Radomski sklep wołający o pomste do nieba

[adrienne]

Dzisiaj poszłam do sklepu zoologicznego w Radomiu (Stokrotka na Ustroniu), w którym dwa dni temu zwróciłam sprzedawcy uwagę na warunki w jakich żył wystawiony na sprzedaż królik. Niestety ku swojemu przerażeniu odkryłam, że jest tylko gorzej. Facet trzyma zwierzęta w akwariach dodatkowo zabezpieczonych szybą, która uniemożliwia normalną cyrkulacje powietrza. Akwarium w którym trzymany jest królik jest nie wiele większe od niego, a dzisiaj dołączyły do niego dwa kolejne malutkie króliczki. Facet karmi je chlebem! Do tego większość zwierząt wygląda na chore, już nie wspominając o muchach, które latają w środku tego syfu.. Nigdy nie brałam udziału w żadnej interwencji i nie bardzo wiem co zrobić dalej w tej sytuacji, widać, że koleś kompletnie nie przejmuje się losem sprzedawanych tam zwierząt, więc prośby na nic się nie zdadzą.

Nie mieszkam już w Radomiu, teraz jestem tylko w odwiedzinach na święta, więc dalej będzie mi ciężko samej monitorować co się tam dalej dzieję. Czy ktoś z Was jest z Radomia i zainteresuję się również tą sprawą?

Pozdrawiam, Ada

[sonia]

Z Radomia jest Dori.

[sonia]

i co z tym krolisiem?

[adrienne]

Właśnie napisałam do Dori oraz na zarząd@królik.net tak jak poradziła mi Iwona. Ja już jestem w Warszawie więc niestety nie mam jak sprawdzić co się tam dalej dzieję, ale nie podejrzewam, żeby się cokolwiek na lepsze zmieniło od wczoraj 

[dori]

Mogę w poniedziałek zobaczyc . Ale co ja mogę zrobić , jeśli nie  zmieni się nic?. Ani mu nie zagrożę, ani nie mogę zabrać, facet po prostu powie ,,wypchaj się kobieto" . jestem tylko forumowiczką . Tu potrzebny jest ktoś z legitymacją  jakiegoś towarzystwa prozwierzęcego. Ale podjadę i zobaczę , to moge obiecxac , no i spróbuję porozmawiać . 

[adrienne]

Ja przyjadę do Radomia 2 stycznia i postaram się zrobić jakieś zdjęcia albo nakręcić film, żeby mieć jakikolwiek dowód w sprawie aby móc to zgłosić w odpowiednie miejsce. Mam jednak nadzieję, że to nie będzie potrzebne bo facet pójdzie po rozum do głowy. Mimo wszystko napisałam do Pana Michała z zarządu SPK, który trochę mi podpowiedział co robić

[dori]

Tak jak mowilam ja podjadę w poniedzialek 31-go. Mozemy takze razem pójść 2-go . Tylko po 15-tej , ponieważ pracuję . Mogę wziąć cyfrówkę  , mam porządną .  W Radomiu w Straży Miejskiej istnieje Straż dla zwierząt. Pomyślalam wcześniej ,że jakby co to powiadomię  w poniedziałek . Tylko nie wiem czy powiadamiać czy nie . Czy czekać do 2-go ....
Nie chcę pogarszać sytuacji

[adrienne]

Jedź, jedź zobacz co tam się dzieję i oceń czy zwariowałam czy nie Co do straży miejskiej to nie wiem na jakiej zasadzie oni działają. Na razie się może wstrzymaj z zawiadamianiem. Jedz tam w ogóle z jakimś chłopakiem najlepiej, jeśli masz zamiar mu przemawiać do rozsądku, to może wtedy Cię weźmie bardziej na poważnie. A co do 2-go to jeszcze zobaczymy bo niestety się rozchorowałam i nie jestem pewna czy wyzdrowieje do środy. Daj znać jutro jak poszło:) Pozdrawiam

[Jinx]

ja jestem z Pionek to blisko Radomia gdyby była potrzebna pomoc to jestem do dyspozycji

[dori]

Więc tak, jeśli chodzi o krołiczki ze sklepu. Sa tam dwie dorosłesamiczki : jedna czarno-biała około 2-3 lat  z nadwaga , utuczona  ze stanem zapalnym oczków , lekki wyciek . Druga młoda około 6-8 miesięcy ruda,śliczna . Na oko zdrowa. Zdjęcia z komórki







Zdaniem faceta obie mają pomieszczenia osobne , coby sie zgadzało , bo obok jest drugie akwarium . Rzekomo ta czarno-biała przeskakuje do tej rudej. Warunki  zle jak widać , akwaria malutkie . Nie było jedzenia ani  sianka , pusta miseczka . Kupilam sianko i dałam im. Zaczęły jeść sianko od razu. Woda w piodełkach była . Zdaniem osoby sprzątającej miały dostać wkrotce mieszankę .
Zostawiłam facetowi matyriały tzn,, Instrukcje obsługi krołika " żeby się podszkolił  jak sie zywi krołiki. Rozmawialiśmy nawety spokojnie , dowiedziałam sie ,ze ta czarna wkrótcde pojedzie do jego hodowli, on sam ma PORZĄDNE warunki dla królików , sam je rozmnaża    . Tę samiczke ktoś przyniósł przed swietami , a że jest za duża  i się nie sprzeda to ją zabierado   hodowli.
Moim zdaniem należy zabrac stamtąd obie królice , Zaproponowałam koledze Jinx z Pionek , to niedaleko od Radomia ,że ja mogę pokryć koszta wykupu królików ( około 50 zl za szt), ale ich nie moge przynieść do domu , więc  on je musi  od razu zabrac do siebie  do czasu  znalezienia im  Dt . Napisałam do niego Pw czekam na odpowiedź . Acha , uważam ,ze to należy zrobić juz jutro .

[madzia85]

Dori wykupienie tych królików tym bardziej za taką cenę tylko rozwinie "hodowlę" tego Pana. Jeśli chcemy walczyć z bezdomnością królików i polepszać ich warunki życia to nie można wspierać tego rodzaju interesów - bo to mija się z celem. Pan za Twoje pieniądze dokupi sobie pięknego samczyka i będzie rozmnażała i rozmnażał - wszystkie te króliki później wykupisz...? Jeśli ten Pan ma takie warunki w sklepie to co dopiero w domu w swojej "hodowli". Trzeba doprowadzić do zmiany warunków przechowywania królików w tym sklepie i utwierdzić jego właściciela w przekonaniu, że nie warto bawić się w biznes króliczy bo nikt nie kupi dorosłego otyłego królika za 50 zł i później kilkunastu młodych które Pan będzie produkował masowo - bo zobaczy, że skoro jest popyt na takie króliki jak te samiczki to co dopiero na słodkie maluszki. Taki powinien być cel tej interwencji - jedyny słuszny akurat w tym konkretnym przypadku.

[sonia]

Zjednej strony madzia ma racje,ale i dori tez ma racje,bo jak tych biedakow nie wyciagnie z tego bagna to wiadomo co z nimi sie stanie.
I jak to przezyc?

[adrienne]

Czekam teraz na odpowiedź Pana Michała z zarządu SPK, który wie o całej sprawie ale myślę, że najlepszy rozwiązaniem i tak będzie zgłoszenie wszystkiego na policję.

[madzia85]

wszystko będzie lepsze od ich wykupienia - tym bardziej gdy ma się pewność, że Pan ma własną "hodowlę" a więc wiadomo, że te pieniądze z wykupu tylko zachęcą go do dalszej działalności tego typu.

czasami trzeba "poświęcić" jednostki dla dobra ogółu - nie jest to proste dla nikogo z nas, ale tylko tak można sprawić, że tych nieszczęśliwych królików w ciasnych akwariach będzie kiedyś może mniej...

A może dzięki skutecznej interwencji uda się je wydostać za darmo albo chociaż za symboliczną złotówkę a Pan zrozumie parę istotnych rzeczy. Oby tak się udało...

[Pan_Krolik]

za kazdym razem kiedy jest w sklepie cos nie halo powinna byc wzywana policja, przy klientach i wlascicielach sklepu .... po n-tym razie facet ze sklepu odpusci bo klientow juz napewno nie bedzie mial, jak ktos jest jakim .... i nie umie zapewnic zwierzakom podstawowych warunkow to nalezy, w bardz prosty i praktyczny sposob odciac go od zrodla przychodow .... a zwierzaki tylko na tym skorzystaja

kazdy, nawet nie badac czlonkiem spk moze wezwac policje ..... a oni maja obowiazek zrobic / spisac protokol .... ogladanie sie na to ze ktos kiwnie palcem, tym bardziej z innego miasta ...... ponad 100km od radomia jest wiara w cuda :-)

a np. MartaP z tego forum potwierdzi bez problemu ze wcale to nie jest trudne i nie musisz miec zadnej legitymacji do tego zeby coz efektywnie zrobic ...

a przeciez w Radomiu jest urzad gminy ktory wydaje pozwolenia takim "firmom" dobrze jest zrobic lobbying i tam ... i zapytac urzednikow co mozna i nalezy zrobic w tej sprawie, jest policja, powinien byc TOZ ....

nie bardzo rozumiem jak ma pomoc zwierzakom zgloszenie sprawy tylko na policje ? przeciez oni zabija te sprawe smiechem juz na wstepie lub umorza (bo co ich obchodza jakies zwierzeta) .... ponadto nawet na policje trzeba umiec sprawe napisac i opisac, udokumentowac, trzeba miec swiadkow i ich dane, same zgloszenie jest niewiele warte bez materialu dowodowego i linii postepowania
jesli juz z policja to trzeba pojsc do nich wczesniej, umowic sie z kims stamtad i zeby oni doradzili jak sprawe zalatwic ....

ponadto IMHO powinno powstac pismo do burmistrza jako skarga na warunki w sklepie w szerszym aspekcie jak to wplywa na wizerunek gminy i przestrzehanie prawa co do handlu, na etyczne warunki handlu, oraz normlana ludzka przyzwoitosc
takie pismo duzo szybciej i skuteczniej podziala niz sama policja .... tez wczesniej pojsc sie poradzic jak to napisac, lub niech ktos kto robil takie zgloszenie sie wypowie i podesle wzor pisma ....

tak czy inaczej to musi miec i rece i nogi i napewno nie moze sie sprowadzic TYLKO do zgloszenia sprawy na policje

z mojej strony jak dostane napisane pismo przesle do wgladu innym do oceny i ewentualnej poprawy ....

jak mi sie uda przeredagowac moj dzien to moge jutro przygotowac dla Ciebie wzor pisma do burmistrza czy do urzedu gminy lub do jednego i drugiego .... chcesz ?
wysle ci do poludnia mailem a Ty jesli bedziesz miala czas i ochote wybierzesz sie jutro do urzedu gminy i dowiesz sie z kim i do kogo takie cos skladac, nie ukrywam iz trzeba bedzie umiec sie zakrecic i to dobrze przedstawic, i znalezc kogos komu zalezy na losie zwierzat
jak bedziesz wiedziala to pisemko mozesz zlozyc juz jutro ,....

potrzebuje maila .... Twojego
mysle ze moge miec tez dostep do calej gromady pism skladanych na policje i do prokuratury w sprawach zwierzecych .... jako wzor dla Ciebie, tylko warszawa i tylko na miejscu, osobiscie, tez chcesz ?
tylko ze to drugie to trzeba sie osobiscie wybrac i posiedziec i poogladac z warszawie bo nikt tego z biura nie wypusci, musisz miec dowod ze soba
i czas w godzinach 10-16, i ja musze miec czas zeby Cie tam "wprowadzic", a wiec ?

[adrienne]

Ten post był skierowany jak rozumiem do mnie. Ja nie mam ŻADNEGO doświadczenia w tego typu sprawach, a już tym bardziej  w sprawach urzędowych, dlatego prosiłam o pomoc Was forumowiczów.  Poza tym wszystko fajnie tylko, że ja też jestem z Warszawy, więc pójście jutro do urzędu gminy w Radomiu jest dla mnie nie wykonalne przynajmniej do następnego czwartku. W każdym razie jeżeli znasz się na takich sprawach i masz w nich doświadczenie chętnie czegoś się od Ciebie nauczę. Tylko pytanie czy Ty masz na to ochotę.

[Pan_Krolik]

Czekam teraz na odpowiedź Pana Michała z zarządu SPK, który wie o całej sprawie ale myślę, że najlepszy rozwiązaniem i tak będzie zgłoszenie wszystkiego na policję.

i Michal jw i sam zarzad maja stosowne doswiadczenie .... wiec i informacja od nich powinna byc pomocna

co do ochoty to przeciez nie pisalbym powyzszego gdybym nie chcial pomoc .... a pisanie dla sztuki nigdy mnie nie bawilo
jutro mam chwile czasu i moge w takim razie sam podjechac do znajomej organizacji i "przejrzec zasoby" i popytac "madrych ludzi" o pomoc, i to jest jako done ... czyli jutro pojade, narazie pojade sam

niezaleznie od powyzszego dobrze by bylo jednak
1. znalezc i w efekcie miec kogos na miejscu i na codzien w Radomiu, kto ma chwile czasu
2. zbierac dossier foto z "date stamp", nagrania na dyktafon ..... gdzie jest i wyrazne nagranie i padaja slowa klucze
3. dobrze by bylo zaczac wyrabiac sobie kontakty w Urzedzie Gminy w celu jw i pojsc sie poradzic co mozna zrobic, to samo na policje ... najpierw wybadania terenu i ludzi, przedstawienia sie i powiedzenia w jakim celu, ze zmartwiona warunkami i podejsciem i co mozna z tym zrobic, w urzedzie powinni skierowac do wlasciwych drzwi i wlasciwej osoby, istota takich spotkan jest lobbying .... tutaj trzeba wczesniej i przed wizyta porozmawiac lub napisac do AIS bo Ona sie na tym zna lub wrecz zjadła zęby i napewno jesli ktos ma pomoc to wlasnie ona (w tym zakresie), Ona tez bedzie wiedziec do kogo uderzyc i jak to rozegrac  (ale to jest moje prywatne zdanie)
4. trzeba madrze rozwiazac kwestie z policja .....tez sie tego postaram jutro dowiedziec, niezaleznie od tego sugeruje kontakt bezposrednio do AIS w tej sprawie - ona zna bdobrze prawo i wie co i jak
do powyzszego trzeba byc oczywiscie pelnoletnim, bo ani w urzedzie ani na policji nikt nie bedzie z dzieckiem rozmawial

jesli ktos ma inne pomysly to prosze pisac i pomagac co i jak zrobic .... jeszcze lub inaczej .... ja tu nie jestem na forum alfa i omega i sam sie chetnie naucze i dowiem od ludzi majacych wieksze doswiadczenie i inne pomysly  

btw czy sa gdzies okreslone w "prawie" minimalne warunki w jakich mozna trzymac zwierzaki w sklepach .. tj wielkosc klatek, wybiegow, dostep do wody i siana czy powietrza ?!  

i pierwowzor ustawy  -  http://www.niechcianeizapomniane.org/index.php?id=4

zalecam lekture zwlaszcza
art 7

bardzo prawdopodobne punkty zaczepienia do tego co robi nie tak odnosnie zwierzat
art 10a
art 10b
art 37b

o tym ze zwierze moze byc niewlasciwie przechowywane w sklepie i o zrodlach pochodzenia ..... wniosek do prokuratury jesli juz
http://www.toz.zakopane.pl/?strona,doc,pol,glowna_,1393,0,3029,1,1393,ant.html

a tutaj w linku, w dziale "postepowania w toku" jest torche literatury ktora moze posluzyc za wzor  
http://boz.org.pl/index.htm

poczytalem te historie to az mi sie spac odechcialo  

no i sklepy sklepy .... z kwietnia  2012 - http://ngo.um.warszawa.pl/sites/ngo2.um.warszawa.pl/files/zalaczniki/dokumenty/kds_zwierzeta_14_06_12.pdf
koncowka pierwszej strony.

[PippiLotta]

legitymacją  jakiegoś towarzystwa prozwierzęcego

z tego co słyszałam, to o dodruk legitymacji doprosić się nie można...

[Pan_Krolik]

i jak tam postepy w sprawie ? czy i co udalo sie zalatwic ?

[dori]

Wlaśnie jestem po kolejnej rozmowie/ prośbie  sprowadzenia krołiczki spowrotem do sklepu. Niestety źle zrobilam  ,że posluchałam słow o napedzaniu  interesu...i nie wykupilam od razu  krołic. Poszła ta czarno-biała do hodowli i podobno nic już nie da sie zrobić . Na moją gorącą prośbę zostawić kazali nr telefonu i jeśli ukaże sie jakas szansa to mają zadzwonić .Mój nr maja ..ale nie dzwonią      .
 Jutro  pojadę i zaoferuję wiekszą cenę ,żeby skusić . Moze uda mi sie zdobyć adres tej hodowli , chociaz wątpię .W tej sytuacji na razie nic nie dzialam  ze skargą , nic na razie nie piszę do nikogo. Jeszcze łudzę sie że wyciągnę tę krolicę. Jest mi bardzo ciężko , czuję sie z tym bardzo źle ... Wierzcie mi .
Chcialam , ale nie wyszło . Gdybym mogła cofnąć czas , wykupiłabym natychmiast ....
Ta ruda jest i tak myslę ,że ona takze już niedługo będzie za duża , może nawet już jest . Nie chcę jej zaszkodzić .  Pojawił sie maleńki krołiczek siedzi z dwoma malymi świnkami morskimi , ruda osobno.

 Troszkę sie poprawiło z czystością  . Zanisłam moich suszek i sianka , ale facet powiedział ,że ma swoje super . Wtedy jak u nich kupilam ,żeby dac coś krołikom , bo nie mialy , było okropne.
Nie wiem co robic dalej . Tak po cichu myślę , bo mam znajopmego w innym sklepie  zoologicznym , że może on wie adres hodowli królików . Dowiem się .
Najgorsze jest to ,ze w Radomiu jestem samam , w innych miastach jest kilka osób , ktore moga pomóc , a tu nikt .To tyle co mogę powiedzieć w tej sprawie .

[sonia]

dori mi tez strasznie smutno i ciezko ....najgorsze,ze wie sie o tej tragedii i jest sie bezsilnym

[Pan_Krolik]

Dori dziekuje b za informacje, i przykro mi z powodu tego futrzaka .... 
a z przyziemnych rzeczy to po kolei
1. czy ten facet jest wlascicielem czy pracownikiem prowadzac ten sklep ?!
2. kazdy plac i kazda dzialalnosci gosp jest zarejestrowana - nie wiem czy ten sklep jest w centrum handlowym czy samodzielnie ... ale ktos ma i po malym lub wiekszym poprosze dane te udostepni, czasami sposobem a czasami nie ... zreszta wystarczy zwykly zakup w sklepie i poproszenie o FV na miejscu, i bedzie komplet danych firmy / dzialalnosci
3. w urzedzie gminy powinno sie dac to bez problemu sprawdzic czy miejsce prowadzenia dzialalnosci jest jedno czy kilka, i gdzie i w ten sposob bedzie mozna dotrzec do hodowli
4. czy czlowiek jw ma samochod i ile i na kogo zarejestrowanych ...
kontakty w UG i na komendzie powinny byc pomocne, a nawet bardzo w takich przypadkach

majac powyzsze info mysle ze bardzo prosto bedzie trafic do hodowoli, pomijam bardziej wyszukane metody ustalenia tego i duzo tansze :-)

btw czy Michal cos odpowiedzial ?!

a zeby konkretnego krolika odzyskac obawiam sie ze trzeba by pojechac samemu do tej hodowli ... bo nawet nie wiadomo co on robi z tymi zwierzakami
reszta mojej "oferty" niezmiennie aktualna 

[adrienne]

Mi też jest strasznie przykro, że się nie udało jej wyciągnąć. Żałuję, że nie mogę być na miejscu, ale obowiązki tutaj mi nie pozwalają przyjechać na dłużej niż jeden dzień często. Jednak w najbliższym czasie są ferie, i pomyślałam, że wtedy coś pomogę, wezmę sobie urlop w pracy i przyjadę.

Szukam w internecie jakiejś wzmianki o tym sklepie ale w ogóle nigdzie nic nie ma oprócz jednej wzmianki o sklepie wędkarsko zoologicznym Runowskiej Kamili przy ulicy Grzecznarowskiego 17 (czyli adres Stokrotki). Problem polega na tym, że po wpisaniu owego nazwiska do bazy CEIDG (CENTRALNA EWIDENCJA I INFORMACJA O DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ), pani Runowska nazywa się Wioletta Małgorzata oraz musi być strasznie wszechstronną osobą, ponieważ według kodów PKD prowadzi działalność w zakresie budowlanym, elektrycznym, sprzedaży odzieży, sprzętu sportowego, zabawek i uwaga, uwaga ryb, skorupiaków i mięczaków co by pasowało do sklepu zoologiczno - wędkarskiego. (potwierdziłam istnienie tego przedsiębiorcy również w rejestrze gusu).  Nie jestem jednak pewna czy te dane można uznać za to czego szukamy, więc faktycznie dobrze by było kupić coś na fakturę Vat i dowiedzieć się czegoś więcej.

Niestety Michał nie odpowiedział nic, a szkoda bo wydaję się dobrze poinformowanym człowiekiem, więc jego pomoc była by nieoceniona. 

Jak ureguluję swoje sprawy na uczelni wtedy będę mogła się wreszcie ta sprawą zająć należycie, Andy będziemy Cię na bieżąco informować o dalszych postępach śledztwa

[madzia85]

Aby przedsiębiorca mógł prowadzić sklep zoologiczny musi mieć we wpisie do CEIDG ten kod PKD - 47.76.Z - czyli: Sprzedaż detaliczna kwiatów, roślin, nasion, nawozów, żywych zwierząt domowych, karmy dla zwierząt domowych prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach.

Andy już żaden Urząd Gminy nie udziela informacji o przedsiębiorcy - teraz wszystkie osoby fizyczne i spółki cywilne są w Centralnej Ewidencji o której napisała adrienne - każdy sam musi już sobie sprawdzić dane, które go interesują - ale nie do wszystkich jest dostęp bo niektóre dane nie są jawne. Urząd może jedynie potwierdzić dane do końca 2011 r. - po tej dacie obowiązuje CEIDG.

Dori kup te króliki za 500 zł - hodowla się ucieszy, uratujesz jednego królika na którego miejsce będzie 50 innych - świetny, opłacalny biznes - kto by go nie chciał prowadzić widząc, że tak się opłaca?

Przykro mi, że w Radomiu jesteś sama, ale pomyśl o innych królikach też w innych miastach bo swoim postępowaniem robisz tylko dodatkową pracę innym - też ratującym króliki. Takie postępowanie powoduje zwiększenie ilości bezdomnych i pokrzywdzonych królików - nie przyczynia się do ukrócenia tego procederu.

Nie myśl tylko o swoim sumieniu, ale patrz realnie na całokształt, na wszystkie króliki i na wszystkie osoby, które im pomagają.

Osoba, które tyle lat co Ty "siedzi" w tym temacie powinna to zrozumieć i nie mieć wyrzutów sumienia, że zrobiła coś źle, bo zrobiłaś dobrze, nie wykupując ich po takiej cenie jakiej ten Pan sobie życzył.

[Pan_Krolik]

ale po co klotnie i fochy ?! imho kazda z was ma racje....ja wole rzeczy tu i teraz i co mozna zrobic w konkretnym momencie czasu i prestrzeni,nie lubie polityki i rzeczy makro, o ilemakro sluzyz do planowania mikro to ok i tym bardziej ok jesli pomagaja konkretnemu zwierzakowi

niestety czasami lub wrecz czesto sytuacja NIE jest taka ze mozna machnac rozdzka czarodziejska i sytuacja juz jest idealna

i tak,dzialania dwutorowe sa jak najbardziej na miejscu

[madzia85]

Fakt - masz rację Pozostaje mi wierzyć w czarodziejską różdżkę i że wszystko samo zrobi się idealne - skoro racjonalizm i doświadczenie nie przemawia....   

Tak czy inaczej trzymam kciuki za akcję aby wszystko - przede wszystkim dla królików dobrze się skończyło.

[Pan_Krolik]

Tak czy inaczej trzymam kciuki za akcję aby wszystko - przede wszystkim dla królików dobrze się skończyło.

fakt, CEIDG ... jak moglem przeoczyc oczywiste zmiany  
tym bardziej iz chyba bardzo dobrze nawet znam osobe ktora to opracowala i wdrozyla "in a first place" :-)))
i dziwne ze Michal nawet nie odp .....

[magii0]

A czy sklepy nie muszą mieć udokumentowanego pochodzenia zwierząt? Bo jeżeli on ma "swoją" hodowlę , czyli prowadzi taką działalność gospodarczą to powinien mieć na to "papiery"  a króle powinny pochodzić z legalnego/opodatkowanego źródła.
Można go spróbować sprawdzić z tej strony - a nóż chociaż jakiś mandat mu wpadnie...
Takie typy to najlepiej wziąć na zmęczenie materiału - nachodzić, nasyłać straż miejską - może ostatecznie się zniechęci - przynajmniej do "własnej" hodowli...

[Pan_Krolik]

A czy sklepy nie muszą mieć udokumentowanego pochodzenia zwierząt? Bo jeżeli on ma "swoją" hodowlę , czyli prowadzi taką działalność gospodarczą to powinien mieć na to "papiery"  a króle powinny pochodzić z legalnego/opodatkowanego źródła.
Można go spróbować sprawdzić z tej strony - a nóż chociaż jakiś mandat mu wpadnie...
Takie typy to najlepiej wziąć na zmęczenie materiału - nachodzić, nasyłać straż miejską - może ostatecznie się zniechęci - przynajmniej do "własnej" hodowli...

mysle ze z tego mozna spokojnie zrobic grubsza sprawe, tym bardziej iz nie zachowuje podstawowych warunkow karmienia i przechowywania w sklepie to i w domu czyli w hodowli, polowy rzeczy nie ewidencjonuje .... czyli nie placi podatkow, i tu go najbardziej zaboli, ale fakt, nalezy z grubej ruzy i na kopach .... ALE bez przygotowania skutki beda mizerne

i magii ma jak najbardziej racje .... zmeczenie materialu ....

[AgaG]

sprawa ruszyła jakoś do przodu?

[Pan_Krolik]

to ja zapytam dodatkowo czy dzial interwencji spk sie jakos opowiedzial co do przedmiotu i zakresu mozliwych dzialan ?

[dori]

Zacznę od tego ,że nie zawsze czytam forum i nie zawsze mogę  odpowiedzieć od razu.
Więc sprawa utknęła w martwym punkcie . Ostatnio nie bylam w tym sklepie  , wybiorę sie  mozliwie najszybciej jak będę mogła. Niestety sklep jest otwarty w godzinach 9-17  , a ja pracuję czasami do 20, z racji  ,,akcji zima ",  moich dyżurów całodobowych , ciągłej koniecznosci po prostu bycia dyspozycyjnym . Nalożyla sie także choroba Domisi , poważna , nie obyło się  od rozmowy z dr Krawczykiem ( Katka serdeczne dzięki ) , koniecznosci pobytu Domisi w szpitalu  itd. Oprócz tego sprawy rodzinne  wymagające dojazdów do innego miasta .

Oietnica sprzedawcy ,że zadzwoni jak będzie mozliwość sprowadzenia tej królicy do sklepu spowrotem , była tylko po to żeby pozbyć sie natrętnej kobiety , czczą obietnicą , choć nie ukrywam ,ze podnioslam cenę wykupu. Do chwili obecnej nikt nie zadzwonil. Proba zlokalizowania  hodowli  spalila na panewce, wszyscy , ktoózy maja sklepy zoologiczne i sprzedają króliki   podobno kupuja je na gieldzie , a nie u takich hodowców ...
Jedynie co zdziałałam  to poprosiłam znajomego ze Straży miejskiej , żeby ekopatrol od czasu do czasu zajrzał . Czy to robili nie wiem .
W czasie mojej ostatniej bytności  warunki w akwariach poprawiły się byłow miarę  czysto , krolik duży był oddzielony od maleńkiego , ten przebywał ze świnkami także malutkimi , tak się razem przytulały.
Inny mial klateczkę 80-ke siedzial w niej sam, mial co pić i jeść . Nie wiem czy w takiej sytuacji był sens wzywać Policje . Poza tym , na moją uwage ,ze ten duży ma za malą powierzchnię  zadano mi pytanie , a czy sa przepisy jaka powierzchnia musi być przeznaczona na jedno zwierzę w sklepie , nie umiałam odpowiedzieć , bo nie wiem jaki metraż trzeba by zapewnić takiemu królikoiwi . Czy zależy to od wielkości  czy od czego. Zresztą tzreba by było zaskarżyć chyba wszystkie sklepiki w Polsce , bo w kazdym  takie akwaria sa za małe. Najlepiej by było zabronić handlu zwierzętami

Na pytanie Andy_wawa czy był poinformowany Kucharz , odpowiem ,że tak . Adrianna była z nim w ciągłym kontakcie i ona ponawiała prośby .  Teraz się nie odzywa, nie wiem na czym stanęło.
Żałuję bardzo ,że nie wykupiłam tej królicy . Ta królica miała szansę , miała już zapewnione Dt w Warszawie . Zawiniłam ,że nie kupiłam jej od razu . Na drugi dzień już jej nie było  już od rana , a widziałam ją przed zamknięciem sklepu poprzedniego  dnia .Znikła bardzo szybko .........

[adrienne]

Tak jak wyżej napisałam Michał przestał odpowiadać na moje e-maile. Ostatnio byłam na chwilę w Radomiu i przeszłam się tam zobaczyć jak się sprawy mają i póki co są tam tylko małe króliki, mają co jeść i pić, oraz po raz pierwszy zauważyłam siano w ogóle w tych akwariach. Więc jest minimalnie lepiej. W takich sprawach niestety najlepiej mieć legitymacje, która można postraszyć. Chciałabym mieć takową bo nikt osoby kompletnie anonimowej w takiej sytuacji nie posłucha. W SPK są takowe w ogóle?

[sonia]

Wczoraj bylam w OBI tam sa tez zywe zwierzatka do sprzedarzy i jest ogloszenie,zeby kupic zwierze trzeba okazac....dowod osobisty albo paszport! Wczesniej takich wymogow nie bylo,ale mysle,ze to dobrze.

Tak jak wyżej napisałam Michał przestał odpowiadać na moje e-maile.

[Aguleks]

Wczoraj bylam w OBI tam sa tez zywe zwierzatka do sprzedarzy

W OBI ? U nas nie można kupić, przynajmniej w sklepie w moim mieście. A co to za zwierzaki są??

[kucharz19]

nie dostałem żadnego maila, czy możesz podesłać jeszcze raz? Najlepiej na mojego imiennego michal.kucharski@kroliki.net. Będę wdzięczny.

[sonia]

W OBI ? U nas nie można kupić, przynajmniej w sklepie w moim mieście. A co to za zwierzaki są??

Kroliki,swinki morskie,szczurki,myszki,rybki,zolwie wodne,jaszczorki

[adrienne]

Panie Michale nie sadziłam, że jest Pan w moim wieku. Nice surprise. Wysłałam ostatniego e-maila 3 stycznia na podany przez Pana niżej adres e-mailowy ;] Widać przeoczył Pan w nadmiarze obowiązków. Pozdrawiam i odezwę się raz jeszcze.

[kucharz19]

Poproszę w takim razie, aby przesłała go Pani jeszcze raz. Będę wdzięczny.

[Pan_Krolik]

czy i w jaki spoosb mozna pomoc i jak zarzad widzi kwestie zadzialania w temacie sklepu jw ?
i czy mail dostarl ?

bo ja chetnie pomoge ale poki co jestem w wawie ..... swoje pomysly przedstawilem na poprzedniej stronie, nie wiem jednak jak bardzo jest to zbiezne z dzialaniami interwencji spk

pozdr i czekam na info

[adrienne]

Mysle, ze osobicie to z Panem Michalem obgadam na spotkaniu integracyjnym :-) Ze swojej strony przepraszam bo wylecial mi ten e-mail z glowy, bylam wtedy akurat na przelomie semestrow i mialam duzo, za duzo na glowie.

[Pan_Krolik]

no zaraz, ale przeciez komplet info jest juz w watku wiec IMHO nawet maila nie trzeba pisac tylko wystarczy ustosunkowac sie do jw

np. to jest bee, to jest bee, to jest dobrze, to trzeba dodac, a to zmienic .... proponuje wersje A lub B w zaleznosci od tego co bedzie w sklepie
w zalaczniku przesylam 2-3 dokumenty do wypelnienia .... i cala historia

po co cala biurokracja  ? i maile i powtorki ?

[kucharz19]

Zarząd nie czyta forum, więc jeśli ktoś chce, abyśmy się ustosunkowali do czegokolwiek, to proszę o konkretną informację o co chodzi i czego oczekuje(cie) od zarządu .

Maila możecie wysłać na adres zarzad@kroliki.net.

[adrienne]

Cóż sprawa powraca. Byłam tam dzisiaj, są dwa małe króliki, zero siana jakaś karma z ziaren w misce, poidełko jest. Kupuje siano i proszę sprzedawce o to aby dał tym zwierzętom bo to przecież podstawa żywienia no co słyszę "kto Pani takich głupot naopowiadał, miniaturki nie potrzebują" Odpowiadam, że wiem bo sama się królikami zajmuję, i mówię mu, że króliki muszą jeść praktycznie cały czas ze względu na specyficzny układ trawienny, a on na to "a Pani też nad miską zupy ciągle siedzi?" Co jeszcze lepsze facet stwierdził, że mieli ostatnio kontrole weterynaryjną, podczas której zostali POCHWALENI za to w jakich warunkach trzymają zwierzęta. Sorry ale mi to śmierdzi smarowaniem łapy na odległość. Tym razem tak tego nie zostawię.

[Sicca]

A może spróbować dowiedzieć się jaki wet opiekuje się sklepem i z nim porozmawiać (grzecznie i miło)? A jak nie mają weta, to pomyśleć, kto mógłby to robić?

[leśnik]

Jesli moge wtrącic 3 grosze...to problemem jest sprzedający ale wiekszym jest kupujacy ktory widzi co sie dzieje i takiemu daje zarobic.Nawet w szczytnym celu kupic zeby uratowac spowoduje ze nastepne zwierze bedzie mialo ten sam los.Jak by szanowni chetni nie kupowal i tylko brali z tzw przepraszam za slowo drugie reki problem z  glowy    i nastepnie taki X sprzedawał by kartony na zlomie a nie zwierzeta.

[adrienne]

Nie bardzo wiem czy dobrze rozumiem post wyżej, ale z całym szacunkiem w Radomiu bylam przejazdem i jedym co miałam przy sobie to moja torebka, więc mowienie, ze źle zrobiłam kupując siano za 3 zł jest lekką przesada. Nie noszę siana ze sobą pod pacha, zreszta nie zamierzam sie tłumaczyć, gość i tak skończy marnie jeśli nie zmieni swojego postępowania.

[sonia]

gość i tak skończy marnie jeśli nie zmieni swojego postępowania.

Oby jak najszybciej

[ais]

Poproszę o wysłanie kompletu informacji wraz z adresem sklepu na interwencje@kroliki.net i zarzad@kroliki.net
Prowadzimy teraz sporo spraw karnych i chcemy miec to uporządkowane na mailu.

[leśnik]

Nie bardzo wiem czy dobrze rozumiem post wyżej, ale z całym szacunkiem w Radomiu bylam przejazdem i jedym co miałam przy sobie to moja torebka, więc mowienie, ze źle zrobiłam kupując siano za 3 zł jest lekką przesada. Nie noszę siana ze sobą pod pacha, zreszta nie zamierzam sie tłumaczyć, gość i tak skończy marnie jeśli nie zmieni swojego postępowania.

Sprostownie....nie chodziło mnie o sianko czy tam inne takie rzeczy tylko o kupowanie zwierzaczka w takim miejscu.ale ogolnei kupujac u takiego powodujemy jego umacnianie sie na rynku.PRoblem jest poważny i szeroki więc samotnie mało działamy i chała kademu co wykonuje kazdy krok w tepieniu tzw elementu w handlu.A kupujac sianko krolikowi to jest opdruch dobroci za to prosze przyjac podziekowania.Starm sie zachowac jakis rozsadek bo jak bym okreslil co bym zrobil w takich sytuacjach to z miejsca mam osad o totalitaryzm