Rujka u wysterylizowanej samiczki???

[joac]

Kochani,

moja niespełna roczna Szarunia, wysterylizowana w maju, zachowuje się od paru dni, jakby miała rujkę (którą nazywam minirujką, bo jej nasilenie jest mniejsze niż przed sterylką). Jest niespokojna, szarpie kanapę i poduszki (w okresie przed sterylką miała właśnie takie skłonności - pewnie szarpała tekstylia w celu budowania gniazda), daje się brać na kolana (zwykle ucieka), no i dyszy, omyk w górze itd.
Jestem tym zaniepokojona, bo nie rozumiem, skąd takie zachowanie. W domu nie zmieniło się nic, nie ma dostępu do "nowego" królika, cały czas przebywa z Pandorką (też wysterylizowaną).
Spotkał się ktoś z Was z czymś podobnym??

[Kitty27]

a u kogo była sterylizowana?
Może nie do końca dobrze ją wysterylizowano? Ale to moje gdybanie.

[joac]

Była sterylizowana przez weta z doświadczeniem, tak jak moje pozostałe samiczki - większość forumowych królików z Poznania się tam sterylizuje (przez lekarzy z Akademickiej), więc nie mam podejrzeń w tym kierunku.

[joac]

Pozwalam sobie podbić temat, może ktoś coś poradzi

[IzaK]

Moja Tosieńka też jest wysterylizowana od ponad roku, a od jakiegoś miesiaca zaczęła kopać w kuwecie i podgryzać różne rzeczy. Nie jest tak intensywnie jak przed sterylką, ale wcześniej była spokojna - może to normalne?
Warto jednak podejść do weta i zapytać. Wiem, że niektóre schorzenia u samców powodują nasilenie popędu - może u samiczek bywa podobnnie.

[joac]

Moja Tosieńka też jest wysterylizowana od ponad roku, a od jakiegoś miesiaca zaczęła kopać w kuwecie i podgryzać różne rzeczy. Nie jest tak intensywnie jak przed sterylką, ale wcześniej była spokojna - może to normalne?

No właśnie z moją Trusią jest identycznie - to nie ten sam armageddon, co przed sterylką, ale przez parę miesięcy była zupełnie spokojna. Na razie odczekam jeszcze chwilę, ale jak nie będzie poprawy, to z nią pójdę. Może jeszcze ktoś się odezwie na forum z podobnym doświadczeniem...

[Alex_12]

nie mam pojęcia co jej jest

[joac]

Czy można prosić o przeniesienie wątku do działu "choroby"? Do kogo mam się ewentualnie z tym zwrócić?

[IzaK]

Joac czemu do działu "choroby"? Zdiagnozowałaś zachowanie malutkiej? Co to jest?

[joac]

Nie, nie zdiagnozowałam, po prostu się martwię, bo jej nie mija, a wiem, że do działu "Choroby" zaglądają często osoby, które znają się na zdrowiu królików.

[IzaK]

Ale mnie nastraszyłaś. Będę z Tosieńką w przyszłym tygodniu u weta. Jak będę coś wiedziała, to dam znać. Moja dodatkowo zaczęła chrupać żwirek z kuwety (PINIO). Też się martwię.

[joac]

Iza, to odezwij się może po wizycie u weta, co? Moja Szarunia bez zmian, wariuje, dyszy, podgryza...O chrupaniu żwirku do kuwety nie słyszałam. Nic dziwnego, że się martwisz, żwirek może przytkać tego głupolka

[bosniak]

Joac, może badanie moczu / RTG? Przy problemach z drogami moczowymi królik może się dziwacznie zachowywać. A boby robi normalnie?

[joac]

Boby normalne, aż za dużo, oczywiście w niewłaściwych miejscach, ale kit z tym. Myślałam już o drogach moczowych, że może się przeziębiła? Jak nie będzie lepiej, w przyszłym tygodniu idę z nią do wetki. Dzięki za trop, Bośniaku

[bosniak]

Nie ma za co, poobserwuj może, jak sika. Badanie moczu tak czy siak nie zaszkodzi, ale jakby coś w środku miało siedzieć, to pewnie bardziej RTG. U mnie Diego ma problemy z nadmiarem wapnia w moczu i często zadziera ogonek, przystaje i trochę bardziej jest nerwowy (leje baby ). Co prawda to chłop, ale może i Szarunię coś gniecie i dlatego ogon zadziera i się denerwuje.

[joac]

Bośniaku, poobserwuję tę moją gadzinę. Co prawda baba to nie chłop (jakże odkrywczo ), ale może rzeczywiście jakoś inaczej sika. Nie wiedziałam, że RTG jest lepsze w przypadku tkanek miękkich, myślałam, że prędzej USG?

[bosniak]

Nie, na RTG powinny wyjść ew. kamienie.

[joac]

Nie, na RTG powinny wyjść ew. kamienie.

Okej, już rozumiem...