Całego zestawu niestety nie - zamieszanie przy przesiadkach było tak wielkie, że zapomniałam, że mam przy sobie aparat, a poza tym mróz był okropny i nie chciałyśmy, aby się króliczki przemroziły. No a teraz rodzinka podzielona na trzy dt, więc ze wspólnego zdjęcia już nici...