Dawno nas tu nie było
Zdjęcia nowe postaram się dorzucic w najbliższym czasie.
Co do samej pannicy to:
- jest coraz lepiej, nie atakuje już ręki, czasem sobie cicho fuknie, ale nie idą za tym ani ząbki ani pazurki
- bardzo ładnie wcinamy warzywka i świeżutką trawkę prosto z mojego podwórka
- niestety w dalszym ciągu Żabcia źle reaguje na kroliki i inne zwierzęta podchodzące do jej miejsca zamieszkania
wszystko jest w porządku póki inny królik czy zwierze jest daleko od niej, jak tylko podchodzi żeby się zaznajomic to mała odstawia takie "szoł" w klatce, że wszystko razem wędruje po pokoju, myślałam że będzie może lepiej jak jej wygrodze kawałek pokoju i nie będzie miała klatki, niestety to również nie pomogło, dlatego wyeliminowałam na ta chwilę jakiekolwiek próby oswajania jej z innymi zwierzetami.
- poczyniłyśmy duże postepy względem kuwetkowania, prawie wszystkie już bobki lądują w kuwecie
- Żabcia wyraznie reaguje już na mnie pozytywnie, domaga sie uwagi, co prawda czasem jest niedotykalska, ale puszczona luzem po pokoju, a tu pozaglada, tu wskoczy, zaczepi, poprosi o rodzyneczke itd
EDIT.
Dziś bezproblemowo, po żadnych bojach czy batalicha Puśka i adopcyjny Kuba zamieszkali razem
Wpadłam na genialny w swej prostocie pomysł i postawiłam Żabcie przy samej zagrodzie Puśki i Kuby tak żeby mogli byc blisko i jak cos się powąchac. Powiem, że na tą chwilę zero problemów nie reguje mała histerycznie także jest i pewnie szansa zaprzyjaźneinia jej z innym królikiem, ale metodą bardzo małych kroczków. Moja Puśka jest strasznie przyjacielska i zawsze "zaczepia" sąsiadów i tak też sie stało już wąchały się przez kratki i było wszystko bardzo dobrze
Szukamy domku stałego dla tej ślicznotki, czas żeby znalazła na stałe już miejsce w serduchu