Nkosi vel Szarak od wczoraj rządzi w łazience, a Dogo vel Rudy w klatce w przedpokoju

W tej konfiguracji to Dogo wydaje się być mniej lękliwy, a Nkosi znacznie ostrożniejszy. Nkosiemu łazienka się chyba podoba - zawsze można schować się za pralką, za wanną, pod kaloryferem, no i w transporterku, co skrzętnie wykorzystuje przy każdym nowym dźwięku. moją kąpielą na przykład w ogóle nie był zachwycony

. Wczoraj wsunął mleczyki, napił się i zabrał się dziarsko za sianko, granulatu nie tknął. dziś bojkotuje miskę z jedzeniem (granulat i warzywka), trochę sianka wciąga. za chwilę podrzucę mu suszki i zobaczymy. Kuwetuje jak ta lala - wszystko ląduje tam gdzie trzeba. raptem jednego bobka sprzątnęłam! Dał się dzisiaj głasknąć, ale generalnie woli sam do mnie podchodzić i trącać w nogi, niż żebym ja się z łapami pchała

natomiast Dogo kuwetuje po swojemu

. wczorajsze siuśki sprzątnęłam ze środka klatki i dałam w kącik. o dziwo, do dziś do południa pozostałe siuśki musiały też tam wylądować! W związku z tym przełożyłam je do kuwetki trójkątnej i tam ją podwiesiłam. i co? i Dogo poszedł nasiusiać na żwirek leżący w drugim kąciku

. Ale grunt, że siuśki lądują w żwirku, a bobki skupiają się w trzech miejscach w klatce

przez noc wsunął cały granulat, mleczykami wzgardził. marchewka smakowała, koperek też, brokuł i burak czekają na lepsze czasy. Po otwarciu klatki trochę nie wiedział co z tym fantem zrobić... poprzyglądał się, powęszył i za trzecim podejściem wyszedł etapowo - wspiął się przodem na dół od drzwiczek, potem dołożył tam zadek, pogibał się tak chwilę i w końcu bokiem zsunął na podłogę

Całe szczęście, że zabezpieczyłam drzwiczki ręcznikiem, żeby mu się łapka nie zaplątała. Ale kolejne razy już były rasowymi wskokami i wyskokami

na wolności pokazał, że jest mikrosamcem - pod drzwiami Klonów (ulepszeni lokatorzy) i Tuśka (niekastrowany wczasowicz) zostawił po mikrosiuśku i troszkę bobków. obwąchał wszytko baaardzo dokładnie i bródknął powierzchownie niektóre sprzęty.
będę donosić co dalej u zajęczej ekipy, która próbuje mi odbaranić nieco dom (2 stojące vs 4 barany

)