[Łódź] Julka szuka bardzo kochającego domu

[joac]

Jaka ona słodka! ale widać, ze spogląda w obiektyw z nieufnością. Pewnie troszkę czasu upłynie, nim nabierze całkowitego zaufania do człowieka. Juleczko, póki co trafiłaś do fantastycznego DT, oby Ds był równie cudowny !

[anetkas]

Julka wczoraj wieczorem pierwszy raz zgrzytała przy głaskaniu 

[anetkas]

No chciałam się pochwalić - Juleczka wycałowana przeze mnie po pysiu  Mizianie uszek i łebka to normalka Jest coraz lepiej 

[joac]

Co znaczy cierpliwy i kochający człowiek u boku królisia... Bardzo się cieszę

[Xal]

Wow, jak Ty to osiągnęłaś ? Mnie nie dała się nawet dotknąć

[anetkas]

Na początku po prostu z nią byłam, dawalam rękę do wachania, dużo mówię do niej i tak z dnia na dzień jest coraz lepiej :-D Ale to Ty zapoczątkowales oswajanie, ja tylko kontynuuje :-)

[anetkas]

Och, Juleczka chyba naprawdę musiała przejść przez piekło w swoim życiu... Właśnie miałam taką sytuację: chciałam odkurzyć w pokoju (do tej pory używałam tylko zmiotki) i jak Julka zobaczyła mnie z kablem w ręce (szłam w jej stronę, bo tam był kontakt) to wpadła w taki szał, że nie wiedziałam w pierwszym momencie co się dzieje, przestraszyłam się że zrobi sobi krzywdę...  Jak mój mąż zabrał mi kabel z ręki, to się uspokoiła, resztę można sobie dopowiedzieć  Moje biedne królicze serduszko, aż mi się gardło ścisnęło...

[joac]

O Boże, aż strach coś takiego czytać Biedna Juleczka...
Moja Trusia, która miała nieszczęście być zaadoptowana na krótko przez kogoś bardzo nieodpowiedzialnego, po dziś dzień panicznie boi się dwóch rzeczy: dźwięku stukających obcasów i dzwonka do drzwi (specyficznego, akurat takiego, jaki mam w domu). Też się wolę nie zastanawiać, dlaczego, to już nic nie zmieni. Ważne, ze uszaki mają szansę na wspaniałe życie u kogoś kochającego. Julcia też nabierze zaufania do człowieka

[madzia85]

Na prośbę anetkas - zmieniłam tytuł wątku

Trzymam kciuki za nowy, stały dom dla Julki 

[anetkas]

Bardzo dziękuję i pozdrawiam

[anetkas]

Mam na imię Julka i szukam kochającego domu, hop hop czy jest tam ktoś kto mnie pokocha na zawsze......?

Jestem jak każdy inny króliczek, spragniony ciepła i miłości, trochę jeszcze dzikusiuję, ale oswajam się bardzo ładnie Uwielbiam cykorię, nauczyłam się jeść jarmuż  i przepadam za suszoną marchewką!

Lubię też kopać w moim kocyku pod biurkiem  pięknie wtedy prezentuję swój biały omyczek

[joac]

Juleczka jest rozbrajająca z tymi swoimi niebieskimi oczkami i pięknym umaszczeniem Dziwne, że się nią nikt nie zainteresował jeszcze 

[anetkas]

Też się dziwię, jest bardzo ładna i ma bardzo miłe, mięciutkie futerko  Ludziu do kochania - gdzie jesteś?

[anetkas]

[joac]

Niezwykłe ma te oczka, i tak mądrze patrzy Juleczko 

[anetkas]

Och, może ktoś chociaż coś miłego napisze takiemu pięknemu zwierzaczkowi?  Nikogo nie chwyta za serce taka śliczna królinka? 

[joac]

Anetko, ja piszę przecież, że mnie zachwyca Mało kto wie o Juleczce, może wrzuć linka do niej do SB

EDIT: a, już wcześniej wrzuciłaś do SB. Nie zauważyłam. No też tego nie rozumiem, czemu nikt Juleńki nie pochwali 

[anetkas]

Och wiem Asiu, Juleczka bardzo dziękuje Cioci Joac za komplementy  Ale nikt oprócz Ciebie i Xala nic nie napisał Wrzucałam już kilka razy na SB, zmieniłam tytuł wątku, bo niektórzy może myśleli, że nadal są dwie króliczki do adopcji... i cisza

[joac]

Nie martw się, króliczki trafiają do adopcji głównie przez stronę adopcyjną, a nie przez forum. Tu często króliczki, które długo nie mają domków, mają mnóstwo zachwytów i komentarzy od forumowiczów, a króliczek nie może znaleźć domku. I vice versa! Więc bądźcie z Juleczką dobrej myśli, na pewno jest gdzieś ten domek i człowiek, który na Julcię czeka Gdyby tak była chłopczykiem... Sama bym ją capnęła

[anetkas]

Ona naprawdę jest śliczna i kochana, chciałabym jej jakoś pomóc w znalezieniu domku Ale na pewno masz rację, dzięki  
O tak, króliczych panien Ci już wystarczy