylko bardzo opuchnięty, a potem w tych opuchniętych miejscach stracił całkowicie sierść. To trwało ok. dwóch miesięcy. Potem króliczek bardzo szybko wracał do zdrowia. Podawałam mu leki odpornościowe, a jak go bolało dostawał też ten syrop przeciwbólowy.
Mój króliczek nie jest jedynym, który przetwał. Mojej koleżanki króliczkowi też się udało. Trzymam mocno kciuki i Tobie siły do walki o niego życzę.Dopóki jest szansa, to warto :przytul

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #69 dnia: Listopad 13, 2011, 10:26:52 am »
Królik wydaję się troche przymulony , od pewnego czasy choroba , nie pogarsza się :) . Królik reaguję na to co się do niego mówi , widać , że walczy - próbóje przetrwać chorobę ( mam nadzieję , że nie na marne) . Jak w poście wyżej , jeżeli jest szansa do przetrwania - to warto .

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #70 dnia: Listopad 13, 2011, 11:47:48 am »
Kup i daj mu Immunodol Cat , podaje się 1 tabletkę dziennie . Można także podac Vibowit dla dzieci - 1 saszetke  . Truskawkowa najlepiej smakuje.

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #71 dnia: Listopad 13, 2011, 18:47:32 pm »
@dori A jak podawać mu Vibovit ?

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #72 dnia: Listopad 13, 2011, 20:45:23 pm »
Można rozpuścić w przegotowanej wystudzonej wodzie i dopyszcznie  strzykawką , moizna spróbować wsypać do misecxzki z wodą ,zeby sobie popijał , mozna tak jak ja posypać jedzonko lub granulat.Tylko ja daje profilaktycznie troszke co jakis czas  .W okresie zieleninki łąkowej nie daje . Maja zróżnicowane jedzenie i są zdrowe . Twój walczy z choroba więc może dawaj j , co dwa dni pół torebki. Przemyśl jednak podawanie Immunodolu , to wzmacnia uklad odpornościowy  krolika .

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #73 dnia: Listopad 14, 2011, 07:21:52 am »
Kuba. Mocno trzymam kciuki. Jeśli królik ma apetyt i pije to super. Znaczy że jet OK.

Offline alfik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #74 dnia: Listopad 14, 2011, 09:42:56 am »
Witajcie! Ponieważ mój królik również walczy z mykso, to chciałam opowiedzieć Wam jego historię: Alfreda znaleźliśmy na osiedlu domków. Nie wiem , czy komus uciekł, czy ktoś go wyrzucił.Rozwiesiliśmy ogłoszenia, pytałam wśród sąsiadów...Po Alfika nikt się nie zgłosił ,więc został z nami. Pierwsza wizyta u weterynarza - królik ma świerzbowca. Oczywiście dostał lekarstwa i rozpoczęliśmy leczenie. Oprócz choroby skóry był widocznie wyniszczony, chyba głodował, choć udało mu się przetrwać na osiedlu, gdzie przecież jest masa psów! Alfred - tak go nazwaliśmy okazał się niezwykle miłym zwierzątkiem! Nie bał się nas - na podwórku chodził niemalże jak piesek przy nodze! Potrafił wskoczyć na kolana ,żeby poprosić o głaskanko. W domu nie zdarzyło mu się niczego zniszczyć. A i moją suczkę, która zajadle goni koty potrafił ofuknąć tak, że szybko z wroga stała się jego nieodłączną towarzyszką:) Leczyliśmy więc świerzbowca i podsuwaliśmy Alfikowi smakołyki, żeby się wzmocnił, bo chcieliśmy go zaszczepić . Niestety nie zdążyliśmy - pewnego dnia zauważyłam dziwne zgrubienie na jego uszku. Następnego dnia zgrubienie pokazało się też nad oczkiem. Od razu pojechaliśmy do weta. A tam usłyszeliśmy wiadomość: Myksomatoza! Po powrocie do domu natychmiast "wygooglowałam" co to za świństwo.Umieralność - 90 %! Mimo, że Alfik był u nas może miesiąc, to jednak zdążył już skraść nasze serca, więc chyba nie muszę Wam pisać, co się działo w domu. Dla mnie powstał jeszcze jeden problem: Wyjeżdżałam na dłużej, a nie chciałam w takiej sytuacji zostawiać mojego dziecka i babci. Decyzja została podjęta wraz z naszym wetem. Alfik miał trafić do szpitala na czas mojego wyjazdu, ale wet powiedział mi jasno: gdy uzna, że ratowanie życia nie ma sensu, że zwierzę się męczy, podejmie decyzję o uśpieniu.
Do wyjazdu pozostał tydzień. Co dwa dni jeździliśmy na zastrzyki. Obserwowałam królisia - apetytu nie stracił, koopy ok, tylko coraz więcej zmian na uszach i oczku. Nadszedł czas odstawienia Alfika do szpitala. Wet wyznał mi wtedy, że był pewien, że Alfik nie dożyje mojego wyjazdu! Ale wszystko jeszcze mogło się zdarzyć
Cóż - powiem szczerze że pożegnałam się z nim, jakbym miała go już nigdy nie zobaczyć...
Po przyjeździe szybki telefon: dobra wiadomość! Alfred - twarda sztuka - żyje! Odbieramy go od weterynarza, a wet opowiada: Królik chyba zamienił się duszą z kotem:) łaził za nim po gabinecie. Po kilku dniach wziął go do domu, a tam- "wstrętny złodziej "skradł serca jego synów! Był bardzo grzeczny! I walczył! Wbrew wszystkim artykułom i wiedzy weterynaryjnej!
Alfik jest cały czas z nami. ma dużo zmian na uszach, łapkach i przy oczku. Podobno mogą się długo utrzymywać. Jest tylko bardziej spokojny, nie bardzo lubi biegać...Niedawno znalazłam ten wątek. Cóż - mój wet również był i jest zdania, że chorego królika sie nie szczepi. Ale - podobno zmiany są tylko zewnętrzne - narządy wewnętrzne królika nie są zaatakowane. Zmiany widać na uszach, nosie, genitaliach, wokół oczu i na łapkach. My cały czas walczymy! Trzymajcie kciuki!

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #75 dnia: Listopad 15, 2011, 12:56:56 pm »
Oczywiście, że kciuki będziemy trzymać  :bukiet

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #76 dnia: Listopad 15, 2011, 17:06:31 pm »
Bardzo mocno trzymamy  :przytul

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #77 dnia: Listopad 15, 2011, 18:57:57 pm »
Postanowiłem dawać królikowi immudonol kat , niestety w mym mieście nie znalazłem lekarstwa, to kupiłem w internecie :) . Królik twardo się trzyma , je , piję ... Jak jest głodny to czeka przy swoim talerzyku i czeka na mój powrót z spiżarni . Choroba nie pogarsza się , jedyne co zaobserwowałem to czerwień na nosku i chyba zeszła w tym miejscu sierść . Uszka w stanie dobrym . Królik wygląda jak gremlin , ale dobry :) Mam nadzieję , że lek pomoże i królik wywinie się z tego , ponieważ króliki które odchodzą w ciągu pierwszych 40 dni giną . Mój królik żyję więcej , więc jeżeli będzie chciał to na pewno wygra z tym niemiłym wirusem .

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #78 dnia: Listopad 29, 2011, 16:24:15 pm »
Królik się trzyma :) Stan jest taki sam ... To znaczy jedynie oko trochę się zmieniło , Jakby opuchlizna mu trochę zeszła i coś nalazło jak by oko było zepsute . Poza tym królik rusza głową [nienaturalnie] kiedy próboję coś znaleść chociaż na pewno jedno oko ma dobre . Raczej te rany zaczynająmu się goić ... mam nadzieję .

Pozdrawiam

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #79 dnia: Listopad 29, 2011, 22:27:42 pm »
A we ruchy głową jak wyglądają? Może opiszesz albo wkleisz filmik.

Offline alfik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #80 dnia: Grudzień 04, 2011, 20:15:15 pm »
Uwaga uwaga! Chyba możemy ogłosić, że wygraliśmy walkę z chorobą! :) Alfik ma się wyraźnie lepiej! Strupy się otorbiły i powoli odpadają ( na pyszczku już w zasadzie nie ma po nich śladu!) Alfik jest wesoły, wiecznie głodny i - naprawdę ! widac po nim, że nic go juz nie boli! Nie chcę zapeszać, ale wszystko wskazuje na to , że będzie już dobrze! Weterynarz jest w szoku! Mówi, że w swojej karierze nie spotkał jeszcze takiego silnego osobnika!:) Zastanawiamy się nad jego częściową odpornością i mamy taką hipotezę, że - być może - był zaszczepiony pojedyńczą dawką szczepionki u poprzedniego właściciela. kto wie.... Walka trwała 3 miesiące, Alfik miał podany zastrzyk z jadu tarantuli. Wiem , że to dziwnie brzmi, ale lek ten stosuje się w przypadku guzów u większych zwierząt. Tu zadziałało. Nazwę podam, jak sobie przypomnę:) Pozdrawiamy!

Gosiaczek86

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #81 dnia: Grudzień 04, 2011, 23:14:42 pm »
Jeśli był wczesniej zaszczepiony to bardzo mozliwe, że przechodził przewlekłą, ale nieostrą formę mykso, właśnie tak sie objawia, a czy uszak wyjdzie z tego zalezy tylko od jego odporności i tego, jak dawno była ta ostatnia szczepionka podana ;)

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #82 dnia: Grudzień 10, 2011, 17:07:41 pm »
@Madzia7 Podnosił głowę i jakby dostawał drgawek , ale to już mu przeszło !

Ale też dobra wiadomość ponieważ , oko , 1 uszko i nos mu odpadły , zrobiły mu się strupy i królik zdrowieje . O dziwo królik nie był szczepiony i wygrał ... czyli jednak jest jakakolwiek szansa na wygranie z tą chorobą bez zaszczepienie .

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #83 dnia: Grudzień 11, 2011, 15:42:27 pm »
oko , 1 uszko i nos mu odpadły , zrobiły mu się strupy i królik zdrowieje

ło matko, toż to króla trzeba ratować jak mu wszystko odpada !! :P

Offline alfik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #84 dnia: Luty 09, 2012, 09:59:24 am »
alfik wyzdrowial! Zostały mu blizny na uszach tam gdzie były największe zmiany. Na pyszczku nie ma śladów. Nam się udało! Więc jednak jest to możliwe:)

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #85 dnia: Kwiecień 14, 2012, 23:23:08 pm »
to jest zawsze mozliwe, tylko (i jak zwykle) mnie ma co SLEPO wierzyc lekarzom .... gratuluje samozaparcia i wiary, oby inni uzytkownikcy zwierzakow wyciagneli z tego watku wlasciwe wnioski
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #86 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:17:06 am »
... tym bardziej że 30 zł za szczepionkę 2x w roku to nie jest dużo pieniędzy.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #87 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:22:05 am »
Nam się udało! Więc jednak jest to możliwe:)
Prawie 100% śmiertelności zostawia furtkę dla 1, 2 czy nawet 10% szczęśliwców, ale czy warto ryzykować...
Szczepienie daje prawie 100% pewności, że nawet jak zwierzak zachoruje, to nie śmiertelnie.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #88 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:32:27 am »
Nam się udało! Więc jednak jest to możliwe:)
Prawie 100% śmiertelności zostawia furtkę dla 1, 2 czy nawet 10% szczęśliwców, ale czy warto ryzykować...
Szczepienie daje prawie 100% pewności, że nawet jak zwierzak zachoruje, to nie śmiertelnie.

postaw sie sama w sytuacji krolika i wtedy dopiero odpowiedz sobie na pytanie czy warto, IMHO zawsze warto ....
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:54:47 am »
postaw sie sama w sytuacji krolika i wtedy dopiero odpowiedz sobie na pytanie czy warto, IMHO zawsze warto ....
Czy warto ryzykować zdrowie królika nie szczepiąc.

Jasne, że zawsze trzeba walczyć o zwierzę, ale nie kosztem cierpienia i bólu - bo wtedy to nasz egoizm nie pozwala mu odejść. Każdy przypadek jest inny.

!! Ale uważam, że nawet jak jest szansa na wyleczenie z ostrej myxomatozy, to nie ma co ryzykować i liczyć na łut szczęścia, nie szczepiąc !! o to mi chodziło - lepszy królik prawie na 100% zdrowy niż prawie na 100% martwy
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #90 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:58:58 am »
My wolimy szczepić,jesteśmy wtedy spokojniejsi o zdrowie naszych rozrabiaków i polecam to też innym :)

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #91 dnia: Kwiecień 15, 2012, 08:20:18 am »
Wydaje mi się ,że tutaj lekarze czy weci nie mają nic z tym wspólnego , jest zawsze jakiś %  z nieszczepionych królików który zdrowieje samodzielnie , no właśnie , ale czy warto tak ryzykować nie szczepiąc ??  chyba raczej nie warto .........



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #92 dnia: Grudzień 20, 2012, 16:23:16 pm »
Dzisiaj w lecznicy w Szczecinie został uśpiony królik, u którego rozpoznano objawy zaawansowanej już myksomatozy.
Ktoś ma pomysł, gdzie królik w połowie grudnia się mógł nią zarazić?  :?:
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #93 dnia: Grudzień 20, 2012, 16:44:27 pm »
Nie tylko komary roznoszą mykso - wszystkie krwiopijcze owady i pajęczaki. Nie mówiąc o bezpośrednim zarażaniu, zakażeniu przez karmę zanieczyszczoną odchodami chorych zwierząt czy sprzęty.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #94 dnia: Grudzień 20, 2012, 16:47:11 pm »
 :/ Korci mnie zaszczepić swoje króliki w grudniu. Ale to pewnie chwilowy atak paniki i minie niedługo. ( Albo zamówię zbiorcze opakowanie szczepionki i zaszczepię też te adopcyjne, żeby wyszło tanio...
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #95 dnia: Październik 29, 2013, 13:52:45 pm »
hej :)
nigdy nie korzystałam z forum, więc nie wiem gdzie najlepiej umieścić wpis z moim problemem, ale dotyczy on myksomatozy o której mowa jest tutaj, więc napiszę tu...
niestety moja Zuzieńka ma na 90% mykso, ale walczę o to, by wyzdrowiała... nie wiem jak tu dodać zdjęcia, byście może wypowiedzieli swoje opinie czy to faktycznie na Wasze oko ta choroba...
przeczytałam w wypowiedzi kogoś z Was, że jeśli króliczek jest chory na mykso to nie należy podawać sterydów bo są one w przeciwności do budowania odporności... ja zakraplam oczka Zuzi dicortineffem a on ma chyba sterydy... ;/ dostaje też antybiotyk w tabletkach i syrop dla dzieci Imunoglukan P4H. Czy ktoś z Was orientuje się czy w kroplach dicortineff są sterydy?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #96 dnia: Październik 29, 2013, 14:07:40 pm »
Aliska, nie bardzo rozumiem, czy Twoja króliczka ma mykso poszczepienną czy właściwą? Dicortineff zawiera fluorohydrokortyzon, a to, z tego co rozumiem, steryd, z tym, że ludziom odradzającym podawanie sterydów chodziło zapewne o steryd podany w zastrzyku, w nie o krople do oczu.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #97 dnia: Październik 29, 2013, 14:28:08 pm »
Dicortineff podawany miejscowo krzywdy nie zrobi.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #98 dnia: Październik 29, 2013, 14:34:00 pm »
niestety ma tą właściwą, nie zdążyłam jej zaszczepić... kupiłam w zoologicznym 2 króliczki, po kilku dniach od przyniesienia ich do domu jeden miał zaczerwienione oko, poszłam do weterynarza dostał antybiotyk w zastrzyku i tak 3 dni pod rząd, niestety pogarszało się i lekarz stwierdził, że to myksomatoza, króliczek niestety nie przeżył tej nierównej walki :(
i Zuzia siedziała z nim w klatce czasem, lizała jego oczka i miała bezpośredni kontakt, więc się pewnie zaraziła (a ja jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to aż tak zaraźliwa choroba ;( a wet nic o tym nie wspomniał niestety) i Zuzia ma teraz podobne objawy jak miała Perełka, ale mam nadzieję, że nie podzieli jej losu :) tylko przydałby się ktoś znający problem, kto podpowie jak próbować walczyć z tą przeklętą myksomatozą :)

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #99 dnia: Październik 29, 2013, 14:36:25 pm »
Skad jestes??
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #100 dnia: Październik 29, 2013, 14:38:00 pm »
z Poznania :)

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #101 dnia: Październik 29, 2013, 14:40:09 pm »
Pogadaj z forumowa joac, magda24 lub MartaP
Dziewczyny sa z poznania i znaja sensownych kroliczych wetow. Jesli zuzia ma mykso wlasciwa....to nie bedzie latwo, trzeba zdusic chorobe w zarodku
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #102 dnia: Październik 29, 2013, 14:43:04 pm »
Aliska, tu dzwoń i proś o wizytę dr Lisiecką http://www.kobrawet.pl/kontakt.html - tylko uprzedź, że masz królika z myksomatozą - to bardzo zakaźna wirusówka i lekarz musi się na to przygotować.
Innych lekarzy w Poznaniu niestety nie umiem Ci polecić, gdzie chodziłaś dotąd?
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #103 dnia: Październik 29, 2013, 14:47:22 pm »
wiem wiem, czytałam sporo tu na forum, ale też było kilka osób, które przebrnęły z króliczkami przez tą ciężką chorobę, bo ich króliczki były bardzo dzielne i mimo wszystko silne i nie dały się do końca tej chorobie, więc nadziei jeszcze troszkę mam :)
chociaż ciężko oddycha maleństwo i te oczka wypukłe ;/ ale dużo je, biega i widać, że się nie poddaje :)

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #104 dnia: Październik 29, 2013, 14:50:50 pm »
najpierw chodziłam do lecznicy na Grunwaldzkiej, ale zero wiedzy o małych zwierzakach... poszperałam na necie i też dużo osób polecało Kobre, więc tam zawitałam. Cały czas myślałam, że mam do czynienia z dr Lisiecką a okazało się, że Zuzią opiekuje się pani Karolina Piotrowska - też super babka, widać że się zna :)
w czwartek wieczorem mamy kolejną wizytę :)

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #105 dnia: Październik 29, 2013, 14:52:48 pm »
aliska nie pisz posta pod postem - uzywaj opcji "modyfikuj"
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #106 dnia: Październik 29, 2013, 14:55:29 pm »
Obie lekarki współpracują ze sobą, Karolina na pewno konsultuje leczenie z dr Lisiecką, więc jak na Poznań trafiłaś naprawdę nieźle - co do Grunwaldzkiej - szkoda zachodu, ale skąd miałaś wiedzieć.
Trzymam kciuki, trzeba dużo siły dla królicy i dla Ciebie - trzymajcie się!
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #107 dnia: Październik 29, 2013, 14:57:47 pm »
Trzymam kciuki, trzeba dużo siły dla królicy i dla Ciebie - trzymajcie się!
dziękuję :*

Offline Meise

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 122
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #108 dnia: Listopad 01, 2013, 20:22:04 pm »
Słuchajcie, czy króliki, które przeżyły myxomatozę mogą na nią zachorować ponownie? Chodzi mi o króle hodowlane. We wsi był pogrom, a te dwa przeżyły... Co o tym myślicie?

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #109 dnia: Listopad 01, 2013, 21:03:17 pm »
Z tego co wiem, przechorowana mykso nie daje trwałej odporności.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Meise

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 122
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #110 dnia: Listopad 01, 2013, 21:23:46 pm »
Rozumiem, czyli normalnie trzeba zaszczepić. Dziękuję za odpowiedź  :bukiet