Autor Wątek: Dwa pytania. :)  (Przeczytany 21291 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Dwa pytania. :)
« dnia: Październik 08, 2012, 12:44:46 pm »
Mam dwa pytanka odnośnie mojego uszaka. Po pierwsze - zauważyłam, że kiedy biega po mieszkaniu to słychać już stukot pazurków o podłogę. Kiedy więc powinnam wybrać się na przycinanie?
Drugie pytanie (troszkę ciężko będzie mi to wytłumaczyć...). Chodzi o to, że ostatnio jak wzięłam mojego Majkiego i udało mi się go wywrócić na plecki, żeby mu odciąć kołtuna, zauważyłam, że ma jakby powiększone jądra... nie wiem jak to sprecyzować. W każdym razie nie wygląda to tak, jak na standardowych obrazkach z płcią królika. Zrobiłabym zdjęcie, ale no niestety to graniczy z cudem. Może ktoś ma jakąś fotografię wyglądu narządów rozdrodczych samca barana? Bo teraz nie wiem czy to moje niedopatrzenie i on po prostu tak się rozwija czy coś jest na rzeczy...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 08, 2012, 14:54:54 pm »
Pazurki najlepiej przycinać regularnie. Wtedy i wygodniej uszakowi i lepiej dla właściciela bo panele się nie rysują ;)
Dodatkowo im częściej się podcina pazurki tym lepiej, ponieważ ta ukrwiona część się nie wydłuża, jak to jest w przypadku pazurków obcinanych rzadko i nieregularnie.

Królicze jąderka wyglądają np tak: http://img471.imageshack.us/img471/7499/krlik5xt.jpg
I takiej mniej więcej są wielkości. U baranka również.
Tyle że niektórym może się wydawać że są większe- zależy jaką uszak w tych miejscach ma sierść.
Im krótsza, tym jąderka większe się wydają.

Jeśli królik nie ma na nich żadnych guzków, nie czujesz w środku żadnych zgrubień, nie sączy się nic z "siusiaka", nie są opuchnięte i bolesne- to pewnie jest wszystko ok :)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 08, 2012, 16:22:39 pm »
Madzia napisała wszystko, a ja dodam jeszcze, że warto sprawdzić u fachowego weta czy aby na pewno jądra nie są przerośnięte :) Warto także zastanowić się nad kastracją uszaka ( samiec ok. 7-9 miesiąca w zalezności od rozwiniętych narządów płciowych). Do zachorować na raka jąder dochodzi rzadko, ale nie warto ryzykować :) Czasami większe jadra są naturalną koleją rzeczy gdy w mieszkaniu jest bardzo ciepło, to jądra są lekko rozciągnięte. Jest to naturalna metoda chłodzenia (u mężczyzn, dwunogów również;) ). Zapobiega to przegrzaniu nasienia. Gdy jest zimno są przykurczone lub chowają się :)

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 08, 2012, 17:00:48 pm »
Dziękuję ślicznie za odpowiedź. :) No to z moim Majkusiem jest wszystko w porządku. :) Z pazurkami przejdę się do weterynarza, bo sama niestety nie jestem w stanie mu ich obciąć. :( Dzisiaj tak się wyrywał, że aż mi wyleciał z rąk... ale na szczęście nic mu się nie stało, ale myślałam, że na zawał zejdę...

Offline katja

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 08, 2012, 21:27:59 pm »
u weterynarza też będzie się wyrywał, przygotuj się na bitwę z zębami i pozostałymi pazurami :)
a jądra normalne imho, mój w cieple też ma takie 'balony' (tylko w mniej krzykliwych kolorach), ale nie jestem lekarzem, więc dla pewności lepiej się spytaj ;)

Offline PippiLotta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2917
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 08, 2012, 21:57:44 pm »
Mojemu pierwszemu barankowi, to wet pazurki skracał, ale moim dwóm nowym maluszkom, to mam zamiar robić to sama. Dużo stresu przy tym było, jak obca osoba się ciachaniem zajmowała. Ciekawe jak to pójdzie... Mam nadzieję, że starczy mi odwagi :) Na szczęście jeszcze trochę czasu mam na zebranie się :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 08, 2012, 22:04:28 pm »
Tak jak Katja napisała- u weta też może być problem z wyrywaniem się.
U nas było tak, że ja z narzeczonym i wetem przytrzymywaliśmy królasa bo tak się cholernik jeden wyrywał :P
Trzy osoby, przeciwko 2.5kg królasowi :)
Akcja była nieziemska. Krew u nas na rękach, wszędzie sierść. Ale dało radę.

Dlatego jak uszak się bardzo stresuje to jednak lepiej robić to w domu (chyba że ze stresu u weta jest spokojny).
Jak próbowałam swojemu obciąć pazurki ot tak, że na ręce i nożyczkami to również miałam recę zaorane nieziemsko.
Za to jak dałam mu dużo smakołyków i zajął się jedzonkiem to poszło super, bez ofiar. Z tym że trwało to dłużej i było bardziej trudne bo nikt uszaka nie trzymał i zabierał czasami łapcie. Ale się udało i polecam tak próbować.
Albo brać uszatego łapciami do góry, bo często uszak przy tym się stresuje do tego stopnia, że nie drgnie.
Znasz swojego królisia najlepiej, więc musisz sama metodę dobrać.

A jąderek u weta sprawdzić nie zaszkodzi. Ja pamiętam jak panikowałam że mój bąbel ma jedno jąderko (a właściwie moszne z jednej strony) innego koloru. Ale wet obmacał, sprawdził i wszystko było ok.
Za to wstydziłam się przy wecie facecie gadać o jądrach królika :P :P :P

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 08, 2012, 22:10:53 pm »
No zobaczę jak to zrobię, ale jakoś zrobić muszę. :P A mały ma tyle wigoru i werwy, że po prostu ja przy nim wymiękam. ;x Kilogram królika robi ze mną co chce taka prawda. -.-

Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 08, 2012, 22:21:28 pm »
Ja sama muszę sobie radzić z 6kilowym klockiem :D zawijam ją w koc i przytrzymuję, wyciągam po jednej łapce spod koca i jakoś to idzie... Jak ma głowę przykrytą to nie wyrywa się tak strasznie, uspokaja się.
A bez koca to 3 osoby rady sobie nie dają :D Spróbuj go zawinąć, bądź konsekwentna - trzeba obciąć to to robimy, bo jak będzie się tarmosić i wyrywać to sobie krzywdę zrobi. Najlepiej pewnie i mocno przytrzymać na karku i przycisnąć do ziemi(ale nie za mocno...) i obcinać. U mnie to daje rade, potem Shiva się na chwilę chowa, ale po kilku minutach już przychodzi z powrotem na głaskanie :) moim zdaniem wyprawa do weta to większy stres(przynajmniej w moim przypadku, gdzie komunikacją miejską trzeba jechać przed godzinę w jedną stronę....).

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 09, 2012, 07:05:22 am »
No u mnie do weterynarza to 10 minut z buta, więc chyba to dla niego nie będzie tak duży stres. :) A wolałabym pierwszy raz zobaczyć "na żywo" jak się do tego zabrać i tyle. Bo jednak co by nie było nigdy nie obcinałam królikowi pazurków. ;x

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 12, 2012, 12:53:46 pm »
Jeśli chodzi o pazurki to zawsze obcina je wet. Ja się po prostu boję je obcinać-boję się, że zrobię Semirowi krzywdę.
U weta o dziwo jest w miarę spokojny i grzeczny. Biorę go na ręce, a wtedy wet mu je obcina;P
Pierwszy raz był stres, teraz już normalnie.
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 12, 2012, 13:41:48 pm »
Jak się podcina dosłownie odrobinkę, tą końcóweczkę to nie zrobi sie zadnej krzywdy :)
Ale to wtedy należy regularnie podcinać. To nawet lepiej dla uszatka bo się przyzwyczai do takiego zabiegu.


Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 15, 2012, 10:13:01 am »
Wiem, myślałam o obcinaniu, ale boję się, że zrobię mu krzywdę i to jest silniejsze ode mnie. Nie dość, że ciężko go utrzymać to nie wyobrażam sobie jeszcze obcinania... chyba się nie przekonam do tego zabiegu:P
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 15, 2012, 13:25:42 pm »
Z królikami jest jak z dziećmi- obcinanie paznokci to dla nich katorga wręcz :) Ale da sie to zrobić.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 15, 2012, 13:41:42 pm »
obcinanie paznokci to dla nich katorga wręcz  Ale da sie to zrobić.

Obcinałam już różnym królom, nawet obcym i jakoś nie zauważyłam tej katorgi. Każdy zabieg na żywym stworzeniu trzeba wykonywać spokojnie, samemu się nie denerwując - wtedy zwierzę się nie zestresuje i nie odbiera tego jako coś złego.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 15, 2012, 14:07:55 pm »
No właśnie, a ja czuję, że bym się bardziej zdenerwowała niż uszak:P
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 15, 2012, 14:44:58 pm »
Eni- nie zgodzę się. Jest multum uszaków co nie da sobie obciąć pazurów bo nie lubią podnoszenia albo trzymania na siłę. Samo to jest dla nich wręcz torturą. Już oczywiście nie wspominając o tym, że uszak sam z siebie się stresuje.

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 15, 2012, 14:51:52 pm »
A po co podnosić królika do obcinania pazurów?
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

sonia

  • Gość
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 15, 2012, 14:58:25 pm »
A po co podnosić królika do obcinania pazurów?
A jak inaczej?
Ja jak scinam to musi druga osoba krola trzymac na recach .
Kiedys jak nie umialam sama chodzilam do weta i tam tez ja trzymalam wet scinal...pomyslalam jak mam trzymac i jeszcze za to placic i czekac zanim mnie przyjmie..to lepiej sama sie naucze.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 15, 2012, 15:43:33 pm »
Jest multum uszaków co nie da sobie obciąć pazurów bo nie lubią podnoszenia albo trzymania na siłę. Samo to jest dla nich wręcz torturą. Już oczywiście nie wspominając o tym, że uszak sam z siebie się stresuje.

Lubi, nie lubi, kwestia podejścia.

Ja się nie pytam zwierzaka, czy sobie życzy zabiegu. Nic na siłę. Ale powtarzam, gro problemów z zabiegiem na zwierzęciu powstaje, bo to opiekun zaczyna panikować.

Nie jednemu stworowi obcinałam pazury, niektóre bały się ludzi. Ale na spokojnie, dostosowując pozycję (bez owijania, przymuszania czy siły) grzecznie !! się poddały zabiegowi. I przyznaję, że najgorzej robić to własnym - bo najbardziej się daję im terroryzować :)
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...