Nie, to ja walnęłam byka
Łobuzy wczoraj byly na zabiegach. W Pulsvecie u dr Rzepki. Wszystko poszlo dobrze

Ich zabiegi były tylko nagrywane i dzis beda/ byly pokazane na szkoleniu. I tak, są bezplatne.
Jestem 100 % pewna, że higiena jest zachowana. W zabiegu standardowo uczestniczył chirurg i technik i tutaj dodatkowo kamera
Jeśli chodzi o doświadczenia, na uniwersyteckich Panach nie bylo nic robione, sa nadwyzkami z Uniwersytetu.
Z tego co wiem, to jest tak, że jeśli zwierzak bardzo na tych doswiadczeniach ucierpi i nie ma mozliwości normalnie funkcjonowac, to wtedy sie go usypia. Jesli doswiadczenia byly lekkie i zwierzak moze zyc dalej bez duzego uszczerbku to takie placowki sa zobowiazane znalezc mu miejsce do zycia, osobiscie, czy przez jakas instytucje typu SPK.
Ale czy tak to wyglada w praktyce, tego nie wiem.