Piątek 13go :-(
O 1.00 w nocy przywieźliśmy malutka 6tygodniowa istotę. Stan dość ciężki - przelewa się przez ręce, wychłodzona, odwodniona, z główką lecącą do tyłu, katar, zaśliniona, pocharkiwanie, wzdęty brzuch, jelita zgazowane, pełen żołądek, niesikająca, ubrudzona pupka, nie je, bardzo zgrzyta zębami...Lista jest długa i nieciekawa. Wygląda to na potężną infekcję, obawiamy się m.in. stanu zapalnego jelit :-/ Maluszek po podaniu leków powoli przestaje zgrzytać i trochę się uspokoił , ale nadal jest bardzo słaby. Teraz powinien jeszcze być przy króliczej mamie. Moje 4tygodniowe królasy były większe od tego malucha. Miejmy nadzieję, że ta kruszyna pójdzie w ślady Ogonka i wykaże niesamowitą wolę życia...