Oto kolejna smutna historia
Czym zasłużyło sobie to zwierze aby być zapomniane, zaniedbane, zamknięte w plastikowym pudełku.., dlaczego wzbudza obrzydzenie i same negatywne odczucia u swojego byłego "właściciela"
Ogłoszenie na Olix znalazła Joanna, zaalarmowała szybko zakróliczonych działaczy, bo samo ogłoszenie, warunki jak i stosunek "właściciela" do królika pozostawiał wiele do życzenia, zresztą ocenić możecie sami. Pan długo nie chciał królika oddać, liczył na zarobek, twierdził, że przerobi go na pasztet jeśli nie uda się go sprzedać... Niestety albo "stety" królika nikt kupić nie chciał. Podejrzewam, że ludzie rezygnowali kiedy widzieli malucha na żywo..kichający białą wydzieliną, mocno zaniedbany królik nie jest dla nikogo wielką atrakcją. W końcu udało się i od kilku dni króliczek jest pod czułą opieką domu tymczasowego w Koszalinie, skąd mamy nadzieję (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem) przetransportować go w niedzielę do Warszawy, a stamtąd do Lublina. Maluch według Moniki pochłania wszystko co dostanie i jest przekochany, więc myślę, że kiedy tylko nabierze więcej zaufania do ludzi będzie z niego wspaniała pociecha. Z tego miejsca dziękuję wszystkim zaangażowanym: Joannie za wypatrzenie ogłoszenia i przechwycenie króliczka, Kamili za organizację w trybie natychmiastowym DT i wreszcie Monice za wspaniałą opiekę nad maluchem.
Czekamy z niecierpliwością na niego w Lublinie.
Tymczasem zachęcam wszystkich do wsparcia króliczka jakimś groszem, wiemy na pewno, że jest chory, w chwili obecnej przyjmuje antybiotyk, co będzie dalej dowiemy się po jego przyjeździe. Króliczek bardzo potrzebuje wirtualnego opiekuna (tradycyjnie pierwsza osoba zgłaszająca się jako wo będzie miała przywilej nadania bezimiennemu króliczkowi imienia) będziemy szukać tez domu tymczasowego, aby mały mógł szybko wrócić do zdrowia.
Każdego kto chce pomóc prosimy o wpłaty:
14 2130 0004 2001 0516 7234 0007
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Hutnicza 10A 20-218 Lublin
Tytułem: darowizna na króliczka z Koszalina