Misiu, trafiłaś doskonale z weterynarzem, a fenbendazol Twoja królisia dostaje - to nazwa substancji czynnej w Panacurze, także wszystko ok
Co do twierdzenia,, że witamina B wzmacnia pasożyta, to jest do bzdura. Witamina B wzmacnia układ nerwowy, który ten pasożyt atakuje (między innymi ten układ, bo przecież nie tylko). Doktor Marta z Synergii wie, co robi i na pewno wybrała właściwą kurację dla Twojej Milki.
A jeśli chodzenie do weterynarza z "byle pierdółką", to w przypadku królików już lepiej to robić, bo bywa, że nazajutrz królika już nie ma, bo coś, co wzięliśmy za "byle pierdółkę", okazało się śmiertelne. To zwierzaki tak kruche, że nie ma co ryzykować.
Myślę, że ze spokojem wyprowadzisz Milkę na prostą. U mnie tak było z Trusinką: wyprostowała się po paru dniach i została jej tylko jedna urocza przypadłość: kiedy pije wodę z miseczki, tak śmiesznie kręci główką, co jej w niczym nie przeszkadza
Trzymam kciuki!!!