Autor Wątek: Myksomatoza  (Przeczytany 75502 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline alfik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #80 dnia: Grudzień 04, 2011, 20:15:15 pm »
Uwaga uwaga! Chyba możemy ogłosić, że wygraliśmy walkę z chorobą! :) Alfik ma się wyraźnie lepiej! Strupy się otorbiły i powoli odpadają ( na pyszczku już w zasadzie nie ma po nich śladu!) Alfik jest wesoły, wiecznie głodny i - naprawdę ! widac po nim, że nic go juz nie boli! Nie chcę zapeszać, ale wszystko wskazuje na to , że będzie już dobrze! Weterynarz jest w szoku! Mówi, że w swojej karierze nie spotkał jeszcze takiego silnego osobnika!:) Zastanawiamy się nad jego częściową odpornością i mamy taką hipotezę, że - być może - był zaszczepiony pojedyńczą dawką szczepionki u poprzedniego właściciela. kto wie.... Walka trwała 3 miesiące, Alfik miał podany zastrzyk z jadu tarantuli. Wiem , że to dziwnie brzmi, ale lek ten stosuje się w przypadku guzów u większych zwierząt. Tu zadziałało. Nazwę podam, jak sobie przypomnę:) Pozdrawiamy!

Gosiaczek86

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #81 dnia: Grudzień 04, 2011, 23:14:42 pm »
Jeśli był wczesniej zaszczepiony to bardzo mozliwe, że przechodził przewlekłą, ale nieostrą formę mykso, właśnie tak sie objawia, a czy uszak wyjdzie z tego zalezy tylko od jego odporności i tego, jak dawno była ta ostatnia szczepionka podana ;)

Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #82 dnia: Grudzień 10, 2011, 17:07:41 pm »
@Madzia7 Podnosił głowę i jakby dostawał drgawek , ale to już mu przeszło !

Ale też dobra wiadomość ponieważ , oko , 1 uszko i nos mu odpadły , zrobiły mu się strupy i królik zdrowieje . O dziwo królik nie był szczepiony i wygrał ... czyli jednak jest jakakolwiek szansa na wygranie z tą chorobą bez zaszczepienie .

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #83 dnia: Grudzień 11, 2011, 15:42:27 pm »
oko , 1 uszko i nos mu odpadły , zrobiły mu się strupy i królik zdrowieje

ło matko, toż to króla trzeba ratować jak mu wszystko odpada !! :P

Offline alfik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #84 dnia: Luty 09, 2012, 09:59:24 am »
alfik wyzdrowial! Zostały mu blizny na uszach tam gdzie były największe zmiany. Na pyszczku nie ma śladów. Nam się udało! Więc jednak jest to możliwe:)

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #85 dnia: Kwiecień 14, 2012, 23:23:08 pm »
to jest zawsze mozliwe, tylko (i jak zwykle) mnie ma co SLEPO wierzyc lekarzom .... gratuluje samozaparcia i wiary, oby inni uzytkownikcy zwierzakow wyciagneli z tego watku wlasciwe wnioski
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #86 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:17:06 am »
... tym bardziej że 30 zł za szczepionkę 2x w roku to nie jest dużo pieniędzy.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #87 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:22:05 am »
Nam się udało! Więc jednak jest to możliwe:)
Prawie 100% śmiertelności zostawia furtkę dla 1, 2 czy nawet 10% szczęśliwców, ale czy warto ryzykować...
Szczepienie daje prawie 100% pewności, że nawet jak zwierzak zachoruje, to nie śmiertelnie.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #88 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:32:27 am »
Nam się udało! Więc jednak jest to możliwe:)
Prawie 100% śmiertelności zostawia furtkę dla 1, 2 czy nawet 10% szczęśliwców, ale czy warto ryzykować...
Szczepienie daje prawie 100% pewności, że nawet jak zwierzak zachoruje, to nie śmiertelnie.

postaw sie sama w sytuacji krolika i wtedy dopiero odpowiedz sobie na pytanie czy warto, IMHO zawsze warto ....
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:54:47 am »
postaw sie sama w sytuacji krolika i wtedy dopiero odpowiedz sobie na pytanie czy warto, IMHO zawsze warto ....
Czy warto ryzykować zdrowie królika nie szczepiąc.

Jasne, że zawsze trzeba walczyć o zwierzę, ale nie kosztem cierpienia i bólu - bo wtedy to nasz egoizm nie pozwala mu odejść. Każdy przypadek jest inny.

!! Ale uważam, że nawet jak jest szansa na wyleczenie z ostrej myxomatozy, to nie ma co ryzykować i liczyć na łut szczęścia, nie szczepiąc !! o to mi chodziło - lepszy królik prawie na 100% zdrowy niż prawie na 100% martwy
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #90 dnia: Kwiecień 15, 2012, 00:58:58 am »
My wolimy szczepić,jesteśmy wtedy spokojniejsi o zdrowie naszych rozrabiaków i polecam to też innym :)

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #91 dnia: Kwiecień 15, 2012, 08:20:18 am »
Wydaje mi się ,że tutaj lekarze czy weci nie mają nic z tym wspólnego , jest zawsze jakiś %  z nieszczepionych królików który zdrowieje samodzielnie , no właśnie , ale czy warto tak ryzykować nie szczepiąc ??  chyba raczej nie warto .........



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #92 dnia: Grudzień 20, 2012, 16:23:16 pm »
Dzisiaj w lecznicy w Szczecinie został uśpiony królik, u którego rozpoznano objawy zaawansowanej już myksomatozy.
Ktoś ma pomysł, gdzie królik w połowie grudnia się mógł nią zarazić?  :?:
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #93 dnia: Grudzień 20, 2012, 16:44:27 pm »
Nie tylko komary roznoszą mykso - wszystkie krwiopijcze owady i pajęczaki. Nie mówiąc o bezpośrednim zarażaniu, zakażeniu przez karmę zanieczyszczoną odchodami chorych zwierząt czy sprzęty.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #94 dnia: Grudzień 20, 2012, 16:47:11 pm »
 :/ Korci mnie zaszczepić swoje króliki w grudniu. Ale to pewnie chwilowy atak paniki i minie niedługo. ( Albo zamówię zbiorcze opakowanie szczepionki i zaszczepię też te adopcyjne, żeby wyszło tanio...
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #95 dnia: Październik 29, 2013, 13:52:45 pm »
hej :)
nigdy nie korzystałam z forum, więc nie wiem gdzie najlepiej umieścić wpis z moim problemem, ale dotyczy on myksomatozy o której mowa jest tutaj, więc napiszę tu...
niestety moja Zuzieńka ma na 90% mykso, ale walczę o to, by wyzdrowiała... nie wiem jak tu dodać zdjęcia, byście może wypowiedzieli swoje opinie czy to faktycznie na Wasze oko ta choroba...
przeczytałam w wypowiedzi kogoś z Was, że jeśli króliczek jest chory na mykso to nie należy podawać sterydów bo są one w przeciwności do budowania odporności... ja zakraplam oczka Zuzi dicortineffem a on ma chyba sterydy... ;/ dostaje też antybiotyk w tabletkach i syrop dla dzieci Imunoglukan P4H. Czy ktoś z Was orientuje się czy w kroplach dicortineff są sterydy?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #96 dnia: Październik 29, 2013, 14:07:40 pm »
Aliska, nie bardzo rozumiem, czy Twoja króliczka ma mykso poszczepienną czy właściwą? Dicortineff zawiera fluorohydrokortyzon, a to, z tego co rozumiem, steryd, z tym, że ludziom odradzającym podawanie sterydów chodziło zapewne o steryd podany w zastrzyku, w nie o krople do oczu.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #97 dnia: Październik 29, 2013, 14:28:08 pm »
Dicortineff podawany miejscowo krzywdy nie zrobi.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline aliska88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #98 dnia: Październik 29, 2013, 14:34:00 pm »
niestety ma tą właściwą, nie zdążyłam jej zaszczepić... kupiłam w zoologicznym 2 króliczki, po kilku dniach od przyniesienia ich do domu jeden miał zaczerwienione oko, poszłam do weterynarza dostał antybiotyk w zastrzyku i tak 3 dni pod rząd, niestety pogarszało się i lekarz stwierdził, że to myksomatoza, króliczek niestety nie przeżył tej nierównej walki :(
i Zuzia siedziała z nim w klatce czasem, lizała jego oczka i miała bezpośredni kontakt, więc się pewnie zaraziła (a ja jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to aż tak zaraźliwa choroba ;( a wet nic o tym nie wspomniał niestety) i Zuzia ma teraz podobne objawy jak miała Perełka, ale mam nadzieję, że nie podzieli jej losu :) tylko przydałby się ktoś znający problem, kto podpowie jak próbować walczyć z tą przeklętą myksomatozą :)

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #99 dnia: Październik 29, 2013, 14:36:25 pm »
Skad jestes??
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html