Basia już po zabiegu. Jest w domu. Na silnych lekach przeciwbólowych, więc trudno coś powiedzieć na temat jej samopoczucia. Na chwilę obecną Basia czuje się na tyle dobrze, że już chciała się "teleportować" z transporterka
Jednak "areszt transporterkowy" będzie trwał co najmniej 24 godziny.
Rokowania ze strony weterynarza - ostrożne. Zabieg ocenił jako bardzo trudny.
Natomiast wyjaśniła się przyczyna problemów zdrowotnych Basi.
Króliczka ma patologiczny rozrost śluzówki żołądka, czyli nienaturalnie grube ściany (lekarz porównał je do pofałdowanej podeszwy), w związku z czym zwężony jest odźwiernik. A w efekcie mocno utrudnione jest przesuwanie treści pokarmowej z żołądka do jelit.
Podczas zabiegu pobrano fragment ścianki żołądka i jutro Małgosia prześle ją (w formalinie) do prof. M. Nowaka z Katedry Patologii UP we Wrocławiu, aby wiadomo było, czy rozrost ma podłoże wirusowe, bakteryjne czy genetyczne.
Rośnie nadzieja, że z Basią będzie wszystko dobrze. Taka nieśmiała nadzieja ....
Jakkolwiek by to brzmiało - muszę też poprosić o pomoc w pokryciu kosztów leczenia.
Jeśli ktokolwiek chciałby i mógł, to przyda się każda złotówka.
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21; 01-410 Warszawa
84 2130 0004 2001 0516 7234 0008
Z tytułem wpłaty: "Darowizna, leczenie Basi z miniAzylu".
Każdy może również pomóc biorąc udział w giełdzie:
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,17293.msg575154.html#msg575154Pomoże wówczas króliczkom, a jednocześnie sam zafunduje sobie coś miłego
Zapraszamy na giełdę!
Niemal w każdy dzień pojawiają się nowości, pojawiły się takie i dziś !
Serdecznie dziękuję!