[Przygarnij Królika] Marcelek, schroniskowy króliś szuka domku / Śląsk

[Kitty27]

Dzisiaj jest ważny dzień Marcelka.
Pozbawiamy jego męskość.

Prosimy o kciuki!

[kagar]

Kitty trzymammy wszyscy kciuki, łapki i uszka za tego dzielnego kawalera

[Kitty27]

Z Marcelkiem nie jest dobrze.

Ma stan zapalny odbytu, widać, że ma nabrzmiały odbyt (wcześiej to zauwazyłam, ale nie byłam pewna, czy to normalne), jak się dotyka w to miejsce to leci krew i ropień. Prącie ma "wypadające", pewnie jak rozumiem, że pracie ma cały czas na wierzchu i nie potrafi je schować, ale dowiem się o co z tym chodzi dokładnie, na razie czekam na wieści od wetki. Istnieje podejrzenie u niego kiły.

Jego prawe ucho jest zastwardziałe, prawdopodobnie to wynik wczesniejszej infekcji lub krwiaka.

Marcelek został w lecznicy i będzie badany. Czekam na info od dr Moroz.

W związku z tym kastracja odwołana.

I tu naleza się kolejne podziękowania dla p. Iwony za ogromnie zaangażowanie. Specjalnie pojechała z Marcelkiem do Rybnika.

[joac]

Matko, co za biedaczek! Kiła u królików?? Co za zmora się do maluszka przyczepiła No nic, czekamy na wiadomości o Marcelku, oby były (w miarę) optymistyczne...

[kagar]

Kitty to są naprawdę smutne wieści tymbardziej, że Marcel nie wyglądał na tak chorego malucha.

Zaciskamy mocniej kciuki i czekamy na wieści.

[Kitty27]

No, to prawda zachowywał się jakby nic mu nie było, ale od samego początku dziwny wygląd jego odbytu i ucha trochę mnie zaniepokoił.

[joac]

Kiedy Marcelek zostanie odebrany po badaniach w lecznicy?

[Kitty27]

Kiedy Marcelek zostanie odebrany po badaniach w lecznicy?

Nie wiem, czekam na wiadomość od dr Moroz.

Edit: 21:37

A więc tak, Marcel zostanie w lecznicy do poniedziałku, pani doktor chce mieć go na oku w trakcie leczenia antybiotykiem.
A więc Marcel ma stan zapalny śluzówki odbytu oraz narządów rodnych z podkrwawiającymi nadżerkami, te zmiany sugerują kiłe króliczą. Prawdopodobnie ma od dawna. Tutaj macie zdjęcie (specjalnie dałam link, bo dla niektórych może to być nieprzyjemny widok). Jak odebrałam Marcelka to nie miał zakrwawionego odbytu, czli jednak to się pogorszyło.https://picasaweb.google.com/112167755358114850783/Marcel?authkey=Gv1sRgCIKS0Pzm4oMW#5790345048790462626
Jeśli chodzi o to jego ucho, to jak wcześniej wspomniałam jest tak jakby stwardniałe. Wygląda to na dawną infekcję lub krwiak albo ropniak po ugryzieniu. W głębi ucha nie ma zmian zapalnych. To ucho zostało wyczyszczone, widać, że króliczek odczuwa dyskomfort. Na razie pani doktor będzie to ucho obserwować.

No to na dzisiaj tyle o Marcelku. Prawdopodobnie Marcelek zmienia DT, musi być po opieką osoby doświadczonej, potrzebuje pewnej ręki.  

[joac]

Boże, co za biedactwo kochane Musiał się męczyć, słodziak malutki. Dobrze, że trafił w ręce lekarza; miejmy nadzieję, że antybiotykoterapia pomoże. Skąd taka choroba?
Trzymam kciuki, wysyłam dużo ciepłych myśli małemu Marcelkowi i jego opiekunom

[Kitty27]

Skąd taka choroba?

Pani dr powiedziała, że kiłą króliki zarazają się poprzez krycie. Na necie wyczytałam "możliwość zakażenia w nie zdezynfekowanym pomieszczeniu, zasiedlonym po innych zwierzętach."

[kagar]

Biedny maluszek

3mamy kciuki za szybkie i bezbolesne leczenie.

[Kitty27]

Od poniedziałku Marcelek zamieszka tymczasowo u pani Iwony w Gliwicach, poprzedni DT był OK, ale niedoświadczony, zresztą się do tego przyznał zanim brał królika.

Po raz kolejny pani Iwona ratuje nasze króliki. Jesteśmy niezmierne wdzięczne!

[joac]

Cieszę się, że króliczek będzie pod dobrą opieką. Ciągle trzymam kciuki za udaną terapię antybiotykiem. Musi być dobrze !

[Kitty27]

Najnowsze wieści o Marcelku od pani Iwony:

Marcelek jest już u pani Iwony i będzie u niej tak długo aż znajdzie DS. Pani doktor jest bardzo zadowolona z efektow leczenia, w jego pupce widać dużą poprawę, jak dobrze pójdzie to w czwartek będzie miał ostatni zastrzyk, a potem kastracja.

[joac]

Jak się cieszę, że dupcia Marcela dochodzi do siebie, a terapia działa! I wspaniale, że ma taki fajny, troskliwy DT. Lubimy czytać takie posty

[Kitty27]

Dupeczka Marcelka ładnie się zagoiła i ani śladu po chorobie Teraz czekamy na termin kastracji, ponoć Marcelek strzela moczem na kilometr, podobno dr Moroz dostała w twarz 

A tak poza tym Marcelek lubi być brany na ręce i być przytulany!  Gdyby nie ten jego testosteron to prawie ideał, nie?

[joac]

Kitty, jakie fajne niusy (no, może oprócz tego strzelania moczem w dr Moroz ) - dobrze, że dupeczka się zagoiła i maluch pójdzie na kastrację. Lubi być brany na ręce i przytulany? Oj, od początku mi na takiego wyglądał - słodziak kochany. Pod tym względem też jest kuzynem Rubensa - ten może na rękach aż tak chętnie nie przebywa, ale dałby sie pokroić za głaski i potrafi się ich ostro domagać! To już tylko kastracja i Marcelek będzie gotowy do adopcji! A dr Moroz określiła jego wiek?

[Kitty27]

A dr Moroz określiła jego wiek?

Nie pytałam, ale mogę zapytać, chociaż biorąc pod uwagę jego wysoki temperament i wygląd raczej na młodego wygląda, powiedzmy tak, do ok 2 lat. 

[joac]

Ja tak z ciekawości pytam, choć pewnie przy adopcji określenie wieku byłoby przydatne...

[Kitty27]

Ja tak z ciekawości pytam, choć pewnie przy adopcji określenie wieku byłoby przydatne...

Pewnie, że przydatne, ale prawda jest taka, że wiek u 90% dorosłych królików (nie mówiąc już o maluchach) trafiających pod naszą opieką jest nieznany, więc tylko na podstawie zachowania i wyglądu, stanu pazurkow czy zębów możemy podać orientacyjny wiek, a także informacji od byłego właściciela, chociaż nierzadko mijają z prawdą (obniżają wiek królika), a lekarz weterynarii także na podstawie narządu wewnętrznego (o ile królik jets operowany).