Z informacji ostatnich przytulisko zaczyna pękać w szwach , ostatnio wzbogaciło się o dwie komody . Montaż pierwszej nadzorował jak zwykle inż Bambi.Nic nie umknęło jego uwadze i dzięki temu komoda jest stabilna ,długo posłuży . Jak czytaliśmy wkrótce pojawi sie nowa . Najwyższy czas pomyśleć o powiększeniu metrażu , bądź zastąpieniu ścian z cegły , gumowymi
Wracamy do prezentacji ,, domowników" przytuliska . Dzisiaj Czarna ( po prostu Czarna bez Inez). Jest ona moja ulubienicą , bardzo podobna do mojego Zefirka . Przyznam się ,że nawet myślałam o niej jako towarzyszce mojego chlopaka . Ale w międzyczasie pojawiło sie ogłoszenie w Anonsach ,ze chcą oddać króliczka i kiedy pojechałam porozmawiac o nim ( mial iść do Zgagi za jakiś czas ) , kiedy zobaczyłam jej warunki w jakich żyła , jej chore łapki i tą jej niedowage , zabrałam ją natychmiast ...no i została. Czarna miała dom nad głową , kochającą opiekunkę , dobre jedzenie , była bezpieczna ,a Domino chwytała marchewkę razem z moją ręką .
No więc wracamy do ślicznej miss przytuliska ..
Panie, panowie ...CZARNA
Jest mega przytulaśna , miziasta , lubi być w centrum uwagi , liże po rękach w podzięce za dobre jedzonko . Po prostu ideał .
Liczymy ,że ktoś ją pokocha , ona zasługuje na wspaniały dom . Dlugo już czeka na niego .
Moje prywatne pytanie , Zgaga czym ty wysmarowałas Czarną , że tak się błyszczy . Ja wiem ,że niektórzy przebierają sie kilka razy do sesji zdjęciowej , ale żeby królika ..smalcem potraktować ...