worrki, baardzo dziękuję za wizytę z darami zielonymi
i zawsze zapraszam
Lubczyk (faktycznie był jego czas na bieganie) troszkę się spłoszył taką ilością nowych ludziów, ale szybko mu przeszło, zwłaszcza jak wyciągnęli rękę z listkiem
Po tych paru dniach obserwacji mogę powiedzieć, że Lubczyk to oaza spokoju i miziastości. i wciągacz siana!
Jest spokojny, ufny, wybaczył mi nawet straszny terror w postaci wyczesania i wyskubania go. leciało tyle sierści, że... on chyba nigdy nie był czesany. masakra... nastawiłam się na dwudniowy foch, ale gdzie tam! parę minut później znów było mizianie. Z Bazylią było zresztą dokładnie tak samo.
Bazylia jest stojącoucha chyba tylko przez jakieś niedopatrzenie - w zachowaniu i wyglądzie jest bardzo barankowata
Nawet te jej stojące uszy mają czasem takie śmieszne gibnięcia w dół
, ale to nic dziwnego jak się ma TAKIEGO słodkiego mężusia...
Jest troszkę płochliwsza od niego no i czasem włączają jej się hormony. strasznie się wtedy męczy, rzuca, frustruje... i aromatyzuje powietrze, jak na Bazylię przystało
Poza tym jest też miziasta, ciekawska i łagodna.
dwie fotki jeszcze z czasu reorganizacji klatkowej. jutro postaram się wrzucić jakieś z biegania
Bazylka
Lubczyk
Oba mają bardzo podobne niesamowite umaszczenie! marmurkowe, z tym, że Lubczyk jest bardziej budyniowy, a Bazylka jaśniejsza. Mam nadzieję, że późniejsze fotki ładnie to pokażą.
parka wybiera się do doktora na przegląd zdrowia i na sprawdzenie bezjajeczności Lubczyka. po potwierdzeniu będą znów mogły mieszkać i biegać razem, na razie wciąż miziają się przez kraty
faktura za ich przegląd będzie kolejną do opłacenia, bo mamy teraz w Krakowie powakacyjny wysyp królików. Bazylia, Lubczyk, Mięta, Adaś - to plon tylko dwóch dni, najświeższe "nabytki", które doszły do wcześniej przejętych tymczasów. nie mamy tu azylu, wszystkie króliki w potrzebie trafiają do domów tymczasowych. w tym momencie bośniak ma full, worrki też, ja mam pod opieką sześć, brrunia osiem... Działamy tak prężnie, jak się tylko da
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14590.0.html, ale pomoc finansowa z zewnątrz jest niezbędna i nieoceniona
Pozwolę sobie więc wyręczyć ciocię Bośnię i zaapelować o objęcie kicaków wirtualną opieką lub o jednorazowe wpłaty na ogarnięcie naszego uszatego towarzystwa
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3/21; 01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001 (Volkswagen Bank Polska SA)
tytuł: [imię wybranego królika]