Autor Wątek: Cappucino  (Przeczytany 183268 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #100 dnia: Listopad 23, 2011, 16:21:19 pm »
W sklepie w Rybniku jest kolejny chory maluch. Jakieś pomysły?



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #101 dnia: Listopad 23, 2011, 16:24:28 pm »
Pozamykać sklepy w Rybniku  :?:


Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #102 dnia: Listopad 23, 2011, 16:26:22 pm »
zgaga chcesz go zabrać do domu ??

Offline ewa2610

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6868
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Gips i Eklerka
  • Za TM: Gin, Tonic, Alf, Cola, Koka, Kuba, Fuzel i Gaja
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #103 dnia: Listopad 23, 2011, 16:27:53 pm »
aż ręce opadły! można coś zrobić z tym sklepem? co z malcem będzie? może go ktoś zabrać?

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #104 dnia: Listopad 23, 2011, 16:34:34 pm »
Jak dla mnie trzeba zrobić coś ze sklepami... Bo co z tego, że ktoś weźmie drugiego chorego, jak za tydzień będzie trzeci, czwarty i dziesiąty w stanie opłakanym. W końcu każdy będzie miał po 20 chorych króliczków, bo sklepy zamiast patrzeć na zdrowie, patrzą na zysk. Jak chory to dzwonimy do dziewczyn od królików- sprowadzamy następnego, a nóż będzie zdrowy :( U mnie jak do zoologa  ktoś przyniósł 5 króliczków za młodych, za słabych to babka leczyła tak długo, aż mogła ze spokojną głową je oddać, wiedząc, że już dadzą sobie radę. Ale nie każdy jest taki. Więc moim zdaniem trzeba likwidować przyczynę, tak, żeby tych chorych królików nie było...


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #105 dnia: Listopad 23, 2011, 16:48:20 pm »
Nad stanem zwierząt w sklepie zoo ma czuwać Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna - ale doraźnie. Czyli trzeba ich ściągnąć do sklepu na kontrolę.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #106 dnia: Listopad 23, 2011, 16:53:24 pm »
No to już nie da się uratowć żadnego chorego kroliczka , po prostu nikt nie zadzwoni.... :(

sonia

  • Gość
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #107 dnia: Listopad 23, 2011, 17:03:51 pm »
Pozamykać sklepy w Rybniku  :?:

Dobry pomysl.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #108 dnia: Listopad 23, 2011, 17:05:26 pm »
Dziewczyny, chyba nie zdajecie sobie sprawy jak wygląda ustawa o ochronie praw zwierząt. Przecież nie raz było tak, że królik umierał na zapleczu. Sprawa poruszana była na forum nie jeden raz. Nie jesteśmy w stanie nic zrobić i trzeba się cieszyć, że sklepy dzwonią. Ja to już w tym wątku tłumaczyłam. Nie tylko ja odbieram króliki ze sklepów. Dziewczyny współpracują ze sklepem w Toruniu i też mogą powiedzieć jak wygląda polska rzeczywistość. Konieczna jest zmiana prawa, nowa ustawa.

Ten ze sklepu to jest całkiem spory króliczek, na oko 14 tygodniowy. W tym sklepie mają króliki siano, granulat (nie mieszankę) i cały czas świeżą wodę. Trzymają króliki na Pinio a nie na trocinach. Jak przychodzę i mówię to ekspedientki zawsze słuchają moich uwag. Znacie inny sklep, który karmi króliki CC? Dezynfekcja Virkonem raz na 2 tygodnie. Mycie akwarium raz w tygodniu. Słuchają Was tak jak zwracacie uwagę w innych sklepach? TO JEST BARDZO DOBRY SKLEP a dziewczyny kochają zwierzaki. Dzwonią bo chcą je ratować. Nie piszcie o kontrolach, bo naprawdę nikt więcej nie zadzwoni.
W sklepie zoologicznym w Fokusie w Rybniku wygląda to tak, że co tam jestem, to zwracam uwagę. Żadnego odzewu. Słyszeliście, że króliki się pocą? (flegma i gluty -wyjaśnienie- zwrot do hodowcy, albo są leczone i mają papier od weta). A jak nie mają wody - to właśnie się skończyła. Trociny wszędzie. Kiedyś krzyczałam ale straszyli ochroną. Teraz stoję przy kasie i nikogo nie dopuszczam do niej aż dadzą wodę. Mam prawo stać - klient nasz pan. Nie awanturuję się, po co........

Wziąć do domu i chyba zbankrutować? Szukam dt i kasy dla dt. Nie zostawię go samego sobie - no chyba znacie mnie już na tyle.




Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline charme

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 341
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliczki :)
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #109 dnia: Listopad 23, 2011, 19:41:30 pm »
Jest dokładnie tak jak Zgaga mówi. Reszta sklepów ma głęboko gdzieś, czy krolik zdechnie czy nie. na sugestie, ze królikowi cieknie z nosa, mówią, ze maja swojego weta, po czym kroliki daja na zaplecze i tyle.
Ten sklep ma naprawdę dużo dobrej woli.

Offline zaba zielona

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #110 dnia: Listopad 23, 2011, 19:57:56 pm »
Znacie inny sklep, który karmi króliki CC? Dezynfekcja Virkonem raz na 2 tygodnie. Mycie akwarium raz w tygodniu. Słuchają Was tak jak zwracacie uwagę w innych sklepach?
Nie znam takiego sklepu. Znam za to sklep, w ktorym zwierzeta dostaja wode raz dziennie (slownie: RAZ). Na ten sklep naslalam powiatowego lekarza weterynarii. Co to dalo? NIC! Oprocz zdenerwowania lekarza, bo jakies babsko do niego zadzwonilo i zawracalo mu gitare.
Znam tez taki sklep, z ktorego sprzedawca wybiegl za mna po tym, jak mu powiedzialam, ze dla mnie jako klienta niedopuszczalne jest, ze sprzedawca nie wie nic o towarze, ktory sprzedaje, poniewaz nie potrafil mi powiedziec, w jakim wieku jest krolis.
Dlatego uwazam, ze nalezy dbac o dobra wspolprace ze sklepem, o ktorym pisze zgaga14, a nie karac jego dobra wole grozba wizyty powiatowego lekarza weterynarii.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #111 dnia: Listopad 24, 2011, 08:35:23 am »
Caputek miał nocny "lekki kryzys" - chyba umówił się z Olą. Ola przeziębiona i Caputek przeziębiony. Z Olą dziś do weta ;-) a Caputkiem do pediatry  :icon_mrgreen......Mały charczał i kichał - Ola kaszlała i wymiotowała. Od jednego do drugiego......Ola w końcu o 4 zasnęła a Caputek o 5 zaczął normalnie oddychać. Dobrze, że odsiecz w postaci babci nadciąga pociągiem relacji Bielsko - Biała - Rybnik. Babcia jest zakróliczona, więc pomoże przy jednym i drugim dzieciaczku.

Pozostaje nadal nie rozwiązana sprawa malucha ze sklepu......szukam nadal pomocy. 



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #112 dnia: Listopad 24, 2011, 08:45:36 am »
Oj Zgadziu mamusio-babciu no to miałaś piękny balet ten nocy :/   


Ale najważniejsze ,że dzieciaczki mają się lepiej :przytul



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #113 dnia: Listopad 24, 2011, 17:35:33 pm »
Po powrocie do domu, otwieram klatkę a mały wyskakuje z niej, wskakuje mi na kolana, na piersi i wyciąga mordkę w stronę mojej twarzy. W klatce mało bobków, prawie wcale. Biega po łazience i w ciągu 10 minut jest 50 bobków.....he he he czyścioszek. Dziś wprowadzamy suszone jabuszko - bardzo smakuje małemu.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #114 dnia: Listopad 24, 2011, 19:41:28 pm »
Zgaga ty masz naprawde reke do krolikow...widac ze maly jest szczesliwy :) Zgaga chyba czas pomyslec nad zmiana zawodu :P

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #115 dnia: Listopad 25, 2011, 09:20:15 am »
Ja jestem chętna. Szybko się uczę. Tylko, że tu nie ma dobrze płatnej pracy  :icon_curve.....gdyby nie Ola, to bym mogła dodatkowo nocami wykładać towar w supermarketach. Rano normalna praca, później spanko i praca dodatkowa. Słabo płacą, ale na króliki z 600 zł by było  :diabelek. A tak......Trzeba sobie jakoś radzić. I na forumowe ciocie też zawsze można liczyć  :bukiet :heart :roza:


Mały w nocy nie zrobił w klatce ani jednego bobka. Po otwarciu klatki wystartował z niej jak perszing  i z "mocą wodospadu" bobki wypadały z jego malutkiej dupeczki. Rano umyłam mu oczka i nosek, wygłaskałam i pojechałam do pracy.....
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2011, 09:25:40 am wysłana przez zgaga14 »



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #116 dnia: Listopad 25, 2011, 10:37:42 am »
fiu fiu to niezle musial sie wstrzymywac :P moze klatke traktuje jak swoje mieszkanko i lozeczko , a ze duzy chlopak to co bedzie to wyra sie zalatwiał. :D z reszta lepiej strzelac bobkami jak sie dupką podskakuje w biegu :)

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #117 dnia: Listopad 25, 2011, 10:40:31 am »
piccola robi tak samo- nie tylko fochy z powodu braku wlasciwego granulatu lacza ja z cappucinkiem
w domku bierze na wstrzymanie a po otwarciu start do kuwety
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2011, 11:44:06 am wysłana przez marta1984 »
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #118 dnia: Listopad 25, 2011, 19:18:59 pm »
Dzisiejsza waga to 0,272  :jupi :jupi :jupi :jupi :jupi



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Cappucino
« Odpowiedź #119 dnia: Listopad 25, 2011, 20:06:24 pm »
Ale byk z niego :lol