[warszawa] Bunia szuka kochającego domku

[sofi]

to jest Bunia :




Bunia przebywa w DT w Warszawie i jest bardzo bardzo towarzyskim pieszczochem
przybiega, skacze na około i podgryza delikatnie aż nie zostanie wygłaskana a wtedy rozpłaszcza się jak naleśnik może tak leżeć godzinami



Reaguje (przybiega) na cmokanie, choć niekiedy "ma watę w uszach"



Nie boi się psa ani kota



Siusia w 95% do klatki - rzadko się zdarza, żeby gdzieś popuściła. Gubi bobki niestety, ale uczymy robić kupkę do klatki

Ta cudna panienka niestety waży aż 3kg! Wałek, który widać pod brodą nie zniknie nawet po diecie. Poprzedni właściciel oddał króliczka ze względu na uczulenie niemowlaka.

Mała potrzebuje kochającego domku, który poświęci jej dużo uwagi! Jest bardzo oswojona, lgnie do dzieci i szkoda by było, gdyby się od tego odzwyczaiła. Jest dobrze ułożona.
Potrzebuje też dużo biegać, ponieważ ma dużo do zgubienia.

obecnie kończymy leczyć właśnie zapalenie ucha a łuszczyca która była wyczesana zniknęła chyba na dobre - była w miejscach, w których odrastało futerko.
Królasowi brakowało podstawowej toaletki jak właśnie czesanie i obcinanie pazurków - najdłuższy jaki obcięłam miał 1cm!!! Królinka wygląda coraz lepiej!

Czeka teraz na kochający domek

właściciele mówili, że ma 2 lata. Lekarz popatrzył i dał jej do 4 ale mała jest jak napisałam zaniedbana pięknieje w oczach i przy następnej wizycie na pewno będzie "10 lat mniej"

link do adopcyjnej: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/601#yield

[jakuszewa]

....Jest cudowna! Pomimo tej wieczystej poduszki pod pyszczkiem  

Esz... Bunia miała na imię moja ulubiona szylkretowa kotka zakładowa... Taki miły zbieg okoliczności 
Odzwyczajenie od dzieci i kota raczej u mnie by jej nie groziło... Heh, do tego sama jestem na diecie 
Ostatnio też obiecałam mojemu Uszatemu jakąś ładną i miłą narzeczoną... 
Trąca mi to wszystko przeznaczeniem 

Sofi, czy wiadomo jak Panna reaguje na inne króliki? Mój Uszaty jest przekochany, ale pomimo jajcięcia trochę terytorialny... Dlatego narzeczona prócz tego, że miła i ładna powinna być raczej z lekka uległa...
I druga kwestia, czy nadwaga nie jest przeciwwskazaniem do sterylizacji?

Pozdrawiam!

[sofi]

Nie wiem jak "mała" zareaguje na innego królika.

Zadzwonię do animy i się dowiem jutro, czy można sterylizować takiego królasa, ale ona i tak musi schudnąć

[sofi]

W animie powiedzieli, że technicznie byłoby dobrze, gdyby królik schudł min do 2700g
że jeśli samiec jest kastrowany, to żeby nie śpieszyć się ze sterylką, tylko spokojnie ją odchudzić

[KaTasia]

Bunia jest teraz u mnie. Jest taka urocza. Moja mama jest po uszy zakochana w niej.

[jakuszewa]

Uszaty jest wykastrowany, więc mogłybyśmy w spokoju się odchudzać bez troski o ewentualny tupot małych nóżek 

Tylko zasadnicze pytanie teraz z kim mogę o wizji zaadoptowania Panienki rozmawiać? 

[KaTasia]

Pewnie ze mną, albo z Kamilą, która zajmuje się adopcją. ;p
Bunia zaprzyjaźniła się z moim psem. Leżą teraz obok siebie przytulone.

[sofi]

haha z moim się ganiała ) podbiegała do Figi a potem zmykała przed nią a Figa ją ganiała )
z Kotem leżała przytulona.

Jakuszewa, spotkanie przedadopcyjne a potem umowa ale to z Kasią teraz królas jest u niej

Kasiula! wyczesuj ją! tylko nie drucianą szczotką bo focha strzeli hihi ale to ucho co właśnie wyzdrowiało trzeba doprowadzić do ładu Zapomniałam dać Ci biolapis i jej książeczkę zdrowia!

jakuszewa ona jeszcze nie szczepiona, ale zaszczepić trzeba jakoś "przed sezonem" na spacery

[KaTasia]

Właśnie tak mi czegoś brakowało. ;p Ale to jakoś się umówimy na odbiór, jak będę 'na chodzie' już.

[jakuszewa]

Spotkanie przedadopcyjne i umowa to jasna sprawa Zajmowałam się adopcjami szczurów, więc rozumiem o co chodzi
Przed sezonem będę musiała zaszczepić Uszatego, więc w tej kwestii też damy radę

A póki co wysłałam do Kamili formularz adopcyjny... 

A jak ma się sprawa uszka i problemów skórnych Buni?

[KaTasia]

Uszko zarasta. A ja łupieżu nie widzę. Jednak nie bardzo znam się na królikach.

[sofi]

to znaczy, że go nie ma wyglądał jak złuszczony naskórek
uszysko było wyleczone jak Bunia jechała do Kasi dostała jeszcze krople na wszelki wypadek.

skóra była złuszczona, bo nigdy nie widziała szczotki wystarczyły dwa czesania, żeby się tego po prostu pozbyć - zdjąć stary naskórek

ten grubas pewnie nie ma łatwo z higieną ))

[KaTasia]

Fotki, fotki. Będę miała może transport do Torunia, jeśli jakuszewa nadal jest zainteresowana Bunią.

[sofi]

hehe grubas


ona śpi na tym hamaku nie boi się go?
NIE ZARWAŁA go? ;P

[KaTasia]

Nie śpi na nim. ;p Nie miałam takiego dużego domku, żeby jej wstawić, to powiesiłam to, żeby miała się gdzie schować. ;p

[marta1984]

hehe jaki słodku pulpecik

[jakuszewa]

Jest przeurocza w tej całej swojej nadwadze

Ja oczywiście dalej jestem zainteresowana. W kwestii odbioru mogłabym nawet przyjechać osobiście. Mam jedną szczurzą panienkę, która czeka na transport do Warszawy, chciałam też odwiedzić koleżankę, więc myślałam by to wszystko połączyć z odbiorem Buni

Tyle, że ciągle nie doczekałam się odpowiedzi na meila z formularzem adopcyjnym...
Więc jeszcze nie wiem czy Panna mi pisana... 

[sofi]

pewnie tak ja kiedyś adoptowałam stąd królika powiem tylko tyle - potrzebne Ci będzie dużo cierpliwości
mi było he he

nie ujmując oczywiście tutejszym procedurom na pewno słuszym to tępo jest zastraszające



jeśli wszystko będzie dobrze to jesteś i tak pierwsza w kolejce

jest ktoś tam u Ciebie do wizyty?
Ty przeszłaś taką wizytę już kiedyś może?

[milka37]

a ja już odpowiedziałam na maila )
i strasznie strasznie się cieszę jakuszewa, że mała podbiła Twoje serducho

[KaTasia]

Super. Mam nadzieję, że pulpet niedługo trafi do nowego domu.