Vincent- kochany łobuziak wczoraj przeprowadził się do nowego domku. Obobczył nowe włości, wytarmosił dywanik, sprawdził czy aby w zagrodzie jest jego stary "pachnący" dywanik i ukochana leżanka i wybrał się na zwiedzanie. Brykał, skakał i od razu zaatakował tunel, który teraz systematycznie dostaje od niego bęcki. Trzymamy kciuki za rudego pieszczocha i niebawem wybieramy się z wizytą.