Autor Wątek: Mokra zielenina  (Przeczytany 31290 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 28, 2011, 11:21:09 am »
Moje nigdy nie ucierpiały z powodu mokrej zieleniny. przed podaniem zawsze ją myję i potem lekko osuszam, ale nie jest ona jakos super sucha i nigdy nic im nie było.. nie wiem od czego zalezy czy je wzdyma czy nie

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 28, 2011, 11:25:39 am »
moj uszak tez nigdy nie cierpial z powodu mokrej zieleniny. tak jak Amy myje i lekko osuszam a potem daje uszatemu. mysle ze to tez jest kwestia przyzwyczajenia krolika do mokrego jedzenia.

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 28, 2011, 13:02:58 pm »
Ja swoim maluchom nigdy nie podalam nawet wilgotnej zieleniny. Kupilam taka wirowke jak ponizej na zdjeciu i najpierw wiruje warzywa a pozniej dosuszam jeszcze papierem. Zanim im podam wszystko osuszone to jeszcze odkurzam i sprzatam im kojec i od wysuszenia mija ok 20-30min.
Jestem tak przeczulona na roznego rodzaju zatory i inne ze wole byc ostrozna. a wirowka to jest najlepsze urzadzenie, ktore bardzo ulatwia prace, w przypadku tak jak u mnie gdy maluchy prawie wogole okopowych warzyw nie jedza tylko same ziola i lisciaste.



Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 28, 2011, 14:00:48 pm »
No ale bez przesady, na królika też nie można tak dmuchać i chuchać bo będzie tylko gorzej... W naturze jedzą i brudne, i mokre. A nasze uszaki są tak wychuchane że zaraz wzdęcie, to, tamto i jeszcze coś innego. Jak układ pokarmowy nie będzie przyzwyczajony do mokrego, brudnego (świeża, niemyta trawa itd) to będą ciągle jakieś problemy. Tak przynajmniej myślę.

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 28, 2011, 17:15:17 pm »
Tycho nigdy nie je w stu procentach osuszonej zieleniny. Warzywa korzeniowe suszy sie szybko i bez problemu, ale zielonki, nawet osuszone papierowym ręcznikiem nigdy nie są do końca suche. Tysz (odpukać) nigdy z tego powodu nie ucierpiał.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 28, 2011, 17:25:00 pm »
Mokra zielenia zaszkodzi wtedy, gdy  podamy taka niedosuszona, ktora np. lezala jakis czas i mogla sie tam wytworzyc plesn lub jakis inny czort. Taka swiezo umyta nie powinna szkodzic i z tego co pisza dziewczyny to jest ok. Ja to rozumiem tak, ze po umyciu, jesli nie podamy wszystkiego od razu, to te wilgotna trzeba rozlozyc tak, zeby wyschla dokladnie, a nie lezala na kupie i gnila od spodu...

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: Mokra zielenina
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 28, 2011, 17:30:02 pm »
Ja zawsze na bieżąco podaję to, co umyłam i osuszyłam ręcznikiem papierowym. Czasem zdarzy mi się, że suszę po południu koper, który podam wieczorem. Ale jak pisze Tocha, podsuszam go i rozkladam porządnie , tak aby nic nie zgniło.