Jeśli chodzi o zachowanie Rakijki - to sądzę, że jej pobudzenie, czasami wręcz napastliwość - to efekt poddenerwowania pobytem w miejscu, gdzie jest jak dla niej zbyt dużo zapachów innych królików.
Jestem przekonana, że gdy pięknota trafi wreszcie do swojego domku - jej zachowanie będzie idealne!
Tak bardzo chciałabym, aby króliczka zamieszkała już u siebie, by miała swojego człowieka i swój mały, własny kawałeczek świata!