Bulw jest zdecydowanie bulwem mojej Mamy. Jej wnusiem
. Choć podobno też jest smutny od mojego wyjazdu no i chodzi do mojego pokoju szukać Jenis. Byli dość zżyci ja na taką mieszankę gatunkową.
Uff, właśnie wypełniłam formularz adopcyjny. Nie wiem czy tylko u mnie się dziwnie wyświetlał, ale pytania były pomieszane z okienkami do odpowiedzi
. No i nie na wszystko da się jednoznacznie odpowiedzieć. Trzymamy z Jenis kciuki