No własnie... Mój Klusek tez ostatnio zaczął mi chyba robic na złość
Do tej pory załatwiał się ślicznie do kuwety. Fakt - bobki zostawia w swoich ulubionych miejscach (czyt. na łózku, w klatce i w kuwecie), ale bobki to nie problem. Problemem ostatnio stało się to, ze... zaczął namietnie sikac na łózko
Do tej pory zdarzyło mu się to raz czy dwa, ale od jakis 2 tygodni - robi to namiętnie!!! Łózko ciągle czymś zaścielam - żeby w razie takich wypadków ustrzec pościel, jednak... ostatnio to nic nie daje. Co chwile piore narzuty, teraz ma rozłożony stary koc, który w tej chwili wygląda jak mapa zaginionego świata - tak jest upstrzony różnymi plamkami... I nic nie działa - co widze, ze chce sikać, to go przenoszę, próbuję zachęcic do pójśćia do kuwety - ale ten zaraz wraca... Czasem uda mi się go przenieśc na czas, ale... on jak widzi, ze próbuje go podnieść z jego upatrzonego miejsca - to zaraz mi zwiewa. Do kuwety sika nadal - i to jest naprawdę kochane gdy tak sobie coś robi, kica po pokoju, nagle hop do klatki, ładuje sie do kuwety, wstawia kuperek w swój ulubiony kącik i sobie tam siedzi załatwiając co trzeba i podgryzając sianko. Jednak średnio raz dziennie musi siknąc na łózko
Najgorsze jest to, ze On... zaczyna byc chyba dosłownie złośliwy... Bo np.: leżę sobie, czytam ksiązke, ten sobie kica po łózku, albo lezy rozwalony, ja go głaskam jedną ręką, ten sie rozpłaszcza, zgrzyta ząbkami z przyjemności, nagle podnosi się, zbliża się do mnie, wtula się - ja radość wielka, że mały tak się spoufala, że tak blisko chce być, a tu nagle czuje jak mi sie ciepło robi... No szok - ten się przyszedł wtulic, zeby z niewinną minką - siknąć prosto na mnie
Wczoraj znowu sobie czytam, on sobie znowu lata, a że on luibi byc tam gdzie ja, tak więc znowu skacze wokół łózka, albo po nim, kica po mnie, sprintuje szczęśliwy - gdy nagle widzę, ze mały znowu kokoszy się szukając jakiegos miekkiego miejsca. No to ja zaczynam swoja akcję pt. sikamy do kuwety, ale mały... wraca, szuka miejsca nie przykrytego kocem i... znowu sika zaraz obok mnie
Już nie mam siły
On w ogóle upatrzył sobie na sikanie tylko "górną" część łózka - czyli tam gdzie są poduchy i jaski. Na dole nie siknął jeszcze nigdy!! Postanowiłam, że teraz pod koc będę kładła jakąś folię, albo sprawie sobie ceratę - bo mam dośc ciagłego prania pościeli. Ale wolałabym, zeby sie to maluchowi odwidziało. Chciałam chowac gdzies poduszki - może jakby tam nie było wyżej i bardziej miekko - to jemu odechciałoby się tych swoich podchodów, ale niestety nie mam gdzie schowac. Łózko mam zawsze pościelone, bo nie mam miejsca gdzie tą pościel mogłabym schowac. I już nie wiem co robić
Zwłaszcza, ze on zwykle sika do kuwety - tylko raz dziennie, zwłaszcza wieczorem i w nocy, musi załatwic sie na łózko. Nie wiem co on próbuje tym osiagnąć