Panie i Panowie, Rakija się zmienia i rozkwita!
Już można ją głaskać po czółku - i nie fuka przy tym na mnie
Nasza panienka jest króliczkiem wrażliwym - na hałas, gwałtowne ruchy, łatwo ją spłoszyć zachowując się jak buszmen
Nie lubi łapania na ręce, do głasków podchodzi z dystansem. Poza klatką jest bardzo grzeczna - bez ADHD, bez agresji.. Pięknie zjada wszystko, co dostaje (za granulat i suszone warzywa da się pokroić, uwielbia też Papayę), załatwia się TYLKO do kuwetki, rozumie się z psami i króliczym samcem (Piętaszkiem). Mało tupie, mało fuczy, kiwanie zostało i pewnie nie zniknie - ale to tylko dodaje jej unikalnego charakteru
Jest zaszczepiona, odrobaczona, wysterylizowana.
Jeżeli ktoś szuka króliczka, najlepiej do zaprzyjaźnienia z jakimś urokliwym uszatym mężczyzną, świadom tego, że nie jest to pluszowa zabawka do miziania i kiziania, za to małego łakomczuszka, który specjalizuje się w kopaniu norek
, o oryginalnej urodzie, za to grzecznego (jak na królika
), towarzysza na lata, który na swój sposób odwdzięczy się swoją miłością i zaufaniem - Rakija jest idealną kandydatką!