Baaaardzo Wam dziękuje.
Tak jeszcze poczytałam troche:
http://www.kazior5.com/choroby/kokcydioza.htm"W zależności od tego którym gatunkiem kokcydii nastąpi zarażenie, rozróżniamy dwie postacie choroby - wątrobową i jelitową. Do objawów ogólnych występujących przy obu postaciach zaliczamy; utratę łaknienia, osowiałość, osłabienie, biegunki - kał bryłowaty i śluzowy, niedokrwistość, nastroszony i matowy włos oraz wyniszczenie organizmu. Przy postaci wątrobowej dodatkowo obserwuje się ; silne powiększenie wątroby, wzdęcia brzucha, częste oddawanie moczu i wychudzenie"
Na pewno postać wątrobowa odpada,bo miał robione pare razy usg,morfologie,biochemie.Wątroba jednorodna, bez udziwnień,ale postać jelitowa bardziej by pasowała.
Utrata łaknienia-nie,ale nawet przy e.cuniculi ustać nie potrafił,a wcinał jedzenie
osowiałość-tak
osłaniebie-tak
biegunka-raczej nie,ale bobki są takie jakby mokre,jest w nim na pewno śluz,jedne są maleńkie bobki,a inne wielkie
niedokrwistość- troche to naciągane,ale jemu bardzo ciężko pobrać krew,bo żyłki są cieniutkie,a nawet jak sie uda wejść w żyłe,to krew nie chce lecieć.Ostatnim razem 4 wetów próbowało,dlatego uszy ma praktycznie ogolone,całe pokaleczone
nastroszony i matowy włos-jak najbardziej, od tego zaczęła się niby "niewydolność nerek".Dostawał cały czas witaminy,drogie witaminy i nie było lepiej
wzdęcia brzucha- no chyba tak,skoro jest zagazowany,nie ma perylstatyki jelit
częste oddawanie moczu-jak najbardziej
wychudzenie-to jest szkielecik
U mnie nie da się zrobić tego badania, czy ktoś byłby tak miły i pomógłby? wysłałabym pocztą materiał do badania.Bardzo,bardzo prosze...jeśli okazałoby się,że to jest to,byłaby szansa,że to nie są złośliwe guzy.