twarde miejsca na uszkach - zostaną, bo to są blizny (zrosty);
Maksia jest obecnie zdrową panienką, a "dziwne" uszka, moim zdaniem, dodają jej jedynie uroku i indywidualności;
nie sposób pomylić Maksi z innym króliczkiem

no bo kto inny może się pochwalić posiadaniem takiego króliczka ? po takich przejściach ?
Maksia wciąż czeka na kochający domek....