PippiLotta - ten domek tymczasowy zaakceptowałam osobiście;
klatki jak napisała klara mają po 100cm, króliki mają sprzątane, są karmione, nikt im nie dokucza, nie ciągnie za uszy, nie ogłusza muzyką; więcej ! przez 24godziny w ciągu doby przebywają w tym samym pokoju co człowiek, więc są pod stałym nadzorem;
więc śmiem twierdzić, że są bezpieczniejsze niż w azylach czy w schroniskach, gdzie ludzie przychodzą sprawdzić stan zdrowia,nakarmić i posprzątać, skąd wychodzą zamykając drzwi i gasząc światło gdy kończy się ich dzień pracy;
jest to dt, w którym gdy była pilna potrzeba stały dwie dodatkowe klatki, czyli razem z królikiem właściciela było łącznie 5 par uszu!
jest to dt, gdzie w ostatnim czasie 2tygodnie spędził Szyszak, zanim znalazł się dla niego inny dt;
jest to dom tymczasowy stale przeze mnie doglądany, gdzie osobiście zawożę żwirek, sianko, granulat, suszki;
gdzie regularnie obcinam królikom pazurki;
to - że cała podłoga usłana jest kablami, uniemożliwia wypuszczanie królisiów z klatek, ale nie dyskwalifikuje jako domu tymczasowego;
dlaczego "odgrzebałam" ten wątek ?
bo gdy aktualizowałam wczoraj informacje w wątku WO, strasznie żal mi się zrobiło Mańka i Franka;
to takie miłe, łagodne, spokojne królasy; takie "papuśniaki"

a mimo to wciąż są przez ludzi omijane, nie budzą zainteresowania;
zupełnie nie rozumiem dlaczego

dlaczego nikt do dziś nie pokochał ? nie zapragnął zapewnić im domku?
nawet nikt chciał chłopaków wspomóc wirtualną adopcją

czy już na zawsze, do końca swego życia pozostaną klatkowcami ?
jednak wierzę, że ktoś chłopaków pokocha, że odmieni ich los!
dodam, że kiedy podczas świątecznej grudniowej pory doglądałam chłopaków, i z ogromnymi obawami, ale jednak wypuściłam z klatek ....
no, szkoda że tego nie nagrałam! żebyście widzieli jak chłopaki łapkami wywijały ! jakie skoki były

niestety nie doczekałam z chłopakami do północy, ale w wieczór wigilijny miały czyściutko i prezenta świąteczne co prawda nie pod choinką, ale były

gdybym została do północy .... na pewno wyszeptałyby mi do uszka : "chcemy aby ktoś nas pokochał!"
Franek http://adopcje.kroliki.net/rabbits/951#yield
Maniek http://adopcje.kroliki.net/rabbits/949#yield

Franek i Maniek czekają na wreszcie swoje domki;
kto ich pokocha?